Klarcia ja nie wiem jak było u twojego męża, ale jedną z przyczyn raka jelita grubego jest właśnie dieta bogata w czerwone mięso i ogólnie tłuszcze zwierzęce oraz brak błonnika (czytaj "korzonków") w diecie.
Nie sugerujesz chyba, iż weganie na nowotwory lub inne dolegliwości nie zapadają?
Niedawno brat naszego dobrego kolegi zmarł na zawał serca (ok. 60 l.) - facet co prawda był "tylko" wegetarianinem, ale prowadził wydawało się zdrowy tryb życia. Nie palił tytoniu.
Nie sugeruję, ale akurat ten typ nowotworu jest powiązany z dietą bogatą w mięso i tłuszcze zwierzęce, a ubogą w błonnik, to może być jedna z przyczyn (nie jedyna, sa też inne powody, dlatego zaznaczyłam, ze nie wiem jak było w przypadku twojego męża).
Bycie wege nie jest sposobem na nieśmiertelność. No i jeszcze jedno, samo bycie wege nie sprawia, że sie je zdrowo i że się prowadzi zdrowy tryb życia.
Klarciu, a czy jest napisane, że to obowiązujące dla katolika, a jak nie będzie czegoś jadł, to już nie jest dobrym katolikiem? Wszystko mogę, nie wszystko muszę.
(3) Wszystko, co się rusza i żyje, niech wam służy za pokarm; tak jak zielone jarzyny, daję wam wszystko. (4) Lecz nie będziecie jedli mięsa z duszą jego, to jest z krwią jego. (BW)
dlaczego Bóg w ten sposób podzielił mięso, ograniczając jego spożycie do niektórych gatunków? Podobnie jak w innych miejscach Biblii tak i w tym Bóg nie wyjaśnia bardzo dokładnie przyczynę takiej decyzji. Uczy nas w ten sposób wiary w to, że On zawsze chce dla nas najlepiej, a jego ostrzeżenia i ograniczenia mają służyć naszemu dobru. Bóg jako nasz Projektant najlepiej wie co dobrze służy naszemu ciału a co szkodzi. Dlatego zabronił spożywania niektórych gatunków mięsa, aby ustrzec nas od szkodliwego ich działania na nasz organizm. Dzisiaj wielu lekarzy i naukowców, rzetelnie podchodzących do swojej pracy potwierdza szkodliwy wpływ mięsa zwierząt określonych w Biblii jako nieczystych.
Nie sugerujesz chyba, iż weganie na nowotwory lub inne dolegliwości nie zapadają?
Niedawno brat naszego dobrego kolegi zmarł na zawał serca (ok. 60 l.) - facet co prawda był "tylko" wegetarianinem, ale prowadził wydawało się zdrowy tryb życia. Nie palił tytoniu.
Moja babcia była bardzo chuda,praktycznie nic nie jadła a już na pewno mięsa,przy obiedzie albo unikała siadania do stołu albo nakładała sobie odrobinkę surówki i ziemniaczków lub ryżu ale dosłownie minimalne ilości. Nabiału też nie lubiła o mleku nie wspominając ( mi go nie kazała pić o co rodzice mieli żal)) - umarła nagle w wieku niecałych 70 lat
Komentarz
Nie sugerujesz chyba, iż weganie na nowotwory lub inne dolegliwości nie zapadają?
Niedawno brat naszego dobrego kolegi zmarł na zawał serca (ok. 60 l.) - facet co prawda był "tylko" wegetarianinem, ale prowadził wydawało się zdrowy tryb życia.
Nie palił tytoniu.
Bycie wege nie jest sposobem na nieśmiertelność. No i jeszcze jedno, samo bycie wege nie sprawia, że sie je zdrowo i że się prowadzi zdrowy tryb życia.
A jakie znasz inne sposoby na nabicie wagi?
Ja się kieruję mądrością naszych babek. W tym akurat przypadku mam zaufanie do tradycji.
Wydaje mi się, że raczej węglowodany.
Klarciu poczytaj o diecie Atkinsa i rób dokładnie wszystko na odwrót :bigsmile:
Mogę Ci zagwarantować, że wagi nie zgubi
W Biblii nie ma nic o tym aby nie spożywać mięsa i nabiału, a jest wręcz powiedziane - zabijaj Piotrze i jedz.
dlaczego Bóg w ten sposób podzielił mięso, ograniczając jego spożycie do niektórych gatunków? Podobnie jak w innych miejscach Biblii tak i w tym Bóg nie wyjaśnia bardzo dokładnie przyczynę takiej decyzji. Uczy nas w ten sposób wiary w to, że On zawsze chce dla nas najlepiej, a jego ostrzeżenia i ograniczenia mają służyć naszemu dobru. Bóg jako nasz Projektant najlepiej wie co dobrze służy naszemu ciału a co szkodzi. Dlatego zabronił spożywania niektórych gatunków mięsa, aby ustrzec nas od szkodliwego ich działania na nasz organizm. Dzisiaj wielu lekarzy i naukowców, rzetelnie podchodzących do swojej pracy potwierdza szkodliwy wpływ mięsa zwierząt określonych w Biblii jako nieczystych.
Moja babcia była bardzo chuda,praktycznie nic nie jadła a już na pewno mięsa,przy obiedzie albo unikała siadania do stołu albo nakładała sobie odrobinkę surówki i ziemniaczków lub ryżu ale dosłownie minimalne ilości. Nabiału też nie lubiła o mleku nie wspominając ( mi go nie kazała pić o co rodzice mieli żal)) - umarła nagle w wieku niecałych 70 lat