Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Problemy okresu noworodkowego i niemowlęcego

1425426428430431452

Komentarz

  • Moja najstarsza spala po 12h w nocy i 1-2h w dzien od ok 3 msca. Potem bywalo roznie, ale niezle. Nie bylam niewyspana. Teraz najmlodsza w nocy ma 3-4 pobudki, a w dzien ma jedna dluzsza ok godziny drzemke, lub dwie krotsze po ok 20-30 min.
  • @annabe nie wiem, szczerze mówiąc jaki patent. Podobno pozwala książka wrzucić na luz. Tresura nie wchodzi w grę.
  • Mije dzieci śpiące.. przy trojaczkach zdazalo się ze ani budzik ani oni dracy się nie byli w stanie mnie obudzić .. ale to był hardcorowy czas.. i podobno kobieta ma takie hormony czy co żeby tego nie pamiętać ..właśnie mój przesypiający noce od początku 10 miesieczniak budził się dzis co 3h.. ale już 2 tyg temu miał jazdy to chyba w związku z powrotem cyklu u matki .. 
  • Co do książki o francuskich dzieciach, to recepta jest powrót do pracy po 3 miesiącach od porodu, szybkie odstawienie od piersi, a moja sypialnia moja twierdzą. To usłyszałam od tej co czytała.
    Podziękowali 1Joanna36
  • makodorzyk powiedział(a):
    To mnie właśnie też martwi. Nie pamiętam by jakoś się uderzyła w dziąsła choć dziecko raczkujace. Dopiero co się wyrzynął... Czy ząb stały też będzie potem szary, ktoś wie? Już ktoś mi opowiadał że tak może być....
    U syna naszych znajomych tak było. Obie jedynki szare. Nie jest to związane z urazem tylko jakiś zdemineralizowajiem. Kolejne ząbki wychodzą normalne. Stałe też powinny wyjść ok.
  • "W Paryżu dzieci nie grymaszą" bardzo mi się podobało. Przyjemna lektura na wakacje. To nie żaden poradnik ani zestaw zaleceń, a autorka, która sama jest Amerykanką, też z pewnym dystansem i zdziwieniem podchodzi do francuskich zwyczajów. Sporo ciekawostek można się dowiedzieć, a przede wszystkim książka jest bardzo zabawna.

    Z tym patentem na usypianie to tak z przymrużeniem oka napisałam, moje wszystkie nieśpiące i dawno porzuciłam wszelką nadzieję :) 
  • Ja chciałam podpytać o starsze dziecko- 2,5 latek, odpieluchowanje chciałam przełożyć na za rok żeby się nie babrać teraz, ale jednak pomyślałam ze może warto spróbować. 
    Zaczelam się jednak zastanawiać czy się za to zabierać bo pierwszy raz widzę ze dziecko nie kuma ze sika. Chodził raz bez pieluchy i biegnąc nagle zaczęło mu lecieć po nogach a on wielce zaskoczony ze nogi ma mokre! 
    Poprzedni to wiem ze nawet w pampersie potrafili sygnalizować a ten wogole nie wie co to leci. Czy jest sens czy jest bardzo na to niegotowy jeszcze??
  • @annabe, mam dwóch na 2 lata bez pieluchy.
    Teraz syn w wieku Twojego, podejmowalismy próbę w czerwcu,  dziecko wpadło w taki stres, w ogole nie rozumialo o co chodzi z nocnikiem, z siku, kupą.
    Zaczął powstrzymywac wszelkie wydalanie.....

    Dalismy spokój. 

    Spróbujemy może w październiku, zobaczymy jak Jego gotowosc.

