Mój 5 miesięczniak nas rozpuścił hehe, spał od 4 do 5 miesiąca 12 godzin bez pobudki bez jedzenia (a jest na piersi) i od 2 tygodni niestety wrócił do starego cyklu, jedna lub dwie pobudki na jedzonko do tego pobudka między 6, a 7 rano. A było tak pięknie...
Właśnie wstałem, ale się wyspałem, od 19:00. Dziś moje dwie lewe ręce powiesiły półkę na łańcuchach, uruchomiły oświetlenie pod szafkami w kuchni, tym razem bez żadnych spięć i jeszcze kilka rzeczy technicznych. :dm:
Hej, ja też się wyspałam!!! Co zważywszy zwyczaje mojej najmłodszej córuni jest nadzwyczajne (budzi się w nocy regularnie do cycusia:bigsmile:)
Chyba ta CUDNA zawieruszasta pogoda tak działa.:bigsmile::bigsmile::bigsmile:
Jestem szczęśliwa. J wraca w środę, będzie na Święta w domu. Brat ze wspólnoty zadzwonił o 4 rano, budzenie na modlitwę:bigsmile: Piękny psalm dostałam, i ta świadomość, że jeszcze kilka osób czuwa na modlitwie... Jest śnieg. Zaraz wrócę do sprzątania. I może przyjdzie znów pan listonosz, który częstuje mnie cukierkami
A mi się micha uśmiecha jak słyszę od rana Asię i Stasia , którzy sprzątają i śpiewają: "Gdy na morzu, wielka burza, Jezus ze mną w łodzi jest...":bigsmile:
Cieszę się, że mój mąż i syn dojechali szczęśliwie do mojej kochanej siostry i najlepszego szwagra- w tych zamieciach śnieżnych- ponad 400km:bigsmile:
I wogóle to mam dobry humor :bigsmile:, i czeka mnie dzisiaj miłe babskie spotkanie- na szycie spódnic na bal karnawałowy:bigsmile:
[cite] Piotr i Kasia:[/cite]A mi się micha uśmiecha jak słyszę od rana Asię i Stasia , którzy sprzątają i śpiewają: "Gdy na morzu, wielka burza, Jezus ze mną w łodzi jest...":bigsmile:
K
U nas ta piosenka brzmi: "Jezus ze mną w Warszawie jest"
Podoba mi się ten śnieg :cool:. Przygotowuję się na jutrzejsze odwiedziny znajomych. Przybędą na obiadek z dwójką pociech (6 i 4 latka). Małżonek zaskoczył mnie wytrwałością przy sprzątaniu papierów i prasy :smile:. Wyrzuciliśmy dwie reklamówki makulatury :smile::bigsmile:
Widziałem się dziś z Tytusem, byliśmy razem na zakupach w Makrze i wydałem mniej od niego! Nie nakrzyczałem na kasjera - fajtłapę, z którym spędziliśmy 40 min(!). Kupiłem najstarszej córce drzwi do pokoju, bo nie miała, a poza tym wykonałem następne męskie prace w domu. Nikogo nie poraził prąd. Teraz pieczemy tort z babeczek na urodziny Basi.
[cite] Lila:[/cite]a my dziś byliśmy całą rodzinką w operze :bigsmile:
Mikołaj przyniósł nam bilety na balet "Dziadek do orzechów".
Po spektaklu poszlismy jeszcze na pyszne lody :cool: zaszaleliśmy
I znów jestem zadowolona, tak w ogóle. Przychodzi za chwilę koleżanka, zjemy razem śniadanie i pieczemy pierniczki na choinkę z okienkami landrynkowymi, z KuryDomowej.
[cite] Lila:[/cite]a my dziś byliśmy całą rodzinką w operze :bigsmile:
Mikołaj przyniósł nam bilety na balet "Dziadek do orzechów".
Po spektaklu poszlismy jeszcze na pyszne lody :cool: zaszaleliśmy
Mam nadzieję, że był normalny, bo u nas z jakimiś lalami barbie i robotami, i innymi niesmacznymi podtekstami, porażka :ak:
My wlasnie z dziecmi robimy lancuchy na choinke z papieru kolorowego, najmlodszy spi przy piersi :bigsmile: mojej
sluchamy christmas song i jest bardzo milo!!!
U nas też dobry dzionek, choć noga czasem boli :confused:, a jak pada śnieg to porządnie rwie :angry:. Goście byli, obiadek się chyba udał, dzieci były b grzeczne, choć troszkę niejadki :confused:. Małżoenk nieprzyzwyczajony po tym spotkaniu teraz śpi, a ja oglądam melodramat "Miłość w Nowym Yorku" :smile:
A mnie był potrzebny dwudniowy pobyt męża w domu- bez wychodzenia do pracy, znaczy się.
I nawet mi nie przeszkadzał bałagan u starszaków w pokoju, ani ząbkowanie i gorączka Żurka, ani chlapa za oknem.
Życie jest piękne!!!:bigsmile:
Komentarz
normalnie się wyspałam :):)
Mąż! kawa, drożdżówka. Dzieci szczęśliwe, bo mają tatę w domu... (chociaż przez weekend) :bigsmile:
Chyba ta CUDNA zawieruszasta pogoda tak działa.:bigsmile::bigsmile::bigsmile:
Cieszę się, że mój mąż i syn dojechali szczęśliwie do mojej kochanej siostry i najlepszego szwagra- w tych zamieciach śnieżnych- ponad 400km:bigsmile:
I wogóle to mam dobry humor :bigsmile:, i czeka mnie dzisiaj miłe babskie spotkanie- na szycie spódnic na bal karnawałowy:bigsmile:
K
U nas ta piosenka brzmi: "Jezus ze mną w Warszawie jest"
Gratuluję pomysłu :ay:
Ale Wam zazdroszczę !
sluchamy christmas song i jest bardzo milo!!!
I nawet mi nie przeszkadzał bałagan u starszaków w pokoju, ani ząbkowanie i gorączka Żurka, ani chlapa za oknem.
Życie jest piękne!!!:bigsmile: