Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

SZCZEPIENIA czyli rosyjska ruletka

14142444647222

Komentarz

  • Ja ostatnio usłyszałam nawet, że fakt nieszczepienia na choroby X, Y i Z sprawia, że dziecko przechodzi ciężej choroby A, B i C... No ekstra, że ktoś się na to nabiera.
    Moje ostatnio miały ospę. Nie wiem skąd dzieciak siedzący ze mną w domu złapał, no nie odnalazłam źródła. Potem zaraził starszego brata i młodszą siostrę. I ta młodsza siostra przeszła ospę z powikłaniami upierdiwymi, ale nie dramatycznymi. Nie wiem, jaki będzie bilans blizn jeszcze, no ale w pewnym momencie odwodnienie zajrzało w oczy i było skierowanie do szpitala. Obeszło się bez, miałam silną motywację, żeby tam nie jechać, wśród wielu ważnych powodów, był też jeden mniej ważny - co ja im będę tłumaczyć, dlaczego ona nieszczepiona jest, no i jak nieszczepiona, to co ona w tym szpitalu złapie jeszcze... jakiś krztusiec, albo co.
  • Poszłam zaszczepić dzidzię a szczepionka wybyła i nie wiadomo kiedy wróci, idziemy 22 czerwca do szpitala ciekawe czy mi coś powiedzą, że nie ma kompletu. Za to żeby nie było na próżno dostała ostatnią żółtaczkę co może przed zabiegiem chirurgicznym jest lepszą opcją. Pentaxim zniknął, ale w sumie nie wyjaśnili czemu, ma wrócić pod koniec maja. 
  • W kontekście całej tej manipulacji i nagonki pro- szczepieniowej, przypomina mi się nasza story. U nas po szczepieniu szczepionką Pneumo23 (przeciw dwoince zapalenia płuc), mój Ł. zachorował na zapalenie płuc. Następnie bardzo ciężko na obustronne ropne zapalenie uszu. Ogólnie zaczął więcej chorować i ciężej znosił infekcje niż M., który nie był szczepiony. Kiedy w stanie ciężkim pojechaliśmy do kliniki, ( nie mogliśmy zbić temp. ponad 40 st. zinacefem) i ogólnie było już bardzo źle z Ł. od pani prof. dowiedzieliśmy się, że MAMY SZUKAĆ PRZYCZYNY, BO ONA NIE WIE. Zostaliśmy wypisani, po konsultacji do domu (z braku miejsc), z zaleceniem kontynuacji leczenia, (które wtedy nie dawało efektów). Bogu dzięki, trafiliśmy na inną lekarkę, która nam pomogła i infekcja zaczęła przechodzić. Tak więc wszelakim dodatkowym szczepieniom mówię NIE. Ogólnie bardzo ostrożnie i wybiórczo podchodzę też do szczepień zalecanych. Może ktoś inny ma inne doświadczenia z opisaną wyżej szczepionką. Nasze doświadczenie jest niestety takie.



  • Ośmioletni syn sąsiadów miał niedawno poważne zapalenie płuc. Spędził w szpitalu ze 2 tygodnie. W badaniu wyszło, że to pneumokokowe zapalenie płuc. Jako niemowlę był szczepiony przeciw pneumokokom. Zarówno lekarze, jak i rodzice są święcie przekonani, że przeżył tylko dzięki temu, że był wcześniej zaszczepiony, więc infekcję przeszedł łagodniej, niż gdyby szczepiony nie był...
    Żadne z okolicznych nieszczepionych przeciw pneumokokom dzieci nie chorowało...
  • Ja w zasadzie nie mam wykształcenia medycznego. Tak "na chłopski rozum", wydedukowałam, że skoro Ł. zachorował zaraz po szczepionce, to mogła być ona niestety bezpośrednią przyczyną tej infekcji. M., który nie był szczepiony nie zachorował. Następnie na uszy znowu Ł. Wszystkie infekcje z bardzo ciężkim przebiegiem. Teraz jakby jest lepiej, ale co przeszedł to Jego. Ja mam poczucie porażki, że zafundowałam dziecku tą szczepionkę. Drugiemu można powiedzieć , że się udało, bo po naszej historii, absolutnie Go tym nie szczepiliśmy.  
  • @Beni - a czy Wasze "przygody" zostały zgłoszone jako NOP? Nie podejrzewam, ale może się pozytywnie rozczaruję...
  • Nie, niestety nigdzie tego nie zgłosiliśmy :(.

    (To był 2008r. i moja wiedza jeśli chodzi o sprawy "okołoszczepieniowe"  była nikła).

