Ja lubię jeździć.. moje chłopaki najbardziej lubią na autku starym dłuższym ze schowankiem pod siedzeniem( mimo ze maja tez dwa nowsze Zig zagi to o niego walka w domu) , na dworzu za to awantura o mini micro hulajnogę. W kolejce stoją , czasem na puky czterokołowych jeżdżą, na biegowym nie chcą zupełnie, predzej dwukołowy z bocznymi lub trójkołowy z pedałami .. na twist carach wszyscy goście za to chętnie :-) to tak o jeżdżących na szybko ;-)
No widziałam też. Mądra ta zabawka. Tylko gorzej jak ci zginie jedną figurka. Moja znajoma to ma i mam wrażenie że to leży na półce w salonie dla szpanu.... Nawet na Instagramie się zabawką pochwaliła.
Mamy Domek i Arkę. Najmłodsza domkiem trochę się bawiła, fajny jest to że mnóstwo odgłosów. Teraz (a ma 16 miesięcy, bawi się już sporadycznie)Arką dzieci bawiły się trochę więcej. Jeśli chodzi o zabawki to jest bardzo indywidualne, jednemu pasuje jedno, a drugiemu coś zupełnie innego. Na pewno te ww zabawki są niezniszczalne i warte swojej ceny.
U nas hitem jest torebka z Fischer Price, grająca i gadająca, która ma w środku lusterko, bransoletkę, komórkę, kluczyki do auta i domu i kartę do bankomatu. Ale Anielka w ogóle uwielbia torebunie i podbiera starszej siostrze.
Ja mam ostatnio alergie na plastikowe zabawki. Po prostu nie kupuje, odrzuca mnie. W ogole moje dzieci malo zabawek maja, w większości to rożnego rodzaju lego. Jak już cos musze to jest drewno, filc, papier, jakieś takie bardziej estetyczne to. Dzieci sie tez chętnie przebierają, chłopaki ganiają z mieczami, dzisiaj wlasnie w TKMaxie swietny kostium dla młodego kupiłam. Niby na karnawał, ale u nas w użyciu cały rok I tez zgadzam sie z Agnieszka, ze nie warto tak dzieci zasypywać rzeczami, bo j tak sie znudzi, zepsuje, pójdzie w kat. Lepiej cos razem zrobić. Moje dzieci w tym roku nie dostaną nic (No, moze trochę czekolady) na Mikołaja i BN. Atrakcja jest wyjazd rodzinny, w ramach świętowania na lody pójdziemy, czy inny deser, ale to wszystko.
Z drewna ostatnio łódeczkę kupowałam, dzieci puszczają w umywalce. Córka lubi figurki różne zwierząt, to drewniane kupuje. O, miecz drewniany tez ostatnio kupiłam. Ale nie jestem za tym, zeby za jakieś zawrotne pieniądze zabawki dzieciom kupować. Dostaje, ale tez świetne rzeczy da sie powynajdywac na wszelakich pchlich targach. Czesto za euro mam koniec koncem lepsza jakość niz nowka Made in china ze sklepu.
Mój syn miał w sumie tylko ten jeden traktor, to może dlatego się tak bawił
Zabawki z drewna są bardzo ładne, ale i analogicznie drogie, a klocki z plastiku są jednak przeważnie fajniejsze niż drewniane, samochody też. Jeszcze zależy dla jakiego wieku, dla maluchów te drewniane rzeczywiście przyjemne, ale dla starszych to już się chyba trudniej coś znaleźć.
Starsze to lego, tego nic nie przebije ofkors. Ale moje dzieci tez dużo rysują, robią eksperymenty, budują jakieś zbroje, czy flagi i dużo ruchowo sie bawią. Zabawki jako takie nigdy nie cieszyły sie popularnością.
My kupiliśmy Arkę Noego obecnemu 6-latkowi na pierwsze urodziny. Przeszła bez echa, trochę się pobawił. Za to dla najmłodszego to dlùgo była najulubieńsza zabawka. Chrzesniakowi kupiliśmy kilka lat temu ten traktorek i też hit. Uważam, że fajnie mieć dla maluchów jedną czy dwie takie zabawki.
