Ok. godz. 9.00 będziemy w Świątyni Opatrzności Bożej w Wilanowie przez jakieś 30-40 minut, a potem będziemy jechać na jakiś parking dla autokarów (kierowani pewnie przez służby porządkowe). No, a potem już według programu...msza św. i marsz... i do domu Jadę autokarem z grupą z naszej parafii, mam z Agaską namiar telefoniczny, może uda nam się spotkać!?
Nie ukrywam, że wciąż jestem pod ogromnym wrażeniem jakie zrobili na mnie Agaskowie. To wspaniała i święta rodzina. Bogu dziękuję, że dał mi to szczęście poznać Ich osobiście
beztrosko wyjechałam na weekend do Olesi, zostawiłam Go z referatem do pisania, książkami do czytania, pracą do napisania i ogólnie masą pracy naukowej.
Wracam... z bólem głowy w niedziele popołudniu, że przed poniedziałkiem jeszcze sprzątnąć by wypadało, bo zarośniemy brudem. A tam wszystko zrobione!!
Podłogi lśnią, łazienka aż razi po oczach, ubrania wyprane, wysuszone, poskładane i w szafkach, kurze starte, gary wyszorowane, kuchenka i zlew w kuchni jak nowy...
Albo tak tęsknił... albo naprawdę mu się nie chciało tego referatu pisać
A gdy mi było jakoś niewyraźnie dziś koło południa, siedzę przy kompie, a nagle patrzę za szybą ktoś na mnie patrzy - kawka do mnie przyleciała - była blisko za szybą
pewnie zdziwiona, że nic dla niej nie ma
=:)
Bardzo mnie to ptaszysko rozchmurzyło, bo popatrzyło tym swoim mlecznym okiem, poprzekrzywiało łepek, popatrzyło, pokazało drapieżny dziób
Jestem mega zadowolona, bo ktoś chce wynając mieszkanie za 600 zł !!!!!!!! bliziutko firmy męża i nowej szkoły córki, w dodatku kościół jest dwa kroki od klatki i to taki, gdzie jest wspólnota, o której dawno myślałam a której nie ma tu w Rzeszowie, facet każe dzwonic po 18.00
Prawdziwa wiosna u nas: slonce swieci, liscie jakby przez noc urosly, jest cieplo ( na jutro zapowiadaja 25º). Polowa miasta przesiadla sie z aut na rowery, druga polowa siedzi w ulicznych kawiarenkach, wspaniala widocznosc: nawet z miasta widac Alpy! Nic, tylko znow zakochac sie w mezu na wiosne
Macieja, lubię takie klimaty! Znam je ze Słowenii . Idziesz główną ulicą a tu nagle w słońcu ośnieżony szczyt )). I to przyjście wiosny... U nas w tej chwili taka wczesna wiosna, którą lubię wieje, jest czym oddychać, młode listki, forsycje kwitną
Zadowolona jestem, bo... dostałam na dziś wychodne. P. zostaje w domu z Z. wykąpią się, uśpią, a ja w tym czasie będę sączyć sok pomarańczowy z okazji urodzin przyjaciółki. O!
I to o dziwo rozwiązanie zaproponowane przez P. Ja chciałam Z. wciąć ze sobą... :-B
Komentarz
Jadę autokarem z grupą z naszej parafii, mam z Agaską namiar telefoniczny, może uda nam się spotkać!?
Jaki świat bogaty, gdy takie osoby zaszczycają go swoją obecnością...
>-
Normalnie fanklub zakładam
beztrosko wyjechałam na weekend do Olesi, zostawiłam Go z referatem do pisania, książkami do czytania, pracą do napisania i ogólnie masą pracy naukowej.
Wracam... z bólem głowy w niedziele popołudniu, że przed poniedziałkiem jeszcze sprzątnąć by wypadało, bo zarośniemy brudem.
A tam wszystko zrobione!!
Podłogi lśnią, łazienka aż razi po oczach, ubrania wyprane, wysuszone, poskładane i w szafkach, kurze starte, gary wyszorowane, kuchenka i zlew w kuchni jak nowy...
Albo tak tęsknił... albo naprawdę mu się nie chciało tego referatu pisać
Jestem dumna z mojego Męża. O!
:-B
Się wziął chłopina... nie wiedziałam nawet, że on (on w sensie FACET) wie, że takie rzeczy w domu trzeba sprzątać
)
:-?
A gdy mi było jakoś niewyraźnie dziś koło południa, siedzę przy kompie, a nagle patrzę za szybą ktoś na mnie patrzy - kawka do mnie przyleciała - była blisko za szybą
pewnie zdziwiona, że nic dla niej nie ma
=:)
Bardzo mnie to ptaszysko rozchmurzyło, bo popatrzyło tym swoim mlecznym okiem, poprzekrzywiało łepek, popatrzyło, pokazało drapieżny dziób
jak w odwiedziny
coraz mniej się boją
choć chyba są trochę zajęte, nie wiem, czy to już, czy już znoszą jaja
Jestem mega zadowolona, bo ktoś chce wynając mieszkanie za 600 zł !!!!!!!! bliziutko firmy męża i nowej szkoły córki, w dodatku kościół jest dwa kroki od klatki i to taki, gdzie jest wspólnota, o której dawno myślałam a której nie ma tu w Rzeszowie, facet każe dzwonic po 18.00
Trzymajcie kciuki, żeby sie udało to wynając...
Macieja, lubię takie klimaty! Znam je ze Słowenii . Idziesz główną ulicą a tu nagle w słońcu ośnieżony szczyt )). I to przyjście wiosny... U nas w tej chwili taka wczesna wiosna, którą lubię wieje, jest czym oddychać, młode listki, forsycje kwitną
Alp brak ))
P. zostaje w domu z Z. wykąpią się, uśpią, a ja w tym czasie będę sączyć sok pomarańczowy z okazji urodzin przyjaciółki. O!
I to o dziwo rozwiązanie zaproponowane przez P. Ja chciałam Z. wciąć ze sobą...
:-B