  • Ale to nie Wy powinniście zgłaszać, tylko lekarz. Ma taki obowiązek. Tylko czy jest tego świadomy?
  • Hm... jak szczepiliśmy Z., to zawsze padało pytanie, czy po ostatnim szczepieniu "coś się działo". Po pytaniu nikt odpowiedzi nie słuchał.
    No, a z F. nic się nie dzieje, to się wszyscy czepiają:D
  • "Ale to nie Wy powinniście zgłaszać, tylko lekarz. Ma taki obowiązek. Tylko czy jest tego świadomy?"

    W Przychodni nikt się nawet nie zająknął, że zapalenie płuc w niedługim czasie po szczepieniu, może być jakimś odczynem poszczepiennym. W ogóle nie było mowy na ten temat.


    "Hm... jak szczepiliśmy Z., to zawsze padało pytanie, czy po ostatnim szczepieniu "coś się działo". Po pytaniu nikt odpowiedzi nie słuchał.
    No, a z F. nic się nie dzieje, to się wszyscy czepiają:D"


    Było to nasze ostatnie szczepienie do tej pory, więc nie pytali. Ale to inny temat i nie na forum.

  • IdaIda
    edytowano maja 2014
    W temacie szczepień pozwolę sobie wrzucić tutaj pewien artykuł.
    Ale nie namawiam nikogo do nie szczepienia ani do szczepienia - sama mam mętlik w głowie w tym temacie...


    "Szczepionka przeciwko świńskiej grypie, którą kraje europejskie masowo kupowały w 2009, oszczędziła wielu ludziom problemów ze zdrowiem. Innym zniszczyła życie. Straty okazały się większe niż początkowo przewidywano.

    Norwegowie, Szwedzi i Finowie twierdzą, że ich dzieci bardzo ciężko
    chorują po przyjęciu szczepionki na świńską grypę. Takie same głosy
    zaczęły się odzywać w całej Europie. 27 lipca 2011 Europejska Agencja
    Leków (EMA) zaleciła ograniczenie stosowania szczepionki Pandemrix u
    dzieci i młodzieży w związku z wystąpieniem "bardzo rzadkich przypadków
    narkolepsji u młodych ludzi". Jednocześnie stwierdziła, że bilans zysków i strat stosowania szczepionki pozostaje na plusie, czyli jej zdaniem,
    Europejczycy więcej na wprowadzeniu tego leku do obrotu zyskali, niż
    stracili.

    Czy Polacy oszczędzili sobie niemałych kłopotów, nie decydując się na zakup szczepionek przeciwko AH1N1?

    Śpiący Norwegowie


    Norwegia właśnie liczy zyski i straty po przyjęciu w 2009 roku szczepionki.
    Wiele wskazuje na to, że koszty zdrowotne okazały się większe, niż się
    początkowo spodziewano. Do państwowej organizacji dla poszkodowanych
    pacjentów NPE wpłynęło jak dotąd 86 zawiadomień o utracie zdrowia na
    skutek przyjęcia szczepionki na świńską grypę. "Co najmniej 45 dzieci
    zachorowało na narkolepsję po tym, jak posłuchało rządowych zaleceń i
    przyjęło szczepionkę na świńską grypę" napisał najbardziej poczytny
    norweski dziennik "VG" i przedstawił historie 17 z poszkodowanych.



    Na zdjęciach ładne, uśmiechnięte dzieciaki. Wyglądają zdrowo i pogodnie,
    jednak od wielu miesięcy ich życie przypomina koszmar. Każdego dnia
    walczą ze snem. Oby nie dać się zmęczeniu, nie upaść, dojść chociaż do
    krzesła. Jakoś przetrwać dzień w szkole i wrócić do domu, a tam odpocząć
    i zasnąć. Za to nocą wziąć leki na sen, jak najgłębszy, bez koszmarów,
    które przychodzą za dnia.

    Wcześniej jeździli konno, grali w piłkę, marzyli o studiach. Dziś
    wygląda na to, że nie tylko nie zdobędą żadnego zawodu, ale będą
    potrzebowali pomocy, by przeżyć każdy kolejny dzień.

    "Zniszczyłaś mi życie"

    Narkolepsja
    to nieuleczalny zespół chorobowy o niewyjaśnionych przyczynach. Objawia
    się między innymi nadmierną sennością i niekontrolowanymi napadami snu.
    Brzmi niegroźnie? To tylko pozór.



