dzień dobry! wpadłam na kawę forumową i normalnie mam wrażenie, że nigdy nie nadrobię zaległości forumowych :shamed: idę poczytać jeszcze 5 minutek i zmykam do pracy, bo przez to moje szkolenie trochę mi się nazbierało :bigsmile:
AB - koleżanka mi 'sprzedała' ostatnio przepis na inhalacje przy zapaleniu krtani/gardła. Otóż trzeba listki geranium (inaczej anginka) trzeba posiekać i włożyć do słoiczka, zalać wódką (100ml) na 3 dni - potem moczymy wacik i kładziemy nad gorącą woda, tak by para przechodziła przez wacik. Podobno super, ale sama jeszcze nie wypróbowałam
Ja juz posprzatałam, częściowo nawet przygotowałam obiad. Powiem wam, że bardzo wychowawczo działa na nas wszystkich przedłużająca się choroba naszej Pani. Nie ma opcji, żeby dzieci wychodząc zostawiły bałagan w pokojach, na bieżąca myją sanitariaty, wynoszą śmieci, nawet odkurzanie i mycie podłóg wczoraj przeżyli, nie mówiąc, że pod moim okiem coś tam przeprasują. Jedyne co to mąż trochę tęskni za wyprasowanymi wszystkimi rzeczami, niestety w wknd będzie musiał w tym względzie ogarnąć swoje koszule. Ja nie zamierzam tego robić:))).
To się wdycha mimochodem, bo ustawia naczynie w pomieszczeniu, w którym się będzie przebywało czy spało Ale rozumiem Cię jednak i Twoje obawy też A swoją drogą koleżanka z Twego miasta była :bigsmile:
Jestem po rozmowie w przedszkolu calkiem zalamana
Wiem, ze M. ma problemy z motoryka (nie potrafi np. jeszcze nozyczkami wycinac, troche dziwnie biega itp), ma trudny charakter (robi tylko to, na co ma ochote), ale kobieta probowala nam wmowic, ze mamy niedorozwiniete dziecko. Najbardziej komentowala "brak zachowan socjalnych" (M. nie bawi sie z innymi dziecmi, tylko sam, robi co mu sie podoba, a nie co akurat jest w planie, nie rozmawia z innymi), ktore przeciez sa tak potrzebne Przez caly ten wyklad mialam ciagle tylko jedna mysl "nauczanie domowe, nauczanie domowe!!!".
Nie powiedziala ani jednej pozytywnej rzeczy, to bylo prawie tak, jakby nam mowila" o, przepraszam, zaszla pomylka. Ten wesoly, wrazliwy, chlopiec, ktory potrafi budowac wspaniale konstrukcje, ma bogate slownictwo i uwielbia sluchac roznych historii to nie wasz syn. Tak naprawde macie jakies opoznione w rozwoju dziecko."
Maz rozplakal sie jeszcze w drodze do domu, ja jestem blisko przed. Mamy isc do lekarzy na konsultacje, czy wszystko jest ok, czy to jego charakter taki jest, czy on rzeczywiscie nie potrafi robic pewnych rzeczy.
Jestem zalamana
Dzieki kuria!
Kurcze, ja tylko strasznie sie dziwie z takiego werdyktu, bo nie tylko wg. nas, zakochanych w nim na zaboj rodzicow, ale i innych osob M. ma opinie "intelektualisty" () i juz wielu ludzi nam zwracalo uwage na to, jak niesamowite M. ma np. slownictwo, zupelnie "nie pasujace" do trzylatka.
Nic, trzeba czekac. Dobrze, ze w Monachium mamy naprawde super osrodek diagnostyczny, chyba najlepszy w Niemczech.
Maciejko , mojej koleżance , która ma bardzo dobrze rozwinięte intelektualnie dziecko , też jakaś pańcia w zerówce wmawiała , że ma jakiś problem neurologiczny lub psychiczny. Okazało się kompletną bzdurą. Trzymajcie się i kochajcie swojego synka :bigsmile:
Witam
A u nas wymiana chorych-najmłodsze dziecie poszło do szkoły a najstarsze zostało ... Średni syn wychodził wybiegał kolejny medal a mały kupił za 20zl tym razem bo złoty.Już od rana wierci mi dziurę w brzuchu o taką gablotkę na medale..tylko gdzie taka kupie?
Błogosławionego poniedziałku !
Maciejko, dzieci bardzo inteligentne zazwyczaj odstają od normy... Często są samotnikami, bo zabawa z rówieśnikiem je nudzi.... Nie martw się! Dobrze będzie.
