ja sobie podzieliłam na foldery, które w środku są podzielone na foldery tematycznie: dokumenty (rachunki, pisma, pity itd.) zdjęcia (tam mam datami) muzykę wspólnota (tam podział wg potrzeb) drzewo genealogiczne (rodziny osoby) dom (przepisy, arkusze org)
i uważam jak zapisuję pliki, aby były we właściwych folderach bo inaczej to mi się nie sprawdza :bigsmile:
U mnie prócz: - dokumenty firmowe -faktury -zdjęcia praca -zdjęcia nasze ( w tym foldery ,że z wakacji, świąt, spotkań, itp )
jest jeden nazwany : blablabla :bigsmile: wrzucam do niego wszystko to co nie pasuje do innych i raz w miesiącu jest porządkowany, co nie potrzeba do kosza, żeby zrobić miejsce na kolejne "śmieci mogące się jeszcze kiedyś przydać" powinnam chyba nazwać go " korytko chomika"
jest jeden nazwany : blablabla :bigsmile: wrzucam do niego wszystko to co nie pasuje do innych i raz w miesiącu jest porządkowany, co nie potrzeba do kosza, żeby zrobić miejsce na kolejne "śmieci mogące się jeszcze kiedyś przydać" powinnam chyba nazwać go " korytko chomika"
Blablabla :bj:
ja mam "nowe pliki", "jeszcze nowsze pliki", "aaaaale nowe", "Ważne", "do zrobienia" i nie wiem co jest w którym
[cite] hipolit:[/cite]
jest jeden nazwany : blablabla :bigsmile: wrzucam do niego wszystko to co nie pasuje do innych i raz w miesiącu jest porządkowany, co nie potrzeba do kosza, żeby zrobić miejsce na kolejne "śmieci mogące się jeszcze kiedyś przydać" powinnam chyba nazwać go " korytko chomika"
My mamy dwa super ważne foldery Ola i Krystian. Napiszę,jak jest w moim,bo do mężowskiego boję się zaglądać. W moim folderze mam kolejne foldery tematyczne typu Dom, Nauka, Samochód itp, jeśli sytuacja wymaga to robię foldery kolejne bardziej szczegółowe w tych nadfolderach. Pliki staram się opisywać dokładnie, żeby wiedzieć,co jest co. W pracy miałam foldery podzielone firmami, które robiłam, a tam podział na sprzedaż, zakupy,kalkulacja podatku, pisma itp.
A i oczywiście mam też pierdzielnik,czyli pliki luzem - to te, na których kwalifikację nie mam pomysłu.
Moj maz byl bardziej oszczedny, po prostu jak zaczal studia, to zalozyl sobie jeden zeszyt, na ktorym widnial napis "zeszyt do UJ-tu". No, porzadek mial przynajmniej w notatkach :cool:
System @Lili na porządkowanie skrzynki pocztowej - mnie pomogło, zredukowałam liczbę nieprzeczytanych maili z 2189 do 1835 :ih:
"Ja jak usuwam to albo ustawiam alfabetycznie maile wg adresatów (wtedy baaardzo łatwo usuwa się nawet stare newslettery i spamy z tych samych adresów)
[cite] juka:[/cite]bardzo proszę o szczegóły - jak, gdzie, kiedy, za co ile.
ostrzegam, że bezczelnie zerżnę.
A zżynaj na zdrowie! :bigsmile:
Porządek w pokoju- od 0 do 5 punktów codziennie
obowiązki domowe (mycie podłogi, naczynia itp. według grafiku) 2 punkty
Czyli od poniedziałku do piątku mogą zdobyć po 7 punktów.
W weekendy mają po 3 obowiązki domowe ( po jednym po śniadaniu, po obiedzie i po kolacji) plus porządek w pokoju, więc mogą max dziennie w dni weekendowe zdobyć 11 punktów.
Razem tygodniowo: 5 dni po 7 pkt i 2 dni po 11 pkt.
Razem 57 pkt.
Trzy dodatkowe punkty (te brakujące do 60 ) dajemy za szczególną aktywność albo wykonanie czegoś ponad plan.
W tygodniu obowiązuje zakaz gry na komputerze.
Ale w weekend każdy punkt to minuta gry. Jednak nigdy dłużej, niż 30 minut grania dziennie. Jeśli punktów jest mniej- mniej minut.
Trochę plan modyfikowaliśmy od zeszłego roku, bo okazało się, że najgorsza rzecz dla nich to porządek w pokojach. Dlatego teraz właśnie za porządek można zdobyć więcej minut.
U nas w domu od dwóch lat jest bardzo podobnie, ale to, co szwankuje, to sprawdzanie :shamed: (czyli ja)
Kiedy sprawdzasz te pokoje: rano, jeszcze przed szkołą? Macie ustaloną godzinę wykonania dyżuru codziennego i weekendowego? Kto zapisuje te punkty? Przepraszam za takie szczegółowe pytania, jeśli chcesz, to może mailem. Nam się to rozjeżdża, ale tak czuję, że to moja wina - brak konsekwencji do końca i muszę coś z tym zrobić
[cite] MonikaN:[/cite]Ręczniki raz na tydzień. Pościel bez przesadyzmy miesiąc gnijemy w tych samych poszewkach.
