@MonikaN dlatego ilość dopasowuję do wieku i możliwości zabrudzeń :-) U mnie dwójka starszych jest na takim etapie, że trzeba im przypominać o tym, że pora wziąć czyste spodnie (ale mamo, te są jeszcze czyste i baaardzo je lubię ;-)). Do tego do szkoły chodzą w mundurkach i tego nie liczę (a doszłam już do etapu, że nie mamy zmiany mundurka - jeśli coś się wydarzy jednego dnia, piorę po powrocie ze szkoły i gotowe jest na rano). Natomiast prawie czterolatek musi mieć większą ilość :-) dwulatek też nieco więcej (ale u nas to akurat dziewczynka i do spodni dochodzą jeszcze wersje typowo dziewczęce).
Zresztą, to dopiero początek - mogę się podzielić wrażeniami za jakiś miesiąc Może trzeba będzie nieco zmodyfikować plan Jestem otwarta na wyzwania, tylko niech te sterty prania dadzą mi złapać oddech. A nas jest tylko szóstka - za parę miesięcy dojdzie siódme. Próbuję sobie wyobrazić jak to działa w rodzinach z większą ilością potrzebnych par spodni ;-)
ustawione jeden na drugim jeden na niemowlaki drugi na dziewczynki trzeci na moje plus jakies ręczniki mąż ma gdzie indziej swoj kosz i sam pierze swoje rzeczy
ostatnio zamarzyla mi się pralko suszarka
dobija mnie głównie bezsensowne wyciąganie z szaf kolejnych ciuchów i przebieranie, potem bluzka jeszcze nie brudna a już nie czysta leży na podłodze w pokoju dziecięcym i tak ciągle - jeden z gl. problemów stąd staram się w tej kwestii dyscyplinować moje dziewuchy
mają swój pojemnik i uczę je wkladać brudy do kosza a rzeczy do noszenia w wyznaczone od niedawna miejsce,są postępy no i pilnuję by nowych ciuchów nie wyciągały..
Musicie zmienic podejscie Balagan jest super. Jak go sprzątam i robi sie ladnie to mysle sobie ze ja jestem tez super. Gdyby byl porządek to co by pptwierdzilo moje bycie super ?!
ja od tylu lat żyję w bałaganie i niedokończonych pokojach, remontach, że dla mnie porządek byłoby to super..
ostatnio ojciec przychodzi do nas i grymasi, ze bałagan Ja na to mówię, że mam 4 dzieci w tym niemowlaki, więc nic dziwego, że jest bałagan. A on na to: "jak miałaś jedno dziecko to miałaś taki sam bałagan jak teraz"
Z bielizną, rajstopami wychodzi więcej... ale samych ubrań nie mam jakoś dużo, choć i tak sporo więcej niż rok temu, wtedy nosiłam w kółko jedne jeansy, a od roku nie noszę spodni szczególnie kolekcja spódnic mi urosła! nad jeszcze jedną szafą myslę, bo rok temu moje ubrania zajmowały 1/4 reszta męża i wisiało luźno, a teraz moje 3/4 ciasno! a przecież letnie schowane )
a u nas już było ładnie... a teraz znów rozpierducha, a że sąsiad nam robi tylko w weekendy, no to se jeszcze poczekam na Wielkanoc już nie liczę, byle do 1. Kom. chłopców, 25. maja.
Muszę wam podziękować za ten wątek. Dzięki niemu przypomniałam sobie:
- jak fajnie mieć czysto w domu - jak mało jest roboty gdy się ogarnia na bieżąco - jak fajnie mieć miejsce w szafie pochowawszy zbędne ubrania - jak fajnie być w drugim trymestrze i mieć na to wszystko wreszcie siły
Ja zazwyczaj ogarniam bałagan tak, żeby na rozlanej herbacie lub mleku się nie przewrócić i mieć dojście od drzwi do okna. Posprzątam na emeryturze jak dzieci z domu wyjdą:)
Komentarz
W lazience miejsce tylko na jeden kosz.
Najgorzej wyglada gdy sortuje przed praniem... ~X(
U mnie dwójka starszych jest na takim etapie, że trzeba im przypominać o tym, że pora wziąć czyste spodnie (ale mamo, te są jeszcze czyste i baaardzo je lubię ;-)). Do tego do szkoły chodzą w mundurkach i tego nie liczę (a doszłam już do etapu, że nie mamy zmiany mundurka - jeśli coś się wydarzy jednego dnia, piorę po powrocie ze szkoły i gotowe jest na rano).
Natomiast prawie czterolatek musi mieć większą ilość :-)
dwulatek też nieco więcej (ale u nas to akurat dziewczynka i do spodni dochodzą jeszcze wersje typowo dziewczęce).
Zresztą, to dopiero początek - mogę się podzielić wrażeniami za jakiś miesiąc
Może trzeba będzie nieco zmodyfikować plan
Jestem otwarta na wyzwania, tylko niech te sterty prania dadzą mi złapać oddech.
A nas jest tylko szóstka - za parę miesięcy dojdzie siódme.
Próbuję sobie wyobrazić jak to działa w rodzinach z większą ilością potrzebnych par spodni ;-)
http://allegro.pl/ikea-sortera-kosz-do-segregacji-odpadow-37l-bialy-i5004989067.html
ustawione jeden na drugim
jeden na niemowlaki
drugi na dziewczynki
trzeci na moje plus jakies ręczniki
mąż ma gdzie indziej swoj kosz i sam pierze swoje rzeczy
ostatnio zamarzyla mi się pralko suszarka
dobija mnie głównie bezsensowne wyciąganie z szaf kolejnych ciuchów i przebieranie, potem bluzka jeszcze nie brudna a już nie czysta leży na podłodze w pokoju dziecięcym i tak ciągle - jeden z gl. problemów
stąd staram się w tej kwestii dyscyplinować moje dziewuchy
mam bałagan
@Katia
mają swój pojemnik i uczę je wkladać brudy do kosza a rzeczy do noszenia w wyznaczone od niedawna miejsce,są postępy
no i pilnuję by nowych ciuchów nie wyciągały..
Balagan jest super. Jak go sprzątam i robi sie ladnie to mysle sobie ze ja jestem tez super.
Gdyby byl porządek to co by pptwierdzilo moje bycie super ?!
16:00 Podziękuj
@Isako, może 333? Sama się nad tym zastanawiam
:-?? Nie wiem o co chodzi, @Katia
ostatnio ojciec przychodzi do nas i grymasi, ze bałagan
Ja na to mówię, że mam 4 dzieci w tym niemowlaki, więc nic dziwego, że jest bałagan.
A on na to:
"jak miałaś jedno dziecko to miałaś taki sam bałagan jak teraz"
Biedaczyna, niechcący powiedział mi komplement
a przecież letnie schowane )
- jak fajnie mieć czysto w domu
- jak mało jest roboty gdy się ogarnia na bieżąco
- jak fajnie mieć miejsce w szafie pochowawszy zbędne ubrania
- jak fajnie być w drugim trymestrze i mieć na to wszystko wreszcie siły
Chyba mam mniej bałaganu z trójką dzieci niż z dwójką.
Kto mi wytłumaczy? :-?
Niby więcej pracy?