apowojek - rozumiem co swietujecie, my mielismy podobna rocznice w lipcu...i teraz w okolicach tej rocznicy Bog podarowal nam nowe zycie - nasza corke :bigsmile:
hej!
Wczoraj byliśmy w szkole rodzenia i było fajnie. Sympatyczna, dowcipna i ciepła prowadząca. :ag: (pozdrowienia!)
Mąż się podniósł na duchu i wrócił zadowolony. A jak byliśmy na ostatnim wspólnym kursie -NPRu :bm: (wiem, wiem...ale to było 2 lata temu) to się bałam co będzie, bo wytykał nielogiczność metody. A jak byliśmy na kursie tańca, to myślałam, że ślubu nie będzie - zwłaszcza jak przerabialiśmy tango...
Dobrze - idę remontować!
Otaczam modlitwą wszystkich potrzebujących!
Witam się i ja w ten piękny dzień:)
Byłam kilka dni z rodzinką na biwaku:)
Jednak widzę i czuję ,że to już nie dla mnie,ciężko mi strasznie,sapię jak lokomotywa,spać nie mogę...na szczęście dziś zaczynamy 38 tydzień ...tadam!!
Już niedługo...
Tymczasem,pozdrawiam wszystkich ,chorym życzę zdrowia!
Haku, namierzyłam Was mniej więcej w połowie, ale powiedzieliście że mieszkacie na Włochach - to mnie trochę zdezorientowało.
Później- jak mówiłaś o ilości dzieci i tv- nie miałam już wątpliwości:bigsmile:ale chciałam zobaczyc czy Ty się zorientujesz:bigsmile:
@apowojek,
nie przeczytałam wczoraj Twojej odpowiedzi:
"Ha ha!!!!
Do zobaczenia!! "
ale jak zobaczyłam kartkę z planem kursu to mi zaczęło świtać i kojarzyć się z nickiem. A jak powiedziałaś ile masz dzieci, to mi się śmiać strasznie chciało! TV mnie upewnił, normalne podejście do dzieci też, ale...zabrakło mi odwagi, żeby zapytać wprost, tak sie zastanawiałam czy nie będzie to jakoś dla Ciebie niezręczne :ag:
Napiszę jeszcze raz: bardzo mi się podobały zajęcia, ciężka sprawa tak gadać do tylu par. Teraz się szczerzę do ekranu.
jakoś trudno mi było dziś wstać z łóżka, a wczoraj jak się kładłam to miałam piasek w oczach.. dobrze sobota i niedziela przed nami to mam nadzieję odpocząć i zebrać siły
Witam wszystkim porankowo-piątkowo.
O Pani moja, święta Maryjo. Polecam Twej świętej obroÂnie, szczególniejszej opiece i miłosierdziu dziś i po wszystkie dni i w godzinę mej śmierci, siebie, duszę i ciało moje. Całą nadzieję i pociechę moją, wszystkie uciski i nędze moje, życie i koniec życia mego Tobie powierzam, ażebym przez najświętÂsze Twe wstawiennictwo i zasługi, wszystkie moje sprawy urządził i wykonał według Twojej i Syna Twego woli. Amen.
" PANIE,
nie wiem, co mi dzień dzisiejszy przyniesie.
Wiem, że się zaczął.
Zanim rozpocznę swą pracę,
pragnę się skupić w ciszy.
Zanim zacznę rozmawiać z ludźmi,
chcę najpierw do Ciebie przemawiać.
zanim wybiegnę na ulicę,
pozwól mi zatrzymać się przed Twoim obliczem.
Zanim czas codzienny sprawom poświęcę,
pragnę kilka minut przebywać przed Tobą.
Wszystko, co dzisiaj czynić będę,
Tobie na chwałę poświęcam.
Ciebie niech spotykam w każdym człowieku.
Prawdą chcę się kierować w każdym moim słowie
Bądź obecny przy mnie
na wszystkich moich drogach.
Dobry Boże, wspieraj mnie i umacniaj. Amen. "
Witam wszystkich.
Ja też dzisiaj rozwiesiłam pranie ....Dwie duże linki/ na podwórzu/ .
Teraz lecę do kuchni .... Szykowanie obiadu wzywa
Szczęść Boże wszystkim!