    Zrob jak Ci serce dyktuje, jak widzisz, ze jeszcze nie czas, zaczekaj. 
    Podziękowali 1annabe
  • Moja śpi różnie, dziś w nocy słabo. W dzień zależnie od pogody. Jak jest deszczowo to dużo jak słonecznie to mało. 7 miesiąc jej idzie.
  • @annabe nasz ma 2.8. Mam wrazenie ze zasiedzial się w pieluszkach i pierwsze sytuacje były podobne. Przerazilam się że mu obojętne czy posikany czy nie (no bo jak ma się zmotywować?). To szybko minęło. Kolejne dni nie było tego efektu. Przerabiamy 2gi suchy tydzień (od 3 przyuczamy). Zglasza jeszcze za czesto i niesamodzielny przy korzystaniu... trza sadzac, prowadzac, myć mu ręce. Ale do przodu.
    Kuzyna mamy co rok starszy i jak u @MonikaN. Zablokował wydalanie. Na razie temat odlozony u nich na jesień.
  • Moj ma 2i5 miesięcy, dlatego jeszcze czekamy.
  • @annabe, moja ma 2 i pół roku. Przed dwoma miesiącami też nie czaiła zupełnie, że sika. Posikała się kilka/kilkanaście razy na golasa i zaczęła dopiero kumać, że taki proces się w ogóle dzieje. Miała duuuuży opór przed nocnikiem, ale grający zrobił robotę. Od kilku dni woła, że chce siku, nawet, gdy ma założoną pieluchę. Zdarza jej się przy zabawie się zapomnieć, ale bywa coraz częściej, że już sama idzie do nocnika - nieproszona.
    Dopóki lato i może biegać na golasa, to bym chyba nie czekała z próbą odpieluchowania. Ale ja mam małe doświadczenie w temacie w sumie.
  • @PaniWiosna, moja jest taka promuzyczna, że najlepiej, żeby wszystko grało ;-).

    Najpierw nalałam wody i pokazałam, że gra. A gdy sama zaczęła sikać - przy pierwszych razach - z emocji i radości od razu wstawała, gdy tylko zaczynało grać, ale potem dosiadała na dosikanie. Teraz narzeka, bo bateria siadła, i nie gla!!!! Ale tak, rozumiem, że można się bać. Co dzieć, to dzieć :smile:.
  • Jakimś "atutem" grającego było też to, że gdy sama usiadła (bez przypominania i naszej wiedzy o tym), to od razu słyszeliśmy (mamy malutkie mieszkanie) i mogliśmy odtrąbić sukces. To ją baaaardzo motywowało.  
  • Nasz oszalał i grał lambade o różnych porach. Musiałam rozmontować. ;)
  • Skatarzyna powiedział(a):
    Nasz oszalał i grał lambade o różnych porach. Musiałam rozmontować. ;)
    :smiley:

