Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

SZCZEPIENIA czyli rosyjska ruletka

14344464849222

Komentarz

  • Tez chetnie poczytam o tezcu bo ostatnio lekarze bardzo na to namawiaja 
  • Jeśli dobrze pamiętam, szczepienie na tężec @Katarzyna poleca :)
  • Jest pojedyncza szczepionka przciwtężcowa Tetana.
    Jeśli dziecko narażone jest na grzebanie się w ziemi i nawozie, to warto rozważyć szczepieni.
  • Latem dzieci grzebia sie w ziemi, piachu, maja starte kolana i sie przewracaja ..co bedzie jak sie nie zaszczepi i dziecko załapie ? 
  • Jeśli złapie, to zachoruje. Jeśli zachoruje, to istnieje spore ryzyko, że nie przeżyje. Jednak, wbrew temu, czym straszą lekarze, nie tak łatwo złapać tężec. Choć mi się udało... ;-) Ale przeżyłam :-D
  • Jak się objawia po złapaniu ? i jak to się leczy ? 
  • Objawia się skurczem tężcowym i leczy się wyłącznie szpitalnie.
  • Czy jest tu ktoś z temperamentem polemicznym (i kontem na fb), kto mógłby wyjaśnić pani z psycho-kitu, jak to jest ze szczepionkami? ~X(

    Niestety, nie mogę wrzucić linka.

     

  • Oj, jaka szkoda, ze nie mam fb, bom klotliwa strasznie :))
  • Nie sądzę, by ktokolwiek był w stanie tę panię przekonać.
    Inna sprawa, że, przynajmniej, jak dla mnie, to wszystko wcale nie jest takie oczywiste, bym była w stanie arbitralnie oświadczyć "jak to jest ze szczepionkami". A, czort jeden wie, jak to naprawdę z nimi jest.
  • edytowano lipca 2014
    @Katarzyna pierwszy raz widzę tak rażący brak konsekwencji w wypowiedzi... ;)
    nie tak łatwo załapać - ja załapałam
    spore ryzyko, że jak załapie to nie przezyje - ja przeżyłam...
    Czy możesz nam zdradzić sekret swojego sukcesu? Może zamiast się szczepić zrobimy co innego, żeby na pewno przeżyć przy ewentualnym załapaniu...

    A tak na poważnie - mają te szczepionki w przychodniach, bo wiem, że w szpitalach mają...

    @AleksandraB Nie wiem, co Ty masz za pismo, ale powołują się na jakieś konkretne przepisy, do których Wy się macie zastosować? Mam na myśli to, skąd oni maja prawo poznawać stanowisko obojga rodziców"?

    edit: ;)


  • edytowano lipca 2014
    @Winda_do_Nieba - no, nic nie poradzę, że te okołoszczepionkowe tematy takie niejednoznaczne i bez konsekwencji ;-)
    Miałam to szczęście w nieszczęściu, że przytrafił mi się tężec miejscowy (ograniczony do nogi pogryzionej przez psa i nie zdezynfekowanej w porę). BTW, nie było łatwo to zdiagnozować, bo zaczęło się jakieś 6 tygodni po pogryzieniu. W sumie, to sama sobie to zdiagnozowałam, bo nagabywani w tej sprawie lekarze bezradnie rozkładali ręce. Dopiero w PZH potwierdzono moją autodiagnozę po badaniu z krwi. Choroba trwała ok. 6 tygodni i minęła sama. Objawiała się obrzękiem chorej nogi i bardzo bolesnymi skurczami, które nie chciały ustępować. Ale przeżyć się dało.
    A, że nie jest łatwo złapać tężec (taki ogólnoustrojowy, bo podejrzewam, że w kwestii tego miejscowego, to może i sporo osób go przechodzi, tylko nie ma ich kto zdiagnozować) można wywnioskować z corocznych raportów PZH. W Polsce w latach 1991-2006 rejestrowano średnio 42 zachorowania na
    tężec u dorosłych. W 2007 r. zachorowało 19 osób. W 
    latach 2008-2012 zachorowało odpowiednio 14, 19, 16, 14 i 19 osób. Wśród nich przeważają osoby w wieku 60+ zatrudnione w rolnictwie lub leśnictwie.
    Zważywszy, że przytłaczająca większość populacji w wieku powyżej 30 lat nie ma odporności poszczepiennej (bo dorośli się nie doszczepiają raczej), to można przyjąć, że złapać tężec nie jest bardzo łatwo. Inna rzecz, że śmiertelność to ok. 50%.
  • edytowano lipca 2014
    @Winda_do_Nieba
    Na potrzeby prowadzonego postępowania w sprawie szczepienia syna żądają podania danych osobowych męża (ojca dziecka) z adnotacja o ewentualnym ograniczeniu praw rodzicielskich. Wszystko to w celu poznania stanowiska obojga rodziców w sprawie szczepień. Wysłane poleconym za potwierdzeniem odbioru. Powołują się na ustawę o zapobieganiu i zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi. Art. 5 ust.1 pkt 4 podpunkt c
  • @Katarzyna - nie chodzi o całościowe wytłumaczenie, tylko o pochodzenie niektórych szczepionek ;)
  • @Winda_itd: napisałaś tu to już wiedzą, że dostałaś >:)
    StopNop raczej nie zaleca ignorowania pism. I tak się dowiedzą czego chcą, a lepiej żebyś Ty przedstawiła im swoje zdanie, niż mieliby domyślić się go wg. swoich kryteriów rozumowania. Pamiętaj, że tam też pracują ludzie, którzy potrzebują mieć podkładkę pod np. odroczenie postępowania.
  • Ale nic nie chcieli poza tym, by mnie namówić do odpowiedzialności za "zdrowie populacji", o nic nie pytali, a ja ich też o nic nie chcę pytać...
  • edytowano lipca 2014
    Zresztą, regularnie mam dziecko "hospitalizowane" na 1-dniówkę w ramach choroby przewlekłe i za każdym razem pada pytanie czy są szczeienia i za każdym razem odpowiadam - nie i jak dotąd nie wywalili nas z oddziału. Ja jestem b. bojowo nastawiona i jakbym już zaczęła ten dialog, to mogłabym ich zdenerwować, dlatego udaję, że mnie tam nie ma ;)
  • @AleksandraB no to trzeba iść chyba, ale z głową pełną argumentów
  • Napisali w piśmie, że proszą o informację "odwrotną" zamiast zwrotną (literówka). Mam zamiar wysłać pismo z zapytaniem o co im chodzi bo nie rozumiem czego ode mnie chcą.  W końcu to pismo urzędowe i powinno być precyzyjne. Tylko czy nie strach drażnić lwa :-/
    To odwlekłoby sprawę o 2-3 tyg a w tym czasie zacznę cykl szczepień DTPa które i tak chciałam zrobić.
  • jak masz na piśmie, to śmiało!
  • Lepiej być posłusznym Mężowi jako rzecze Pismo.

