Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Rozszerzanie diety

1356721

Komentarz

  • Ja wiem, że rozkręcam teraz OT, ale jakie byście polecieli? Lecimy na DaDach z Biedronki na noc Pampresach - Pampersach. Obywamy się bez przebierania
    ;)
  • Dorotak. - jak wysypka tylko pod pieluchą, to najprawdopodobniej wina pieluchy i ciepła lub leżenia. Od jedzenia czy płynu do kąpieli to raczej w innych miejscach by było. Od jedzenia może być na pupie wyprysk ale byłby raczej wokół odbytu i na pośladkach od stron wewnętrznych - moje dzieci w tym celują.
    Pieluchy najlepsze tetrowe...  ;-) Ale rozumiem względy praktyczne. My na noc ostatnio używamy z Rossmana ekologicznych Babydream (zielone). Moja wybredna córka dobrze znosi.
  • odgrzebuję.

    Felka je codziennie słoik zupki z warzyw. Do tej pory dawałam jej: ziemniaka, marchewkę, pietruszkę, selera,  fasolkę zieloną, brokuła, buraka, kalafior, zieloną fasolkę.
    Z owoców: jabłko, marchew, suszoną śliwkę.

    Nie chciała dotąd jeść grudek, więc jej miksowałam. Teraz miksuję bardziej na gęsto. Ostatnio dodałam kaszy jaglanej do zupy. Nie miała do tej pory żadnej reakcji alergicznej na nic z tego, co jadła.

    Mam kilka pytań:
    1. czy to ok, że w ciągu jednego dnia je jedną zupę czy powinnam jej dawać np. kaszę z warzywami/owocami na wieczór lub rano? Generalnie zjada jeden większy słoik zupy. Dodaję do zupy trochę oleju lnianego (czy jak on tam)

    2. Czy mogę zamiast kaszy dawać jej ciemny ryż?

    3. w schemacie i tym, co napisała Ania D.  jest, że można dawać już kapustę - rozumiem, że młodą gotowaną? I tak samo soczewicę czerwoną gotowaną?

    4. Co z tym jajkiem? Mam jej dawać kawałek żółtka czy nie muszę jeszcze?

    5. Co z mięsem? Nie wydaje mi się konieczne aby Fela już jadła mięso. Nadal jest na piersi.

    Będę wdzięczna za jakąś podpowiedź.
    Na razie do ręki nic nie dostaje, bo nawet nie próbuje tego zjadać tylko wciera w podłogę lub siebie :| czasem jej coś daję, ale nie można tego nazwać "posiłkiem".

  • i czy mogę rozszerzyć kasze o jęczmienną i gryczaną? Czy tylko gryczaną czy może żadną z nich?
  • Kasza jaglana z gruszką - ostatnio ulubione jedzonko :-) Starszemu też zasmakowało ;-)
  • edytowano czerwiec 2012
    Jeju:

    "hej:)Moja Wikulka wstaje o 7 rano,daje jej bebiko2 :) O 10:00 je bebiko2
    zageszczone kaszką bananową lub innym samkiem oo 13 je obiadek ze
    słoiczka :) 15:00 znowu je mleczko bez kaszki 18 :00 meczko z kaszka i
    21 znowu samo mleczko .Oczywiście miedzy posilkami je owockipije sok czy
    herbatke wcina chrupki kukurydziane:) przespi mi cala noc:) może raz za
    czas sie przebudzi tylko po to zeby jej amoka włożyc do buźki;) w dzien
    nie chce mi za bardzo spac spi moze po 20 /30 minut ale za to duzo sie
    bawi:) Wiki konczy 7msc :)pozdrwiam"

    "Mój synek ma 7 misiecy i nie przysypia całej nocy ,wstaje 3 razy w nocy
    na karmienie oczywiscie mleko modyfikowane . Wdzien zajada sie kaszkami
    mleczno-ryzowymi i zupkami w słoiczku. w trakcie zabawy lubi zjesc
    chrupka kukurydzianego.Ale nie wiem czemu nie chce pic soczków Bobo
    fruta czy Bobowita tych w gotowych w buteleczkach..pozdrawiam wszystkie
    amamy i i ch pociechy;)
    "

