Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Homeschoolersi są the best! (2)

edytowano styczeń 2016 w Edukacja domowa
@skorek
Masz watpilwości z ładem w świecie? Chodzi o świat przyrody - tutaj panuje ład, można nawet określić prawa, opisać je wzorami matem., które rządzą tym światem :)
«13456792

Komentarz

  • @annabe, przenieśliśmy się tutaj :)
  • Koleżanka mi poleciła "Puls życia" do gimnazjum, bo sama z tego uczy.
    A te do liceum to może na kolejny etap nauki się przydadzą.

    -----

    Syn się z tego uczy. W drugiej gim. omawiany rozród człowieka, w kwestii antykoncepcji podręcznik kłamie.

    W ogóle mam do tego wydawnictwa zastrzeżenia. Nazwa Nowa Era (New Age) mówi chyba sama za siebie.
  • Tak, ale 1 klasa jest ok. Oczywiście ja ją przeznaczam dla 9-latka, bo to taki poziom teraz jest w szkołach... Akurat treści ideologicznych się nie boję,  zresztą mi zależy tylko na botanice i zoologii na razie. 
  • a powiedzcie, czy w waszych rodzinach była zgoda małżeńska  w kwestii decyzji o nauczaniu domowym?

    widzę, że u mojego męża jest duże przywiązanie do tradycyjnych sposobów-czyli szkoła. nie wiem czy będzie to do sforsowania..

  • Annabe - do wszystkiego trzeba dojrzeć ;)
  • edytowano lipiec 2012
    @Agnieszka3

    czepłam się jednego króciutkiego zdanka:

    "są skuteczniejsze od metod naturalnych"

    tak się przygotowuje grunt pod zdobycie klienta na antyki.
  • @annabe: tradycyjne to raczej domowe nauczanie, co najwyżej z nauczycielem dochodzącym. Polecam artykuł pani Polak-Pałkiewicz w majowym Zawsze Wierni.
  • Mój mąż akurat pracuje i  nie będzie angażował się w zajęcia domowe, ani uczenie dzieci, więc oczywiste jest, że mu jest wszystko jedno. W końcu to na mnie obowiązek spada, czy to wożenia dzieci do szkoły i zajmowania się tymi sprawami, czy uczenia w domu. 
    annabe - chyba, że to Twój mąż zajmuje się dziećmi, wtedy oczywiście trudno wymagać od kogoś, by robił coś, co do czego nie ma przekonania.
  • edytowano lipiec 2012
    No to zaczynamy niebawem :) .Własnie dostalismy potwierdzenie od Sawickich ze nasz 5-latka zaczyna ED. W naszej miejscowej podstawówce juz wczesniej dostalismy zgode i cała liste polecanych ksiazek i program włacznie z angielskim a od Sawickich nic.Tak sie zastanawiam czy to znaczy że mam wolną reke czy trzeba sie z nimi skontaktowac i poprosic o jakies wytyczne.Jesli to by oznaczało że żaden program nie wisi mi nad głowa to super.Oprócz tego w naszej podstawówce kazali sie z córka zgłaszac na tgz sprawdzenie poziomu jej rozwoju 2 razy do roku.Czyli niby egzaminów w zerówce nie ma ale u nas sa.Ciesze sie że jednak zaczynamy u Sawickich choc rzutem na tasme zdążyliśmy z tymi papierami.
    Podpowiedzcie cos rodzice w sprawie programu zerówkowiczów.

  • Jesli moja mała z zerówki da radę - co sprawdzę w trakcie roku szk.- to planuję uczyć ją czytać, tak jak starszego syna. Wtedy korzystaliśmy z podręcznika "Przygotowuję się do szkoły" Nowej Ery. Jeśli to będzie za trudne, to  popracujemy na tym, co proponuje nam szkoła, czyli WSiP "Razem w przedszkolu". Chociaż.... po przejrzeniu, stwierdzam, że tam nic nie ma konkretnego- jakieś kolorowanki, literki bardzo powierzchownie.

    Do matematyki polecam program "Dziecięca matematyka" Edyty Gruszczyk-Kolczyńskiej i Ewy Zielińskiej - mi dużo pomógł zrozumieć, jak dziecko uczy się liczyć i myśleć - nie mam wykształcenia nauczycielskiego, więc odczuwam pewne braki teorii.

     

  • a powiedzcie, czy w waszych rodzinach była zgoda małżeńska  w kwestii decyzji o nauczaniu domowym?

    widzę, że u mojego męża jest duże przywiązanie do tradycyjnych sposobów-czyli szkoła. nie wiem czy będzie to do sforsowania..
    Była zgoda małżeńska.
    Wytłumacz mężowi, że teraz szkoła nie jest w ogóle tradycyjna, że to pranie mózgów, że problemy z rówieśnikami itp.
  • Koleżanka mi poleciła "Puls życia" do gimnazjum, bo sama z tego uczy.
    A te do liceum to może na kolejny etap nauki się przydadzą.

    -----

    Syn się z tego uczy. W drugiej gim. omawiany rozród człowieka, w kwestii antykoncepcji podręcznik kłamie.

