@AniaD. Na wegedzieciaku często wspominasz że piszesz książkę z przepisami. Jestem ciekawa czy już ją wydałaś? Nie ukrywam ,że chętnie bym ją nabyła. Bardzo lubię twoje przepisy i sposób w jaki piszesz o jedzeniu i wyjaśniasz aspekty zdrowotne produktów.
Hanq, ksiązka była bardzo zaawansowana. Dużo nad nią pracowałam, w sumie nie brakowało jej już wiele. Ale nie ma jednego - fotek. Sama próbowałam je robić, ale zobaczyłam, że nie bardzo mam warunki i zabiera to mnóstwo czasu. Z dziećmi to trudna sprawa, by w dobrym czasie świetlnym, że tak to ujmę, robić zdjęcia. A w nocy zdjęcia są inne, nienaturalne. Szukałam nawet kogoś, kto by mógł zrobić zdjęcia, ale mi nie wyszło. W końcu zajęliśmy się mocno uprawą ziemi i naszymi zielonymi pasjami i temat ksiązki odsunął się w przyszłość. W sumie gdyby był ktoś, kto by robił ciekawe zdjęcia, to kto wie... Inna sprawa, że nie stać mnie na zapłacenie komuś, kto je robi zawodowo.
@Ania D. - przecież książka z przepisami nie musi mieć zdjęć! Ja wiem, że ze zdjęciami ładniej i człowiek wie, czego ma się na talerzu spodziewać ale to nie jest najważniejsze! Ja tam bym była bardzo chętna na Twoją książkę nawet gdyby nie było w niej żadnego zdjęcia. Serio!
no wlasnie - słupki to chyba robią tylko jakieś przystawki do maszynek do mielenia mięsa, czy się mylę?
A opcja tarkowania przy użyciu elektrycznych maszynek jest... hmm szybka ale za to zmywanie zajmuje duuuzo czasu.. przynajmniej takie jest moje doświadczenie. No chyba że ktoś robi sru do zmywarki ;p
to jeszze w kwestii robota: na gruponie super oferta: Termomix za 999zl - przy zakupie dwóch nawet chyba jakies 850 wychodzi (dzisiaj dzwonila do mnie kolezanka,bo swego czasu mialam fazę na termomixa...)
Ja do Kenwooda mam przystawkę do słupkowania. Nigdy nie używałam, bo nie mam potrzeby słupkowania, więc nawet nie wiem, czy ładnie słupkuje, czy brzydko.
aaa, ja tylko chciałam dołączyć do chóru zachwyconych Boernerem! Dostałam go w prezencie ślubnych (14 lat temu), działa nadal cudownie. I nie wyobrażam sobie życia bez niej.
Wanda pomysł bardzo dobry! z tymi zdjęciami. Jak coś będę robić i zdjęci mi wyjdzie to wkleję w ten wątek z zastrzeżeniem, ze się praw autorskich zrzekam
Jak sadze Ania nie wszystkie przepisy tu publikuje. Jestem chetna do przetestowania czegoś i obfotografowania. Foty do gazety robię i idą od trzech lat, wiec pewnie nie najgorzej
Tusia, realia są takie, ze dziś ksiazka kulinarna bez zdjęć nie ma racji bytu. Ja bym kupiła, Ty i jeszcze sporo osób. Niechby nawet zeszło wśród znajomych 100sztuk to wciąż jest to poniżej opłacalności. Bądźmy realistami, za zdjęcia trzeba się chwycić. :-)
Komentarz
np tutaj,tylko tu im więcej kupujesz tym większą zniżke masz
Ich strona
Wystarczy sam V-hebel z wkładkami i uchwyt, a myje się to 15 sekund, nie tak jak jakiekolwiek maszynki.
Nie jestem dystrybutorem, jakby kto pytał :-)
Może za miesiąc......
$-)
to nie lepsza jakaś fajna maszynka? zwłaszcza dla dużej rodziny?
i 150 zeta w kieszeni
a może nie zdjęcia tylko rysunki?
zresztą, jakkolwiek ilustracje książce dodają urody, wydaje mi się, że pierwszy nakład Ani książki i tak by się rozszedł na pniu i bez zdjęć.
Ja bym kupiła