Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Wątek poranny

1457910116

Komentarz

  • http://www.youtube.com/watch?v=t9Oufahs0F0

    :wink:
  • Dzięki dziewczyny za te rady.
    Ja oprócz smarowania tutejszymi specyfikami podaję też p/świądowo fenistil w kroplach.

    No i potwierdziło się co do mojego męża- też ospa!


    A tak w ogóle, to przepraszam wszystkich za ten temat ospy w tym wątku. Ale nie chcę już zakładać nowego, żeby nie mnożyć...
  • Maćku, aż łzy wzruszenia same stają w oczach ja na to patrzę i słucham :)
  • Jeszcze wrócę do ospy nam lekarka kazała kąpać co dziennie a do wody dodać łyżkę sody oczyszczonej a potem smarować kropki tanno hermalem
  • [cite] Agnieszka Barbara:[/cite]Zatoki ponoć wirusowe, mogę krople ze sterydem i nic poza tym. Ale generalnie czuje sie nieco lepiej. Wracając od lekarza kupiłam paczke noworodkowych pampersów, mokrych chusteczek i... podpaski. Torbe zaczne pakowac szpitalną:)

    Dawiś miał ponoc lekki przebieg ospy- to Kuba przy nim swojej prawie nie zauważył... Za to Jula... kropek nie tak znowu duzo, ale na twarzy i głowie ogrom... i gorączkuje 39... i w ogóle taka biedna i nieprzytomna jest...


    Agnieszko jeśli bardzo Cię bolą zatoki kup sobie termofor i nalewaj gorącej wody i śpij na nim. Robiłam tak ze szczękowymi, już leki mi nie pomagały jedynie przeciwbólowe w dużych ilościach, a nie chciałam za dużo ich brać, to było miesiąc przed operacją. Polecam bardzo!
  • Odświeżam wątek poranny jako poranny.

    Piję kawę, zaraz idę na basen (do suszenia włosów, niestety, nie po to, by pływać). Nie mogę doczekać się cieplejszej pogody.
  • U nas cisza i spokój, mąż zabrał starsze dzieci do szkoły, dwulatka pije kakao, ja kawę.W nocy miała 39 gorączki, czyżby nowa grypa po dwóch tygodniach?
  • Oooo... W tym roku przekonałam się, że grypa lubi paskudnie powracać... Jednak Tobie, Katanno, tego nie życzę absolutnie!!! Zdrówka i raz jeszcze zdrówka!!!:bigsmile:
    U nas też chwila wytchnienia, dzieci w szkole, Mąż w pracy:bigsmile:, najmłodsza po śniadaniu pięknie się bawi.
    Chwila relaksu z Wielodzietnymi... :wink:
  • U mnie dzisiaj cisza. Mąż poza domem. Dzieci śpią. Najstarsza ma dzisiaj występy w operze, więc wyjątkowo została w domu. Słucham radia, jem śniadanko, piję kawkę i czekam aż dzieci wstaną.
    Straszne z nich śpiochy.
    Ale w sumie przynajmniej się wyspać dają:)
  • Ja już po śniadaniu, dzieci jak na razie ładnie się bawią :-)
    Muszę się jednak oderwać od kompa, bo w domu jak po wojnie :wink:
  • Witam rownież. Próbuje zrobić trzecie podejście do kawy zrobionej ok 9.00:bigsmile: może malenka w końcu zasnela mocniej.

