OMG skąd wiesz że zjadł 40 g papki ziemniaczanej??
Zwarzyłam miseczkę przed i po. To jest wielkość około oczywiście. Młody nie pluł przy jedzeniu ale wiadomo że wszystko do żołądka nie poszło. Maluch się dopiero uczy i ja też uczę się jego reakcji i potrzeb w zakresie pokarmów stałych. Może będzie mi latwiej wprowadzać mu nowości jak będę wiedziała ile czego itp.
@mamaw, a wg mnie jak najbardziej się opłaca przygotować samemu. Mały garnuszek, kawałeczek warzywa, pokroić i bardzo szybko gotowe. Po co kupować coś, co stoi miesiącami w słoiku?
Kupuję to tylko na początku, no leniwa jestem i nie chce mi się obierac i gotować i pilnować, żeby to się jeszcze nie przypaliło (tak, tak zdolna jestem) tylko po to żeby kilka łyżeczek skosztował. Jak ładnie zjada to potem robię sama. Ja nie mam lat na myśli, a około miesiąca, dwóch.
Najszybciej - płatki jaglane (2-3 łyżki) na gotująca się wodę. Do ugotowanych (moment) zetrzeć na drobnych oczkach jabłko. Od razu temperatura posiłku do podania małej paszczy. Płatki jaglane odkryłam przy 6 dziecku .
Zawsze można ugotować więcej i jak młodemu nie pasuje, to starszymi skarmić. Zupowar sam gotuje, miksuje, nie przypala i piszczy, gdy ugotował.
Ni ma zupowara;-((( Moi ostatnio o drugie dania proszą. Dziś były tortille z sałatką, indykiem i sosem czosnkowym - no nie da się tego zmiksować małemu;-)
Edit; z zup to jeszcze grochówka z górą grzanek ,fasolka po bretońsku albo ogórkowa z kaszą i śmietaną to się najedzą, a inne lekkie zupy powodują chodzenie po obiedzie i marudzenie- masz cos słodkiego, zjadłbym/zjadłabym jeszcze coś. Dlatego już wolę same drugie danie robić.
Moja 8 miesięczna po swojej miksowanej zupie nasze łazanki dostała spróbować. Bez kapusty,z masełkiem oczywiście i podziobane widelcem. Przedwczoraj w ten sposob całą kluskę ślaską wciągła. Jej perwszym warzywem w dziobie był ogórek małosolny... Zupy prawie od razu wielowarzywne jadła-marchew,ziemniak,pietruszka,seler i albo brokuł albo kalafior albo burak itp.po troszku,parę łyżeczek. Mięsko czy żółtko trochę poźniej. Ale ile gram,ile dni itd...zabijcie,nie wiem. Je dopóki łyka,bo jak już nie chce to trzyma w dziobie i nie przełknie. Jedno co,to nowości dawalam probować jak była wyspana i zadowolona z życia. Nie wiem czy pomogłam...
@aga---p zjadł tą zupę? Mój dwa dni temu skończył 7. Jest lato, wysyp warzyw- może jednak da się przymusić dziecko do jedzenia jakos..? Mój zachowuje się jak jak 4 miesięczniak.. wkładam łyżeczkę do buzi to nie wie co ma zrobić z zawartością i wszystko ląduje na brodzie. Ziemniaka dałam, jabłuszka, banana. Po jednej łyżeczce- No nic nie wchodzi. Absolutnie nie łyka.
I nawet jak wtedy nie załapie, to wyluzuj i próbuj raz na kilka dni, tydzień. Mój ani nie łykał papek, ani nie był zainteresowany wkładaniem jedzenia do buzi niemal do 10mż. Żyje, tyje, ma się całkiem ok. Zwolnił, ale poprzednie maluchy też wtedy zwalniały z przyborem.
@aga---p zjadł tą zupę? Mój dwa dni temu skończył 7. Jest lato, wysyp warzyw- może jednak da się przymusić dziecko do jedzenia jakos..? Mój zachowuje się jak jak 4 miesięczniak.. wkładam łyżeczkę do buzi to nie wie co ma zrobić z zawartością i wszystko ląduje na brodzie. Ziemniaka dałam, jabłuszka, banana. Po jednej łyżeczce- No nic nie wchodzi. Absolutnie nie łyka.
Może popróbuj poić łyżeczką. Jak karmisz to odciagnij odrobinę i spróbuj. My tak robiliśmy z naszym maluchem z wodą i ma teraz 4,5 miesiaca i łyka malutkie łyżeczki papki nie perfekcyjne ale łyka (wiem że Twój starszy). Tylko mały na mm i wiedzieliśmy że bedzie wcześniejsze wprowadzanie pokarmów .
@tymka No ja tez miałam takiego co do 10mcy był tylko na piersi. Ale teraz mi żal sezonowych warzyw i owoców. W takim tempie to zdecyduje się jeść gdy zima będzie..
ale jakie warzywo dać do ręki? Jak będzie ugotowane i miękkie to ułamie mu się duży kawał i zacznie się dusić.
nie siedzi jeszcze ale siada- ciągnie się do pozycji siedzącej, to jeszcze raczej nie może w krzesełku zasiąść.
Małą różyczke brokuła mozna dac, fajnie sie obgryza. Marchewke al dente, w słupku. Albo pokroic na kawalki i na maly widelec, moi tak lubili. Albo na talerzyk rozne male kawalki, delikwenta na kolana, i niech sobie wybiera.
