Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Wegetarianizm, weganizm inne

edytowano maja 2011 w Kuchnia
Planuję przejście na wegetarianizm bądz na weganizm, właściwie wegetarianizm miałby być pierwszym krokiem do weganizmu. Coraz częściej lekarze potwierdzają że prawidłowo ułożona dieta wege jest dobra dla wszystkich. Zastanawiam się jednak czy dam radę mimo iż mąż się nie zgadza co oznacza gotowanie jakby dwóch posiłków, oczywiście niby to nietrudne po prostu nie będę jadła mięsa, zupy i tak nie robię już od dłuższego czasu na mięsie czyli powinno być łatwo. Obawiam się bardziej tego że widząc mięso u niego na talerzu pęknę i zjem.
Macie może doświadczenie w takim jakby dwojakim żywieniu rodziny?
«13456715

Komentarz

  • Ale czemu chcesz przejść na weganizm Irkub?
    Dla zdrowia warto ograniczyć czerwone mięcho, ale całkiem bez białka zwierzęcego, to nie do końca zdrowo jest...
  • http://www.domdlazmyslonychprzyjaciolpanifoster.yoyo.pl/index_pliki/eduardo.jpg
  • Czytałam że bardzo poprawia się stan zdrowia po zaprzestaniu jedzenia mięsa, leczy się stare dolegliwości i na dodatek zwiększa się odpornosć, ludzie na forach o wege właśnie podkreślają to iż po zmianie diety nie chorują. Ponadto ponoć WHO również zaleca rezygnację bądz ograniczenie jedzenia mięsa.Mam problemy z żołądkiem , od lat cierpię na migreny i wiecznie się przeziębiam, myślę zatem że warto spróbować. W żadnym wypadku nie ma to być dieta ochudzająca.
  • Irkub, podpinam sie pod pytanie marteczki: dlaczego chcesz tej zmiany?

    No i to ze lekarze potwierdzaja ze to jest dobre dla wszystkich - nie istnieje jedna dieta odpowiednia dla wszystkich, to raz. A dwa, lekarze rozne rzeczy juz glosili. Czasem w zaleznosci od tego kto im placil.

    Np. w latach 90., co roku inna teza - raz ze tylko maslo, potem ze jednak margaryna, i znowu ze maslo itp.

    Wsrod lekarzy mala jest odpornosc na mody...

    Wiem ze sa ludzie ktorym sluzy dieta bezmiesna. Kazdy ma prawo do opracowania swojego sposobu odzywiania...Natomiast nie lubie robienia z wege ideologii...

    Ale jakie sa Twoje motywy?
  • Mleko z kolei nie jest polecane dorosłym zatem chciałabym w efekcie dojść do diety wegańskiej.
  • Pisalysmy w tym samym czasie, nie bylo pytania o motywy;)
  • ale surowe mleko to nie to samo co mleczne przetwory...

    a oprocz miesa, jesz duzo rzeczy przetworzonych?
  • [cite] Irkub:[/cite]Planuję przejście na wegetarianizm bądz na weganizm, właściwie wegetarianizm miałby być pierwszym krokiem do weganizmu.

    Brawo, dzięki temu uzyskasz status forumowicza!
  • Średnio, niby staram się unikać z drugiej strony jednak jak się zastanowić to pewnie sporo. Bo niby staram się mało gotowców ale i to co gotuję gotuję np. na kostkach (do zup warzywne),serów wiadomo że sama nie robię, taki jogurt właściwie też nie taki znowu naturalny choć odkryliśmy w pewnym sklepie znośne pod wzgl. składu z naturalnymi barwikami i owocami.
  • [cite] Prayboy:[/cite]
    [cite] Irkub:[/cite]Planuję przejście na wegetarianizm bądz na weganizm, właściwie wegetarianizm miałby być pierwszym krokiem do weganizmu.

    Brawo, dzięki temu uzyskasz status forumowicza!
    ????? Zaznaczę że bzdury typu ratowanie w ten sposób zwierzątek do mnie nie trafia to już prędzej ograniczenie głodu na świecie.
  • No wiec Irkub moja pierwsza rada: zanim odstawisz mieso, wywal wszystkie kostki rosolowe i inne sztuczne imitacje smaku. one okropnie rozregulowuja uklad pokarmowy.
  • Czytałaś majowego Forbsa?

    Ceny produktów rolnych sięgnęły zenitu i nie należy się spodziewać, że jest to sytuacja przejściowa. Bilansując popyt z podażą, świat nie ma wielkiego pola manewru. Z wyjątkiem ograniczenia produkcji mięsa


    Przemysłowy tucz zwierząt, który np. w Polsce pochłania 61 proc. zbóż, to jeden z najmniej efektywnych energetycznie biznesów świata: aby cielak przybrał na wadze 1 kg, trzeba mu dostarczyć 2,7 kg paszy zbożowej i 1,3 kg paszy zielonej. Około 4,5 tys. kalorii pochodzenia roślinnego zamienia się na mniej więcej 1,5 tys. kalorii mięsnych. Jak wynika z prowadzonych od lat badań naukowców z In­stytutu Żywienia największego tajskiego Uniwersytetu Mahidol, w wyniku zmiany diety z tradycyjnej, zdominowanej przez warzywa i owoce, na bardziej mięsną w Tajlandii zagościło wiele cywilizacyjnych chorób przewodu pokarmowego, z rakiem okrężnicy na czele. Człowiek nie jest zwierzęciem mięsożernym, ale wszystkożernym. Zjadanie rocznie 80 kg mięsa na osobę (prawie ćwierć kg dziennie, licząc z noworodkami) nie jest ani zdrowe, ani potrzebne â?? jeszcze w latach 70. Amerykanie jedli 25 kg mięsa mniej niż dziś.

    bardzo ciekawy artykuł na ten temat
  • [cite] Irkub:[/cite]
    [cite] Prayboy:[/cite]
    [cite] Irkub:[/cite]Planuję przejście na wegetarianizm bądz na weganizm, właściwie wegetarianizm miałby być pierwszym krokiem do weganizmu.

