Mi dziecię spało (dopóki nie zaczęło się obracać) i w dzień, i w nocy w gondoli. To było mega wygodne, bo przestawiałam, gdzie chciałam. Ale teraz miejsca ani nijak i ani nigdzie na duży wózek. Szukam rozwiązania, które zastąpi tę gondolę właśnie - czyli i na dzień, i na noc (sam kocyk więc odpada raczej :-().
A gdyby kółka wózka zostawiać gdzieś w piwnicy, na korytarzu a do domu wnosić samą gondolę? one chyba teraz wszystkie odpinane ze stelaży są, też tak kiedyś robilam, ale doświadczenia dużego nie mam, moje dzieci prawie w ogole nie spały w dzień, czasem na rekach czasem przy cycu.
To jest rozwiazanie na chwile, poki dziecko nie zacznie sie przekrecac, podnosic i poki nie wyrosnie z tej kolyski na dlugosc. Nuale jak juz rozwazamy rozne opcje - to jest i taka.
@Rejczel, myślałam, że na najnowszą jestemy umówione z ożenkiem, bo było zamówienie ;-)! Ale starszą też Ci oddam - dla Pysiola, chętnie. Matulu, ta pierwsza wisząca - mrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr. Sama bym się wepchła (choć mus by się podocinać).
Tragiczne to mieszkanie teraz mamy. Tak nieustawne, że buuuuu. Ani do starszej, ani do nas. Choć łóżeczko wcześniej czy później będziemy musieli dostawić do K. Chyba że się Pan Bóg nad nami zmiłuje i znajdzie jeszcze inne rozwiązanie...
@Rien, moze Wam się trafić takie maleństwo, co się zbuntuje na lozeczko i będzie spalo z Wami jak nasz 3 synek, 2,5 roku z nami. Lozeczko potrzebne nie było, zadne lezaczki, żadne kołyski i kosze. Ile dylematow odpadlo . I to wlasnie może byc to rozwiązanie od Pana Boga .
Błagam Cię, @MonikaN - niech tak nie będzie! - to najgorsza opcja z możliwych. Mnie wybudza WSZYSTKO! Tragicznie źle sypiam, Mąż odsunięty do krańca łóżka śpi, żeby mnie nie niechcący nie obudzić ;-). Z młodszą przez jakiś czas poległam i brałam ją do łóżka, bo miała problemy z jelitami i wybudzała się średnio co pół godziny, a ja nie zdążałam zasnąć pomiędzy jej 'snem', jedzeniem i odkładaniem. To był KOSZMAR. Mąż nad ranem wywoził ją na dwugodzinny spacer, żebym mogła dospać choć te dwie godziny (ze stoperami w uszach, żeby mnie z kolei ruch sąsiedzki nie wybudził). Chyba że ja się zmienię , to tak, możet być .
@mamlu - my mieliśmy takie małe łóżeczko, które może być dostawką do łóżka, ale może też służyć za samodzielne łóżeczko. Jest leciutkie, łatwo przenieść (ewentualnie można kółka zamontować). U nas J. spał w nim z pół roku conajmniej.
A jaki macie kombinezon /śpiworek dla dziecka na zimę? Moja ma pół roku, będzie jeździć w gondoli. Wszystkie wydają się mi cienkie jakieś a na Reime to chyba mnie nie stać... Chyba że ktoś ma do sprzedania używaną?
Leżaczki to zuo! Małe niemowlę powinno leżeć na płasko!
Moje maluchy nie przebywały tam cały dzień, tylko wtedy gdy potrzebowałam coś zrobić w kuchni albo wziąć prysznic. Do spania miałam drewnianą kołyskę na kółkach z którą też jeździłam po całym domu. W nocy spały z nami w łóżku na początku, od roku część nocy w łóżeczku swoim,a potem przechodziły same do naszego łóżka.
@mamlu myśmy z forum dostali kołyskę, na kółkach, zajmowała mało miejsca, ale miejsca do spania było sporo i długo nie potrzebowałam łóżeczka. Z jednej strony miała opuszczany bok do przewijania taką lampkę w karuzeli, świetnie się to w nocy sprawdzało
Jak ktos z okolic Krk, albo sie wybiera tu, to kosz moge pozyczyc na dlugo (ja go dzierzawie, bo nie moj : Jest aktualnie wolny, coreczka kuzynki, ktora uzytkowala go ostatnio, juz urosla.