A ANFIA TARNER zdecydowanie przegina.
Primo ja uważam, że ona sama w domu nie sprząta (ma taki piękny manicure).
Siedzi przy lapku i stuka te swoje mądrości wskazując palcem, która pomoc domowa ma wysprzątać kibel, a która zmienić poszewki. Potem przelatuje palcem w rękawicy, co by się paznokietki nie popsuły po zakurzonych meblach i znów panie do pomocy domowej do roboty.
Secondo w programie widziałam kiedyś tylko psy, a zero dzieci więc nie ma co się na Niej wzorować.
Chałupkę ma piękną z zewnątrz i wewnątrz tylko czy ona jest normalna z tym sprzątaniem?
Moniko, ale to nie jest z Anthei Turner, tylko kogoś innego (kok i rękawice z futerkiem). Mam książkę Anthei i jest o wiele bardziej sensowna. Np."jeśli w domu nikt nie pali-mycie okien 2 razy(albo może 4) w roku", "zmiana ręczników i pościeli raz na tydzień", OK, lekka przesada, ale mniejsza niż o tej z Kokiem.
W ogóle b.ją lubię:bigsmile:
Chociaż wolę Was:bigsmile: :bigsmile: :bigsmile:
Normalnie, odczuwam świętą zazdrość, jak przy czytaniu Żywotów Uwielbiam plany i robię je często, ale... na tym się kończy:shamed: :shamed: :shamed: :shamed: :shamed:
Jedyny, z którym w miarę sobie radzę, to mój plan treningów, ale to dlatego, że jest b.b.prosty i się nie przepracowuję (ostatnio w ramach kardio robię 30min. marsz:sad:)
A i o to nie zawsze :sad:
PS.A.T. ma dwie czy trzy pasierbice, dwa psy i cztery koty. I męża. Z tego wszystkiego tylko psom wszystko jedno, czy ktos je ogląda
@Magmonda:
Sprawdzam ja, bo mąż nie ma miłosierdzia.
Kontrola odbywa się wieczorem, bo inaczej wieczorem byłby bałagan a rano spóźnialiby się do szkoły, żeby punkty zaliczyć.
W weekendy jest łatwiej- po posiłkach, czyli każdy ma zadanie na po-śniadaniu, po-obiedzie i po-kolacji. W tygodniu mają po jednym obowiązku i zazwyczaj robią wtedy, kiedy powiem, bo np. umycie podłogi w kuchni nie ma sensu przed myciem naczyń a odkurzanie przed uprzątnięciem stołu po obiedzie.
Ale właśnie odkryłam, że te dodatkowe trzy punkty działają cuda- dzieci same pytają, czy nie trzeba węgla przynieść albo ziemniaków obrać.
Jak tak dalej pójdzie, to faktycznie będę tylko leżeć i pachnieć.:bigsmile:
Nie wiem jak wcześniej mogłam nie zauważyć tego tematu, uwielbiam takie rzeczy, właśnie zabieram się za zrobienie porządku w dokumentach i na tę okoliczność zakupiłam super teczkę
Haku, podeślij mi te swoje systemy, szczególnie ten exelowski, robiłam sobie takie wyliczenia zawsze ale w głowie, ewentualnie w notesie, czas się na kompa przerzucić, tym bardziej, że w styczniu większy wydatek mamy i trzeba to ogarnąć jakoś.
W sumie ten ze sprzątanie też poproszę, wypada się w końcu ogarnąć
@Haku, przez mój ukochany 1 trymestr wszystkie systemy mi padły. Dziś zamiast sprzątać kuchnię to koncentruję się na utrzymywaniu zawartości żołądka na miejscu
Dla oczekujących też powinien być jakiś system, np. zrób jak dasz radę, jak nie dasz to olej... kiedyś zrobisz, może to trochę potrwać.
Komentarz
dokumenty (rachunki, pisma, pity itd.)
zdjęcia (tam mam datami)
muzykę
wspólnota (tam podział wg potrzeb)
drzewo genealogiczne (rodziny osoby)
dom (przepisy, arkusze org)
i uważam jak zapisuję pliki, aby były we właściwych folderach bo inaczej to mi się nie sprawdza
:bigsmile:
- dokumenty firmowe
-faktury
-zdjęcia praca
-zdjęcia nasze ( w tym foldery ,że z wakacji, świąt, spotkań, itp )
jest jeden nazwany : blablabla :bigsmile: wrzucam do niego wszystko to co nie pasuje do innych i raz w miesiącu jest porządkowany, co nie potrzeba do kosza, żeby zrobić miejsce na kolejne "śmieci mogące się jeszcze kiedyś przydać" powinnam chyba nazwać go " korytko chomika"
Blablabla :bj:
ja mam "nowe pliki", "jeszcze nowsze pliki", "aaaaale nowe", "Ważne", "do zrobienia" i nie wiem co jest w którym
kupuję - podoba mi się :ay:
A i oczywiście mam też pierdzielnik,czyli pliki luzem - to te, na których kwalifikację nie mam pomysłu.
licentcjat->1,2,3 rok,->przedmiot->dział->temat->notatki // skan tekstu.
teraz mi się już tak nie będzie chciało:bigsmile:
Absolutnie!!
