Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

SZCZEPIENIA czyli rosyjska ruletka

1199200202204205222

Komentarz

  • Komórki z abortowanych dzieci - jeżeli w ogóle były takie, a nie od naturalnie poronionych - to było już dekady temu. Nie ma dla mnie znaczenia, czy te maleństwa traktowane zawsze, jako odpad medyczny, wykorzystano w medycynie, czy nie.
    Istotnym jest, że nareszcie pokonano groźną chorobę, której skutki na własne oczy oglądałam; po dzień dzisiejszy żyją jeszcze kalekie osoby po Haide Medina.

    Na jakiej bazie powstała szczepionka przeciw wściekliźnie, czy durowi brzusznemu - przyznaję, że nie wiem.
  • Czy szczepionki pochodzą z abortowanych płodów?

    https://www.poradnikzdrowie.pl/zdrowie/choroby-zakazne/czy-szczepionki-pochodza-z-abortowanych-plodow-aa-nnNQ-WRkX-PspA.html

    "mówimy nie o wszystkich szczepionkach, a tylko o trzech: przeciwko różyczce (dostępnej jako szczepionka przeciw odrześwince i różyczce), ospie wietrznej i wirusowemu zapaleniu wątroby typu A (WZW A) "

    Nie ma tutaj szczepionek, na temat których dyskutujemy.
    Moim zdaniem - spokojnie można by było ww szczepionki sobie odpuścić - w czasach mojego dzieciństwa, nie byliśmy przeciw ww szczepieni.
    Zagrożeniem śmiertelnym były: ospa prawdziwa, polio i tężec.


  • Klarcia powiedział(a):
    Komórki z abortowanych dzieci - jeżeli w ogóle były takie, a nie od naturalnie poronionych - to było już dekady temu. Nie ma dla mnie znaczenia, czy te maleństwa traktowane zawsze, jako odpad medyczny, wykorzystano w medycynie, czy nie.
    Istotnym jest, że nareszcie pokonano groźną chorobę, której skutki na własne oczy oglądałam; po dzień dzisiejszy żyją jeszcze kalekie osoby po Haide Medina.

    Na jakiej bazie powstała szczepionka przeciw wściekliźnie, czy durowi brzusznemu - przyznaję, że nie wiem.
    Aha. 
    Tak głupio pomyślałam, że Ty jesteś przeciwko aborcji.
    Ot, pomyliłam się.
    W takim razie ta dyskusja powinna być w innym temacie... Jakimś takim:
    Po trupach do celu? Jeśli tak, to kiedy? 

  • Klarcia powiedział(a):

    Czy szczepionki pochodzą z abortowanych płodów?

    https://www.poradnikzdrowie.pl/zdrowie/choroby-zakazne/czy-szczepionki-pochodza-z-abortowanych-plodow-aa-nnNQ-WRkX-PspA.html

    "mówimy nie o wszystkich szczepionkach, a tylko o trzech: przeciwko różyczce (dostępnej jako szczepionka przeciw odrześwince i różyczce), ospie wietrznej i wirusowemu zapaleniu wątroby typu A (WZW A) "

    Nie ma tutaj szczepionek, na temat których dyskutujemy.
    Moim zdaniem - spokojnie można by było ww szczepionki sobie odpuścić - w czasach mojego dzieciństwa, nie byliśmy przeciw ww szczepieni.
    Zagrożeniem śmiertelnym były: ospa prawdziwa, polio i tężec.


    No widzisz Klarcia. To jak nie wiesz, to się nie wypowiadaj. Przeciwko polio doustne było OPV. I było nieetyczne.
    Chłopczyk miał 14 tygodni. Całkiem spory...
    Z płuc ta szczepionka przeciwko polio.
    Z resztą, czy to ma znaczenie, że spory, czy mały?
    Dla mnie dziecko to dziecko. Dla Ciebie jaki jest tydzień ciąży akceptowalny na aborcję?
    Matka zgodziła się z "przyczyn psychiatrycznych". Chcesz, to dodaj teorię, że nie chciała dziecka. Pomordujmy się nawzajem. Sąsiadów może? A nie. Nienarodzone łatwiej, bo nie słychać jak płacze.