    "hej:)Moja Wikulka wstaje o 7 rano,daje jej bebiko2 :) O 10:00 je bebiko2
    zageszczone kaszką bananową lub innym samkiem oo 13 je obiadek ze
    słoiczka :) 15:00 znowu je mleczko bez kaszki 18 :00 meczko z kaszka i
    21 znowu samo mleczko .Oczywiście miedzy posilkami je owockipije sok czy
    herbatke wcina chrupki kukurydziane:) przespi mi cala noc:) może raz za
    czas sie przebudzi tylko po to zeby jej amoka włożyc do buźki;) w dzien
    nie chce mi za bardzo spac spi moze po 20 /30 minut ale za to duzo sie
    bawi:) Wiki konczy 7msc :)pozdrwiam"

    "mój synek skonczyl 7 mies i jest dalej karmiony piersią przesypia calą
    noc kładę go kolo 21;30-22 i spi do 6 rano potem cycek i spi dalej do
    okolo 8-9 potem cycek pobawi idzie dalej spac i wstaje o 11 :) przez
    caly dzien karmie go piersia i dodatkowo zjada 1 sloiczek dziennie 190g
    deserków albo obiadkow dodam ze wazy 8,5 kg:) czasami w ciagu dnia
    dostanie chrupki kukurydziane paleczki, co do dawania innych produktow
    jak np kaszki to jeszcze sie wstrzymujemy"


    czuję się mocno wyrodną matką. Nie mam pojęcia ile mój "cyculek" zjada w ciągu dnia.
    Zaczynam rozumieć dlaczego mi tak trudno się dogadać z okolicznymi matkami.
  • Haku skąd wiedziałaś że od wczoraj szukam tego tematu?

    zastanawiam się czy mogę Mili dać coś poza cycem, skończyła 5 miesięcy  i ostatnio dostaje na spróbowanie troszkę ziemniaka i marchewki. Wczoraj dałam jej więcej niż troszkę chciałam żeby pojadła, ale z lenistwa niezmiksowałam tylko pogniotłam widelcem (zjadła chętnie) a dziś znalazłam w pieluszce wczorajszą marchewkę dokładnie w tych kawałkach jakie dostała do buzi  - nie strawione :? i nie wiem czy na razie dać sobie spokój, czy miskować jej to wszystko?

    Dodam że nie można nic przy niej zjeść bo wszystko pożera wzrokiem, sięga ręką itd. no widać że się dziewczyna rwie do jedzenia.

    A i jeszcze jedno, wygląda mi ostatnio na ciągle głodną, cycka woła co chwile, a wieczorem to już masakra, je po chwili płacze bo już nie leci jakby chciało no to zmieniamy pierś i tak z 30 minut aż zaśnie, a po godzinie już głodna. Mogę jej np. jaglanki dać pod wieczór? ugotować i zmiksować? czy jednak cycować cały czas?
  • @uJa, e, u nas kawałki warzyw w kupce były na porządku dziennym... Do dziś nam się zdarzają
    :)Moim zdaniem, jak się rwie, to bym dawała... My dawaliśmy i właściwie Z. teraz je wszystko bez wybrzydzania większego;-)

    A masz pewność, że wieczorami jest głodna, czy po prostu jej zęby idą i musi coś memłać?

    @Haku, i teraz policz jaka to strata pieniędzy... (o zdrowiu nie wspomnę). Ja zawsze jestem załamana ruchem w sklepach na stoiskach z posiłkami dla dzieci. Matki z bobaskami pół rocznymi po 50słoików na raz kupują, bo następne zakupy robią za tydzień dopiero... I co z tego, że mamy świeże owoce stoisko dalej. "Jabłuszko jeszcze jej weź, bo nie kupiłam ostatnio"...
  • Wydaje mi się że głodna, bo ona nie lubi memłać, cycka bez potrzeby w buzi nie trzyma, palce czasem do zasypiania, jak był epizod zębowy to gryzła marchewkę  i cudze palce. A teraz je, słychać jak ciągnie ( aż mi z szyji chyba to mleko leci :P ) a potem jak trzeba szczęką popracować to się wścieka. W ogóle mam wrażenie że mam mało mleka, nie umiem już nic odciągnąć itd. (a jeszcze 2 tygodnie temu dawąłam rady):/

