Aneczka, wspaniałe naleśniki są z mąki gryczanej niepalonej. Mąka najlepsza robiona w domu, w młynku do kawy. Z ryżowej są fajne, ale nie są elastyczne i są takie mocno neutralne w smaku. Do tego smażenie ich jest ciekawe, bo początkowo ciasto wygląda na patelni jak gotująca się zupa (przynajmniej u mnie tak było). Jeśli robić z mąki ryżowej, to warto ciasto wzbogacić dla smaku albo owocem (starte jabłko + cynamon) albo posiekanym porem etc.
zanim doczytam- @AniuD, w tym momencie (strona 10 wątku, być może potem się wyjaśniło ) doczytuję, że nie wiesz, co z kalarepkowymi listeczkami poczynić-otóż istnieje (pono śląska) zupa zwana oberibą-wykorzystuje się listeczki. Obłędna w smaku
Wcisnę się...Bo nie mogę znaleźć wątku cukiniowego.
Czy można jakoś wykorzystać dość wyrośniętą (czyt. przerośniętą) cukinię?
Ja się dziś objadam plackami cukiniowymi, wprawdzie moja cukinia rozmiarów średnich, ale można zwiększyć ilość pozostałych składników i będzie więcej:
Cukinię zetrzeć na grubych oczkach, posolić i odstawić, żeby puściła soki, w tym czasie zeszklić na masełku ze dwie cebulki, zetrzeć ok 3 łyżek tartego sera, posiekać pęczek pietruszki (albo koperku, co kto woli). Cukinię porządnie odcisnąć, wymieszać z cebulą, żółtym serem, pietruszką, jajkiem (albo dwoma), i dodać ok 1/3 (1/2) szklanki bułki tartej. Z ciasta robię kulki, rozpłaszczam i smażę jak kotleciki. Smacznego:)
Swego czasu robiłam bigos z takiej dojrzałej cukinii. Zamiast kapusty była cukinia. Cukinię obrałam, wyjęłam nasiona i pokroiłam w kostkę. Dalej tak jak z bigosem.
Postpalatum, najwartościowszy jest ryż nieoczyszczony, brązowy.
Kociarka, oberiba to śląska nazwa kalarepki po prostu, ale zgadza się - młodą kalarepkę bierze się w całości, kroi drobno i gotuje z młodą marchewką i ziemniakami też drobno krojonymi. Można zabielić, można jeść "czystą".
@postpalatum - mleko migdałowe robi się prosto - kupuje w biedronie czy innym lidlu migdały w paczkach 200g, które zalewam na 12h wrzątkiem, żeby było łatwiej je później obrać z tej brązowej skórki. Potem je przepłukuje jeszcze, do miksera, dolewam wody tak żeby się zmiksowało na pacie - ja mam mało obrotowy mikser więc mi zostają farfocle w mleku, ale ponieważ ja dodaję mleko do kaszy to mi tam te farfocle nie przeszkadzają - jak podawać do picia np z kakao czy dla uczuleniowców z karobem, to warto te farfocle przecedzić. Te zmielone migdały plus 1litr wody i masz mleko - nam do kaszy porannej wystarczało na ok 3 dni.
Podobnie robi się mleko z wiórek kokosowych, czy z pestek słonecznika lub dyni. Z ryżu nie próbowałam.
Masła z siemienia nigdy nie robiłam, ale podejrzewam że robi się podobnie jak z przepisu @AniD na masełko orzechowe - mieli się siemie lniane z olejem i doprawia do smaku. niewiem tylko ile dni może stać w lodówce, ale jak dobre to zniknie na bieżąco
Buraki, To jedyne warzywo najmniej obecne w mojej kuchni
No właśnie u mnie też.