    Myśmy mieli taki samochodzik z odzysku, co wydawał m.in. dźwięki ryku "ranionego" słonia. W nocy o północy najczęściej... jeśli tylko zapomnieliśmy  wyjąć baterie...
  • Czy ktoś moglby się na nowo odnieść do tego? Ja mam wieczny problem z tym mlekiem. Ciagle nie przeszłam na dietę bogata w sezam jaglanke itp. Choć ostatnio trochę udaje mi się utemperować jeśli chodzi o dyscyplinę w jedzeniu.. ale Mije dzieci lubią mleko.. poki nie jest w formie czystej (słodycze, jogurty) to im nawet nie szkodzi, w czystej wydaje mi się ze trochę tak .. (namnaża katar w sezonach katarowych, beniowi i faustynie ucho pęka trochę- nie jestem pewna czy od mleka czy to moja wkrętka ) .. chłopcy teraz mleka nie używają właściwie (w przedszkolu pewnie troche) dziewczynki lubią owsiankę, ja wybieram tylko owsiankę ugotowana w mleku i jemy z nikosiem. z jogurtem.. powoli będę chciała odstawiać nikosia( bardzo powoli, mam na to pół roku)i mysle ze mleko krowie mogłoby być pomocne.- za jakiś czas.  (Chłopcy nie zalubili mimo ze Marcin im przywoził z mlekomaty a wiec surowe i do teraz pika rozcieńczony sok jabłkowy tłoczony) No i próbuje się zorientować jak to z tym mlekiem właściwie.. ja chyba nigdy twardych argumentów przeciw nie czytałam- poza "mleko krowy jest dla cieląt" albo " skoro się tak długo nie psuje to ładny syf tam musi być" .. wguglalam mleko uht bezwartościowe - i wyskoczył mi filmik który właściwie niczego przeciw mleku nie potwierdził.. czy coś z tym mlekiem jest nie tak?czy chodzi tylko o alergie i nietolerancję?
  • I jak to jest z tym odwapnieniem kości 
  • A ja mam pytanko jeśli można, jeśli będę zmuszona rozszerzać dietę bo moja Patrycja jest szczupła, slabo przybiera, około 3-10 centyl, czy mogę zacząć od wprowadzenia kleiku z kaszy jaglanej? Może @Katarzyna się wypowie albo kto inny mądry? Z góry dziękuję 
  • @Izka, chyba powinno się rozpoczynać rozszerzanie diety od warzyw. Ja zaczęłam od jednej miarki kaszki ryżowej do mleka, stopniowo dodając każdego dnia o kolejną miarkę więcej. Mały ma 8,5 mies., je obiadek, deserek, dwa razy samo mleko i raz mleko z kaszką, w nocy nie je od około czwartego miesiąca.
  • Ale piersiowa to chyba inaczej się poszerza diete.. wolniej itp.. moi chlopacy jak mieli 6 miesięcy to wpychała zupę dyniowa z ziemniakami i dość szybko z mięsem.. i za raz po tygodniu jaglanke z jabłkami tez.. nie to co ten wybredas.. ale tak jest jak cyc na wyłączność ma dziecko.. teraz i tak trochę lepiej 
  • Patrycja ma 4.5 miesiąca, spadała w siatce centylowej, dlatego rozważam już rozszerzanie, aczkolwiek może uda się dociagnac do pół roku, bo w ostatnich dniach ładny apetyt,może będzie fajny przyrost tygodniowy. @Polly, to zaczynalas od kaszki ryżowej, w sensie takiej gotowej czy gotowanego ryżu? W sensie jeśli chodzi o kasze jak rozumiem, bo zasadniczo warzywa jako pierwsze? Też słyszałam o warzywach, a miałabym taką chęć spróbować z jaglana bo jest wysokokaloryczna... 
  • @Izka, mój jeden wyrywał się do jedzenia w 5 msc. Był alergik na maxa (gluten, mleko, jaja) i byłam na diecie. Jako pierwszy posiłek nie-mleczny dostał zupę krem z pomidorów i cebuli, bo taką właśnie miała na talerzu. Potem jadł wszystko to, co ja: kaszę jaglaną miksowaną np. z cukinią i czosnkiem, zupy wszystkie (krem dyniowy, cukiniowy, brokułowy etc.), kaszę jaglaną z owocami - teraz fajny sezon na owoce i warzywa. 
    Z mięsa - indyk w kawałeczkach, tudzież domiksowany do zupy.

    Rozszerzam dietę ze wspólnego garnka, jak nie ma nietolerancji. Jak wyjdą jakieś, to reaguję. Do wspólnego garnka "nie idzie" śmietana/mleko, bo niektórzy nie mogą, więc mlekiem krowim nie epatujemy maluchów.

    k.
    Podziękowali 1wiesia
  • Ja bym dała jaglanke .. bardziej niż ryż.. ale to przez to forum.. moi żarli aż im się uszy trzęsły 
  • No właśnie dlatego mam poważną pokusę, czuję że to mogło by być ok, może @Katarzyna dołoży opinie... A najlepiej żeby się udało dociagnac do 2.11.19 na moim mleku, wtedy kończy pół roku. 
  • Z jednej strony boję się sama coś robić gdy ogólna praktyka inna... 
  • edytowano września 2019
    Bialy ryz nie jest wartosciowym jedzeniem, tylko 'zapychadlem'. Jaglanka jest bdb.
    Kalendarz rozszerzania to sztuczny twor z dawnych czasow. Jak I dieta matki karmiacej. 
    Bedzie dobrze! :) Powodzenia!

    ['Zapychadlo' lubimy do chinszczyzny, sushi I owocow ze smietana. :) ]
    Podziękowali 1E.milia
  • Dzięki <span>:smile:</span>
  • @Izka, no właśnie mają być warzywa, ale ja dałam kaszkę gotową, Nestle lub Bobovity. A potem stopniowo kolejne warzywa dawałam jak skończył 5,5 mies. Miesiąc później włączyłam owoce. Jakoś w trakcie jeszcze gluten.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.