    http://www.stopnop.pl/szczepionki/gardasil

    W Polsce coraz powszechniej reklamowane są szczepienia przeciwko HPV
    (wybranym szczepom brodawczaka ludzkiego). Zarejestrowane w Polsce
    preparaty to 2-walentna Cervarix oraz 4-walentna
    Silgard w wielu krajach występująca pod nazwą Gardasil. Preparaty te nie
    są refundowane przez państwo, ale aktualnie trwają szeroko zakrojone
    działania promocyjne połączone z nakłanianiem władz lokalnych do
    finansowania tych (kosztownych) szczepień z lokalnych podatków. Obie
    szczepionki znajdują się na rynku stosunkowo niedawno (kilka lat), a
    zostały zarejestrowane w błyskawicznym tempie i niewiele wiadomo o ich
    długotrwałej efektywności; tymczasem pojawia się coraz więcej zgłoszeń
    poważnych powikłań poszczepiennych. W obliczu tych informacji
    zastanawia, z jaką łatwością rodzice godzą się na zaszczepienie swoich
    córek
    , szczególnie biorąc pod uwagę, że wiele z tych dziewczynek nie
    będzie narażone na zakażenie jeszcze przez długi czas. Czy nie
    rozsądniej byłoby wykorzystać go i zaczekać chociażby te kilka lat,
    obserwując doniesienia z obserwacji populacyjnych?

  • @M_Monia
    A jakie masz argumenty za szczepieniem HPV?
  • Ale wiesz, że zarazić się można drogą płciową? Może lepiej wpoić córce, żeby poczekała z tym do wyboru jedynego, zdrowego, wiernego żywiowego partnera zamiast narażać ją na NOP, a a przy okazji dając poniekąd przyzwolenie na bujne życie seksualne. 4-latka i takie dylematy... no sorry
  • Zanim 4 latka stanie sie nastolatką to odkryją jeszcze wiele niezbędnych  dla zycia i zdrowia szczepionek ..bedzie mozna hurtowo sobie wszczepić 
  • wiele chorób odeszło wraz z pojawieniem się w domach bieżącej wody czyli higiena do zycia niezbędnie potrzebna ..umysłowa w szczególności 
    nie higieniczne zycie skraca życie 
  • Pani od "psycho-kitu" dałam linka do "stopnopu". Ciekawe, czy będzie jakaś reakcja
  • @M_Monia - doradzam dogłębną lekturę na temat HPV i ryzyka związanego z infekcją tymi wirusami w przypadku kobiet i dziewcząt w różnym wieku oraz na temat wątpliwego bezpieczeństwa i wątpliwej skuteczności szczepionek p/HPV (celowo mylnie nazywanych szczepionkami p/rakowi szyjki macicy).
    Na mnie bardzo chłodząco podziała opinia pani doktor, naukowo zajmującej się HPV i rakiem szyjki macicy - na pytanie mojej koleżanki z grupy, czy jej zdaniem warto się zaszczepić powiedziała: "No, jeśli pani nie może wytrzymać i musi często zmieniać partnerów, to lepiej niech się pani zaszczepi." Dla mnie bardzo pouczające to było. Tym bardziej, że z ust zwykłego lekarza zajmującego się medycyną akademicką, a nie jakiegoś "wywrotowca".
  • Od razu puszczalskie.. Można mieć wielu mężów słabego zdrowia np.
  • @M_Monia - mam poczucie, że dyskusja było o szczepieniach, a nie o cytologii. Dlaczego manipulujesz?
    Co wiesz o długoterminowej skuteczności tego szczepienia? Rak szyjki macicy nie jest problemem nastolatek tylko znacznie starszych kobiet. Te dziewczęta, którym podano szczepionki jeszcze nie wkraczają w wiek, gdy kobiety zapadają na raka. Entuzjazm nad skutecznością szczepionki jest więc przedwczesny. A poważne NOPy niestety się po tym zdarzały. Z zejściami śmiertelnymi włącznie. Oczywiście, to Ty jesteś matką i możesz zdecydować o tym, co podasz swojemu dziecku. Ja Ci tylko, z dobrego serca, sugeruję zainteresować się tematem i nie słuchać wyłącznie reklam producenta szczepionek. Możesz potraktować moją radę jako przejaw złej woli - nie mam na to wpływu :-(
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.