    Jedenastoletnia Thea z miejscowości Vennesla w kilka miesięcy po
    przyjęciu szczepionki stała się bezustannie zmęczona i senna - opisują
    reporterzy "VG". Kiedy po raz pierwszy straciła bez widocznego powodu
    przytomność, jej matka wpadła w panikę. Dziś dziecko zapada w rodzaj snu 5-6 razy dziennie. Nagle traci kontrolę nad
    mięśniami i upada. W nocy natomiast źle śpi, miewa częste koszmary.
    Rodzice mówią, że choroba zmieniła też osobowość Thei. Dziewczynka była kiedyś optymistyczna i
    chętna do zabaw z dziećmi, dziś jest pochmurna i agresywna.



    - Zniszczyłaś mi życie - powiedziała do matki, gdy postawiono u niej
    diagnozę narkolepsji. To rodzice musieli przecież podpisać zgodę na
    podanie szczepionki.



    Podobne objawy mają wszystkie dzieci i nastolatki z narkolepsją, do
    których dotarli norwescy dziennikarze. Jeden z opisywanych przez "VG"
    chłopców, Jens Jensen z Bod przespał rok 2010. Przez sześć miesięcy
    budził się tylko na godzinę dziennie. Obecnie znowu chodzi do szkoły,
    ale nie może się tam skoncentrować, bo śni na jawie, miewa halucynacje.
    Inny opisywany przez norweskich dziennikarzy chłopiec w Wigilię nie był w
    stanie dobudzić się na tyle, by choć rozpakować prezenty.

    Karna Skandynawia

    W 2009 roku zgodnie z zaleceniami władz ponad 2 miliony Norwegów, czyli
    prawie połowa populacji kraju, przyjęło szczepionkę przeciwko świńskiej
    grypie. Zaszczepiono blisko 600 tysięcy dzieci. Polacy mieszkający nad
    fiordami żywo w tamtym czasie dyskutowali, czy zgodzić się na
    szczepienia. Sytuacja była trudna, bo norweskie ministerstwo zdrowia
    zalecało szczepienia, zaś polskie stało twardo na stanowisku, że
    szczepionek nie kupi, skoro producent nie chce zagwarantować ich
    bezpieczeństwa. Norwegia wołała, że odmowa szczepienia jest
    nieodpowiedzialna, bo naraża całe otoczenie chorego, zaś Polska
    twierdziła, że to owczy pęd do szczepień jest nieodpowiedzialny. Decyzję
    trzeba było podejmować szybko, bo szkoły już rozpoczynały akcje
    szczepień wśród dzieci. Wielu polskich rodziców odmówiło wtedy szczepienia. Pisaliśmy o tym Wirtualnej Polsce: Co szósty Norweg zachorował już na świńską grypę



    Według danych Europejskiej Agencji Leków w 2009 roku Pandemrix przyjęło prawie 31 milionów Europejczyków.



    Związek między przypadkami narkolepsji, a przyjmowaniem szczepionki
    Pandemrix zaczęto badać po tym, jak w Szwecji, Finlandii i na Islandii
    podniosły się głosy, że wśród dzieci i nastolatków, które przyjęły
    preparat, zauważono przypadki narkolepsji. Dlaczego skutki uboczne
    zauważono akurat w Skandynawii? Bo to właśnie tam szczepiono się
    najbardziej karnie. Podczas gdy, na przykład we Francji zaszczepiło się
    tylko około 8% ludności (dane za Francuską Agencją Bezpieczeństwa
    Sanitarnego Produktów Medycznych Afssaps), we wszystkich krajach
    nordyckich zaszczepiła się więcej niż jedna czwarta populacji. Tym samym
    efekty niepożądane widać tam jak na dłoni. Warto, by Europa nauczyła
    się czegoś na skandynawskim przykładzie.

    Producent: "cieszmy się"

    Jeszcze w 2010 roku brakowało dowodów, że Pandemrix i przypadki
    narkolepsji są powiązane. W lutym 2011 roku Narodowy Instytut Zdrowia
    Finlandii przedstawił wyniki wstępnych badań. Okazało się, że wśród
    dzieci w wieku od 4 do 19 lat, które zostały zaszczepione na świńską
    grypę, ryzyko wystąpienia narkolepsji było 9 razy większe niż w grupie
    dzieci, które szczepionki nie przyjęły. W marcu 2011 roku Szwedzka
    Agencja Produktów Medycznych dowiodła, że ryzyko w badanej przez niej
    szwedzkiej populacji jest odpowiednio cztery razy większe. W obydwu
    krajach do szczepień używano wyłącznie Pandemrixu, co w oświadczeniu
    potwierdziła Światowa Agencja Zdrowia (WHO).



