Modlitwa poranna do św Józefa
Święty Józefie, mój najmilszy Opiekunie, w poranek dzisiejszego dnia oddaję się pod Twoją szczególną opiekę. Dopomóż mi w pracy i w spełnianiu moich obowiązków, broń od grzechu, uproś mi potrzebne cnoty, zachowaj od wszelkich niebezpieczeństw duszy i ciała. Błagam Cię, święty Józefie, czuwaj nade mną, abym zawsze szedł drogą cnoty, a nigdy nie zbaczał na drogi występku. Niech za Twoim przykładem ukocham Boga ponad wszystko, pełniąc dzisiaj i zawsze Jego święte przykazania i niech przy Twojej pomocy przyczynię się do zbawienia moich bliźnich. Amen.
Witam:swingin:
U nas nieśmiało słoneczko się wychyla.
Witajcie, Rosea, trzymaj się! Popijam zieloną herbatkę. U nas dziś już bardziej jesiennie, ale jeszcze dość ciepło. Po południu wybieramy się na uroczystą Mszę św. polową. Dziś św. Faustyny - patronki naszego miasta.
"O Boże mój, jak bardzo pragnę, żeby Cię poznały dusze,
żeś je stworzył z miłości niepojętej,
o Stwórco mój i Panie,
czuję, że uchylę zasłony nieba, aby o dobroci Twojej nie wątpiła ziemia."
z dzienniczka św. s. Faustyny
dziś jej wspomnienie
życzę wszystkim dobrego dnia-mnie dziś strasznie głowa łupie
u nas szaro, ja niewyspana, a plany mam na dzis takie, ze na kilka dni by starczylo: - chce isc kupic Maciejowi troche ciuchow, bo powoli wyrasta za wszystkiego - pomalowac drugi raz konstrukcje pod daszek na tarasie - posprzatac !!!! - uprasowac pranie - zakupy zrobic
Musze wyrobic sie do 14-stej, wtedy odbieram Malca z przedszkola. A energii brak... Dzis pierwszy raz od dwoch miesiecy wypilam kawe :ib:
Mnie od operacji prawie wcale głowa nie boli. Podobno tak się dzieje po menopauzie, że czasem migreny łagodnieją. Teraz uświadamiam sobie, jakie straszne miałam bóle głowy i często. Nie brałam też prochów przeciwbólowych, bo starałam się wytrzymywać i się nie truć. Teraz nie mam cykli i głowa mnie nie boli. :cool: Choć jakiś plus... choć zarazem częściej myślę o przemijaniu :sad:
AgaMaria -przestań!Ja jak skonczyłam 30tke to mówiłam -życie zaczyna sie po 30tce.Teraz jak prawie 40tke łapię to mówie że życie zaczyna sie przed 40tką.A jak skoncze 40 niedługo to dopiero sie zacznie życie:thumbup::thumbup:
Maciejko-super plan .ja nie mam zadnych dziś poza NP i obiadem:tooth:
Witam i ja przy kawce. Słoneczko u mnie wychodzi powoli ale za to wieje mocno brrr...
Siedze w pracy i zasypiam. A dziś zaczynamy drugą częśc nowenny:bigsmile::bigsmile:
BOŻEGO DNIA!!!
glukometr mi nie szwankuje niestety, czuję że mam dużo za dużo
powtarzam badanie, dodaję insuliny, jem znane jedzenie, przeliczam ok, zwiększyłam bazę na pompie, zmieniłam wkłucie bo myślałam, ze może coś źle sie wchłania - i na razie doopa
mam juz pewnie kwasicę i od przedwczoraj niewiele jem, tylko piję wodę z cytryną
i jak nie spadało tak na razie nie spada...
Witam wszystkich porannie, chociaż nie przy kawie, ale po ciepłą kołderką. Coś ostatnio strasznie senna jestem. Jesienna chandra mnie dopada albo kryzys wieku średniego ( w tym miesiącu minie mi pół wieku) Wcześniej ostatnią część NP odmiawiałam wieczorem, a teraz muszę w dzień, bo padam wcześniej od dzieci. Bożego owocnego dnia życzę wszystkim.
@Rosea - super, że poszłaś!
Ja pamiętam co przeżywałam jak bałam się iść do lekarza z powiększonymi i bolesnymi węzłami chłonnymi. W końcu poszłam, przebadali mnie i wyszło, że to przez alergię :bigsmile:
Witajcie juz nie tak porannie co prawda ale za to słonecznie:bigsmile:
U mnie dziś pięknie, wieje trochę ale nie jest źle.Piękne te ostatnie tygodnie były.