Piotrek od 1 roku trzyma wszystkie (WSZYSTKIE) ksera nawet:bigsmile:
To wbrew pozorom nie zawsze głupoty były
System @Lili na porządkowanie skrzynki pocztowej - mnie pomogło, zredukowałam liczbę nieprzeczytanych maili z 2189 do 1835 :ih:
"Ja jak usuwam to albo ustawiam alfabetycznie maile wg adresatów (wtedy baaardzo łatwo usuwa się nawet stare newslettery i spamy z tych samych adresów)
czasem też alfabetycznie tematami
pomaga oczyścić 10-50% skrzynki bez czytania ..."
I
:shocked::shocked::shocked::shocked::shocked::shocked::shocked::shocked::shocked::shocked::shocked::shocked::shocked::shocked::shocked::shocked::shocked::shocked::shocked::shocked::shocked::shocked::shocked::shocked::shocked::shocked::shocked::shocked:
Dziewczyny
:whorship::whorship::whorship:
U nas w domu od dwóch lat jest bardzo podobnie, ale to, co szwankuje, to sprawdzanie :shamed: (czyli ja)
Kiedy sprawdzasz te pokoje: rano, jeszcze przed szkołą? Macie ustaloną godzinę wykonania dyżuru codziennego i weekendowego? Kto zapisuje te punkty? Przepraszam za takie szczegółowe pytania, jeśli chcesz, to może mailem. Nam się to rozjeżdża, ale tak czuję, że to moja wina - brak konsekwencji do końca i muszę coś z tym zrobić
Moniko, ale to nie jest z Anthei Turner, tylko kogoś innego (kok i rękawice z futerkiem). Mam książkę Anthei i jest o wiele bardziej sensowna. Np."jeśli w domu nikt nie pali-mycie okien 2 razy(albo może 4) w roku", "zmiana ręczników i pościeli raz na tydzień", OK, lekka przesada, ale mniejsza niż o tej z Kokiem.
W ogóle b.ją lubię:bigsmile:
Chociaż wolę Was:bigsmile: :bigsmile: :bigsmile:
Normalnie, odczuwam świętą zazdrość, jak przy czytaniu Żywotów Uwielbiam plany i robię je często, ale... na tym się kończy:shamed: :shamed: :shamed: :shamed: :shamed:
Jedyny, z którym w miarę sobie radzę, to mój plan treningów, ale to dlatego, że jest b.b.prosty i się nie przepracowuję (ostatnio w ramach kardio robię 30min. marsz:sad:)
A i o to nie zawsze :sad:
PS.A.T. ma dwie czy trzy pasierbice, dwa psy i cztery koty. I męża. Z tego wszystkiego tylko psom wszystko jedno, czy ktos je ogląda
edit:PS
Sprawdzam ja, bo mąż nie ma miłosierdzia.
Kontrola odbywa się wieczorem, bo inaczej wieczorem byłby bałagan a rano spóźnialiby się do szkoły, żeby punkty zaliczyć.
W weekendy jest łatwiej- po posiłkach, czyli każdy ma zadanie na po-śniadaniu, po-obiedzie i po-kolacji. W tygodniu mają po jednym obowiązku i zazwyczaj robią wtedy, kiedy powiem, bo np. umycie podłogi w kuchni nie ma sensu przed myciem naczyń a odkurzanie przed uprzątnięciem stołu po obiedzie.
Ale właśnie odkryłam, że te dodatkowe trzy punkty działają cuda- dzieci same pytają, czy nie trzeba węgla przynieść albo ziemniaków obrać.
Jak tak dalej pójdzie, to faktycznie będę tylko leżeć i pachnieć.:bigsmile:
Haku, podeślij mi te swoje systemy, szczególnie ten exelowski, robiłam sobie takie wyliczenia zawsze ale w głowie, ewentualnie w notesie, czas się na kompa przerzucić, tym bardziej, że w styczniu większy wydatek mamy i trzeba to ogarnąć jakoś.
W sumie ten ze sprzątanie też poproszę, wypada się w końcu ogarnąć
Organizator Świąteczny
Dla oczekujących też powinien być jakiś system, np. zrób jak dasz radę, jak nie dasz to olej... kiedyś zrobisz, może to trochę potrwać.
a na połóg w 5 :ag: