Rozszerzanie diety

Skatarzyna

Gdybym rewolucje nazywała szkodzeniem, musiałabym zrezygnować z jakichkolwiek kiszonek - wolę rezygnować z wyjścia z domu, uwielbiam kiszonki -rewolucjonistki!

Katarzyna

Dziwne by to było, bo to, co najczęściej w mleku szkodzi, to laktoza (jak nie rozłożona przez laktazę trafia do jelita, to jest fantastyczną pożywką dla bakterii, i one sobie wtedy hałaśliwe przyjęcia urządzają z fajerwerkami i podobnymi ekscesami), a ona w przekwaszonym jest już przerobiona przez bakterie...
Chyba, że by Tobie kwas mlekowy szkodził. Choć pojęcia nie mam, czemu miałby szkodzić... Ale wtedy powinnaś mieć taką samą rewolucję po kiszonej kapuście, ogórkach, czy kiszonym barszczu buraczanym.

In Spe

ja na co dzień jem dość dużo kimchi i wydedukowałam, że wiele zależy od towarzystwa z jakim to ukwaszone jedzenie w żołądku( czy też pewnie dalej) się spotyka

hipolit

hipolit

Tak a'propo kiszonek i nabiału

P.S. Udało sie dodać zdjęcie z tel yupii