Ja się tak zastanawiam na czym tak naprawdę polega wydawanie zgód na imprezę w mieście. Czy w sytuacji, gdy przez dane ulice przechodziłby marsz gejów, w tym samym czasie wydano by zgodę na manifestację B&H na sąsiedniej? Czy to nie jest jasno określone w zasadach prawnych udzielania zgody na zgromadzenie?
niezupełnie - narodowcy pierwsi złożyli wniosek, ale wg. ratusza z błędami więc im nie przyjęli - potem Kolorowa - przyjęto - potem znowu narodowcy - przyjęto proszę nie powtarzać przekłamań
[cite] Honorata:[/cite]ale wiecie co? z ta zgoda na marsz to troche przechlapane, bo doszly mnie słuchy ze teczowi wyprzedzili narodowców w skladaniu wniosku.
będąc precyzyjnym - w składaniu wniosku nie wyprzedzili MN.
[cite] Honorata:[/cite]wniosek z błedami jest niewazny, czyz nie?
to zależy kto go rozpatruje - jeśli jest nieważny to nie oznacza że nie został złożony jako pierwszy
nie mowie ze nie i kajam sie publicznie na forumie oraz skladam samokrytyke w zwiazku z sianiem plotek i pomowien.
jednakowoz gdyby zalozyc ze faktycznie wmniosek byl z bledami skutkujacymi jego niewaznoscia to zgody na marsz nie mozna bylo na podstawie tegoz wniosku wydac, a dopiero po poprawieniu, tak?
jeszcze raz zaznaczam ze nie wiem jakie bledy byly i czy byly, ale powoli zaczynam wierzyc w teorie spiskowa pod tytułem dzielic i rzadzic - skoro prawda jest i w zdaniu ze wniosek pierwszy zlozyli narodowcy i ze zgodze piersi uzyskali teczowcy
A mnie strasznie kusi, by w razie pokojowej tęczowej parady tolerancji wobec wszystkich, którzy myślą tak samo jak oni (i tylko wobec myślących tak samo), usiąść sobie pokojowo i radośnie na trasie przemarszu
Agresywne hasla o Bogu, Honorze i Ojczyznie oraz sprzeciwiajace sie in vitro slyszalam na wlasne uszy w relacji tvn24 (no ale przeciez ci z haslami mieli dlugie kije)...
To bylo nawet smieszne, gdyby nie kontekst.
Edit: no palki mieli (teraz jeszcze raz posluchalam)
[cite] akajka:[/cite]A mnie strasznie kusi, by w razie pokojowej tęczowej parady tolerancji wobec wszystkich, którzy myślą tak samo jak oni (i tylko wobec myślących tak samo), usiąść sobie pokojowo i radośnie na trasie przemarszu
a to tak nie ma, protestować może tylko jedna strona
Rządzący pokazali, że rządzą...
I co może być za rok.... Przyjadą znów Niemcy, bo przecież nic im się nie może stać.
Znów oberwie się zwolennikom marszów manifestujących miłość do Ojczyzny i do niepoprawnej ideologicznie idei wolności narodu.
Policja będzie dokopywać uczestnikom marszu, a wandali zapraszać do rozróby.
Media pokazały, co im kazali - że ci, którzy cieszą się z odzyskania niepodległości Polski, ci, którzy są patriotami, są po prostu warchołami, faszystami...
No bo jak wytłumaczyć tych Polaków przed premierem, który uważa, że "polskość to nienormalność"?
A oprócz niego pewnie bardzo wielu innych... Mądremu dość...
Pokaz siły i szybkiego działania (przygotowane już wcześniej jakieś projekty ustaw) zadziwiające... i zastanawiające.
Joanny Mario i in. Mnie tylko nurtuje pytanie, kto zaprosił kibiców? Z filmu powyżej wynika, ze byli oczekiwanymi gośćmi, czego się po nich spodziewaliście? Rodzinnego pikniku? Po nakręcaniu się z obydwu stron, wiadomo było do czego dojdzie.