Drewniane niestety są ciężkie i niszczą się, wtedy nie są już takie estetyczne. Porządne firmowe zabawki plastikowe to nie jest tanie chińskie badziewie, przetrwają kilkoro dzieci w stanie idealnym.
A kolejka drewniana z Lidla? Co roku są zestawy...
U nas hit od dwóch lat (oczywiście falami). Teraz pokochał 2latek. 5 latka i 8 latek też nadal się nimi bawią, co jakiś czas.
Jakościowo ok, choć tory z Ikei dokładniej zrobione niż lidlowskie, ale są droższe.
U nas ciągle na topie, od 8 lat. Rodzi się nowy chłopiec i jeszcze się starszy nie wybawi, a już jest młodszy do zabawy torami. Dokupujemy pociągi i zwykle i na baterie, tory, mosty i inne akcesoria.
U mnie cały czas sceptycyzm z ta kolejka przeważa.ze dużo elementów a i tak słabo się wciągną.. moi się bawią coufciami duplo bo one same jeżdżą ale z torami to średnio..
Komentarz
https://thetotzone.com/products/electric-drill-puzzle?fbaid=23843588168660091&utm_term=OM_23843588168660091_
Albo coś podobnego?
Interaktywny domek
https://allegro.pl/oferta/dumel-discovery-odkrywczy-domek-gratis-6820182062
Traktor
https://allegro.pl/oferta/traktor-farmer-dumel-discovery-mowi-po-polsku-8216083766
Straż pożarna
https://allegro.pl/oferta/ekipa-ratownicza-zbysia-autko-straz-pozarna-dumel-8314170900
Arka Noego i inne....
Ktoś ma? Polecacie?
to była zabawka życia
- oczywiście dla dziecka, które lubi zabawki grające
syn bawił się od roku do 5 lat, bardzo często,
Ja chcę moim małym chłopakom te zabawki właśnie kupić na gwiazdkę plus urodzin podwójne w sumie będzie 5 prezentów
Dzieci sie tez chętnie przebierają, chłopaki ganiają z mieczami, dzisiaj wlasnie w TKMaxie swietny kostium dla młodego kupiłam. Niby na karnawał, ale u nas w użyciu cały rok
I tez zgadzam sie z Agnieszka, ze nie warto tak dzieci zasypywać rzeczami, bo j tak sie znudzi, zepsuje, pójdzie w kat. Lepiej cos razem zrobić. Moje dzieci w tym roku nie dostaną nic (No, moze trochę czekolady) na Mikołaja i BN. Atrakcja jest wyjazd rodzinny, w ramach świętowania na lody pójdziemy, czy inny deser, ale to wszystko.
Zabawki z drewna są bardzo ładne, ale i analogicznie drogie, a klocki z plastiku są jednak przeważnie fajniejsze niż drewniane, samochody też. Jeszcze zależy dla jakiego wieku, dla maluchów te drewniane rzeczywiście przyjemne, ale dla starszych to już się chyba trudniej coś znaleźć.
Oczywiście lego też.
Chrzesniakowi kupiliśmy kilka lat temu ten traktorek i też hit. Uważam, że fajnie mieć dla maluchów jedną czy dwie takie zabawki.
https://piccolotesoro.pl/produkt/legler-duzy-kuferek-slodkosci/?gclid=CjwKCAjw29vsBRAuEiwA9s-0B79dY65EDaf_y7dTAq4eKIPK4PLe87_FhdH_YxPucyXSodh56gkfghoC6rkQAvD_BwE
Drewniane niestety są ciężkie i niszczą się, wtedy nie są już takie estetyczne. Porządne firmowe zabawki plastikowe to nie jest tanie chińskie badziewie, przetrwają kilkoro dzieci w stanie idealnym.
Jakościowo ok, choć tory z Ikei dokładniej zrobione niż lidlowskie, ale są droższe.
Rodzi się nowy chłopiec i jeszcze się starszy nie wybawi, a już jest młodszy do zabawy torami.
Dokupujemy pociągi i zwykle i na baterie, tory, mosty i inne akcesoria.