jestem szczęśliwa,
bo miałam duże obawy co do oceny, wczoraj, kiedy ćwiczyła ciągle jej coś staccato nie wychodziło
a zdolna jest "bestyjka",
to był jej pierwszy egzamin przed komisją - 2 klasa podstawowa
My też mamy i to w nadmiarze, muszę wypompowywać z piwnicy, a raczej wylewać wiadrami bo piec zaleje, a pompa zamarza. Ale nic to na dworze jest tak pięknie:bigsmile:
Cart, nasz Kuba też na akordeonie!
Dziś miał swój pierwszy publiczny koncert (w szkole muzycznej) po niecałych 4 miesiącach nauki.
Najbardziej obawiał się, że siedząca na widowni młodsza siostra będzie go rozśmieszać.
Na szczęście Dominice jak zwykle w najmniej właściwym momencie zachciała się siusiu. Wyszła więc do toalety tuż przed występem Kuby. Zdążyła na oklaski
A ja dziś dostałam pierniczki od mojej uczennicy, to było bardzo miłe.
Pierniczki są w formie samochodzików, choinek, gwiazdek, aniołków i serduszek, wszystkie polukorwane albo poczekoladowane.
U nas koncerty zwane popisami organizowane są dopiero dla drugorocznych akordeonistów. W pierwszym roku mało co umiał zagrać. A po czterech miesiącach...:shocked:
Tak więc wielkie gratulacje dla Kuby i zasłużone oklaski!
:clap:
Grał walczyka, pojedziemy na łów i jedno dłuższe ćwiczenie
Spróbujemy jutro zamieścić filmik, na którym widać też Dominikę wracającą z toalety:bigsmile:
A ja jestem zadowolona, że prasuje za mnie Tata, który opiekuje się Wojtkiem jak jestem w pracy. W dodatku pogania, żeby nie gromadzić i prać na bieżąco, żeby miał co robić.
Dzięki, Tato!!!:whorship::rainbow:
Lilka,ja mialam kilka takich kupek w różnych miejscach w domu. jak jedna znalazla sie na moim miejscu przy stole,to sie zmobilizowalam.Zajęlo mi to 4 godz(w tym zrobienie kolacji dzieciom,wysadzenie Stasia i takie male obowiązki. Jeszcze tylko 2 kosze skarpet i gaci (do Świąt) i będzie ok. Okazało sie,że mi panowie urośli...
A' propos prasowania...
To mój Mąż, by odciązyć mnie z tego obowiązku jakiś czas temu zadobył suszarkę bębnową. Rewelacja! Prasowania znacznie mniej.:bigsmile:
[cite] Lila:[/cite]moja sterta ma ok 1,5 m wysokości
Weź tę kupkę ze sobą i wskocz do mnie na kawę. Rano przyjedziesz, kawę wypijesz siedząc w fotelu z nogami do góry (albo na dół, jak wolisz) i jeszcze zdążysz wrócić z wyprasowanym po córki ze szkoły.
Ja mam ostatnio wyprasowane na bieżąco i aż mnie wkurza, bo dla trzech szmat nie opłaca mi się żelazka włączać...
Cieszcie się bo już zaraz święta.Ja też jestem zadowolona że ten rok był dla mnie szczęśliwy. Dzieci rosną a najmłodsza pięciolatka wreszcie daje mi odpocząć. Same plusy DUŻEJ RODZINY.
Komentarz
Trochę mi żal, ale z drugiej strony niech ma nauczkę.
Szkoda, że dziecięce nauczki najbardziej bolą rodziców.
bo miałam duże obawy co do oceny, wczoraj, kiedy ćwiczyła ciągle jej coś staccato nie wychodziło
a zdolna jest "bestyjka",
to był jej pierwszy egzamin przed komisją - 2 klasa podstawowa
I znów mogę napisać to samo!
Mary z zapałem robiła origami.
Jestem zadowolona, że stale są nowe wpisy w tym wątku.
Mój Pedro za to sam z siebie poodkurzał salon. Tyż coś, nie?
Dziś miał swój pierwszy publiczny koncert (w szkole muzycznej) po niecałych 4 miesiącach nauki.
Najbardziej obawiał się, że siedząca na widowni młodsza siostra będzie go rozśmieszać.
Na szczęście Dominice jak zwykle w najmniej właściwym momencie zachciała się siusiu. Wyszła więc do toalety tuż przed występem Kuby. Zdążyła na oklaski
Pierniczki są w formie samochodzików, choinek, gwiazdek, aniołków i serduszek, wszystkie polukorwane albo poczekoladowane.
Tak więc wielkie gratulacje dla Kuby i zasłużone oklaski!
:clap:
Spróbujemy jutro zamieścić filmik, na którym widać też Dominikę wracającą z toalety:bigsmile:
szacun:whorship:
Dzięki, Tato!!!:whorship::rainbow:
To mój Mąż, by odciązyć mnie z tego obowiązku jakiś czas temu zadobył suszarkę bębnową. Rewelacja! Prasowania znacznie mniej.:bigsmile:
Z czego oczywiście jestem baaaardzo zadowolona!
Ja mam ostatnio wyprasowane na bieżąco i aż mnie wkurza, bo dla trzech szmat nie opłaca mi się żelazka włączać...
Wh6REy-lQpc
:sad: