Zosi i Maćkowi odpad jak już było wszystko ładnie wygojone, tu mam wrażenie że to napy od pajaca jak się ruszała zahaczały i dlatego odpada jak jeszcze pdkrwawia i galaretę widać
Chyba tyle to za mało, może tylko podrażniać, a nie możesz tego dermatolu kupić, saszetka niecałe 3 zł kosztuje, a bardzo szybko wysusza i goi. Mi położna to przyniosła, to pewnie można użyć na pępek.
@Agmar miałam to teraz przy ostatnim dziecku, jeszcze spytam @Katarzyna – czy to nie wygląda na ziarniniaka pępka (umbilical granuloma)?
Czasami wypala się to azotanem srebra, ale zdarza się, że substancja ta powoduje rozległe oparzenia na brzuchu.
My daliśmy radę bez pójścia do lekarza, jak @Katarzyna potwierdzi, że to może być ziarniniak, to Ci napiszę, jaka jest domowa metoda, by sobie z tym poradzić (metoda zatwierdzona i propagowana przez NHS czy Narodowy System Zdrowia UK).
Gazikiem jalowym owin wskazujacy palec, nakap Aphtinu( bez recepty kupisz) i poprzecieraj mu dziasla i jezyk. Kilka razy dziennie. Plesniawki znikna raz dwa.
Znalazłam zdjęcie w necie i ftycznie wygląda identycznie, dzwoniłam do położnej kazała mi dziś spirytusem przemywać jak jutro nie będzie zmiany (nie zacznie Przysychac) to mi wypiszą receptę na spirytus z rivanolem
@Agmar no to jak to ziarniniak to rada położnej by stosować tylko alkohol może nie być wystarczająca. U nas 5 tygodni tak walczyłam i nic. Po zastosowaniu metody z UK zagoiło się w tydzień, od dużej czerwono-różowej sączącej się kulki (to właśnie ten ziarniniak, czyli przerost tkanki powstały w procesie gojenia się pępka) do stanu, że nie ma nic.
Ziarniniak to ponoć najczęstsza patologia pępkowa.
Czyli u mnie walka z pępkiem trwała dokładnie cały połóg, bo niestety późno odkryliśmy, że to ziarniniak (u nas był mocno schowany).
trzeba na tą kulkę sypać szczyptę soli kuchennej, po ok. pół godziny przemyć mokrym gazikiem, i tak ze 2 razy dziennie.
Jak po tygodniu nie ma poprawy, do lekarza.
U mnie najlepiej sie goiło gdy robiłam to tak: szczypta soli do pępka, zostawić na 1-2 h, przemyć mokrym wacikiem, osuszyć delikatnie, i tyci kropelkę alkoholu.
Pierwsze kilka dni wyglądało, że nic się nie zmienia, od około 5 dnia zaczęło się nagle szybko goić, po 6-7 dniach została tyci kuleczka, 8 dnia nagle nie było nic, idealnie zdrowy pępek.
Uwaga: sól może trochę podrażniać zdrową dotąd skórę, ale potem to się wszystko zagoi.
Pamiętam jak mojemu synkowi pani ordynator zerwała pępek( jeszcze w szpitalu!!!) bo według niej "zwisał" a potem wdało się zakażenie wrrr... Aż chciałam jej to wygarnąć ale.w.koncu wszystko skończyło się dobrze
Pepek prawie zagojony, jest na środku ten guziczek gulka z tym że biała wygojona i bardziej schowana a dostałam jeszcze radę od doradcy laktacyjnej że mlekiem kobiecym też można pępek zakraplać i szybciej się po tym goi choc nie próbowałam. Teraz próbuje opanować karmienie mając mała na swoim brzuchu (bo wtedy lepiej zssie, nie połyka tyle powietrza, nie ulewa i nie pręży się w trakcie picia) ale powiem Wam że jakoś nam to nie wychodzi do końca poprawnie - na szczęście efekt jest
Z pępkiem najważniejsze to się nie bać dobrze czyścić. Nie po wierzchu tylko tak porządnie, głęboko. Mądra jestem bo przy pierwszym dziecku też się bałam i tak delikatnie to robiłam. Efekt był taki że pępek źle wyczyszczony i długo nie chciał odpaść. Przy kolejnych dzieciach już odważnie robiłam te czynności i było wszystko ok. Ale fakt przeszkadza w pielęgnacji noworodka i przy kąpieli.
Jejku, u nas też z pępkiem nieciekawie. Wygląda na przepuklinę, a w dodatku na środku jest taki wystający guziczek, cały w galaretowatym śluzie. Wygląda obrzydliwie, nie przypominam sobie, żeby starsze dzieci miały coś takiego.
Czytam właśnie, że spirytus może pomóc, akurat mam trochę. Ale zawsze przemywałam tylko obrączkę wokół kikuta, teraz jest ten cały ośluzowany guzik. Mam go w całości przemywać? Całą tę śluzowatą powierzchnię?
Komentarz
Ale fakt przeszkadza w pielęgnacji noworodka i przy kąpieli.