Annabe miałam tak samo z ostatnim w podobnym wieku był. Walczyłam z takim karmieniem nocnym do czasu, kiedy skończył rok i 8 miesiącu. Problem zniknął niemal pierwszej nocy, kiedy u kresu sił powiedziałam, ze koniec z karmieniem.
U nas podobnie się porobiło Annabe ale ja muszę odstawiać bo nie daje rady w ciąży a po drugie wyjeżdżamy na 5 dni w marcu bez dzieci.. nie bardzo to widzę ale musi się udać
Ja też tak miałam do 22 miesiąca życia corki, wisiała na mnie ciągle, w nocy x razy. Zaszłam w ciąże, musiałam nagle odstawić z powodu krwawien i innych "atrakcji". Udało się tylko dzięki lakierowi Pazurek (czyli nie w duchu RB). U mnie był mus no i żadne tłumaczenia nie działały..
Byliśmy wczoraj na bilansie dwulatka i pani pielęgniarka powiedziała, że dwuletnie dziecko powinno mówić ok. 50 słów wg tutejszych standardów. W polskich źródłach podają, że nawet 200 słów.
Mała rzeczywiście mówi zaledwie kilka słów, może 20 i nie wszystko to pełne słowa typu mama czy tata.
Do tej pory wydawało nam się, że może i mało mówi, ale dużo rozumie i nadrobi niedługo i że nie ma tak dużej różnicy między nią a starszymi braćmi. Ale wczoraj sprawdziłam notatki i chłopcy rzeczywiście w wieku dwóch lat mówili ok. 200 słów.
Czy dać jej jeszcze trochę czasu czy może jednak coś zrobić, żeby ją wspomóc w mówieniu?
Ja bym nic nie robiła. U mnie dzieci mówiły bardzo różnie. Terazniejsza dwulatka mówi ciągle i wszystko. Czternastolatek w jej wieku mówił parę słów. Tak naprawdę zaczął mówić jako trzylatek.
Mam pytanie odnośnie prawie trzymiesiecznej córki. Od ponad miesiąca ma niezyt nosa. Zaczęło się katarem a od około dwóch tygodni w ciagu dnia jest ok a jak się rano budzi to ma strasznie sucho w nosie i jakby coś ją tam zatkało bo ciężko jej się oddycha. Nawilżam nos i po około 30 min jest dobrze. Czy to może być alergia na coś?
@Patia mielismy taka podobna sytuacje z synkiem. Mial 2 lata i 4 miesiace jak przemowil. Wczesniej byly tylko najwazniejsze dwa slowa: "mama" i "tata", potem zaczal mowic "nie" a cala reszta to bylo dla niego pokazywane paluszkiem "yyyyyyy" lub "eeeee". Denerwowal sie, jak nie wiedzielismy o co mu chodzi. Np.stawal w kuchni i wskazujac na kuchenny blat mowil "eeeee" wiec pytalismy: co chcesz, skarbie? Too?( podnoszac np.buteleczke z piciem) nie? A to? ( np.cos do jedzenia) i tez nie, bo jemu na przyklad wtedy chodzilo o silikonowa kolorowa packe do przewracania nalesnikow i zaczynal plakac, zloscic sie, bo nieraz ciezko bylo zgadnac o co mu chodzi jak wszystko bylo "yyyy". I tez podobnie jak u Ciebie mial starsze rodzenstwo, mowiace i elokwentne, czesto tez zgadujace - co poeta( braciszek) mial na mysli. Maz chcial juz gdzies z tym isc ale ja go poprosilam, zebysmy jeszcze dali czas malemu. Mialam w pamieci przyklad mojego brata, ktory tez ponad dwa lata nie mowil i moja mama sie martwila co sie dzieje. Moj syn obecnie ma 8 lat, opowiada, gada, buzia sie nie zamyka pieknie czyta na glos( same szostki z czytania), w ogole duzo czyta, ma b.dobry sluch muzyczny. Po prostu potrzebowal wiecej czasu na rozwoj mowy, rozwijal sie we wlasnym tempie.
A ja mam inną sytuację w rodzinie, dziecko obecnie 3 letnie nadal nie mówi. Jak delikatnie sugerowaliśmy wizytę w poradni, to bagatelizowali, a teraz jest wielki problem, bo w końcu jak dotarli do specjalisty to okazało się, że ich bystre dziecko, świetnie sobie radzące fizycznie jest opoźnione rozwojowo. I mowa to tylko jeden z problemów, których nie widać na pierwszy rzut oka. W pl czeka się na specjalistów, na wizyty. Ja nie traciłabym czasu. Najwyżej potwierdzą, że wszystko w porządku. Czego Wam @Patia życzę.
Zgadzam się z Kika, prawdopodobnie wszystko ok i neurologopeda potwierdzi. Jeśli jednak nie jest, im szybciej zacznie się działać tym lepiej! Pamiętajcie też, że problemy z komunikacja powodują silną frustracje u dziecka, skąd mogą płynąć problemy z zachowaniem.
@Patia, ja bym chwilę jeszcze jej dala. Mam 3 synow. Jeden mówił płynnie na 2lata i 2 miesiące, pełne zdania. Drugi mówił na 1,5 roku zdania złożone z 3 wyrazów i potem poszło bardzo szybko. Trzeci za to mówił slabo, dość długo, ale On w ogóle rozne rzeczy, co starsi robił później, a inne szybciej. Jemu rozwój mowy bardzo skoczył około 2,5 roku, wszystko co miał w tyle w stosunku do braci poszło migiem w te wakacje. I już teraz gna w tym rozwoju. Za 1,5 miesiąca 3 lata, obecnie już nawet śpiewa piosenki, opowiada o wszystkim co mija jadąc na rowerku, mówi duzo, szybko i zrozumiale.
@Patia, bardzo ciężko odpowiedzieć jednoznacznie, za mało danych. Fakt, niektóre dzieci późno zaczynają mówić albo wolniej się rozkręcają a potem już wszystko jest ok. Tak jak pisze @Aga85, kluczem jest komunikacja. Jeśli dziecko rozumie kierowane do niego komunikaty i na nie odpowiada (niekoniecznie zawsze werbalnie), jeśli potrafi dać znać, że jest głodne, że chce coś dostać, coś je boli, rozpoznaje "nazwy" osób i obiektów z bliskiego otoczenia i wieku 24 mies mówi te 20 słów, najprawdopodobniej, jest w porządku i trzeba dać czas. Przez dawanie czasu rozumiem celową stymulację mowy w codziennych sytuacjach, nie czekanie aż samo zaskoczy, bo nie mamy pewności czy tak się stanie i szkoda ryzykować po prostu.
Bardzo podobnie mówił mój średni syn w tym wieku. Nie konsultowałam go nigdzie, mogłam sobie na to pozwolić, ponieważ widziałam, że poznawczo i emocjonalnie jest w normie. Po 2,5 rż, w sumie bliżej 3 ruszyło lawinowo.
Zawsze warto jednak to sprawdzić, bo trudności z mową mogą czasem sugerować inne problemy. Warto też choćby po to, by ktoś nauczył jak pomóc małej się rozgadać. Bo wcale nie chodzi o to, żeby "dużo mówić" do niej, tylko by mówić sensownie, w sposób przemyślany.
No i weźmy taką sytuację - a propos wątpliwości konsultować czy nie konsultować. Mamy powiedzmy dwóch 2-latków mówiących niewiele. Jedna mama nie robi nic, czeka. Druga idzie do logopedy, być może do psychologa, wdraża zalecenia, pracuje. Po roku obaj chłopcy mówią już ładnie na poziomie 3-latka. Czy druga zrobiła to wszystko niepotrzebnie?
Ano nie. Nie wiemy czy jej dziecko także poradziłoby sobie bez pomocy. Wiemy tylko, że sobie poradziło. I zawsze lepiej być w tym miejscu niż odwrotnie; zastanawiać się dlaczego nie pomogłam.
Pani pielęgniarka powiedziala, żeby ją zachęcać do mówienia, ale dać jej jeszcze chwilę.
Ona rozumie wszystko, co do niej mówimy i jest w stanie wykonywać nawet skomplikowane polecenia.
A w porównaniu z braćmi, to jak pisze @MonikaN o swoim trzecim, ma bardziej rozwinięte inne dziedziny - od kilku miesięcy jest odpieluchowana na dzień i na noc, lepiej umie się ubierać i rozbierać, wie co gdzie powinno leżeć itd.
Pewnie damy jej jeszcze miesiąc czy dwa i poobserwujemy jak jej idzie.
A ja mam inną sytuację w rodzinie, dziecko obecnie 3 letnie nadal nie mówi. Jak delikatnie sugerowaliśmy wizytę w poradni, to bagatelizowali, a teraz jest wielki problem, bo w końcu jak dotarli do specjalisty to okazało się, że ich bystre dziecko, świetnie sobie radzące fizycznie jest opoźnione rozwojowo. I mowa to tylko jeden z problemów, których nie widać na pierwszy rzut oka. W pl czeka się na specjalistów, na wizyty. Ja nie traciłabym czasu. Najwyżej potwierdzą, że wszystko w porządku. Czego Wam @Patia życzę.
Zastanawiam się jak dziecko bystre, świetnie radzące sobie może być jednoczesnie być opóźnione rozwojowo? Jakie mogą być objawy tego opóźnienia?
Nasze dzieci bardzo późno zaczynają mówić. Nasz w marcu skończy 3 lata i mówi mniej niż 20 słów. Wszystko rozumie, jest ponadwybitnie ogarnięty i bardzo trudny do upilnowania, bo uważa że wszystko sam umie zrobić i robi.
Może pocieszę, to rzeczywiście jakoś w jeden kanał idzie. Nasz 3l ma odwrotnie: powie wszystko (od modlitwy po wyrażenia typu gospodarstwo agroturystyczne), ale samodzielne ubieranie, ba nawet rozbieranie jest problemem (pamiętam, że dziewczyny ubierały rajstopy w wieku 18mcy).
@Rien na problemy brzuszkowe warto poćwiczyć mięśnie brzucha, fizjo polecał takie ćwiczenie: stópki do rączek, spotykają się nad brzuszkiem, łapiemy za stopki i rączki i bujamy na boki .
@mamaw np. nie czuje strachu, robi niebezpieczne rzeczy, to co rodzice brali za plus, czyli że jest bardzo sprawna ruchowo okazało się problemem. Do tego chodzenie na palcach, brak reakcji na polecenia (tzn. reaguje gdy chce), krzykiem komunikuje rodzicom czego potrzebuje, tylko oni ją rozumieją.
Nasze dzieci bardzo późno zaczynają mówić. Nasz w marcu skończy 3 lata i mówi mniej niż 20 słów. Wszystko rozumie, jest ponadwybitnie ogarnięty i bardzo trudny do upilnowania, bo uważa że wszystko sam umie zrobić i robi.
Mój czwarty za chwile skończy 3 lata i ma podobnie, a większa trójka rozgadana przy nim krąży. Drugi mial w tym wieku podobnie. Kazdy ma swój czas najwyraźniej. Na razie jego skrupulatnosc co do wypelniania wiernie nawet najmniejszych rytuałów i ryk w razie ich zaburzeń jest nieznośny ale to teen wiek. Pozdrawiam
@Pipijo, brak mowy i rytuały, to oczywiście może być szeroka norma, ale to już moment kiedy włącza się czerwona lampka. Może jestem odrobinę przeczulona, ale warto skonsultować chłopaka.
Moglam pomylić, jakoś wydawało mi się, że chodźiliscie do OWI na rehabilitację. U nas wcześniaki zwykle mają zdecydowanie więcej wizyt kontrolnych, niż dzieciaczki urodzone o czasie. Ale oczywiście różnie bywa
Komentarz
I tez podobnie jak u Ciebie mial starsze rodzenstwo, mowiace i elokwentne, czesto tez zgadujace - co poeta( braciszek) mial na mysli.
Maz chcial juz gdzies z tym isc ale ja go poprosilam, zebysmy jeszcze dali czas malemu. Mialam w pamieci przyklad mojego brata, ktory tez ponad dwa lata nie mowil i moja mama sie martwila co sie dzieje.
Moj syn obecnie ma 8 lat, opowiada, gada, buzia sie nie zamyka pieknie czyta na glos( same szostki z czytania), w ogole duzo czyta, ma b.dobry sluch muzyczny.
Po prostu potrzebowal wiecej czasu na rozwoj mowy, rozwijal sie we wlasnym tempie.
W pl czeka się na specjalistów, na wizyty. Ja nie traciłabym czasu. Najwyżej potwierdzą, że wszystko w porządku. Czego Wam @Patia życzę.
Pamiętajcie też, że problemy z komunikacja powodują silną frustracje u dziecka, skąd mogą płynąć problemy z zachowaniem.
Mam 3 synow.
Jeden mówił płynnie na 2lata i 2 miesiące, pełne zdania.
Drugi mówił na 1,5 roku zdania złożone z 3 wyrazów i potem poszło bardzo szybko.
Trzeci za to mówił slabo, dość długo, ale On w ogóle rozne rzeczy, co starsi robił później, a inne szybciej.
Jemu rozwój mowy bardzo skoczył około 2,5 roku, wszystko co miał w tyle w stosunku do braci poszło migiem w te wakacje.
I już teraz gna w tym rozwoju.
Za 1,5 miesiąca 3 lata, obecnie już nawet śpiewa piosenki, opowiada o wszystkim co mija jadąc na rowerku, mówi duzo, szybko i zrozumiale.
Może jestem odrobinę przeczulona, ale warto skonsultować chłopaka.
U nas wcześniaki zwykle mają zdecydowanie więcej wizyt kontrolnych, niż dzieciaczki urodzone o czasie. Ale oczywiście różnie bywa
Jak się ślini to jak najbardziej chrypa może być.