    Teraz jest etyczna IPV w postaci zastrzyku.

    Dobra. Mam dość. Ty i tak będziesz dalej bić pianę, że dzięki temu dziecku przeżyły miliony... szkoda, że to dziecko nie miało wyboru, czy chce oddawać życie z miliony.

    Ja jestem zwolennikiem opcji: "nie po trupach".
    Nawet, jeśli miałoby to przynieść dobre rezultaty. 
    Czym ja jestem lepsza od tego dziecka, by mu życie odbierać? A Ty? W czym jesteś lepsza?


     
  • Klarcia powiedział(a):
    palusia powiedział(a):
    Mniam, mniam. Pyyyysznie. Komóreczki zamordowanego dziecka.

    MSPANC

    Tyle było tam "komóreczek", ile jest substancji w leku homeopatycznym.
    Nie przesadzaj, umarło by znacznie więcej dzieci, a setki tysięcy zostało kalekami, gdyby nie ta szczepionka.

    Jeżeli będąc na wsi zdarzy Ci się, że wbijesz sobie w nogę grabie czy inne żelastwo, to absolutnie nie bierz przeciw tężcowej szczepionki, bo tam też mogą być "komóreczki".
    @Klarcia Ty serio nie wiesz o czym gadasz.
    Ale widzę, że stosujesz zasadę "nie wiem, to się wypowiem".
  • @palusia wiele rzeczy jest niestety nieetycznych i trzeba szukać innych form, nie zmienia to jednak faktu że innym ludziom te szczepionki pomagają... Tak jest na tym świecie 
  • OPV zastąpiono IPV przeciwko polio.

    Można wmawiać, że się nie da.
    Można też nadal mordować dzieci, żeby stworzyć szczepionkę na COVID
  • Klarcia powiedział(a):
    Komórki z abortowanych dzieci - jeżeli w ogóle były takie, a nie od naturalnie poronionych - to było już dekady temu. Nie ma dla mnie znaczenia, czy te maleństwa traktowane zawsze, jako odpad medyczny, wykorzystano w medycynie, czy nie.
    Istotnym jest, że nareszcie pokonano groźną chorobę, której skutki na własne oczy oglądałam; po dzień dzisiejszy żyją jeszcze kalekie osoby po Haide Medina.

    Na jakiej bazie powstała szczepionka przeciw wściekliźnie, czy durowi brzusznemu - przyznaję, że nie wiem.
    Jakie dekady temu? Szczepionki, zawierające linie komórkowe wyprowadzenie z dzieci poddanych aborcji są ciągle w kalendarzu OBOWIĄZKOWYCH szczepień. 
  • @palusia jeśli aborcja jest celem dla pozyskania szczepionki to wtedy natychmiast trzeba zakazać takich praktyk, ale pozyskanie jej bo była aborcja już jakąś różnicę tworzy...
  • Ale nie czaisz, że żeby pozyskać np.płucko, to to musi przy aborcji być i aborter i ten człowiek od szczepionek?
  • edytowano lipiec 2020
    @palusia no to już słabo ale ja nic na to nie poradzę, najwidoczniej nauka jeszcze nie jest do końca etyczna. 

    Może jakieś społeczne protesty czy inicjatywy medyczne coś by dały, może kiedyś to się zmieni. 