    dzięki za info z tymi kupami, znaczy tak ma być - to nie miskuję za leniwa jestem:)
  • @uJa,
    Felka się dławiła wszelkimi kawałkami i musiała mieć totalnie gładką konsystencję. Na początku gotowałam jej zupę marchewka+ziemniak i miksowałam. I tak kilka dni (jadła po kilka łyżek) potem zaczęłam dorzucać coś jeszcze ale to chyba w przedszkolu było o rozszerzaniu diety - zaraz spróbuję Ci odgrzebać
  • Wydaje mi się że głodna, bo ona nie lubi memłać, cycka bez potrzeby w buzi nie trzyma, palce czasem do zasypiania, jak był epizod zębowy to gryzła marchewkę  i cudze palce. A teraz je, słychać jak ciągnie ( aż mi z szyji chyba to mleko leci :P ) a potem jak trzeba szczęką popracować to się wścieka. W ogóle mam wrażenie że mam mało mleka, nie umiem już nic odciągnąć itd. (a jeszcze 2 tygodnie temu dawąłam rady):/

    dzięki za info z tymi kupami, znaczy tak ma być - to nie miskuję za leniwa jestem:)
    miałam dokładnie tak samo tuż przed tym, zanim Felka zaczęła jeść coś innego - paskudny etap
    Teraz dla odmiany pokarm mam, a ona za bardzo nie chce jeść. Woli zupę, a potem się dopycha piersią
  • O TUTAJ jest - od 12 strony się zaczyna
  • dzięki - zaraz się dokształcę
    i opowiem Ci o kocyku :) znam takiego co do drugiego roku życia be zkocyka nie zasnął - a teraz duży chłop i radzi sobie jakoś :) ( chociaż słabość do atłasu mu została )
  • Że tak dopowiem, kawałki jedzenia w kupie, to chyba naturalne, dziecko uczy się trawić, może się mylę, u J. bywały do roku chyba, później już nic wszysto strawione.
  • @uJa, jak podasz papkę to nie widzisz, co niestrawione, bo weszło papką i wyszło papką ;) U nas też żywność wchodziła i wychodziła w stanie niemal niezmienionym. Nie martwiłam się tym nadmiernie, nawet nie pamiętam, kiedy to się zmieniło.
  • Haku, ja bym dała poza zupą jeszcze jeden posiłek z warzywami. Warzywa są najzasobniejsze w składniki pokarmowe, powinny stanowić bardzo silną podstawę jedzeniową. Zwykle pamięta się o kaszy (różne "cudowne" kaszki smakowe, a o warzywach nie). Zamiast kaszy możesz dawać ciemny ryż, ale warto dawać cześciej jaglankę niż ryż - jest cenniejsza. Ja nie daję młodej kapusty, ale Twoja córka jest chyba sporo starsza. Do tej pory dawałam starą kapustę, ale już raczej jest nie do dostania. Daję teraz własną natkę, groszek zielony. Soczewica powinna być ugotowana, ja daję ją do zupy. Delikatna jest też fasolka mung.
    W posiłkach białko powinno być małym dzieciom podawane podczas głównych posiłków. Myślę już o takich dzieciach, co jedzą więcej niż 2-3 posiłki dziennie. Nie musi i nie powinno być go dużo, bo rosnący organizm nie potrzebuje go dużo, ważna jest tylko stałość jego podawania. Dziecięcy organizm nie potrafi robić białkowych zapasów, musi więc być białko dostarczane systematycznie.

  • czyli mogę dawać np. jedno warzywo z dodatkiem natki samo? Bez kaszy?
  • Potrzebuję łopatologicznie.
    Dziecko się budzi rano, nie chce piersi i chce coś innego. Co mam dać? Teraz dostaje kaszkę gotowaną na wodzie z czymś - jabłkiem. Zjada 3 łyżki i jest najedzona.

    Potem około 13 zaczyna jeść zupę. Zwykle zjada ją na 3 razy. Kończy koło 17.

    Na wieczór też by się coś przydało, jak rozumiem?

