Ja jestem strasznie zadowolona , bo znalazł się mój pendrive, na którym miałam wszystkie prezentacje. Przez tydzień przekopywałam wszystkie miejsca "podejrzane",(kiedyś zegarek w lodówce znalazłam) no i okazało się że był w samochodzie znajomych, którzy podrzucili mnie w ub. czwartek do pracy:crazy:
DOBRO POWRACA! Tak niedawno wspomogłam potrzebujących, a tu niespodziewanie całkiem obcy ludzie mnie obdarowali :bigsmile: Wspomnę, że taka sytuacja zdarzyła mi się już nie jeden raz... Jak dobrze jest dawać z serca...
a mój Janek (piąta klasa) zajął 3 miejsce w szkolnym konkursie piosenki! Śpiewał "Earth song" Jacksona. Nie pytajcie mnie ile trudu kosztowało ćwizenie. Ale warto bylo :bigsmile:
A ja zazdroszczę wam zadowolenia,bo u mnie same problemy,cała magia tych ,cudownych świąt zginie,bo będzie brakować najważniejszej osoby i nikt nam jej nie zwróci.Ale jak miło poczytać wasze wpisy, jak lekko na duszy, że tyle ludzi jest zadowolonych!
Dzięki naszym aniołom:bigsmile:w postaci Wspaniałych Ludzi z forum ProMamy i MonikiMa mam CUDOWNE paczuszki dla dzieci (i nie tylko ) pod choinkę!!! Jestem wzruszona i wdzięczna ogromnie Panu Bogu za dar takich życzliwych i bezinteresownych Osób...!:bigsmile:
Udaje mi się zdążać za harmonogramem przygotowań : upiekłem dziś roladę z dżemem czerwonoporzeczkowym, do zrobienia wariacji na temat torcika piastowskiego, pachnie bigos, pasztety w połowie drogi, czyli poduszone, kurczak na galantynę obdarty ze skóry, skończony prezent dla żony, a ona zrobiła dziś z wrzeszczącym Felkiem na ręku 300 uszek z kapigrz.
Jak ja się cieszę,że w tym roku ominęły mnie zakupy w galeriach i hipciach w okresie przedświątecznym. Wczoraj na chwilę wszedłem do Złotych Sratasów i ucieszyłem się, że nie mam pieniędzy i nie muszę tam spędzać czasu. Zgubiłem tylko mój ulubiony beret, więc potem czekając na autobus przez godzinę zmokłem i dzisiaj mam temperaturę oraz mówię schnapsbarytonem.
A ja się pochwale, bo wczoraj mój Szymon wrócił ze szkoły bardzo uchachany.
Zajął pierwsze miejsce w konkursie plastycznym ( a pracę zrobił tak od niechcenia w świetlicy) i dostał wypasiona mp4, kalendarz w którym jest wydrukowana jego praca i mnóstwo innych gadżetów.
No i jeszcze przyniósł srebrny medal za szkolny turniej szachowy..
Do Mańka mi jeszcze bardzo, bardzo daleko, ale tez jestem bardzo zadowolona. Zrobiłam już zaczyn na barszcz, upieklam piernik, zrobiłam lili makowiec, wieczorem nastawię kompot i zrobię ciasto marchewkowe i barszcz, czyli wszystko z mojej działki:))). A do tego moje dzieci starły kurze i odkurzyly całe mieszkanie!!! Teraz wtgoniłam je już do mojej mamy, żeby w domu syfu nie narobili;)
Komentarz
brawo!!!
Mam nadzieję, że potraktuje to jako nauczkę na przyszłość...
Tak niedawno wspomogłam potrzebujących, a tu niespodziewanie całkiem obcy ludzie mnie obdarowali :bigsmile:
Wspomnę, że taka sytuacja zdarzyła mi się już nie jeden raz... Jak dobrze jest dawać z serca...
.
mąż od wczoraj profesor uczelniany :af::af::af:
Będziemy razem Na Święta!
:bigsmile:
Ja mam dopiero kupione śledzie i kapustę((((((
Zajął pierwsze miejsce w konkursie plastycznym ( a pracę zrobił tak od niechcenia w świetlicy) i dostał wypasiona mp4, kalendarz w którym jest wydrukowana jego praca i mnóstwo innych gadżetów.
No i jeszcze przyniósł srebrny medal za szkolny turniej szachowy..