  • "Dramatyczne doświadczenia związane z pandemią różyczki, jaka miała 
    miejsce w USA w latach 1963–1965, stanowiły bodziec do szybszego znalezienia szczepionki przeciw tej chorobie. Z ciała zabitej wówczas w wyniku aborcji dziewczynki (lekarze zalecali takie rozwiązanie pacjentkom, 
    które miały kontakt z chorobą) ekipie dr. Stanleya Plotkina z Wistar Institute udało się uzyskać łańcuch wirusowy, który został zakodowany jako 
    RA/27/3, gdzie R oznacza chorobę (różyczkę – łac. rubella), A – aborcję 
    jako sposób uzyskania materiału, 27dwudziesty siódmy płód, a 3 – trzecie pobranie tkanki. 
    Uzyskany dzięki temu wirus hodowano dalej na linii
    komórkowej WI–38. Choć, jak stwierdził sam dr Plotkin, uzyskanie łańcucha wirusowego spowodowało nie 27, a 40 aborcji, a płód, z którego go wyizolowano, nie był pierwszym z zarażonych płodów, które badano."
    .
  • Źródło:
    Tomasz Orłowski.WSD– Ełk
    Szczepionki produkowane na liniach 
    komórkowych pochodzenia płodowego – 
    problemy etyczne.
  • @Klarcia nie jedno dziecko. 40! 
    (A przynajmniej 27).
    Ile żyć dla milionów?
  • Problemem nie jest prawo matki, tylko prawo w państwie.
    Podziękowali 1WandaB
  • paulaarose powiedział(a):
    @palusia no to już słabo ale ja nic na to nie poradzę, najwidoczniej nauka jeszcze nie jest do końca etyczna. 

    Może jakieś społeczne protesty czy inicjatywy medyczne coś by dały, może kiedyś to się zmieni. 

    Protesty są. Wiedza jest.
    Cóż, że ludzie wydawać by się mogło katolicy, przeciwni aborcji (np. Klarcia) nie widzą problemu. Cóż, że znajomi katolicy (też lekarze)- nadal uważają, że wszystkie szczepionki są słuszne, bo tak zalecają. 

    Są ludzie, którzy widzą w tym zło i nie chcieliby szczepić tym co nieetyczne, ale boją się aparatu jakim jest sanepid, sądy itd. 

    Ale wkurza mnie ignorancja prezentowana przez ludzi typu Klarcia: nie wiem, ale się wypowiem.
  • @palusia z tego co słyszałam brak szczepień też może być szkodliwy, powroty jakiś odr etc... A nie każdy myśli społecznie. Tu nie ma idealnego rozwiązania. Szkoda każdego życia, ale niewiele osób chce ryzykować życiem najbliższego. 
  • edytowano lipiec 2020
    Wszak była szczepionka na odrę. Monowalentna (=tylko na odrę, a nie : odrę, różyczkę, świnkę). W Niemczech. To czemu do Pl jej nie ściągnęli?


  • @palusia a tego nie wiem, nie odpowiem na to pytanie. 
  • Ja wiem tylko tyle że ten świat nie idzie z parze z etyką 
  • Zanim wprowadzono obowiązkowe szczepienie przeciwko odrze, śwince, różyczce i w Polsce była pojedyncza przeciwko odrze. Moja najstarszą jeszcze taka miała.
    Podziękowali 2palusia paulaarose
  • Ale teraz z różyczki i świnki zrobiono śmiertelnie niebezpieczne choroby i jest potrójna 
    Podziękowali 3palusia Lome Rejczel
  • i najlepsze że mimo szczepień na tę różyczkę czy świnkę wraz chorują , u mnie wszystkie były szczepione cała 4 i miałam super bo chwilę po szczepieniu najmłodszej była różyczka w domu tzn chorowała 2 starszych szczepionych, kilka lat później po ospie wietrznej przypałętała się świnka cała 4 chorowała w każdym razie ospa + świnka u mnie ciągneło się to ponad 2 miesiące nim całą 4 przestali chorować a zaraz mąż miał półpaśca , w moim przypadku szczepienie na świnkę i różyczkę nie miało sensu bo im młodsze tym lżej te choroby przechodziło 
  • palusia powiedział(a):
    Klarcia powiedział(a):
    Komórki z abortowanych dzieci - jeżeli w ogóle były takie, a nie od naturalnie poronionych - to było już dekady temu. Nie ma dla mnie znaczenia, czy te maleństwa traktowane zawsze, jako odpad medyczny, wykorzystano w medycynie, czy nie.
    Istotnym jest, że nareszcie pokonano groźną chorobę, której skutki na własne oczy oglądałam; po dzień dzisiejszy żyją jeszcze kalekie osoby po Haide Medina.

