Dr Hirte (ten od "Szczepienia za i przeciw") skłania się ku temu żeby na tężec szczepić. Za to mój ulubiony dr Mendelsson, twierdzi, że nie koniecznie.
@Kotek dr Hirte znam osobiscie Wlasnie mi sie przypomnialo, ze moj prawie dwulatek w ogole nie szczepiony i tak sie zastanawiam, czy by mu jednak tego tezcca nie podac, bo idzie wiosna i wiadomo, dzieci jak dziki w ziemi ryja i co rusz sie kalecza.
Dobra, rozkminiam temat zawczasu i pytanie mam do tych, którzy dostają karty szczepień i trzymają je w garści, nie zapisując do przychodni: robicie w takim razie bilanse dzieciom? Chodzicie na jakieś warzenia i mierzenia niemowlaka? Czy to też ewentualnie prywatnie?
Chyba ostatnio miał być jakiś bilans, ale stwierdziłam, że to chyba nic ważnego A może jednak pójść, bo ja nidoświadczona matka jestem? No ale co mi ten lekarz powie? Kurczę fajnie by było mieć kartę szczepień w graści...ma ktoś wiedzę jak to złatwić? A przy porodach domowych to np. nie dostaje się do ręki?
@Wanda jak trzeba do specjalisty to nie mamy z tym problemu, bo parcodawca opłaca prywaciarza, a ja mam niestety złe doświadczenie z naszą lekarką. Tłukła mi, że to głupota zminiać szpionkę na WZW na engrix, jak córka skończyła ledwo 6 msc to już koniecznie trzeba było dietę rozszerzać i kasze manną dawać :P
Ale to co piszesz o tym co lekarz wykrył u dzieci to ważna informacja. To może warto sę prywatnie umówić jednak na ten bilans ...
Ja też na bilanse poszłam (dwa na razie) i zadowolona jestem. Ale tak czy siak robiłam prywatnie u lekarki, którą znam i do której mam zaufanie. Dwójka młodsza nie zapisana do państwowej przychodni. Jak trzeba specjalisty, to chodzimy prywatnie - na szczęście super rzadko się zdarza.
@Wanda bo to jest szczepionka przypominajaca (jesli o tej samej mowimy), czyli o troche mniejszym “natezeniu“. Ale wlasnie czyms takim moj syn byl szczepiony, dla pewnosci lekarz zbadal po pewnym czasie poziom przeciwcial i wszystko bylo ok.
Nie, to nie ta sama, maz podpowiada, ze odre tak szczepilismy, ktora oficjalnie jest dopuszczona dla nastolatkow tylko. Ale zasada dzialania taka wlasnie jak opisana powyzej.
@Emilia_K, mam karty w domu. Na bilanse chodzę: 2 i 4 latka. Ze starszym chodzilam tez co 2-3 miesiące ba wazenie, mierzenie i ogolny oglad człowieka.
I czasem idę w chorobie, co by Pediatra osluchala dZiecko.
Tylko, ze mam spoko Pediatre, z kamienna twarzą i zerowym komentarzem przyjmuje nawet info o ED.
A szczepienia, z początku pytala, potem w kajeciku napisałam, ze zaszczepie w terminie pozniejszym (obym do 18 tki zdążyła ). I juz wcale nie pyta. Przy pierwszym dziecku tylko pytala. Przy drugim stwierdzila chyba, ze stopien oszolomstwa wysoki u nas i ma kamienna twarz ma wszelkie rewelacje od nas.
A uwielbiam Ja, bo przypomina mi Maryle z Ani z Zielonego Wzgórza .
@Ania D. zapisać tak, ale chyba wypisać się nie da Znaczy się- przepisać do innej się da, ale wypisać, żeby nigdzie nie istnieć słyszałam, że nie ma tak dobrze.
Da się. U mnie tylko jedno dziecko zapisane, bo był potrzebny do szkoły bilans. Reszta nie. Owszem, bywało, że pani w rejestracji coś gadała, ale ja mówiłam, że po prostu się wypisuję i już, nie muszę się tłumaczyć.
Laseczki kochane ,potrzebna pomoc . (koleżanki córka) po pneumokokach miała NOP jak malowany.Gorączka kilka dni ,ledwo uniknęła paraliżu badał neurolog w szpitalu bo od razu pojechali) ,był krzyk mozgowy,dostała takich brzydkich liszai na policzkach .Wszystko ładnie się wycofało oprócz zmian na twarzy ,oraz doszło zap oskrzeli.Byli na doraźnej bo ich lekarz na urlopie.Tam stwierdzono zap oskrzeli z początkowym zap.płuc ale lekarz nie chciał się odnieść do stanu buzi małej.Czy te zmiany się cofna ? Znajdować ,nie smarowac ?czym i jak i w ogóle co robić bo lekarz wraca za tydzień ,mała trze buzie ,doraźną nie chce pomoc,dermatolog swoje że zostawić i dać hydroksyzyne na uspokojenie(Toz to kosmos normalnie).
Komentarz
Tylko dawkę szczepionki.
I tak dobrze,ze podzwoniłam po szpitalach,bo pewnie by chcieli kłuć czym popadnie.
Także ten...plany,planami ,a decyduje czynnik ludzki.
Pod linkami do poszczególnych chorób.
Wlasnie mi sie przypomnialo, ze moj prawie dwulatek w ogole nie szczepiony i tak sie zastanawiam, czy by mu jednak tego tezcca nie podac, bo idzie wiosna i wiadomo, dzieci jak dziki w ziemi ryja i co rusz sie kalecza.
;-)
Wiadomo, ze chodzi o ważenie.
A może jednak pójść, bo ja nidoświadczona matka jestem? No ale co mi ten lekarz powie?
Kurczę fajnie by było mieć kartę szczepień w graści...ma ktoś wiedzę jak to złatwić?
A przy porodach domowych to np. nie dostaje się do ręki?
Ale to co piszesz o tym co lekarz wykrył u dzieci to ważna informacja. To może warto sę prywatnie umówić jednak na ten bilans ...
Ze starszym chodzilam tez co 2-3 miesiące ba wazenie, mierzenie i ogolny oglad człowieka.
I czasem idę w chorobie, co by Pediatra osluchala dZiecko.
Tylko, ze mam spoko Pediatre, z kamienna twarzą i zerowym komentarzem przyjmuje nawet info o ED.
A szczepienia, z początku pytala, potem w kajeciku napisałam, ze zaszczepie w terminie pozniejszym (obym do 18 tki zdążyła ). I juz wcale nie pyta. Przy pierwszym dziecku tylko pytala. Przy drugim stwierdzila chyba, ze stopien oszolomstwa wysoki u nas i ma kamienna twarz ma wszelkie rewelacje od nas.
A uwielbiam Ja, bo przypomina mi Maryle z Ani z Zielonego Wzgórza .
Czyli ten zabawny termin 7 dni to standard