U nas osy Choć sa tak duże ze myślałam ze szerszenie Kupiłam dziś jakies psikadlo oby na deszcz przyszło, pobić wtedy lepiej je struc Tak mówili w sklepie
bardzo brakuje mi ...balustrady na tarasie ( a taras u nas wysoki) drzwi trzeba zastawiać łóżeczkiem i ciężkim stołem , żeby mały nie odsunął a wyjście na dwór to wciąż wyprawa
taka drobnostka, ale dzięki niej moglibyśmy być cały dzień na dworze
no i jeszcze zadaszenia nad tarasem, żeby się było gdzie przed słońcem schować wiem, że marudzę, ale ja już się w życiu nabiegałam po tych piętrach i schodach i teraz od pełni szczęści dzieli mnie już tylko ta balustrada i daszek
sily , checi, pozytywnego nastawienia do zycia ,mobilizacji do ogarniencia tego bajzlu , prezentu dla slubnego, ba nawet pomyslu nie mam ani kasy , a moj kochany lubi drogie rzeczy. najbardziej slubnego z przed tych 17 lat, chodzi mi tylko o jego zdrowie
jej jak ja chce monotonii czyli jak jest zaplanowane cos to zeby nikt mi tego nie zmienial co 5 minut tak jak dzis od 14 wkolo mi zmieniaja cos i to nie zalezne ode mníe i w polowie cos zaczne robic a tu zmiana i znowu od nowa robie co innego i znowu
przepraszam, że tak górnolotnie napiszę ale póki żyjemy i otwieramy rano oczy to wciąż od początku musimy układać, porządkować, oswajać cały ten chaos wokół nas również ( a może szczególnie) gdy go nie rozumiemy i nas przytłacza i pamiętać o chwilach wytchnienia według swoich możliwości ( wiem, że to łatwo napisać), ale to konieczne
@nowa- tyle osób już Cię osobiście zna, ja też bym chciała
no moze by pasowalo , szczesliwego porodu no takiego jak byly u mnie zwlaszcza z moja M z calego serca zycze ci i wszystkim przy nadzieji czyli czekajacym na malenstwo
Komentarz
Choć sa tak duże ze myślałam ze szerszenie
Kupiłam dziś jakies psikadlo oby na deszcz przyszło, pobić wtedy lepiej je struc
Tak mówili w sklepie
drzwi trzeba zastawiać łóżeczkiem i ciężkim stołem , żeby mały nie odsunął
a wyjście na dwór to wciąż wyprawa
taka drobnostka, ale dzięki niej moglibyśmy być cały dzień na dworze
wiem, że marudzę, ale ja już się w życiu nabiegałam po tych piętrach i schodach i teraz od pełni szczęści dzieli mnie już tylko ta balustrada i daszek
to naprawdę stresujące i wiem, że mimo ciągłej uwagi dzieci spadają..
ale na razie już koniec sezonu, drzwi zamknięte
ale póki żyjemy i otwieramy rano oczy to wciąż od początku musimy układać, porządkować, oswajać cały ten chaos wokół nas
również ( a może szczególnie) gdy go nie rozumiemy i nas przytłacza
i pamiętać o chwilach wytchnienia według swoich możliwości
( wiem, że to łatwo napisać), ale to konieczne
@nowa- tyle osób już Cię osobiście zna, ja też bym chciała
najpierw jednak muszę odwiedzić porodówkę he he
dla mnie szczęśliwy poród oznacza dobrze wykonane znieczulenie do cięcia
[-O<