    Na jakiej bazie powstała szczepionka przeciw wściekliźnie, czy durowi brzusznemu - przyznaję, że nie wiem.
    Aha. 
    Tak głupio pomyślałam, że Ty jesteś przeciwko aborcji.
    Ot, pomyliłam się.
    W takim razie ta dyskusja powinna być w innym temacie... Jakimś takim:
    Po trupach do celu? Jeśli tak, to kiedy? 


    Oczywiście, że jestem przeciw aborcji.
    Jednak, jak wiadomo dokonane aborcje, z których pozyskano komórki miały miejsce przed kilkoma dekadami i dokonano zostały nie dlatego, że była potrzebna linia komórkowa. Czyli wyprodukowanie pierwszej partii szczepionek, nie miało bezpośredniego związku z aborcją.
    W omawianym przypadku stosujemy - w ramach katolickiej etyki - zasadę podwójnego skutku. 
  • Klarcia wiesz że namnażania wirusa musi się odbywać na żywych tkankach więc z żywo abordowanych dzieci i na żywo pobranych od nich tkanek. 
  • palusia powiedział(a):
    Klarcia powiedział(a):

    Czy szczepionki pochodzą z abortowanych płodów?

    https://www.poradnikzdrowie.pl/zdrowie/choroby-zakazne/czy-szczepionki-pochodza-z-abortowanych-plodow-aa-nnNQ-WRkX-PspA.html

    "mówimy nie o wszystkich szczepionkach, a tylko o trzech: przeciwko różyczce (dostępnej jako szczepionka przeciw odrześwince i różyczce), ospie wietrznej i wirusowemu zapaleniu wątroby typu A (WZW A) "

    Nie ma tutaj szczepionek, na temat których dyskutujemy.
    Moim zdaniem - spokojnie można by było ww szczepionki sobie odpuścić - w czasach mojego dzieciństwa, nie byliśmy przeciw ww szczepieni.
    Zagrożeniem śmiertelnym były: ospa prawdziwa, polio i tężec.


    No widzisz Klarcia. To jak nie wiesz, to się nie wypowiadaj. Przeciwko polio doustne było OPV. I było nieetyczne.
    Chłopczyk miał 14 tygodni. Całkiem spory...
    Z płuc ta szczepionka przeciwko polio.
    Z resztą, czy to ma znaczenie, że spory, czy mały?
    Dla mnie dziecko to dziecko. Dla Ciebie jaki jest tydzień ciąży akceptowalny na aborcję?
    Matka zgodziła się z "przyczyn psychiatrycznych". Chcesz, to dodaj teorię, że nie chciała dziecka. Pomordujmy się nawzajem. Sąsiadów może? A nie. Nienarodzone łatwiej, bo nie słychać jak płacze.

    Teraz jest etyczna IPV w postaci zastrzyku.

    Dobra. Mam dość. Ty i tak będziesz dalej bić pianę, że dzięki temu dziecku przeżyły miliony... szkoda, że to dziecko nie miało wyboru, czy chce oddawać życie z miliony.

    Ja jestem zwolennikiem opcji: "nie po trupach".
    Nawet, jeśli miałoby to przynieść dobre rezultaty. 
    Czym ja jestem lepsza od tego dziecka, by mu życie odbierać? A Ty? W czym jesteś lepsza?


     

    Szczepionka przeciw polio nie była produkowana na bazie tych komórek. Jeżeli masz inną wiedzę, proszę podaj jej źródło, ale naukowe, a nie tezy głoszone przez oszołomów.

    Dowiedziałam się już, czym różni się szczepionka doustna od tej w zastrzyku.
    Doustna - zawiera osłabioną wersję szczepu żywego wirusa polio, działaniem ubocznym może być porażenie mięśniowe.
    W zastrzyku - zawiera szczepy zabitych wirusów.


