Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

SZCZEPIENIA czyli rosyjska ruletka

1104105107109110222

Komentarz

  • Malgorzata powiedział(a):
    myślę, że najtrudniejsza zmiana to zmiana myślenia kobiet , związana ona jest z tym właśnie bezgranicznym zaufaniem do lekarzy  
    Małgorzata jakie ślepe zaufanie? Ty rozmawiałas z dziewczynami, które będą rodzic pierwszy raz? Problem jest raczej odwrotny.
    Skąd naprzukład biora się cesarski na życzenie? Nie dlatego wcale, że tak jest łatwiej i przyjemniej (przynajmniej nie w głównej mierze) tylko wynikają właśnie z braku zaufania, że personel na zmianie pomoże bezpiecznie przejść przez poród matce i dziecku!
    Podziękowali 1Bagata
  • Czy to sprawdzona informacja , ze w Niemczech nie ma obiiazku szczepień ? Jeśli tak to czy we wszystkich la dach ? Jak jest w innych "cyeilizowanych" krajach ? Pewnie wszystko tu już było , ale potrzebują na szybko argumentów .
  • edytowano września 2017
    Nie wiem jak teraz. Ale mam trójkę urodzoną w Niemczech i w Holandii na przestrzeni 2005-2011. Nie było obowiązku.
    Podziękowali 1Monika73
  • Z tego co wiem to nie ma. @Aga zna szczegóły.
    Podziękowali 1Monika73
  • Wiem, że we Francji i we Włoszech są obowiązkowe tylko niektóre szczepionki, tylko w Polsce jest tak dużo obowiązkowych. 
    Podziękowali 1Monika73
  • @tymka, z tymi terminami to zależy:P u nas dzwonili jakoś w okolicach 28 maja, że na jutro zapisują na szczepienie.


    Jak dopytałam, okazało się, że mieli zapas szczepionki ważnej do 31 maja :D 
    Podziękowali 1tymka
  • Ale jest zmiana w szpitalu,  4 lata temu jak odmowilam szczepienia to naslali na mnie lekarzy,  nie chcieli wypuścić ze b szpitala itd a dzisiaj nie to nie.  Proszę podpisać papier i juz dziękuję.  I jeszcze pytali czy w rodzinie po szczepieniach były powikłania itd. 
  • Dziś w RM i Tv Trwam mają być rozmowy niedokończone nt szczepień, nie dosłyszałam jacy goście będą dyskutować...
  • W UK jest bardzo liberalnie. Zadne szczepienie nie jest obowiazkowe. Choc raz mi sie zdarzylo, ze GP pytala czy jestem swiadoma itp. W zasadzie przyznala, ze mmr jest niekonieczne, jedynie uczulila mnie na krztusiec przed ukonczeniem 1 roku. Potem przy innych dzieciach prosili o podpisanie ze nie szczepie, zeby mnie wiecej nie niepokoic listami i telefonami. I faktycznie, chyba maja w papierach, bo po ostatnim porodzie nie bylo tematu.

    Do tego jak ktos chce bgc to sa niechetni. Znajoma co lubi szczepic, chciala i sie nie mogla doprosic.
    Podziękowali 2Monika73 Felicyta
  • A gdzieś w świecie jest więcej obowiązkowych niż u nas ?
  • edytowano września 2017
    Tylko tam się można od tych obowiązkowych wyłgać np. powołując się na względy religijne.
    Podziękowali 2Aneczka08 Monika73
  • Malgorzata powiedział(a):
    myślę, że najtrudniejsza zmiana to zmiana myślenia kobiet , związana ona jest z tym właśnie bezgranicznym zaufaniem do lekarzy  

    Uważam zupełnie na odwrót.
    Wiele kobiet ma świadomość swoich praw i bezzasadności niektórych procedur. I tylko im z tym trudniej, bo nie każdy w końcówce ciąży czy w czasie porodu ma siłę walczyć z personelem.
    Podziękowali 2AleksandraB Monika73
  • @Bagata - niewiele kobiet ma świadomość. Naprawdę. To, że masz ją Ty i mam ja i dużo dziewczyn z tego forum, wcale nie znaczy, że tak jest powszechnie.
    Podziękowali 4Dorotak Ania D. tymka Kotek
  • No OK, pewnie masz rację. Ale nadal uważam, że to głównie nad świadomością lekarzy i ich podejściem do pacjentów należy pracować przede wszystkim. Żeby kobiety MOGŁY im ufać, bo przecież tak powinno być. 
    Podziękowali 2Aga85 tymka
  • Kobiety maja świadomość coraz większą, bo coraz bardziej dostępne jest ta wiedza. Również szkoły rodzenia, zmieniają się.  Mówi się o pozycjach,o oksytocynie, o nacięciu, że nie zawsze są to konieczne procedury. Ale są sytuacje, gdzie jednak są one zasadne.
    I w skurczach, w czasie porodu trudno jest rodzącej ocenić, czy w jej przypadku jest to "głupia procedura", czy jednak zabieg ratujacy życie.