    Brawo, dzięki temu uzyskasz status forumowicza!
    ?????

    a tak, tak, zobaczysz...
  • [cite] Irkub:[/cite]
    [cite] Prayboy:[/cite]
    [cite] Irkub:[/cite]Planuję przejście na wegetarianizm bądz na weganizm, właściwie wegetarianizm miałby być pierwszym krokiem do weganizmu.

    Brawo, dzięki temu uzyskasz status forumowicza!
    ????? Zaznaczę że bzdury typu ratowanie w ten sposób zwierzątek do mnie nie trafia to już prędzej ograniczenie głodu na świecie.

    ale jak Twoje niejedzenie miesa mialoby ograniczyc glod na swiecie?

    glod na swiecie jest nie dlatego, ze brakuje zywnosci, tylko dlatego, ze sie ludzkosc nia nie umie podzielic.

    generalnie zasada jest taka: jak cos sie nie sprzeda, idzie do zniszczenia. NIE WOLNO tego oddac biednym, no to popyt sie zmniejszy i producenci pojda z torbami.

    To samo z ubraniami. Sklepy w duzych sieciach maja nakaz niszczenia resztek kolekcji.
  • Pustynny beduinie (beduinko właściwie) masz rację, z tym że argument wegetarian jest taki: zwierzęta zjadają tyle roślin że dałoby się tym spokojnie głoddnych nakarmić, rzecz jasna jeszcze istnieje kwestia tego że jak znam życie to do głodnych ta roślinna żywność i tak nie trafi.


    Prayboy artykuł ciekawy ale nadal nie łapię związku.
  • jakiego związku?
  • Poza tym chodzi m. in. i o to (wspomniano też w linkowanym przez Prayboya art.) czym karmione są zwierzęta które potem jemy, głównie chodzi mi o antybiotyki. Dostępu zaś do biegającego wolno i żywionego w miarę naturalnie na wsi zwierzaka nie mam.
  • [cite] Prayboy:[/cite]jakiego związku?
    z postem #10
  • Irkub, fakt ze sposob hodowania zwierzat jest teraz okropny.
    i ze nasze zdrowie wcale nie wymaga jakichs potwornych ilosci miesa.

    ale zamiast sie rzucac od razu w jakies ekstremalne rozwiazania, moze po prostu sprobuj mieso na poczatek ograniczyc? dorzucic do diety ciecierzyce, fasole, soczewice - bardzo dobre zrodla bialek, kwasu foliowego, zelaza itp.
    nie uzywaj kostek rosolowych ani niczego, co zawiera glutaminian sodu.

    po prostu, jak sie zle czujesz, moze zmien ogolnie sposob odzywiania, ale niekoniecznie przez nagle i drastyczne odstawienie miesa?

    ja z powodzeniem gotuje nie uzywajac kostek rosolowych, mozna zrobic rewelacyjny rosol uzywajac tylko naturalnych przypraw. to samo z innymi daniami.

    sprobuj, na pewno odczujesz roznice!!! :)
  • bywali ponoć ludzie, którzy żyli samą komunią świętą żyli długie lata... - ideał weganizmu... i do świętości prowadzi...
  • na szczescie sa tez inne do niej drogi, ufff. odpadlabym w przedbiegach, z moim glodem ciezarnej i matki karmiacej ;)
  • pustynna coś takiej małej wiary jest? :smile:
  • hehehe, no moze i malej wiary ;)

    rozumiem ze zone tak zywisz? ;)
  • wiecznie się przeziębiam,

    mleko przestałem pic i przestałem się przeziębiac


    wystarczy z mięsa i mleka zrezygnować i z chemii
  • ale to naprawde indywidualna kwestia.

    sa ludzie ktorym nabial nie sluzy, sa tacy ktorym wrecz przeciwnie, wspomaga zdrowie.

    to samo z miesem.

    na pewno mozna takie generalne stanowcze stwierdzenia co do chemii i tym podobnych swinstw glosic, ale odnosnie produktow naturalnych nie mozna jakiejs jednolitej tezy ukuc.

    sa tacy ktorzy moga jesc codziennie kilogram ryzu i tryskac zdrowiem, innych skreca na sam widok...
  • [cite] pustynny_wiatr:[/cite]hehehe, no moze i malej wiary ;)

    rozumiem ze zone tak zywisz? ;)

    moja żona nie chce przejść na weg**, lubimy mięsko.
  • ach te wspolczesne zony, nieposluszne strasznie ;)
  • [cite] pustynny_wiatr:[/cite]ach te wspolczesne zony, nieposluszne strasznie ;)
    z doświadczenia to wiesz?:wink:
  • to juz by trzeba mego meza spytac, jak on to widzi ;)
  • ja nie chce, ja ???? jak 2 dni nie bylo miesa na kanapki do pracy to krzyczales ze nie jestes krolik i zebym nie przeginala bo k****cy dostaniesz! :tooth:
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.