  • Klarcia powiedział(a):
    palusia powiedział(a):
    Klarcia powiedział(a):
    Komórki z abortowanych dzieci - jeżeli w ogóle były takie, a nie od naturalnie poronionych - to było już dekady temu. Nie ma dla mnie znaczenia, czy te maleństwa traktowane zawsze, jako odpad medyczny, wykorzystano w medycynie, czy nie.
    Istotnym jest, że nareszcie pokonano groźną chorobę, której skutki na własne oczy oglądałam; po dzień dzisiejszy żyją jeszcze kalekie osoby po Haide Medina.

    Na jakiej bazie powstała szczepionka przeciw wściekliźnie, czy durowi brzusznemu - przyznaję, że nie wiem.
    Aha. 
    Tak głupio pomyślałam, że Ty jesteś przeciwko aborcji.
    Ot, pomyliłam się.
    W takim razie ta dyskusja powinna być w innym temacie... Jakimś takim:
    Po trupach do celu? Jeśli tak, to kiedy? 


    Oczywiście, że jestem przeciw aborcji.
    Jednak, jak wiadomo dokonane aborcje, z których pozyskano komórki miały miejsce przed kilkoma dekadami i dokonano zostały nie dlatego, że była potrzebna linia komórkowa. Czyli wyprodukowanie pierwszej partii szczepionek, nie miało bezpośredniego związku z aborcją.
    W omawianym przypadku stosujemy - w ramach katolickiej etyki - zasadę podwójnego skutku. 

    Jak wiadomo- ja, Klarcia wiem.
    A Wy też tak musicie wiedzieć.
    Jeśli uważacie inaczej, to jesteście w błędzie.
    Będę sobie tak tkwiła w tym przeświadczeniu, bo tak podaje interia.pl

    Chyba nie przeczytałaś tego co napisałam.
    27 dzieci zginęło, żeby pozyskać tę linię komórkową. Oczywistym jest, że nikt nie powie, że zabito dziecko dla szczepionki.
    Przysłoń dobrze klapki na oczach, żeby nie było prześwitów. 

    Bo tak wiadomo...
  • Jeszcze raz:

    Po pierwsze - mówimy nie o wszystkich szczepionkach, a tylko o trzech: przeciwko różyczce (dostępnej jako szczepionka przeciw odrze, śwince i różyczce), ospie wietrznej i wirusowemu zapaleniu wątroby typu A .

    Po drugie - szczepionki, o których mowa, powstały z wykorzystaniem dwóch linii komórkowych, czyli komórek pochodzących z hodowli namnażających się w laboratorium komórek, pochodzących z ludzkich komórek zarodkowych, wykorzystywanych do hodowli wirusów szczepionkowych.
    Aborcja miała miejsce w latach sześćdziesiątych i była dokonana z przyczyn pozamedycznych, nie została więc dokonana w celu pobrania komórek płodów.

    „Zamiast poddać zarodek standardowej utylizacji (spaleniu) z komórek tego zarodka wyprowadzono diploidalną linię komórek, której obecnie używa się do produkcji szczepionki. Proces pozyskania linii komórek z komórek zarodka, który i tak byłby usunięty (wyrok sądu) jest analogiczny do pobrania organów od zmarłego i nie ma nic wspólnego z wykonaniem aborcji. ”

    Obecne szczepionki powstają tylko na bazie linii komórek pobranych w latach sześćdziesiątych.  Do ich produkcji nie używa się już abortowanych płodów.

    Jest piramidalną bzdurą twierdzenie, że do wyprodukowania szczepionki przeciw Covid-19 zostaną użyte komórki zamordowanych podczas aborcji maleństw.
    Jeżeli już, to zostanie użyta baza komórek pobranych w latach 60. 
  • Klarcia powiedział(a):
    palusia powiedział(a):
    Klarcia powiedział(a):

    Czy szczepionki pochodzą z abortowanych płodów?

    https://www.poradnikzdrowie.pl/zdrowie/choroby-zakazne/czy-szczepionki-pochodza-z-abortowanych-plodow-aa-nnNQ-WRkX-PspA.html

    "mówimy nie o wszystkich szczepionkach, a tylko o trzech: przeciwko różyczce (dostępnej jako szczepionka przeciw odrześwince i różyczce), ospie wietrznej i wirusowemu zapaleniu wątroby typu A (WZW A) "

    Nie ma tutaj szczepionek, na temat których dyskutujemy.
    Moim zdaniem - spokojnie można by było ww szczepionki sobie odpuścić - w czasach mojego dzieciństwa, nie byliśmy przeciw ww szczepieni.
    Zagrożeniem śmiertelnym były: ospa prawdziwa, polio i tężec.