Ale liczę na nieocenione forumowiczki
Dopiero doczytałam to powyżej
Ja zupełnie przypadkiem, za sprawą mojej koleżanki odkryłam sałatkę buraczkowo-ogórkową z koperkiem, " z opisu" wydawała się jakaś mało atrakcyjna...dopóki nie spróbowałam
buraczki ugotować, ale tak na pół aldente tzn powinny być w miarę jędrne ugotowane i ostudzone (a tak naprawdę mogą być też upeiczone) kroimy w kosteczke (zależ, jaki gabaryt kto lubi-ja najbardziej kosteczki poniżej pół cm), do tego kroimy ogórki konserwowe-tak grubo, jak buraczki stosunek ogórki:buraczki mniej wiecej 1:1 do tego dodajemy pęczek drobno usiekanego koperku, pieprz, sól do smaku i łyżkę majonezu mieszamy szczerze polecam-mnie tak naprawdę zastępowała cały posiłek, tzn nie traktuję jej jak surówki, tylko wlaśnie sałatkę
kiedyś dodawałam też kawałki pieczonego mięsa, szynki konserwowej-naprawdę pyszna a nie jestem miłośnikiem buraczków
Kupiłam sobie ziarna słonecznika i dyni w łupinach, ale za nim obiorę szklankę to zdążę kilka razy przewinąć młodszego i pobawić się ze starszym. Ale obiadu nie zrobię. A mam taką ochotę na kotleciki słonecznikowe. Czy jak kupię już obrane pestki słonecznika i dyni to będą one miały jeszcze jakąkolwiek wartość? Albo jak sama sobie w końcu obiorę a kotleciki zrobię następnego dnia albo za kilka dni to stracą wiele ze swojej wartości?
Zrobiłam dzisiaj kotlety jaglano słonecznikowe. Ugotowałam kaszę, zalałam wrzątkiem słonecznik, dodałam przyprawy, kazała męzowi wyjąć blender. No i zapomniałam zblendować i usmażyłam bez blendowania, taka ze mnie kucharka, zjemy i takie.
Komentarz
Kociarka, oberiba to śląska nazwa kalarepki po prostu, ale zgadza się - młodą kalarepkę bierze się w całości, kroi drobno i gotuje z młodą marchewką i ziemniakami też drobno krojonymi. Można zabielić, można jeść "czystą".
Te zmielone migdały plus 1litr wody i masz mleko - nam do kaszy porannej wystarczało na ok 3 dni.
Podobnie robi się mleko z wiórek kokosowych, czy z pestek słonecznika lub dyni. Z ryżu nie próbowałam.
Kociaro, dzięki
http://szczypta-wege.blog.pl/2013/04/08/tort-cukiniowo-jaglany/
Polecam bo pyszne!
Na deser były kulki kokosowe z jaglanki;-)Tyle ich zrobiłam,ze na pikniku jeszcze zajadalismy.
Czy można zrobić to więcej i nadmiar zamrozić na czarną godzinę?
Ja zupełnie przypadkiem, za sprawą mojej koleżanki odkryłam sałatkę buraczkowo-ogórkową z koperkiem, " z opisu" wydawała się jakaś mało atrakcyjna...dopóki nie spróbowałam
buraczki ugotować, ale tak na pół aldente tzn powinny być w miarę jędrne
ugotowane i ostudzone (a tak naprawdę mogą być też upeiczone) kroimy w kosteczke (zależ, jaki gabaryt kto lubi-ja najbardziej kosteczki poniżej pół cm), do tego kroimy ogórki konserwowe-tak grubo, jak buraczki
stosunek ogórki:buraczki mniej wiecej 1:1
do tego dodajemy pęczek drobno usiekanego koperku, pieprz, sól do smaku i łyżkę majonezu
mieszamy
szczerze polecam-mnie tak naprawdę zastępowała cały posiłek, tzn nie traktuję jej jak surówki, tylko wlaśnie sałatkę
kiedyś dodawałam też kawałki pieczonego mięsa, szynki konserwowej-naprawdę pyszna
a nie jestem miłośnikiem buraczków