Witam ! Wolny poniedziałek. Dzieci w szkole i ...chwila błogosławionego spokoju Zachłystuje się nim Tydzień miałam ciężki, zajęty od rana do późnej nocy. Może ten będzie spokojniejszy....
Miłego dnia wszystkim!
Witam w tym wątku, chociaż to już południe i czas na południowa kawę, Obiad już prawie gotowy, zaraz skończy się błogosławiona cisza, bo pierwsza tura dzieci wróci ze szkoły. Korzystam z tej ciszy i ładuje akumulatory podczytując orga. Miłego dnia życzę wszystkim.
Można jeszcze czosnek mu zapodawać w dawkach terapeutycznych, żeby zapogiegać namnażaniu się szkodliwych bakterii w przewodzie pokarmowym. O ile chce taki czosnek konsumować. A jak nie chce, to polecam syrop czosnkowy - zazwyczaj dzieciom dobrze wchodzi.
AB, czosnek można podawać zmiksowany z olejem/oliwą. Ząbek czosnku pokroic (albo i nie), zalać olejem/oliwą i zmiksować w blenderze. Znika zupełnie ostrość, zostaje smak i wartości odżywcze. Do tego taki sosik nadaje się do każdej surówki, do polania ziemniaków, makaronu, kaszy etc etc.
Pan jest wierny we wszystkich swoich słowach
i we wszystkich dziełach swoich święty.
Niech usta moje głoszą chwałę Pana,
a Jego święte imię niech wielbi wszystko, co żyje. (Ps 145)
Bożego dnia wszystkim!
Cart, poganiajcie, poganiajcie. Meterek z Frankiem chcieliby pojechać w weekend na biwak przedszkolny i spływ kajakowy. Właściwie - Meterek by chciał, Frankowi nic nie mówiliśmy, żeby się nie rozczarował...
Ja wiedziałam, że ktoś to napisze. Pff. Żebym zostawała sama, bez Łusi, to bym sobie poradziła i jak najbardziej mogliby jechać, ale jak mnie gwałtownie dopadnie, to nie mam komu młodej podrzucić, bo sąsiadów z góry w weekend nie ma...
A że doczeka do przyszłego tygodnia, to nie wykluczam... Myślę sobie tylko, ile jeszcze robaczek urośnie, jak sobie posiedzi. Bo już jest niemały.
Emilka, bardzo Ci dziękuję, ale po pierwsze - chyba na mapie zaznaczone jest nasze poprzednie lokum, teraz mieszkamy pod Wawą, a po drugie - przecież nie będę Cię spruwać o trzeciej w nocy na przykład.
Ale za to, jak już się wiadomo-kto urodzi, to koniecznie się umówmy - podjedziesz do nas, albo na mieście się spotkamy.
Uściski - i naprawdę się wzruszyłam.
[cite] Marcelina:[/cite]Emilka, bardzo Ci dziękuję, ale po pierwsze - chyba na mapie zaznaczone jest nasze poprzednie lokum, teraz mieszkamy pod Wawą, a po drugie - przecież nie będę Cię spruwać o trzeciej w nocy na przykład.
Ale za to, jak już się wiadomo-kto urodzi, to koniecznie się umówmy - podjedziesz do nas, albo na mieście się spotkamy.
Uściski - i naprawdę się wzruszyłam.
Pod Wawą - też blisko :bigsmile:
A po drugie - nie takie rzeczy się robiło (myślę o tej 3 w nocy - o tej porze to spoko, nawet pod Warszawę da się dojechać - korków nie ma :bigsmile:). Mam pewne doświadczenie w dojeżdżaniu do rodzących wielodzietnych celem zajęcia się resztą dzieci. Jestem świadoma, że sprawa może przybrać taki obrót. Ale jeśli Twoi mężczyźni zdecydują się wyjechać na ten biwak, to moja oferta aktualna.
A spotkanie "po" - bardzo, bardzo chętnie
Jezus powiedział do swoich uczniów: Jak Mnie umiłował Ojciec, tak i Ja was umiłowałem. Wytrwajcie w miłości mojej! Jeśli będziecie zachowywać moje
przykazania, będziecie trwać w miłości mojej, tak jak Ja zachowałem przykazania Ojca mego i trwam w Jego miłości. To wam powiedziałem, aby radość moja w
was była i aby radość wasza była pełna.
Komentarz
Słucham kazania ks. Pawluśkiewicza z 15 maja. Jestem wstrząśnięta.
???
pozytywnie, np. cytat powyżej
Miłego dnia wszystkim!
kazania ks. Piotra
i we wszystkich dziełach swoich święty.
Niech usta moje głoszą chwałę Pana,
a Jego święte imię niech wielbi wszystko, co żyje. (Ps 145)
Bożego dnia wszystkim!
Ja też już walczę w pracy - ku chwale Ojczyzny
Anka - ja też chcę budowę... ale Ci zazdroszczę :bigsmile:
Marcelina - chyba trzeba będzie założyć wątek poganiający
Toż Jędrek ma jeszcze 10 dni w terminie. Potem go będziemy poganiać.
MSPANC
A że doczeka do przyszłego tygodnia, to nie wykluczam... Myślę sobie tylko, ile jeszcze robaczek urośnie, jak sobie posiedzi. Bo już jest niemały.
Niedaleko mam do Ciebie jakby co... I nie wyjeżdżam na weekend.
Mogę się małą nawet u Was zająć.
Ale za to, jak już się wiadomo-kto urodzi, to koniecznie się umówmy - podjedziesz do nas, albo na mieście się spotkamy.
Uściski - i naprawdę się wzruszyłam.
Panie Jezu, pomóż nam dzisiaj trwać w Tobie i przynosić owoc.
Dzień dobry wszystkim
Pod Wawą - też blisko :bigsmile:
A po drugie - nie takie rzeczy się robiło (myślę o tej 3 w nocy - o tej porze to spoko, nawet pod Warszawę da się dojechać - korków nie ma :bigsmile:). Mam pewne doświadczenie w dojeżdżaniu do rodzących wielodzietnych celem zajęcia się resztą dzieci. Jestem świadoma, że sprawa może przybrać taki obrót. Ale jeśli Twoi mężczyźni zdecydują się wyjechać na ten biwak, to moja oferta aktualna.
A spotkanie "po" - bardzo, bardzo chętnie
przykazania, będziecie trwać w miłości mojej, tak jak Ja zachowałem przykazania Ojca mego i trwam w Jego miłości. To wam powiedziałem, aby radość moja w
was była i aby radość wasza była pełna.
Witam, pozdrawiam.