Liść maliny.... Hmmm.... Napiłabym się z Tobą Moniko.... Kiedyś, gdy jeszcze moi Rodzice mieli maleńką działkę ogrodniczą suszyli gałązki malin z listkami i malinkami. Usychały i listki i owoc maliny. Herbatka była dobra....
Witajcie!! Agnieszkamamaani miej litośc, ślinotoku dostałam na widok tej kawy.
Idę sobie zrobic, ale taaaakiego cuda nie wyczaruje:tongue:
Bożego Dnia kochani!!!:bigsmile:
Nie wiem , jak to się robi , ale mój mąż dostał jakiś taki pakowany zestaw do kawy z kawą , szklanicą i takimi płytkami z otworkami różnego kształtu. Domyśliłam się , że z tego powstaje gotowy wzór.
@Maciejko, idz z nim do specjalisty od Integracji Sensorycznej, poczytaj też o dyspraksji, to może, ale nie musi być to. Mój obecnie 9 latek ma taką diagnozę. Dość wcześnie przeprowadzoną, zawsze wcześniej mówiliśm paniom, jak nalezy z nim postępować, jak reagować na wybuchy złości, płaczu. Ma słabą koordynację ruchową... Ale w naszej rodzinie nie jest łatwo, obecnie świetnie jeździ na nartach (uwielbia to), gra z chłopcami w piłkę i nie jest juz najgorszy, gra jakoś tam w tenisa, chodzi z kumplami, którzy grają znacznie krocej niż on, doskonale sobie z tgo zdaje sprawę, ale to bardzo lubi.
A oprócz tego, to nasza chodząca encyklopedia, pasjonat historii, matematyki, dziecko, które umie się cieszyć najmniejszymi drobiazgami )). L to takie dziecko dla koneserwów, obecna wychowawczyni jest w nim zakochana.
Dzieki Wam! Podoba mi sie okreslenie "dziecko dla koneserow" :bigsmile: Tak na spokojnie sobie to wszystko przemyslelismy, porozmawialismy jeszcze z przyjaciolmi pod tym katem (czy oni jakies dziwne zachowania widza) i wyszlo nam, ze chyba jednak trzeba tak czy inaczej zmienic przedszkole, bo pod wzgledem psychicznym M. niczego nie brakuje, a nawet jest dosyc do przodu. Bedzie to albo sportowe (niestety otwieraja je dopiero w przyszlym roku), albo katolickie (trudno sie tam dostac, ale maja grupe, gdzie dzieci z jakimis opoznieniami fizycznymi/ psychicznymi maja terapie non stop w przedszkolu, jest wiecej opiekunow w grupie itp.). Tak czy inaczej idziemy w srode do lekarza, ktory powinien nam dac skierowanie dalej do specjalisty. Ciekawe co on powie, bo zawsze chwali Macieja (jak na moj gust az za bardzo )
Maciejko - a może Pani ma problem ze sobą - u nas w przedszkolu było po dwie wychowawczynie na grupę - i dzieci były zupełnie inne w relacjach każdej z nich, jakby od dwóch różnych dzieciach opowiadały.
Najważniejsze jest to co wy widzicie i rozwijanie jego umiejętności, o których wiecie. A trzyletnie (!) dziecko nie musi jeszcze umieć nożyczkami się sprawnie posługiwać, ono ma się tego uczyć a nie umieć.
Iska, wlasnie to samo mamy: jedna, starsza kobieta chwali Macieja na okraglo, mowi jak to dzieci go lubia, dziewczynki caluja itp., a druga ma ciagle jakies pretensje. Chyba trzeba go po prostu z tamtad zabrac, bo nie chce, zeby przebywal tyle czasu z osoba, ktora nie jest jakos przychylnie do niego nastawiona.
Komentarz
dzień dobry!
wpadłam na kawę forumową i normalnie mam wrażenie, że nigdy nie nadrobię zaległości forumowych :shamed:
idę poczytać jeszcze 5 minutek i zmykam do pracy, bo przez to moje szkolenie trochę mi się nazbierało :bigsmile:
Bożego dnia !
Otóż trzeba listki geranium (inaczej anginka) trzeba posiekać i włożyć do słoiczka, zalać wódką (100ml) na 3 dni - potem moczymy wacik i kładziemy nad gorącą woda, tak by para przechodziła przez wacik. Podobno super, ale sama jeszcze nie wypróbowałam
Ale rozumiem Cię jednak i Twoje obawy też
A swoją drogą koleżanka z Twego miasta była :bigsmile:
Jakieś głupotki mi się sniły, więc kiepsko się wyspałam, ale mam powera, bo mąż dziś wraca:clap:
Życzę Wam dobrego dnia.
Wiem, ze M. ma problemy z motoryka (nie potrafi np. jeszcze nozyczkami wycinac, troche dziwnie biega itp), ma trudny charakter (robi tylko to, na co ma ochote), ale kobieta probowala nam wmowic, ze mamy niedorozwiniete dziecko. Najbardziej komentowala "brak zachowan socjalnych" (M. nie bawi sie z innymi dziecmi, tylko sam, robi co mu sie podoba, a nie co akurat jest w planie, nie rozmawia z innymi), ktore przeciez sa tak potrzebne Przez caly ten wyklad mialam ciagle tylko jedna mysl "nauczanie domowe, nauczanie domowe!!!".
Nie powiedziala ani jednej pozytywnej rzeczy, to bylo prawie tak, jakby nam mowila" o, przepraszam, zaszla pomylka. Ten wesoly, wrazliwy, chlopiec, ktory potrafi budowac wspaniale konstrukcje, ma bogate slownictwo i uwielbia sluchac roznych historii to nie wasz syn. Tak naprawde macie jakies opoznione w rozwoju dziecko."
Maz rozplakal sie jeszcze w drodze do domu, ja jestem blisko przed. Mamy isc do lekarzy na konsultacje, czy wszystko jest ok, czy to jego charakter taki jest, czy on rzeczywiscie nie potrafi robic pewnych rzeczy.
Jestem zalamana
Kurcze, ja tylko strasznie sie dziwie z takiego werdyktu, bo nie tylko wg. nas, zakochanych w nim na zaboj rodzicow, ale i innych osob M. ma opinie "intelektualisty" () i juz wielu ludzi nam zwracalo uwage na to, jak niesamowite M. ma np. slownictwo, zupelnie "nie pasujace" do trzylatka.
Nic, trzeba czekac. Dobrze, ze w Monachium mamy naprawde super osrodek diagnostyczny, chyba najlepszy w Niemczech.
kawa dla forumowiczów
Dzięki...!:bigsmile:
A u nas wymiana chorych-najmłodsze dziecie poszło do szkoły a najstarsze zostało ... Średni syn wychodził wybiegał kolejny medal a mały kupił za 20zl tym razem bo złoty.Już od rana wierci mi dziurę w brzuchu o taką gablotkę na medale..tylko gdzie taka kupie?
Maciejko, dzieci bardzo inteligentne zazwyczaj odstają od normy... Często są samotnikami, bo zabawa z rówieśnikiem je nudzi.... Nie martw się! Dobrze będzie.
Liść maliny.... Hmmm.... Napiłabym się z Tobą Moniko.... Kiedyś, gdy jeszcze moi Rodzice mieli maleńką działkę ogrodniczą suszyli gałązki malin z listkami i malinkami. Usychały i listki i owoc maliny. Herbatka była dobra....
Idę sobie zrobic, ale taaaakiego cuda nie wyczaruje:tongue:
Bożego Dnia kochani!!!:bigsmile:
A oprócz tego, to nasza chodząca encyklopedia, pasjonat historii, matematyki, dziecko, które umie się cieszyć najmniejszymi drobiazgami )). L to takie dziecko dla koneserwów, obecna wychowawczyni jest w nim zakochana.
Tak na spokojnie sobie to wszystko przemyslelismy, porozmawialismy jeszcze z przyjaciolmi pod tym katem (czy oni jakies dziwne zachowania widza) i wyszlo nam, ze chyba jednak trzeba tak czy inaczej zmienic przedszkole, bo pod wzgledem psychicznym M. niczego nie brakuje, a nawet jest dosyc do przodu. Bedzie to albo sportowe (niestety otwieraja je dopiero w przyszlym roku), albo katolickie (trudno sie tam dostac, ale maja grupe, gdzie dzieci z jakimis opoznieniami fizycznymi/ psychicznymi maja terapie non stop w przedszkolu, jest wiecej opiekunow w grupie itp.).
Tak czy inaczej idziemy w srode do lekarza, ktory powinien nam dac skierowanie dalej do specjalisty. Ciekawe co on powie, bo zawsze chwali Macieja (jak na moj gust az za bardzo )
Najważniejsze jest to co wy widzicie i rozwijanie jego umiejętności, o których wiecie. A trzyletnie (!) dziecko nie musi jeszcze umieć nożyczkami się sprawnie posługiwać, ono ma się tego uczyć a nie umieć.
wlasnie to samo mamy: jedna, starsza kobieta chwali Macieja na okraglo, mowi jak to dzieci go lubia, dziewczynki caluja itp., a druga ma ciagle jakies pretensje. Chyba trzeba go po prostu z tamtad zabrac, bo nie chce, zeby przebywal tyle czasu z osoba, ktora nie jest jakos przychylnie do niego nastawiona.