Nie wiem gdzie pytać to zapytam tu. Odkupiłam kombinezon taki jak w tym ogłoszeniu: https://m.olx.pl/oferta/kombinezon-zimowy-wedze-rozm-86-CID88-IDCcxe7.html?reason=maria Kupowałam trochę w ciemno i wydaje mi się teraz strasznie cienki. Dla starszych dzieci mam z tej samej serii, ale starsze wersje i wydaką się dużo grubsze. Czy ktoś go może ma/miał i może stwierdzić, że on naprawdę nada się na zimę? Chodzi o ten konkretny z niebieskim zamkiem. Z tego co obserwuję, to chyba co roku jest nowa wersja
Czy nieprzyjemny zapach moczu u dwulatki świadczy o infekcji dróg moczowych? Od kilku dni z pieluchy Małej unosi się dość nieprzyjemny zapach, kojarzący się raczej z osobą w podeszłym wieku. Poza tym żadnych objawów - brak gorączki czy problemow z oddawaniem moczu, dziecko radosne.
Moze ktos mi podpowie co robic. Corka ma rok i 2 msc, ciagle sie odparza. Mam obecnie wrazenie, ze moze jesc tylko suchy chleb, makaron z samej pszenicy i ziemniaki. Wtedy jest ok, odparzenie sie goi. Jak zje cos innego to od razu pupa odparzona, robia sie rany i krew sie leje. Probiotyki nie pomagaja. Jakis pomysl jak to ugryzc? Jakis czas bylo ok, wykluczylam jaja i pomidory i sie trzymala, ostatnio po bialym serku chyba znow sie bardzo odpazyla, zaczelo sie goic i wczoraj znow sie pogorszylo. Jadla tylko pieczywo, mieso i kluski slaskie, banana i ciecierzyce. Wieczorem zlapala ze stolu kawalek wedliny, ale raczej go nie zjadla i znow sie pogorszylo.
Komentarz
Co nie zmienia faktu, ze kolyski sliczne.
Matulu, ta pierwsza wisząca - mrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr. Sama bym się wepchła (choć mus by się podocinać).
I to wlasnie może byc to rozwiązanie od Pana Boga .
Chyba że ja się zmienię , to tak, możet być .
Mam to samo . Nie wiem jak ten czas przezylam, ale przezylam.
https://allegro.pl/oferta/dostawka-lozeczko-dostawne-male-lozeczko-materac-8487510147
<span></span>
https://m.olx.pl/oferta/kombinezon-zimowy-wedze-rozm-86-CID88-IDCcxe7.html?reason=maria
Kupowałam trochę w ciemno i wydaje mi się teraz strasznie cienki. Dla starszych dzieci mam z tej samej serii, ale starsze wersje i wydaką się dużo grubsze.
Czy ktoś go może ma/miał i może stwierdzić, że on naprawdę nada się na zimę? Chodzi o ten konkretny z niebieskim zamkiem. Z tego co obserwuję, to chyba co roku jest nowa wersja
Corka ma rok i 2 msc, ciagle sie odparza. Mam obecnie wrazenie, ze moze jesc tylko suchy chleb, makaron z samej pszenicy i ziemniaki. Wtedy jest ok, odparzenie sie goi. Jak zje cos innego to od razu pupa odparzona, robia sie rany i krew sie leje. Probiotyki nie pomagaja.
Jakis pomysl jak to ugryzc?
Jakis czas bylo ok, wykluczylam jaja i pomidory i sie trzymala, ostatnio po bialym serku chyba znow sie bardzo odpazyla, zaczelo sie goic i wczoraj znow sie pogorszylo. Jadla tylko pieczywo, mieso i kluski slaskie, banana i ciecierzyce. Wieczorem zlapala ze stolu kawalek wedliny, ale raczej go nie zjadla i znow sie pogorszylo.
Mięso wołowe przy alergii na mleko może być niewskazane
Kluski śląskie to jajka?