Haku znam ten ból ja 2 miesiące się wybierałam z węzłami do lekarza i byłąm juz przekonana o najgorszym(a ile nocy przeryczałam ze starchu:cry:)Co sie okazało wszystko jest dobrze:shamed:
Bożego dnia wszystkim:bigsmile:
Ja teeeeeżżżż!!! Jeszcze tylko w pracy wytrwać i odebrac samochód od mechanika, a potem już sama przyjemność w domu- gotowanie, sprzątanie, pranie... Nie, no jeszcze nakarmic, przytulić, przebrać, uśpić, umyć (nie wiem czy koniecznie w tej kolejności).
Andzia25, ale co to znaczy "przekonana o najgorszym"??? - przecież rak to nie najgorsze, co może nas spotkać "bójcie się raczej tego, który może duszę zatracić"
Oczywiście super, jeśli wyniki nic złego nie wykazują i rozwiewają obawy ale chciałam oddemonizować to "myślałam o najgorszym"
Andziu25, przepraszam Cię... przeczytałam dokładniej Twój wpis Ostatnio szybciej mówię niż myślę :shamed: i za słabo słucham / czytam :shamed::shamed::shamed:
W każdym razie obawiam się o życie przyszłe, o to, gdzie się znajdę Bardziej boję się tego, co po tamtej stronie i bardziej mnie to obchodzi Tu... wiem, że już dziecka nie urodzę powołaniowo sytuacja już mam jasną małż mnie potrzebuję ale poza tym tylko praca a ja nigdy nie byłam fanka kariery :sad: i dlatego pewnieobawy i nadzieje kieruję ku życiu przyszłemu
W tym życiu... ze spraw mniej podniosłych chciałąbym mieć na przykład nową kuchenkę gazową, bo ta ma chyba ze 25 lat lub nawet ze 30
Już nie poanek, ale witam się w tym wątku. Ja także się cieszę, że już piątek. Jest to mój dzień, jedyny w tygodniu, kiedy całe popołudnie mam tylko dla siebie. Nie ponagam odrabiać lekcji, nie szykuję do szkoły. Wolny czas poświęcam na czytanie, pisanie lub na doszkalanie się. A jutro- jak zwykle, dyżur przy wnuczkach, dyżur przy garach, bo niedziela to czas zjazdów rodzinnych. Czyli wszyscy u mnie.
AB dzięki! Wcale nie uraziłaś! Też o tym myślę cichutko! Skoro aktywność obecna jest niewystarczająca i czuję smutek bez powodu, to może Pan Bóg zaprasza do czegoś więcej...? Będę słuchać Dzięki :bigsmile:
Witam! U Was tez tak zimno? Wczoraj na zmiane padal u nas deszcz albo grad I taki ma byc caly nadchodzacy tydzien. A jeszcze tydzien temu mialam o 30* wiecej! Och! Ja naprawde nie lubie zimy! Przez ta pogode spimy po 12 godzin na dobe i i tak chodzimy niewyspani..... Maz ponagla, chyba zaraz sie zbierzemy i pojedziemy na wybory. Przed konsulatem zawsze takie kolejki sa straszne, mam nadzieje, ze znow nas przepuszcza, bo z dzieckiem bedziemy (czy M. zalicza sie jeszcze do dzieci?).
W PL też się chłodno robi, ale deszcze jeszcze nie nadciągnęły na szczęście.
Mąż pojechał na głosowanie, a ja zawaliłam sprawę z dokumentami i w tym roku nie zagłosuję:shamed:
Komentarz
o 240 powyżej normy!!!!
:dc:
dałam sobie tyle insuliny, ze albo zemdleję, albo wreszcie sie unormuje
:hugging:
Święty Józefie, mój najmilszy Opiekunie, w poranek dzisiejszego dnia oddaję się pod Twoją szczególną opiekę. Dopomóż mi w pracy i w spełnianiu moich obowiązków, broń od grzechu, uproś mi potrzebne cnoty, zachowaj od wszelkich niebezpieczeństw duszy i ciała. Błagam Cię, święty Józefie, czuwaj nade mną, abym zawsze szedł drogą cnoty, a nigdy nie zbaczał na drogi występku. Niech za Twoim przykładem ukocham Boga ponad wszystko, pełniąc dzisiaj i zawsze Jego święte przykazania i niech przy Twojej pomocy przyczynię się do zbawienia moich bliźnich. Amen.
Witam:swingin:
U nas nieśmiało słoneczko się wychyla.
Rosea, trzymaj się!