    - Bierzemy tę sprawę bardzo poważnie i współczujemy tym, którzy zostali
    poszkodowani - powiedziała dziennikowi "VG" rzecznik Anita Tudold z
    GlaxoSmithKline, producenta Pandemrixu. Dalej tłumaczyła, że szczepionka
    powstała w wyjątkowych okolicznościach i posiadała potrzebne zezwolenia
    na dopuszczenie do obrotu. - Z perspektywy czasu powinniśmy się
    cieszyć, że pandemia okazała się taka łagodna - dodała.

    Każdy lek zabija

    W 2009 roku w samej Norwegii świńską grypą zaraziło się 900 tysięcy osób, z czego 32 pacjentów zmarło. Nie wiadomo, ilu osobom szczepionka
    uratowała życie i na ile ograniczyła liczbę zachorowań oraz powikłań
    pochorobowych. Jednocześnie szacuje się, że około 45 dzieci z ponad pół
    miliona zaszczepionych mogło zachorować na narkolepsję wskutek przyjęcia
    szczepionki.

    To niedużo. Choć historie dzieci, które przez 23 godziny na dobę śnią
    koszmary, są bardzo poruszające, trzeba pamiętać, że każdy lek powoduje
    objawy niepożądane. 100 tysiącom osób przyniesie poprawę zdrowia, ale w
    tym samym czasie 100 pacjentów zabije. Dotyczy to nawet popularnych
    leków na katar i środków przeciwbólowych.

    We Francji mającej sześćdziesięciosześciomilionową populację na
    narkolepsję po przyjęciu szczepionki zachorowało 6 osób - 3 dzieci i 3
    dorosłych (dane z 2010 roku za Afssaps), z czego jedna osoba po podaniu
    szczepionki innej niż Pandemrix. To o wiele mniej niż np. udowodnionych
    zgonów rocznie po zażyciu popularnego leku na nadciśnienie.

    To, co bulwersuje w przypadku szczepionek na świńską grypę, to fakt, że w
    chwili przyjmowania żaden z pacjentów nie miał pełnej świadomości
    ryzyka. I mieć nie mógł, gdyż wszystko działo się szybko, zbyt szybko.

    Kto zapłaci?

    Warto zapytać, kto zapłaci za szkody wyrządzone przez szczepionkę na świńską grypę. W Norwegii na hasło "narkolepsja"
    wyszukiwarka już odpowiada sponsorowanym linkiem do kancelarii
    adwokackiej zachęcającej do składania wniosków o odszkodowanie. Nie
    wiadomo, czy poszkodowani będą się dopominać pieniędzy u producenta
    szczepionki, czy też u rządzących, którzy zdecydowali o ich kupnie.
    Kiedy minister zdrowia Ewa Kopacz odmawiała zakupu szczepionek,
    informowała opinię publiczną, że koncerny farmaceutyczne chcą przerzucić
    odpowiedzialność za swoje specyfiki na kupców. Jeśli państwa
    skandynawskie w ferworze walki z pandemią zgodziły się na warunki, które
    Polska odrzuciła, dziś mają do rozwiązania spory problem.

    I nie chodzi tylko o liczby - ile pieniędzy zaoszczędzono na uniknięciu
    powikłań pogrypowych i leczeniu ciężko chorych, a ile trzeba będzie
    wydać na pomoc dla dotkniętych narkolepsją dzieci i ich rodzin. Chodzi
    głównie o zaufanie. Pacjentów do szczepionek, obywateli do rządzących, a
    także czytelników do mediów. W lutym szwedzki komentator Stefan
    Wahlberg na łamach "Newsmill" oskarżył swoich kolegów po fachu o
    wywieranie presji na czytelników i wytykanie palcami tych, którzy w 2009
    roku szczepić się nie chcieli. Zaapelował o więcej odpowiedzialności w
    przyszłości, ale jednocześnie przyznał, że łatwo nam wszystkim wyciągać
    wnioski dziś, po szkodzie. Kiedy zdawało się, że na szali są setki, a
    może i setki tysięcy ludzkich istnień, trudno było znaleźć, i w
    redakcjach gazet, i w ministerstwach zdrowia kogoś, kto nie ulegał
    emocjom.


    http://wiadomosci.wp.pl/title,Krajobraz-po-szczepionce,wid,14332763,wiadomosc.html


  • IdaIda
    edytowano maja 2014
    Jak się okazało to jednak polscy rządzący mieli rację:

    "(...) norweskie ministerstwo zdrowia zalecało szczepienia, zaś polskie stało twardo na stanowisku, że
    szczepionek nie kupi, skoro producent nie chce zagwarantować ich
    bezpieczeństwa. Norwegia wołała, że odmowa szczepienia jest
    nieodpowiedzialna, bo naraża całe otoczenie chorego, zaś Polska
    twierdziła, że to owczy pęd do szczepień jest nieodpowiedzialny. "

    "Kiedy minister zdrowia Ewa Kopacz odmawiała zakupu szczepionek,
    informowała opinię publiczną, że koncerny farmaceutyczne chcą przerzucić
    odpowiedzialność za swoje specyfiki na kupców. Jeśli państwa
    skandynawskie w ferworze walki z pandemią zgodziły się na warunki, które
    Polska odrzuciła, dziś mają do rozwiązania spory problem."

  • @Ida - afera ze świńską grypą była szyta bardzo grubymi nićmi. Tak grubymi, że nawet minister Kopacz się na tym poznała ;-) 
    Inna sprawa, że chodziło o wydanie wielkiej kasy z budżetu MZ, gdyby tę samą kasę mieli wydać rodzice dzieci, to nikt by okiem nie mrugnął, że firmy farmaceutyczne chcą kogoś naciągnąć :-(
  • Otóz to! Kopaczowa szczepionki nie kupila, bynajmniej nie z troski o polskie dzieci, tylko dlatego ze w rzadowej kasie wtedy pustki swiecily. ZTCP przyznali to nawet oficjalnie, argument o odpowiedzialnosci (skadinand sluszny) pojawil sie pozniej, jak trzeba bylo rzecz jakos opakowac propagandowo.
  • audycja w RM o szczepionkach.
    teraz.
  • szczepicie podczas ząbkowania? czy lepiej trochę poczekać aż ząb wyjdzie?

    już dzwonili do nas z przychodni :(
  • Ja tam bym poczekała. A niech dzwonią - może mają tani abonament ;D
  • własnie w PR 1 mówili o art z Tygodnika Powszechnego o szczepieniach.

    http://tygodnik.onet.pl/kraj/choroby-zakazne-szczepic-dzieci-czy-nie-szczepic/rby7n

    Najpierw Gość, teraz tu.
    O co cho?
  • Ten artykuł to kompletny bełkot, jeszcze gorszy chyba niż w Gościu.
    No naprawdę mogliby się bardziej postarać, da się chyba przytoczyć jakieś trzymające się kupy argumenty ZA szczepieniem.
  • Pożyteczni idioci...
    :-?
  • NAjbardziej mi się podoba końcówka - te chwytające za serce opowieści o rodzicach, którzy żałują, że nie szczepili..
  • @chabrowa - bardzo jestem ciekawa, ile ten wypowiadający się doktor spotkał w swoich placówkach nieszczepionych dzieci z poważnymi powikłaniami po chorobach zakaźnych, przeciwko którym szczepienia są w kalendarzu szczepień obowiązkowych. Śmiem przypuszczać, że mógł się nie zetknąć wcale z kimś takim. Może miał dzieci z biegunką rotawirusową nie szczepione przeciw rotawirusom, ale to nie jest szczepienie obowiązkowe, a dodatkowo jego skuteczność jest znikoma...
  • Byłam dzisiaj w przychodni w celu zaszczepienia synka pierwszą dawką DTPa. Lekarz odmówił twierdząc, że albo 5 chorób albo żadna. Był bardzo niemiły, straszył policją i sanepidem.
    Po chwili namysłu zażądał oświadczenia o odmowie szczepienia na polio i Hib. Podziękowałam i wyszłam.
    Co robić? Pisać oświadczenie, jeżeli tak to jakiej treści. Może jutro z rana zmieniać przychodnię?

  • Może warto poszukać innego lekarza?
  • Trafiłam na jakiegoś obcego który był na zastępstwie. Boję się teraz czy On nie narobi nam problemów bo prawie zawału dostał jak zobaczył kartę szczepień młodego. Ze zmianą przychodni jest tak, że boję się trafić z deszczu pod rynnę.
  • To nie zmieniaj w ciemno, tylko zapisz się do kogoś, o kim będziesz wiedziała, że nie dostaje zawału na widok nieszczepionego dziecka.
  • Już pytałam takiego lekarza. Boi się. Powiedział, że mam zostać tam gdzie jestem a On pomoże jak będzie trzeba. Tylko w czym mi niby pomoże...
  • Może zażądać od lekarza oświadczenia, że odmawia mi szczepienia DTPa.
  • AleksandraB  z jakiego rejonu jesteś?
  • a ja spodziewam się rychłej "korespondencji" z Sanepidu
    siedziałam trochę na forum szczepienia.org, żeby się przygotować na ewentualności
    i wzmocnić swoją motywację :|
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.