    Ferie sie na szczęście skonczyly:wink:Dzieci w szkole i przedszkolu. Mogę odgruzowywac dom. Do dzieła. A Wy spokojnie sobie pijcie kawusie:winkkiss:
  • I ja witam się w nowym dniu...
    też z kawą:bigsmile:
  • Zrobiłyście mi "smaka" na tę kawkę :bigsmile: idę sobie zrobić:smile:
  • A ja dopijam herbatkę i się biorę za obiadek. I za porządki. I za pranie.
  • Ja też z kawą, wcześniej nie było czasu. Zaraz sobie pobiegam po mieście, jakieś sprawy paszportowe, zdjęcie zębów do aparatu i parę zakupów przedwyjazdowych.
    Wczoraj byłam na dworcu centralnym miasta stołecznego i chciałam kupić bilet. Dworzec wizytówką kolei, jak słowo daję. Bareizm to za mało powiedziane.
    Przejścia podziemne pełne bezdomnych (watahami chodzą normalnie), awantury, ciemna strona fizjologii, przedziwne sklepiki (na dworcu sprzedaje się np. anabole dla dresiarzy)... Dworzec w połowie pozagradzany jakimiś rusztowaniami. Dojście do kas międzynarodowych jedyne w swoim rodzaju. Panie jak z "Misia", zresztą zapowiedzi pociągów też.
    Na pociąg, który jest normalnie w rozkładzie, nie sprzedają biletów innych niż do jednego ruskiego wagonu sypialnego. Bilet w wagonie z prowadnicą kosztuje ok. 1000 zł (i dla dzieci też trzeba wykupić), za tę kasę można wygodnie lecieć samolotem.
    W sumie stanęło na tym, że jedziemy do Berlina, spotykamy się ze znajomymi, a chłop nas odbierze. Także dzięki ministrowi Grabarczykowi miałam wczoraj wieczór kabaretowy, a od piątku weekend w Berlinie. Jakbym się zabrała za bilety tydzień wcześniej, to byśmy nudno lecieli do Frankfurtu. Ale do niedawna bilety na pociąg do tegoż sprzedawano normalnie, wagony były polskie i niemieckie, kuszetki i sypialne po normalnych cenach, nie przypuszczałam, że tak nam się kolej wspaniale rozwija... Hmmm, to chyba w ramach sławetnych przygotowań do Euro, w końcu obiecali te autostrady i koleje...
  • A ja kawę odstawiłam w pewnej intencji... :cool:
    I popijam zieloną herbatkę. Mniam...!
  • Ha ha, udało sie odgruzowac!!!

    Aga niezły opis...
  • Witam, my już dawno wstaliśmy, ale młody po dwóch godzinach po obudzeniu znów idzie spać jako, że oboje chorujemy, to korzystam i kładę się też.
    Kawki nie piję, ale zrobiłam dziś pyszne śniadanko i mężu też był jeszcze w domu się ucieszył.
    A teraz szklanka wody, ale wodę, to ja lubię.

    P.S. Aga, Panie w kasach międzynarodowych są jedyne w swoim rodzaju. Uwielbiam obserwować jak pracują. I przypomniało mi się jak jechaliśmy w 2009 "pociągiem" na Litwę. Z racji małej ilości paseżerów jechaliśmy autobusem w dwie strony hehehe. Na szczęście dwie stówki za w tą i powrót za osobę, to cena przystępna była na tyle by własnego samochodu nie "gonić".
  • [cite] Olesia:[/cite]A ja kawę odstawiłam w pewnej intencji... :cool:
    I popijam zieloną herbatkę. Mniam...!
    Podziwiam ja bez kawy jestem nieprzytomna
  • Nie zdążyłam się uzależnić, pijam dla przyjemności i dla bycia z Mężem, który też bez kawki ani rusz. :bigsmile:
    Teraz dla niego kawka, dla mnie herbatka.:cool:
  • Wcalę nie piję kawy, Irkub można bez.:bigsmile:
  • E tam... Dobra kawa nie jest zła!



    O każdej porze dnia...:bigsmile:
  • Jejku ale mi dajecie nadzieje że jeszcze jest rano:)
  • Uuuu... Jakieś bardzo późne to rano... :bigsmile:
    A kawka jest dobra, to fakt.:cool:
  • Nie mówię, że niedobra, czasem piłam w pracy, bo jak ktoś mi zrobi kawę, herbatę, miksturę, albo coś do jedzenie, to zawsze mi jakoś lepiej smakuje.

    Zresztą w pracy jest taki expres, co piankę robi i to mnie urzekało i piłam tak jedną na tydzień. Fanką smaku nie jestem, ale zapach lubię.
  • Witam porannie po ciężkiej nocy...Właśnie budzę dzieci do szkoły....
    Mam w domu chorą dwulatkę, Już prawie zdrową trzynastolatkę i dośc ciężko chorego, marudzącego męża... Myśle, że nie dam rady tu dziś zaglądać...
    Ale poamiętam o Was, o Waszych sprawach...Pamiętam o debacie. Trudy dzisiejszego dnia ofiaruję w powyższej intencji...

    Wszystkim zyczę miłego, błogosławionego dnia!
  • Poranna witaj zmiano!
  • Witajcie wpadam na chwilkę podbić wątek ...
    Na bieżąco...troje chorych, w tym jedna gorzej reszta lepiej, ale na moje dzieci choroby nie działają, w tym sensie, że nie zwalają je z nóg.

    Dziś u nas mroźno...z tym wszystkim jestem dobrej myśli, tez pamiętam o debacie.
  • Witajcie w dniu debaty!!! Tyle osób zmobilizowanych - super!!!
    Dobrego, Bożego dnia wszystkim!:smile:
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.