    No widzisz Klarcia. To jak nie wiesz, to się nie wypowiadaj. Przeciwko polio doustne było OPV. I było nieetyczne.
    Chłopczyk miał 14 tygodni. Całkiem spory...
    Z płuc ta szczepionka przeciwko polio.
    Z resztą, czy to ma znaczenie, że spory, czy mały?
    Dla mnie dziecko to dziecko. Dla Ciebie jaki jest tydzień ciąży akceptowalny na aborcję?
    Matka zgodziła się z "przyczyn psychiatrycznych". Chcesz, to dodaj teorię, że nie chciała dziecka. Pomordujmy się nawzajem. Sąsiadów może? A nie. Nienarodzone łatwiej, bo nie słychać jak płacze.

    Teraz jest etyczna IPV w postaci zastrzyku.

    Dobra. Mam dość. Ty i tak będziesz dalej bić pianę, że dzięki temu dziecku przeżyły miliony... szkoda, że to dziecko nie miało wyboru, czy chce oddawać życie z miliony.

    Ja jestem zwolennikiem opcji: "nie po trupach".
    Nawet, jeśli miałoby to przynieść dobre rezultaty. 
    Czym ja jestem lepsza od tego dziecka, by mu życie odbierać? A Ty? W czym jesteś lepsza?


     

    Szczepionka przeciw polio nie była produkowana na bazie tych komórek. Jeżeli masz inną wiedzę, proszę podaj jej źródło, ale naukowe, a nie tezy głoszone przez oszołomów.

    Dowiedziałam się już, czym różni się szczepionka doustna od tej w zastrzyku.
    Doustna - zawiera osłabioną wersję szczepu żywego wirusa polio, działaniem ubocznym może być porażenie mięśniowe.
    W zastrzyku - zawiera szczepy zabitych wirusów.


    A co ma być w adresie strony internetowej, czego sobie życzy, żeby było "rzetelne" a nie dla oszołomów?

    TVN? Onet? Deutsche Bahn...???
    Kretynizm...

    Wrzucasz pierdy i podajesz, że "wiadomo".
    Zapytałabyś grzecznie, to bym Ci znalazła, ale już mi się nie chce. I tak będziesz pisać, że "wiadomo".
    I trudno. Dziecko umarło. Miejmy z tego jakąś korzyść.
    Jakie to ma dla Ciebie znaczenie, że teraz w kalendarzu szczepień jest etyczna na polio, a nie nieetyczna? Jakie? Przecież "wiadomo", że nie mordowali specjalnie.

    Teraz też nie mordują specjalnie... (!?)

    Było Minęło.

    Jedziemy dalej.

    I skorzystajmy od razu.

    A reszta to oszołomy.

    Ups... Ale byłaby wtopa gdyby się okazało, że można znaleźć jakieś dane z ministerstwa o OPV na polio.... A co tam! I tak "wiadomo", że ta aborcja nie była "specjalnie".

    Podziękowali 1maliwiju
  • palusia powiedział(a):
    @Klarcia nie jedno dziecko. 40! 
    (A przynajmniej 27).
    Ile żyć dla milionów?
    Podkreślam - mówimy o linii komórkowej, czyli hodowanych w laboratoriach kulturach namnażających się komórek, pochodzących od komórek pobranych w latach 60, z abortowanych płodów.
    Niezależnie od tego, czy pobrano by wtedy te komórki, czy nie i tak dzieci te zostały by zabite.
    Nie pobiera się już komórek od poronionych płodów, bo nie zachodzi taka potrzeba, a aborcje nadal są wykonywane i ten niecny proceder jeszcze długo nie ustanie.

Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.