     
  • acha, w ciągu dnia pierś na żądanie. Zwykle popija każdy posiłek piersią. Zaczęła też trochę pić wody z kubka, choć strasznie się krzywi.
  • A, czy dobrze doczytałam, że F ma 7,5 miesiąca? Jeśli tak, to posiłków nie musi być w ciągu dnia dużo. Nie dawałabym samych warzyw, można oczywiście, ale lepiej łączyć je z kaszą, makaronem etc. Zależy od kiedy dziecko już coś zjada. Jak dopiero zaczyna, to można dawać same pojedyncze warzywa. Chodziło mi o to, że matki wiedza, że kasze mają być, bo zdrowe som :) i je dają zwykle z mlekiem, a warzywa to jakoś tak słabo. To, co podajemy dziecku najlepiej dostosować do dziecka, do jego potrzeb. Nie wprowadzałabym bardzo szybko dużo posiłków gotowych, bo na początku jeszcze pierś jest najważniejsza, a posiłki to poznawanie i uczenie się nowego. Dzieci są różne, jedne chcą jeść gotowe rzeczy wcześnie, inne się z tym nie spieszą.
    Nie dawałabym F tyle razy gotowego posiłku, chyba, że by sama się tego mocno domagała. Wystarczą jej dwa gotowe posiłki, poza tym pierś. Rano możesz dać kaszę z warzywami, może być zupa, może być kasza z jabłkiem i np. niesiarkowaną morelą (ale to nie jest konieczne). Ja do kasz dawałam troszkę mleczka migdałowego, już do ugotowanej na wodzie kaszy. Jeśli F będzie się mocno domagała posiłków, to może je dostawać, ale na razie jeszcze pierś powinna być bardzo ważna.
  • Ona o poranny posiłek strasznie się domaga. W nocy bardzo dużo siedzi na piersi, tak, że rano właściwie nic tam nie ma. A słoik zupy (taki większy jak do koncentratu pomidorowego) wciąga w ciągu dnia. Raczej jest na piersi, ale rzuca się na tą zupę jakby nic nie jadła od tygodnia i dostaje histerii jak widzi miskę.

    Nie wiem z czym to jest związane. Mam nadzieję, ze jej nie głodzę :(
  • Nie sądzę byś ją głodziła. Im więcej mleka wypija, tym więcej go będzie w piersi. Widocznie jedzenie stałych posiłkówjest dla niej bardzo ważne, niech więc je. Taka ilość zupy nie jest za duża dla takiego malucha.
  • Dziękuję Ci bardzo! :)

    @};-
  • AB, woda. Sama, bez dodatków, przegotowana, o temp. pokojowej. Nie żadne napoje, soczki, mleczka, to nie jest potrzebne. Mleko sojowe można sobie zupełnie darować, to mocno przetworzony produkt, nie jest zdrowy. Dzieci powinny pić wodę, ona najlepiej gasi pragnienie. W zimie mogą być też kompoty domowe, takie bez cukru i dosładzaczy. Przy większej ilości słodkich jabłek kompot wychodzi b. smaczny, można dodać do gotowania kilka goździków. Czasem można dawać dzieciom domowe soki, świeżo wyciśnięte w sokowirówce, z dodatkiem wody, ale na pewno soki, kupne czy domowe, nie powinny być podstawą do picia dla dzieci.
    Te napoje z tej strony są wykombinowane. Czasem, jak się ma ochotę, to można się w coś takiego bawić, ale nie ma sensu i potrzeby robić coś takiego na codzień. 
  • Uja ja swojemu zaczełam dawać coś poza moim mlekiem dwa tygodnie temu, a on chyba ciut młodszy od twojej, było to samo, wieczory długo przy piersi , krzyk w porach naszego jedzenia. I generalnie dużo krzyczał. No i jak dostał kaszy to się uspokoił
  • A jak ja mam Łucję póki co do 9 miesiąca trzymać tylko na piersi (ona i tak nic nie chce nawet jabłka - chyba, że w garść ale też na chwilę) to co? OK 9 mc mam iść wg tabeli tak jak kiedyś @Ania D. podawała?  Zaczynać od marchewki, ziemniaka itd? Lula je często ale czasem są takie karmienia mini jak gdyby pragnienie gasiła, a czasem takie normalne jak  na jedzenie ;) póki co jakikolwiek pokarm inny wypluwa..
  • @Taja, nawet do skończenia roku powinno jej wystarczyć samo Twoje mleko. A jak zaczniesz rozszerzać dietę, to trzeba powolutku i metodycznie, niezależnie od tego, ile dziecko ma w tym momencie miesięcy.
  • lekarka powiedziała: jak będzie pani miała pokarm.... 

    trochę się zeschizowałam... może mi go zabraknąć? 
    :-S
  • Jak będziesz często do niej chodzić, to być może ;)

    a tak na serio (ostatnio też miałam takie lęki) to patrząc na Łucję, nie mam najmniejszych obaw żeby jej czegokolwiek brakowało i aby miało zabraknąć - no chyba, ze Twój mąż ją dokarmia ;)
  • Jak będziesz często do niej chodzić, to być może ;)

    a tak na serio (ostatnio też miałam takie lęki) to patrząc na Łucję, nie mam najmniejszych obaw żeby jej czegokolwiek brakowało i aby miało zabraknąć - no chyba, ze Twój mąż ją dokarmia ;)


    :))   :))   :))
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.