Dawno mnie tu nie było a tym bardziej o tej porze :-)
Popijam poranną kawkę i zbieram siły na dzisiejszy dzień. W związku z jutrzejszą wizytą gości, którzy zjawią się z piątką dzieciaczków czeka mnie troszkę pracy typu pieczenie i sprzątanie obejścia ;-)
50 ml soku pomaranczowego swiezo wycisnietego (z 1 pomaranczy powinno tyle wyjsc)
250 gr juz obranych bananow (lepiej mocno dojrzalych)
200 gr cukru
cynamonu wedle gustu
25 gr czarnej czekolady (najlepiej takiej z 70% kakao) - ja czasem daje troszke wiecej
plus wyparzony sloik
Przygotowanie:
Umiescic w garnku pokrojonego banana, sok z pomaranczy, cukier i cynamon i mieszajac od czasu do czasu doprowadzic do wrzenia, potem gotowac okolo 5-10 minut na mocnym ogniu. Mozna usuwac piane, jaka sie pojawi (ponoc sa to zanieczyszczenia cukru - tak glosi przepis oryginalny - ja sie jednak w to nigdy nie bawie, nie wychodzi mi)
Nastepnie zdjac garnek z ognia i dodac czekolade. Rozmieszac az sie rozpusci, po czym ubic robotem (mi sie nigdy nie chcialo brudzic sprzetu, wiec resztki kawalkow banana rozgniatam widelcem w trakcie procesu gotowania ). Potem gotowac jeszcze okolo 5-7 minut.
Nakladac na goraco do wyparzonego sloika i odstawic go nakretka do dolu az do wystygniecia.
Dzem dzieki odrobinie czekolady ma brazowy kolor i lekko czekoladowy posmak - taka owocowa nutella :bigsmile: Ktora to w oryginalnej formie nigdy w naszym domu nie gosci, nie ma takiej potrzeby
Komentarz
Wczoraj byliśmy w szkole rodzenia i było fajnie. Sympatyczna, dowcipna i ciepła prowadząca. :ag: (pozdrowienia!)
Mąż się podniósł na duchu i wrócił zadowolony. A jak byliśmy na ostatnim wspólnym kursie -NPRu :bm: (wiem, wiem...ale to było 2 lata temu) to się bałam co będzie, bo wytykał nielogiczność metody. A jak byliśmy na kursie tańca, to myślałam, że ślubu nie będzie - zwłaszcza jak przerabialiśmy tango...
Dobrze - idę remontować!
Otaczam modlitwą wszystkich potrzebujących!
Byłam kilka dni z rodzinką na biwaku:)
Jednak widzę i czuję ,że to już nie dla mnie,ciężko mi strasznie,sapię jak lokomotywa,spać nie mogę...na szczęście dziś zaczynamy 38 tydzień ...tadam!!
Już niedługo...
Tymczasem,pozdrawiam wszystkich ,chorym życzę zdrowia!
Wróciłam z rekolekcji DK i się ogarniam.
Pan Bóg jest wielki! I bardzo nas kocha!
Ale dużo napisaliście Kiedy ja to przeczytam? Lecę zobaczyć kto zaciążył :bigsmile:
Później- jak mówiłaś o ilości dzieci i tv- nie miałam już wątpliwości:bigsmile:ale chciałam zobaczyc czy Ty się zorientujesz:bigsmile:
nie przeczytałam wczoraj Twojej odpowiedzi:
"Ha ha!!!!
Do zobaczenia!! "
ale jak zobaczyłam kartkę z planem kursu to mi zaczęło świtać i kojarzyć się z nickiem. A jak powiedziałaś ile masz dzieci, to mi się śmiać strasznie chciało! TV mnie upewnił, normalne podejście do dzieci też, ale...zabrakło mi odwagi, żeby zapytać wprost, tak sie zastanawiałam czy nie będzie to jakoś dla Ciebie niezręczne :ag:
Napiszę jeszcze raz: bardzo mi się podobały zajęcia, ciężka sprawa tak gadać do tylu par. Teraz się szczerzę do ekranu.
jakoś trudno mi było dziś wstać z łóżka, a wczoraj jak się kładłam to miałam piasek w oczach.. dobrze sobota i niedziela przed nami to mam nadzieję odpocząć i zebrać siły
błogosławionego dnia :fi:
cytat na dziś:
'Bądź dumny ze swej wiary chrześcijańskiej, dumny z Kościoła, aby Chrystus mógł ci powiedzieć: Jestem dumny z Ciebie'
Rene Lejeune
Wstałem jakieś 4 godziny temu. Miłego dnia życzę
O Pani moja, święta Maryjo. Polecam Twej świętej obroÂnie, szczególniejszej opiece i miłosierdziu dziś i po wszystkie dni i w godzinę mej śmierci, siebie, duszę i ciało moje. Całą nadzieję i pociechę moją, wszystkie uciski i nędze moje, życie i koniec życia mego Tobie powierzam, ażebym przez najświętÂsze Twe wstawiennictwo i zasługi, wszystkie moje sprawy urządził i wykonał według Twojej i Syna Twego woli. Amen.
witajcie porannie:)
dzien dobry:bigsmile:
dziękuję Ci Panie za pogodę; dzięki temu jestem już na bieżąco z praniem :bigsmile:
nie wiem, co mi dzień dzisiejszy przyniesie.
