Modlitwa o wyproszenie łask za wstawiennictwem Jana Pawła II
Sługo Boży Janie Pawle II, za Twoim pośrednictwem proszę o łaski dla mnie i moich bliźnich. Wierzę w moc mej modlitwy i w Twoją zbawienną pomoc. Wyproś u Boga Wszechmogącego łaski, o które się modlę ... (wymienić prośby).
Uproś dar umocnienia wiary, nadziei i miłości. Pan Jezus obiecał, że o cokolwiek w Jego imię poprosimy to otrzymamy. Dlatego Panie, pełen ufności, proszę Cię o potrzebne łaski, za wstawiennictwem Sługi Bożego Jana Pawła II. Wysłuchaj mnie, Panie. Amen.
ja wam tylko powiem, że chyba jest bardzo potrzebna ta modlitwa
zgłosiłam się na 22gą od momentu wpisania dostałam gorączki (większej niż mam), dreszczy, przeogromna senność mnie ogarnęła , nasilił się ból gardła i głowy
skonczyłam modlitwę i temp spadła , a reszta jest do wytrzymania
[cite] Tomasz i Ewa:[/cite]Dziewczynki potrzebują cudu. I tylko Bóg ten cud zdziałać może. Jeśli jeszcze go nie ma, to pewnie źle się modlimy. Aby to wszystko miało sens potrzeba nam jeszcze postu i jałmużny. Niech każdy z nas w sercu postanowi z czegoś zrezygnować i coś komuś potrzebującemu ofiarować. I jeszcze tylko dodać bezustanne wołanie do Ducha Świętego. Aby przyszedł z uzdrowienie i mocą swą odnowił wszystko. Amen.
Jesteście niesamowici...
Mi jest trudno sie określić. Moja młoda je czasem, co godzinę, czasem co dwie. Nie ukrywam, że wolałabym to połączyć.
Jestem poczatkujaca w koronce, mogłabym i pakować się i modlić, ale nie umiem. Położę sie najwcześniej o 2.00, pobudka mam 6.30, w miedzy czasie karmienia. Na pewno będę odmawiała przy każdym karmieniu.
Niezwykłe jest to, że ta historia poruszyła tak wiele ludzi i modlą się w intencji wyzdrowienia Weroniki, tyle dobrej energii... Ja więc pomodlę się za co innego. Małgosiu, niech Bóg w jakiejkolwiek formie go pojmujemy, czy tez jest, da Wam, całej Waszej rodzinie siłę, niech na Wasza całą rodzinę spłynie spokój i ukojenie. Niech droga, którą pójdzie Weronika będzie dla niej najlepsza, niech ją prowadzi w spokoju ta wspaniała energia, którą dają wszyscy modlący się za nią, nieważne w duchu jakiego światopoglądu.
Ja modlę się żebyście mieli dość siły, by podążać za Weroniką.
Małgosiu, ściskam Cię bardzo mocno.
Jeśli chodzi o "bądź wola Twoja"...... Słyszałam świadectwo pewnej osoby.... Ona kiedyś też miała nastoletniego syna na krawędzi śmierci i wymodliła cud uzdrowienia.
Syn żył jeszcze kilka lat.... w międzyczasie biorąc się za narkotyki, towarzystwo złe itp.... Stoczył się i ona nie mogła nic na to poradzić.... Odszedł daleko od Pana....
Dziś ona nawołuje kogo może, że lepiej dać Bogu wolność. On zna najlepszy czas dla każdego z nas na śmierć.
On zna najlepszy czas.....
Ufam, że Bóg widząc Waszą postawę wspiera Małgosię i Jej rodzinę, jest z nimi najlepiej jak to możliwe i przygotowuje ich na wszystko. Bo to co będzie - NA PEWNO BĘDZIE DOBRE
Nasz ks. proboszcz, a jenocześnie dobry znajomy, jakieś 3 lata temu miał niezwykły wypadek. Nagle źle się poczuł, potem stracił przytomność, jego mózg jakby przestał pracować. Lekarze nie mogli doszukać się przyczyny. Twierdzili, że to taki stan, jakby się organizm zresetował. ??w ksiądz był nieprzytomny przez przeszło miesiąc.
Sam opisując ówczesny stan twierdzi, że zupełnie nie wie o co chodziło, przecież on wszystkich widział, słyszał, tylko reagować nie mógł. W tym stanie miał jakby (nie wiem jak to okreslić) ukazanie (?), że, jak sam to ujął "najmocniejszym" świętym, który dużo u Boga może wybłagać jest Św. O. Pio. Modlił się w myslach do Niego.
Ku zupełnemu zdziwieniu lekarzy, bez żadnych leków odzyskał przytomność i wszystkie sprawności życiowe. Fakt, że musiał się od początku uczyć chodzić, mówić, obsługiwać, bo jakby nic nie pamiętał, miał częściowy niedowład, ale po kilku miesiącach był już zupełnie sprawny.
Piszę to po to, bo wierzę, że Weronika słyszy, rozumie, czuje może nie tylko fizycznie ogrom modlitwy.
Niech się stanie wola Boża.
Zaczynam dziś ponadto nowennę do Św. O. Pio w Waszej intencji.
Może ktoś chętny dołączy.
Dzień pierwszy
Święty Ojcze Pio, z przekananiem uczyłeś, że Opatrzność Boża, "mieszając radość ze łzami w zyciu ludzi i całych narodów, prowadzi do osiągnięcia ostatecznego celu; że za widoczną ręką człowieka, jest zawsze ukryta ręka Boga", wstawiaj się za nami w tej trudnej sprawie...., którą przedstawiam Bogu, bym przyjął z wiarą Jego wolę.
[cite] Anka:[/cite]Prawie udało sie o 4.00- prawie, bo na koniec zasnęłam:shamed:
Myślę, że nie masz się co czerwienić
Z pewnością Pan Jezus raczej się wzruszył niż zawiódł...mógłby sobie pomyśleć.."moja mała , dzielna Ania, karmi, jest zmęczona i jeszcze podejmuje trud modlitwy nocnej..."
My jutro będziemy już w Polsce (urlop świąteczny), ale z powodu 'napiętego' grafiku i podróżowania, nie mogę dokładnie powiedzieć o której godzinie będę się modlić, ale obiecuję Koronkę rano i wieczorem. Jak mój plan dnia się ustabilizuje i będę miała dostęp do netu - napiszę!
Święty Ojcze Pio, Ty zachęcałeś małodusznych do porzucenia lęku i uznania się za najszczęścliwszych, gdy "staną się godni tego, by uczestniczyć w bólach Boga Człowieka", by wierzyli, że to nie opuszczenie, ale wielka miłość Boga, ośmielony przykładem Twojej ufności wobec Boga, proszę o wstawiennictwo w tej intencji...., którą Ci przedkładam.
a mam pytanie - czy jeżeli ktoś modli się krócej niż 15 minut, to ma odmówić kolejne koronki, tak, aby była dosłownie ciągłość modlitwy, czy chodzi bardziej o ramy w jakich powinno się odmówić modlitwę?
Komentarz
Sługo Boży Janie Pawle II, za Twoim pośrednictwem proszę o łaski dla mnie i moich bliźnich. Wierzę w moc mej modlitwy i w Twoją zbawienną pomoc. Wyproś u Boga Wszechmogącego łaski, o które się modlę ... (wymienić prośby).
Uproś dar umocnienia wiary, nadziei i miłości. Pan Jezus obiecał, że o cokolwiek w Jego imię poprosimy to otrzymamy. Dlatego Panie, pełen ufności, proszę Cię o potrzebne łaski, za wstawiennictwem Sługi Bożego Jana Pawła II. Wysłuchaj mnie, Panie. Amen.
zgłosiłam się na 22gą
od momentu wpisania dostałam gorączki (większej niż mam), dreszczy, przeogromna senność mnie ogarnęła , nasilił się ból gardła i głowy
skonczyłam modlitwę i temp spadła , a reszta jest do wytrzymania
Bardzo ważny głos!
Popieram w 100%
Mi jest trudno sie określić. Moja młoda je czasem, co godzinę, czasem co dwie. Nie ukrywam, że wolałabym to połączyć.
Jestem poczatkujaca w koronce, mogłabym i pakować się i modlić, ale nie umiem. Położę sie najwcześniej o 2.00, pobudka mam 6.30, w miedzy czasie karmienia. Na pewno będę odmawiała przy każdym karmieniu.
JESTEŚCIE NIESAMOWICI!!!!
:whorship::whorship::whorship::whorship::whorship::whorship::whorship::whorship::whorship::whorship::whorship::whorship::whorship::whorship::whorship::whorship::whorship:
Pewnie ktoś się obrazi, ale ośmielę się przypomnieć, że Pan Bóg to nie automat do kawy, ani książka wniosków i zażaleń.
I w modlitwie, której nas nauczył są słowa: "Bądź wola Twoja".
Oj tak!
I powiem od siebie...Czasami łatwiej jest zmówić dziesiątki różańców i koronek niż powiedzieć tak z głębi serca: BĄDŹ WOLA, TWOJA!
Ja modlę się żebyście mieli dość siły, by podążać za Weroniką.
Małgosiu, ściskam Cię bardzo mocno.
JEZU UFAM TOBIE!!
Jeśli chodzi o "bądź wola Twoja"......
Słyszałam świadectwo pewnej osoby....
Ona kiedyś też miała nastoletniego syna na krawędzi śmierci i wymodliła cud uzdrowienia.
Syn żył jeszcze kilka lat.... w międzyczasie biorąc się za narkotyki, towarzystwo złe itp.... Stoczył się i ona nie mogła nic na to poradzić.... Odszedł daleko od Pana....
Dziś ona nawołuje kogo może, że lepiej dać Bogu wolność.
On zna najlepszy czas dla każdego z nas na śmierć.
On zna najlepszy czas.....
Ufam, że Bóg widząc Waszą postawę wspiera Małgosię i Jej rodzinę, jest z nimi najlepiej jak to możliwe i przygotowuje ich na wszystko.
Bo to co będzie - NA PEWNO BĘDZIE DOBRE
Sam opisując ówczesny stan twierdzi, że zupełnie nie wie o co chodziło, przecież on wszystkich widział, słyszał, tylko reagować nie mógł. W tym stanie miał jakby (nie wiem jak to okreslić) ukazanie (?), że, jak sam to ujął "najmocniejszym" świętym, który dużo u Boga może wybłagać jest Św. O. Pio. Modlił się w myslach do Niego.
Ku zupełnemu zdziwieniu lekarzy, bez żadnych leków odzyskał przytomność i wszystkie sprawności życiowe. Fakt, że musiał się od początku uczyć chodzić, mówić, obsługiwać, bo jakby nic nie pamiętał, miał częściowy niedowład, ale po kilku miesiącach był już zupełnie sprawny.
Piszę to po to, bo wierzę, że Weronika słyszy, rozumie, czuje może nie tylko fizycznie ogrom modlitwy.
Niech się stanie wola Boża.
Zaczynam dziś ponadto nowennę do Św. O. Pio w Waszej intencji.
Może ktoś chętny dołączy.
Dzień pierwszy
Święty Ojcze Pio, z przekananiem uczyłeś, że Opatrzność Boża, "mieszając radość ze łzami w zyciu ludzi i całych narodów, prowadzi do osiągnięcia ostatecznego celu; że za widoczną ręką człowieka, jest zawsze ukryta ręka Boga", wstawiaj się za nami w tej trudnej sprawie...., którą przedstawiam Bogu, bym przyjął z wiarą Jego wolę.
Ojcze nasz...
Zdrowaś Mario...
Chwała Ojcu...
Z pewnością Pan Jezus raczej się wzruszył niż zawiódł...mógłby sobie pomyśleć.."moja mała , dzielna Ania, karmi, jest zmęczona i jeszcze podejmuje trud modlitwy nocnej..."
Księże Abp Kazimierzu Majdański - módl się za nami
bł. Janei Pawle II - módl się za nami
+++
Ci, którzy modlą się na stałe wpisani są boldem.
2315 Lukasz (na stałe)
Święty Ojcze Pio, Ty zachęcałeś małodusznych do porzucenia lęku i uznania się za najszczęścliwszych, gdy "staną się godni tego, by uczestniczyć w bólach Boga Człowieka", by wierzyli, że to nie opuszczenie, ale wielka miłość Boga, ośmielony przykładem Twojej ufności wobec Boga, proszę o wstawiennictwo w tej intencji...., którą Ci przedkładam.
Ojcze Nasz....
Zdrowaś Mario....
Chwała Ojcu....