Popijam zieloną herbatkę. U nas dziś już bardziej jesiennie, ale jeszcze dość ciepło. Po południu wybieramy się na uroczystą Mszę św. polową. Dziś św. Faustyny - patronki naszego miasta.
Jezu ufam Tobie
żeś je stworzył z miłości niepojętej,
o Stwórco mój i Panie,
czuję, że uchylę zasłony nieba, aby o dobroci Twojej nie wątpiła ziemia."
z dzienniczka św. s. Faustyny
dziś jej wspomnienie
życzę wszystkim dobrego dnia-mnie dziś strasznie głowa łupie
u nas szaro, ja niewyspana, a plany mam na dzis takie, ze na kilka dni by starczylo:
- chce isc kupic Maciejowi troche ciuchow, bo powoli wyrasta za wszystkiego
- pomalowac drugi raz konstrukcje pod daszek na tarasie
- posprzatac !!!!
- uprasowac pranie
- zakupy zrobic
Musze wyrobic sie do 14-stej, wtedy odbieram Malca z przedszkola. A energii brak... Dzis pierwszy raz od dwoch miesiecy wypilam kawe :ib:
Teraz nie mam cykli i głowa mnie nie boli. :cool:
Choć jakiś plus...
choć zarazem częściej myślę o przemijaniu :sad:
Maciejko-super plan .ja nie mam zadnych dziś poza NP i obiadem:tooth:
Siedze w pracy i zasypiam. A dziś zaczynamy drugą częśc nowenny:bigsmile::bigsmile:
BOŻEGO DNIA!!!
Bożego dnia dla wszystkich:bigsmile:
powtarzam badanie, dodaję insuliny, jem znane jedzenie, przeliczam ok, zwiększyłam bazę na pompie, zmieniłam wkłucie bo myślałam, ze może coś źle sie wchłania - i na razie doopa
mam juz pewnie kwasicę i od przedwczoraj niewiele jem, tylko piję wodę z cytryną
i jak nie spadało tak na razie nie spada...
@Haku - bez watku motywacyjnego poszłam do lekarza ; no i wiem już co to za badziewie, leczę od wczoraj i wyniki w normach!!!!!
Ja pamiętam co przeżywałam jak bałam się iść do lekarza z powiększonymi i bolesnymi węzłami chłonnymi. W końcu poszłam, przebadali mnie i wyszło, że to przez alergię :bigsmile:
U mnie dziś pięknie, wieje trochę ale nie jest źle.Piękne te ostatnie tygodnie były.
Haku znam ten ból ja 2 miesiące się wybierałam z węzłami do lekarza i byłąm juz przekonana o najgorszym(a ile nocy przeryczałam ze starchu:cry:)Co sie okazało wszystko jest dobrze:shamed:
Bożego dnia wszystkim:bigsmile:
Ja się baaaaaaaardzo cieszę, że już piątek:bigsmile:
"bójcie się raczej tego, który może duszę zatracić"
Oczywiście super, jeśli wyniki nic złego nie wykazują i rozwiewają obawy
ale chciałam oddemonizować to "myślałam o najgorszym"
Ostatnio szybciej mówię niż myślę :shamed:
i za słabo słucham / czytam :shamed::shamed::shamed:
W każdym razie obawiam się o życie przyszłe, o to, gdzie się znajdę
Bardziej boję się tego, co po tamtej stronie i bardziej mnie to obchodzi
Tu...
wiem, że już dziecka nie urodzę
powołaniowo sytuacja już mam jasną
małż mnie potrzebuję
ale poza tym tylko praca
a ja nigdy nie byłam fanka kariery :sad:
i dlatego pewnieobawy i nadzieje kieruję ku życiu przyszłemu
W tym życiu...
ze spraw mniej podniosłych
chciałąbym mieć na przykład nową kuchenkę gazową, bo ta ma chyba ze 25 lat lub nawet ze 30
Będę słuchać
Dzięki :bigsmile:
I taki ma byc caly nadchodzacy tydzien. A jeszcze tydzien temu mialam o 30* wiecej! Och! Ja naprawde nie lubie zimy! Przez ta pogode spimy po 12 godzin na dobe i i tak chodzimy niewyspani.....
Maz ponagla, chyba zaraz sie zbierzemy i pojedziemy na wybory. Przed konsulatem zawsze takie kolejki sa straszne, mam nadzieje, ze znow nas przepuszcza, bo z dzieckiem bedziemy (czy M. zalicza sie jeszcze do dzieci?).
Mąż pojechał na głosowanie, a ja zawaliłam sprawę z dokumentami i w tym roku nie zagłosuję:shamed: