brakuje mi:kopa do roboty,sensu tego co robię,pewności że dobrze robię ,wiary że i tym razem się wykaraskam z dołka ,nadziei że będzie lepiej,chęci do życia -dla mnie najwygodniej by było zasnąć i się nie obudzić ,nie psułabym innym życia marudzeniem ,wymaganiem itd,czyli skoro zrzędzę to wiadro zimnej wody potrzebne ,
samodyscypliny w pracy i ten bałagan i chaos dookoła mnie przytłacza piętrzące się papiery i sterty ubrań, gratów, klamotów różnorakich z jednego kąta w drugi remont na całego na podwórku i majstrowie za ścianą
cały tydzień nie było ich ale dziś od 9 byli do 18 a to moja wolna sobota jakich u mało... to sobie odpoczęłam jutro mam zamiar słodko nic nie robić zobaczymy
Komentarz
Nie czuję bazy
NADZIEJA jedna z cnót w teologii
Więc tego się trzymajmy
Nadzieja niezbędna do życia
Takie rzeczy mówisz?
Ty nigdy nie odpuszczasz
Boga się trzymasz za płaszcz
I jeszcze ganiasz szybko, w życiu za Tobą nie nadążę
@AgaMaria pozory mylą
i brakuje mi dziś wiary ze kiedyś będzie lepiej
i ten bałagan i chaos dookoła mnie przytłacza
piętrzące się papiery i sterty ubrań, gratów, klamotów różnorakich
z jednego kąta w drugi
remont na całego na podwórku
i majstrowie za ścianą
cały tydzień nie było ich ale dziś od 9 byli do 18
a to moja wolna sobota jakich u mało...
to sobie odpoczęłam
jutro mam zamiar słodko nic nie robić
zobaczymy
Nie pamiętam, czym jest cisza.
Kogoś....
U mnie w domu o świcie.
Czasem odczuwam też lekki deficyt nadziei i optymizmu.
Na szczęście nadzieja typu Zawieść nie może nie znika.