Wiem, że się zaczął.
Zanim rozpocznę swą pracę,
pragnę się skupić w ciszy.
Zanim zacznę rozmawiać z ludźmi,
chcę najpierw do Ciebie przemawiać.
zanim wybiegnę na ulicę,
pozwól mi zatrzymać się przed Twoim obliczem.
Zanim czas codzienny sprawom poświęcę,
pragnę kilka minut przebywać przed Tobą.
Wszystko, co dzisiaj czynić będę,
Tobie na chwałę poświęcam.
Ciebie niech spotykam w każdym człowieku.
Prawdą chcę się kierować w każdym moim słowie
Bądź obecny przy mnie
na wszystkich moich drogach.
Dobry Boże, wspieraj mnie i umacniaj. Amen. "
Witam wszystkich.
Ja też dzisiaj rozwiesiłam pranie ....Dwie duże linki/ na podwórzu/ .
Teraz lecę do kuchni .... Szykowanie obiadu wzywa
Dawno mnie tu nie było a tym bardziej o tej porze :-)
Popijam poranną kawkę i zbieram siły na dzisiejszy dzień. W związku z jutrzejszą wizytą gości, którzy zjawią się z piątką dzieciaczków czeka mnie troszkę pracy typu pieczenie i sprzątanie obejścia ;-)
Miłego słonecznego dnia życzę!:bigsmile:
Dobrego dnia Wszystkim! szczególnie słonecznego i bezwietrznego:bigsmile:
mam w domu mnostwo bananow z ktorymi nie wiem juz co robic :fm:
mąż zrobił kawę. Zaraz biorę się za dalszą część malowania.
Wczoraj u nas była straszna burza, akurat jak musieliśmy wyjeżdżać do pracy.
Dobrego dnia dla wszystkich!
na oko przepis ocenie, juz mam w tym wprawe
napisz co sądzisz!
(ja normalnie jak juz brudze kuchnie dla muffinkow to robie 50-60 szt. i polowe mroze :cool:)
w zamian moge podac przepis na dzem bananowy - wychodzi taka nutella troche :bigsmile:
interesuje Cie?
A bananowe muffinki wyszly super (zamiast masla dalam oliwe z oliwek bo masla nie moge jesc karmiac), dzieki Agnieszko za linka :bigsmile:
Skladniki na jeden sloik:
50 ml soku pomaranczowego swiezo wycisnietego (z 1 pomaranczy powinno tyle wyjsc)
250 gr juz obranych bananow (lepiej mocno dojrzalych)
200 gr cukru
cynamonu wedle gustu
25 gr czarnej czekolady (najlepiej takiej z 70% kakao) - ja czasem daje troszke wiecej
plus wyparzony sloik
Przygotowanie:
Umiescic w garnku pokrojonego banana, sok z pomaranczy, cukier i cynamon i mieszajac od czasu do czasu doprowadzic do wrzenia, potem gotowac okolo 5-10 minut na mocnym ogniu. Mozna usuwac piane, jaka sie pojawi (ponoc sa to zanieczyszczenia cukru - tak glosi przepis oryginalny - ja sie jednak w to nigdy nie bawie, nie wychodzi mi)
Nastepnie zdjac garnek z ognia i dodac czekolade. Rozmieszac az sie rozpusci, po czym ubic robotem (mi sie nigdy nie chcialo brudzic sprzetu, wiec resztki kawalkow banana rozgniatam widelcem w trakcie procesu gotowania ). Potem gotowac jeszcze okolo 5-7 minut.
Nakladac na goraco do wyparzonego sloika i odstawic go nakretka do dolu az do wystygniecia.
Dzem dzieki odrobinie czekolady ma brazowy kolor i lekko czekoladowy posmak - taka owocowa nutella :bigsmile: Ktora to w oryginalnej formie nigdy w naszym domu nie gosci, nie ma takiej potrzeby
Smacznego!!!
edit: pomylilam dwa slowa