Mój jadł aż mu się uszy trzęsły Ale ze słoika nie znosi... Pluje ...i kręci głową A moje mu smakuje... Ale on już od dawna mlaska jak inni jedzą i ślini się tak bardzo chcę jeść!
Mój w wieku Waszych i też nic nie je, ale uznałam, że to powód do zmartwień tylko przy pierwszym dziecku. Ostatecznie kiedyś załapie. Gryzak z dziurami mam, odrobinę brokuła zje z łyżeczki i rozciapany pomidor malinowy. Jak na moje dzieci to i tak jestem dumna bo ośmiu miesięcy jeszcze nie skończył.
My mamy SMOKozerce, ale miewa gorsze dni... np przy zabkowaniu, ze nie bardzo je i pije. Wtedy tez sie nieco dziwimy. Mleko trza odciagac bo piersi ciezkie. Wszystko norma...
No doświadczona niby jestem. Ale żal mi właśnie letnich dobroci żeby tak czekać cierpliwie..
poprzednicy gdy tak mieli to po prostu raz na 2 tyg ponawiałam próby do momentu aż rzeczywiście zaczynali jeść. Jeden ok 8mcy, rekordzista właśnie po 10mcu.
Ten mój Jozek tez rwie się niby, łapie i ciamka na widok jedzenia a gdy mu włożyć to odruch wymiotny. Ale spróbuje dziś z brokułem
Komentarz
To jest wielkość około oczywiście.
Młody nie pluł przy jedzeniu ale wiadomo że wszystko do żołądka nie poszło.
Maluch się dopiero uczy i ja też uczę się jego reakcji i potrzeb w zakresie pokarmów stałych.
Może będzie mi latwiej wprowadzać mu nowości jak będę wiedziała ile czego itp.
Zupowar sam gotuje, miksuje, nie przypala i piszczy, gdy ugotował.
Moi ostatnio o drugie dania proszą. Dziś były tortille z sałatką, indykiem i sosem czosnkowym - no nie da się tego zmiksować małemu;-)
Edit; z zup to jeszcze grochówka z górą grzanek ,fasolka po bretońsku albo ogórkowa z kaszą i śmietaną to się najedzą, a inne lekkie zupy powodują chodzenie po obiedzie i marudzenie- masz cos słodkiego, zjadłbym/zjadłabym jeszcze coś. Dlatego już wolę same drugie danie robić.
Bez kapusty,z masełkiem oczywiście i podziobane widelcem.
Przedwczoraj w ten sposob całą kluskę ślaską wciągła.
Jej perwszym warzywem w dziobie był ogórek małosolny...
Zupy prawie od razu wielowarzywne jadła-marchew,ziemniak,pietruszka,seler i albo brokuł albo kalafior albo burak itp.po troszku,parę łyżeczek.
Mięsko czy żółtko trochę poźniej.
Ale ile gram,ile dni itd...zabijcie,nie wiem.
Je dopóki łyka,bo jak już nie chce to trzyma w dziobie i nie przełknie.
Jedno co,to nowości dawalam probować jak była wyspana i zadowolona z życia.
Nie wiem czy pomogłam...
Jak karmisz to odciagnij odrobinę i spróbuj.
My tak robiliśmy z naszym maluchem z wodą i ma teraz 4,5 miesiaca i łyka malutkie łyżeczki papki nie perfekcyjne ale łyka (wiem że Twój starszy).
Tylko mały na mm i wiedzieliśmy że bedzie wcześniejsze wprowadzanie pokarmów .
ale jakie warzywo dać do ręki? Jak będzie ugotowane i miękkie to ułamie mu się duży kawał i zacznie się dusić.
nie siedzi jeszcze ale siada- ciągnie się do pozycji siedzącej, to jeszcze raczej nie może w krzesełku zasiąść.
Małą różyczke brokuła mozna dac, fajnie sie obgryza.
Marchewke al dente, w słupku.
Albo pokroic na kawalki i na maly widelec, moi tak lubili.
Albo na talerzyk rozne male kawalki, delikwenta na kolana, i niech sobie wybiera.
Arbuza,brzoskwinię,jabłko w tym daję.
Mała uwielbia.
Co do łykania-podobnie było na początku.
Cierpliwie codziennie próbowałam aż zaskoczyła o co chodzi.
https://m.miniinthebox.com/pt/1pcs-bebe-chupeta-alimentador-alimento-fresco-leite-nibbler-criancas-mamilo-alimentacao-segura_p5026891.html
https://goo.gl/images/jbBY1k
Ale ze słoika nie znosi... Pluje ...i kręci głową
A moje mu smakuje...
Ale on już od dawna mlaska jak inni jedzą i ślini się tak bardzo chcę jeść!
Mleko trza odciagac bo piersi ciezkie.
Wszystko norma...
poprzednicy gdy tak mieli to po prostu raz na 2 tyg ponawiałam próby do momentu aż rzeczywiście zaczynali jeść. Jeden ok 8mcy, rekordzista właśnie po 10mcu.
Ten mój Jozek tez rwie się niby, łapie i ciamka na widok jedzenia a gdy mu włożyć to odruch wymiotny. Ale spróbuje dziś z brokułem
a jak nie to może zaopatrze się w modny gadżet
także też gwarancji nie ma że kupisz i będzie szał
Na plastik w buzi sama mam odruch wymiotny.
więc musi to być coś albo bardzo miękkie albo nie do odgryzienia dwoma małymi ząbkami.