Nie rozumiem tego zdziwienia. Z jednej strony skandaliczne zachowanie Antify, z drugiej kiboli...
Anka - szłam w tym marszu razem z ... kibicami - zachowywali się bardzo kulturalnie.
To naprawdę nie uczestnicy marszu się bili - marsz przebiegał w spokojnej, przyjaznej atmosferze. Szli ludzie z różnych grup społecznych razem i nikt nikogo nie bił. Kibice w zachowaniu nie różnili się od osób starszych czy rodzin. Nie można im zarzucić chuligaństwa.
Hm, słyszałam nt kibiców inne opinie i to od osób, które tez szły. Niektórzy uważają to za prowokacje, inni za naturalną kibicowską postawę... Jakoś trudno mi sobie wyobrazić, aby nagle uległa w nich taka przemiana.
Petardy, to kto rzucał? Dzieci?
To moze nic się nie stało? Równie dobrze można powiedzieć, ze zachowanie Antify wyolbrzymia druga strona, a za nią i media...
O co wiec cała sprawa? Jeżeli uczestnicy mówią, ze było miło i rodzinnie?
Komentarz
proszę nie powtarzać przekłamań
to zależy kto go rozpatruje - jeśli jest nieważny to nie oznacza że nie został złożony jako pierwszy
Bóg jest agresywne wobec Kotlińskiego, Honor wobec Kalisza, a Ojczyzna wobec Nowickiej.
jednakowoz gdyby zalozyc ze faktycznie wmniosek byl z bledami skutkujacymi jego niewaznoscia to zgody na marsz nie mozna bylo na podstawie tegoz wniosku wydac, a dopiero po poprawieniu, tak?
jeszcze raz zaznaczam ze nie wiem jakie bledy byly i czy byly, ale powoli zaczynam wierzyc w teorie spiskowa pod tytułem dzielic i rzadzic - skoro prawda jest i w zdaniu ze wniosek pierwszy zlozyli narodowcy i ze zgodze piersi uzyskali teczowcy
To bylo nawet smieszne, gdyby nie kontekst.
Edit: no palki mieli (teraz jeszcze raz posluchalam)
a to tak nie ma, protestować może tylko jedna strona
I co może być za rok.... Przyjadą znów Niemcy, bo przecież nic im się nie może stać.
Znów oberwie się zwolennikom marszów manifestujących miłość do Ojczyzny i do niepoprawnej ideologicznie idei wolności narodu.
Policja będzie dokopywać uczestnikom marszu, a wandali zapraszać do rozróby.
Media pokazały, co im kazali - że ci, którzy cieszą się z odzyskania niepodległości Polski, ci, którzy są patriotami, są po prostu warchołami, faszystami...
No bo jak wytłumaczyć tych Polaków przed premierem, który uważa, że "polskość to nienormalność"?
A oprócz niego pewnie bardzo wielu innych... Mądremu dość...
Pokaz siły i szybkiego działania (przygotowane już wcześniej jakieś projekty ustaw) zadziwiające... i zastanawiające.
P.
P.
P.
Nie rozumiem tego zdziwienia. Z jednej strony skandaliczne zachowanie Antify, z drugiej kiboli...
To naprawdę nie uczestnicy marszu się bili - marsz przebiegał w spokojnej, przyjaznej atmosferze. Szli ludzie z różnych grup społecznych razem i nikt nikogo nie bił. Kibice w zachowaniu nie różnili się od osób starszych czy rodzin. Nie można im zarzucić chuligaństwa.
My byliśmy całą rodziną.
Petardy, to kto rzucał? Dzieci?
To moze nic się nie stało? Równie dobrze można powiedzieć, ze zachowanie Antify wyolbrzymia druga strona, a za nią i media...
O co wiec cała sprawa? Jeżeli uczestnicy mówią, ze było miło i rodzinnie?