Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Wątek poranny

12467116

Komentarz

  • I wszystko jasne...:crazy:
  • Wypił?
  • Coś długo im schodzi...
  • Znalazłam!
    Były pod materacem w łóżku.:wink:
    A Żurek twardy był- do końca się nie wygadał...:tooth:
  • :rolling:
  • Lila i ja i ja i ja !!! i wiecznie sama zostaje a rano jako jedyna ledwo widze na oczy :bigsmile:
  • E tam jest nas więcej, Lila zakładaj. Siedzę do nocy, a później jęczę, że dziecko tylko do 8 spało :bj:
  • hahaahahahahahahahahaahahahahahahahaaahaha posikam sie serio

    moje wstaja o 6.00
    najmlodszy wstanie o 01.00 potem o 3.00 a potem o 6.00 a potem o 8.00
  • Mój też nocne wstawanie zalicza i je po 40 minut wtedy. A potem budzi się między 5, a 6 i wyje, bo spać nie chce, więc ląduje koło mnie i się wierci, stęka, kwęka, ale chyba do tej ósmej śpi.

    Promamo masz kawo wspomaganie, a ja nie.
  • Czzekam na watek:wink: wszystkie nocne dziewczyny sa gorace, piekne, urocze i z jajem:crazy:
  • [cite] ProMama:[/cite]Czzekam na watek:wink: wszystkie nocne dziewczyny sa gorace, piekne, urocze i z jajem:crazy:

    Jeszcze kwestia pójścia spać, moja kruszynka mówi nam "dobranoc" najwcześniej o 22.

    A Twoje dzieci Promamo?
  • Monika mam, ale potem ciezko to musze odchorowac...:sad:
    Uwielbiam kawe
  • [cite] ProMama:[/cite]Monika mam, ale potem ciezko to musze odchorowac...:sad:
    Uwielbiam kawe

    To czemu ją pijesz? Znaczy kawę odchorowujesz?
  • Lila - farciara z tym odsypianiem jesteś.
  • Ja też sowa....
    :wink:
  • ja juz karmie :bigsmile:
  • Jak dzieci miały ferie, to bez problemu siedziałam do 2.00 albo 2.30. Rano czwórka sobie radziła sama a my z Żurkiem spaliśmy do oporu. Opór był tak około 10.00:shamed:
    Teraz już nie ma dobrze i żeby rano wstać- trzeba iść spać wcześniej. A tak lubię siedzieć sobie w nocy w ciszy...:bigsmile:
  • to co z watkiem nocnym? :cool:
  • Cóż to za pisanie po nocy w porannym wątku?

    Sową byłam w młodości, teraz zdecydowanie zmieniłam się w skowronka. A pracować trzeba dzień cały i nie tylko.

    Współczuję, Lila, tej przedporodowej udręki nocnej. Już niedługo!
  • I co sowy? Wymiękłyście....:ib:
  • To ja tez witam o poranku, my (tzn ja i maluch) od 1,5 godz na nogach, wszystkie książeczki przeczytane, piosenki zaspiewane, na razie bez kawy:). Trochę mi się nudzi, bo starszyzna śpi...
  • Czesc i czolem, dopiero sie odzywam a wstalam juz dawno :wink:
  • My z najmłodszą też w gotowości bojowej:bigsmile:
    Reszta wyprawiona do szkoły. Mąż dopiero wieczorem wraca z wyjazdu służbowego...

    A ja od rana jakiś niepokój mam w sercu. A to dlatego, że nakrzyczałam na najstarszego. Rano najpierw jak zwykle miał problemy ze wstaniem. Potem narzekał, że go głowa boli. Pokazywał, że ma niby jakieś dwa guzy z tyłu. Obejrzałam, ale jakoś te guzy niewielkie... No i do szkoły pojechał.
    A teraz sobie myślę, że mógł zostać w domu. I mam wyrzuty sumienia...Bo to nigdy nic nie wiadomo...
    I się niepokoję, żeby co z tego niedobrego nie było...
    :cry::cry::cry:
  • My też zwarci i gotowi.

    Dziś święto Matki Boskiej z Lourdes i Światowy Dzień Chorego.

    Niecierpliwie czekamy na Mszę Św. z sakramentem dla chorych.

    Miłego dnia!
  • Ja tam siedzę po nocach, a i tak dla Męża czas znajduję :tongue:

    Kwestia organizacji czasu :wink:
  • hahahaahahahaha raz na jakis czas trzeba sobie pofolgowac :wink:
  • Kto rano wstaje, temu Pan Bóg daje...pracę do zmierzchu
  • Biedronkowacieją?:bigsmile:
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.