    Podziękowali 1Bagata
  • edytowano września 2017
    Ja nie miałam świadomości dopóki nie pojawiłam się na tym forum. Jak w pracy rozmawiam, to większość powołuje się na: "przecież jestem pod opieką lekarza, to on wie lepiej". Mało tego, jak podaję racjonalne argumenty, to nawet nie ma z ich strony chęci sprawdzenia, czy ja mam czy nie mam racji, raczej jestem "oszołomem". Pojedyncze przypadki znają kwestię szczepień. Zdecydowana większość, to zwolennicy teorii: "stać mnie, jestem odpowiedzialna, zaszczepienię na wszystko, jak najszybciej".

    E:literówki
  • @Bagata, im więcej czytam i przyglądam się światu, tym miej ufam róznym specjalistom. I nie dlatego, że oni może mają złą wolę, tylko nie wiem, jaki producent "zadbał" o ich wykształcenie lub dokształcanie. Cóż, taka jest prawda. Tylko trudne jest to, że prawie w każdej dziedzinie trzeba się jakoś orientować. A ufność, że specjalista Ci pomoże, bo to specjalista - to się (ciągle wg mnie) już niestety skończyło i obawiam się, że nigdy już nie wróci.
    Podziękowali 4gabriela wilejka Kotek palusia
  • Szczerze - nie orientuję się, ale ja i tak mam poczucie własnie "wolnej amerykanki", dlatego ja osobiście nie będę płakała nad brakiem standardów... One tam i tak w wielu przypadkach średnio wiążące były albo kobiety były zmuszane do zmian w różnych punktach ich planów rodzenia... Tak z mojego i pobliskiego podwórka.
    I ważniejsze własnie by było zmienić procedury, wytyczne, czy tam jak to najodpowiedniej nazwać - w każdym razie coś bardziej nadrzędnego niż standardy ;)
  • Stop NOP teraz w Radio Maryja.
  • @Monika73 w Szwajcarii nie ma obowiazku szczepien. Podobno okolo 25% ludzi nie szczepi tutaj dzieci lub bardzo wybiorczo. 
    Podziękowali 1Monika73
  • @Bea - minister odwołał standardy opieki okołoporodowej już jakiś czas temu.
  • Wiem, że jest zamordyzm, ale daje się szczepień unikać bez ciągania się po sądach - np. Amisze są dowodem na to.
  • Czytaliście, co Terlikowski popełnił na temat sprawy rodziców z Białogardu? Kolejny oczadziały. I co się dziwić, że większość społeczeństwa uważa, że sąd dobrze zrobił ograniczając tym rodzicom prawa?
  • Czy on zawsze musi zabierać głos? 
  • Monira powiedział(a):
    Gdzie to?
    Na fejsie.
    @Tola - czemu nieszczepienie wkładasz do jednego wora z poligamią i kazirodztwem?
    Ztcw, informacje o szputalach na stronach rpl są od ordynatorów. 30% cc brzmi przyzwoicie w porównaniu ze średnią przekrczającą 50%, ale żaden szał. Szczególnie, jak na szpital o najniższym stopniu referencyjności, gdzie powinny trafiać tylko kobiety bez większych powikłań i rodzące w terminie.
    Podziękowali 1Monira
  • Elunia, dopiero co wyszłam ze szpitala - trochę się napatrzyłam i nasłuchałam.
    Teraz sytuacja wygląda tak, że wiele dziewczyn woli CC niż poród naturalny - tych cięć jest zdecydowanie za dużo. Zerknij w statystyki. Lekarze straszą rodzące, często bezpodstawnie.
    Na Śląsku tylko w jednym szpitalu nie robią problemu z porodu naturalnego po cesarce - autostradą mam tam grubo ponad godzinę.  W każdym innym by mnie już dawno skroili. Nie wykluczam, że tak się stanie, ale choć spróbować chciałabym. Rodzę od 14 lat - gdybym chciała to już pierwszy poród zakończyłby się CC - bo wskazania (wada wzroku) były. 

    Tragedie się zdarzają, wiadomo - ale tendencja niestety jest jaka jest. 

    Podziękowali 2Katarzyna Basja
  • @Elunia - odsetek cięć cesarskich w Polsce przekroczył 50%. Nie chodzi o to, żeby odmawiać cc tym, którym to ratuje życie lub zdrowie, ale żeby wspierać porody naturalne, jako lepsze zarówno dla matki, jak i dziecka, w przypadku, gdy taki poród jest dla obojga bezpieczny.
    To samo z karmieniem - trzeba wspierać matki w karmieniu naturalnym, bo to lepsze i dla matki i dla dziecka. Kiedy jednak się nie da, to trzeba się cieszyć, że współczesne mieszanki dość dobrze naśladują ludzkie mleko i są dla dzieci bezpieczne.
    Trzeba jednak pamiętać, że zarówno cc, jak i mm, to protezy - coś, czego należy się imać, gdy zawiedzie natura. Tymczasem, nadzwyczaj często korzysta się z nich tam, gdzie natura sobie świetnie radzi. A cała sztuka polega na tym, by idróżnić sytuacje, w których można zdać się na naturę od tych, w których trzeba interweniować. Moim zdaniem, interweniuje się zdecydowanie za często, ale nie zawsze w tych sytuacjach, w których jest to potrzebne. 
  • A Terlikowski powinien milczeć - wypowiada się na każdy możliwy temat. Specjalista od wszystkiego, czyli wiadomo.  Krecia robota od zawsze. Powinien sobie zaaplikować rok nie wypowiadania się w mediach.  
    Podziękowali 2Hope Monika73
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.