    W ogóle mam do tego wydawnictwa zastrzeżenia. Nazwa Nowa Era (New Age) mówi chyba sama za siebie.

    Ago co pisza o anty?? ciekawa jestem :)
    O anty- i NPRze piszą wszędzie to samo w każdym podręczniku biologii, czyli kłamstwa. Zatem dobierając podręcznik do biologii w ogóle na to nie ma co na to zwracać uwagi.
  • A w świecie przyrody to jak najbardziej ład :-) Ino trzeba nas wyłączyć z tego świata :-)
    W podręczniku Papisowej jest również mowa o ładzie w ludzkim życiu. Określa go prawo moralne (prawo naturalne). Tylko tutaj nie dzieje się nic automatycznie i w swoim działaniu człowiek musi liczyć się z tym prawem, aby osiągnąć szczęście czyli życie w harmonii ze sobą, z innymi ludźmi i ze światem przyrody :)
  • Polecam taką książkę:

    Niestety, znów po angielsku, nie tania i nie łatwa zdobycia. Ale ciekawa rzecz, warto poczytać, pisała to matka siedmiorga dzieci, ciekawe praktyczne porady. Mają swoją "szkołę", czyli organizację ED, gdzie można się zaopatrywać  w książki, materiały. Co prawda do polskich realiów nie pasują, ale ciekawostką jest, że podręczniki do języka, matematyki, itp. są pod kątem treści katolickich. Na przykład:
    image
  • W tej książce co polecałem wyżej (Catholic homeschooling) są ciekawe spostrzeżenia na temat buntu młodzieży. Zdaniem autora (a spotkałam się z tym już w kilku publikacjach nt ED) to szkoła generuje brak emocjonalnego rozwoju młodego człowieka i bunt. Takie sytuacje nie mają miejsca w przypadku uczących się w domu, zwłaszcza od początku, jako że wyciągnięcie młodego człowieka ze szkoły i osadzenie go w ED może być dla rodziców traumatycznym przeżyciem. Tzw. socjalizacja w szkole w rezultacie okazuje się demoralizacją, ponieważ nie odbywa się w naturalnej grupie. Za naturalne autorzy uważają spotkania z rodzinami, gdzie ich coś łączy, nie zawsze jest to wspólne miasto, osiedle itp. 
    Warto by było, żebym ten rozdział zeskanowała, ale nie umiem. To znaczy jest skaner w bibliotece, ale musiałbym się zbłaźnić i przyznać, że nie umiem skorzystać...
    :\">
  • a czy mozecie mi polecic jakas dobra lekture o ED? chcialabym poczytac a potem podrzucic Mezowi, zeby dowiedzial sie od podstaw jak to wyglada, jakie sa zalety. 
  • Już dwie polecałam. Ale po angielsku.
  • Namor, to ten sam artykuł co tu

    http://www.pismo.poloniachristiana.pl/tresc,24,0,700,1,PCH,numer.html ?

    Nie. To inny.
    Czy jest jakiś dostęp w internecie do artykułu z ZW?
  • nie, ale przesłucham. dzięki
    :)
  • sorry szczurzysko, umknelo mi, nie spojrzalam wyzej.
  • Nie miałam jej w rękach. Za to czytałam książkę założycieli instytucji ED w Ameryce i to oni wydają te książki i zalecają  dla rodziców, którzy u nich kupują programy nauczania, egzaminują itp.

    Autorce chodziło o to, żeby katolicy uczyli się matematyki ( i innych przedmiotów) w odniesieniu do przykładów związanych z wiarą. Tam cała edukacja u nich podporządkowana jest katechezie, obchodzeniu świąt kościelnych, itp.
    Dlatego polecałam "Catholic homeschooling".
  • Ma ktoś może jakieś dobre pomoce przetestowane do 4 podstawowej? ćwiczenia, podręczniki...
    a matematyka z + ? - zastanawiam się,, słyszałam, że niezła jest...

  • Z tego wszystkiego to najlepsza jest ta matematyka z +, reszta podręczników z kazdego wydawnictwa to ten sam szajs :)). Najlepiej weź jakie masz pod ręką i możesz korygować treści, dodawać swoje itd.
  • Ja zaczynam się już denerwować, bo do tej pory była zerówka z G., ale od września już pierwsza klasa G. i zerówka S. Martwię się czy dam radę, bo J. cały czas płacząco - marudzący :-(

    Dyrektor ma nadzieję na współpracę ze szkołą jeżeli chodzi o zajęcia pozalekcyjne, wycieczki, dyskoteki itp.

    Czy moglibyście się podzielić swoim doświadczeniem jeżeli chodzi o kontakt ze szkołą lub jego brak? Bardzo proszę.

  • Asiu, nie denerwuj się. Na pewno dasz radę.
    Na współpracę ze szkołą szkoda tracić czas. My nie mamy z nia kontaktu i żyjemy :), to do niczego nie jest potrzebne.
  • @Agnieszka63 - dzięki:)
    @mama_asia - najbardziej to bym się tymi dyskotekami denerwowała;) - a serio to 0 i 1kl to nawet jakby wszyscy naraz marudzili i płakali to i tak dasz radę - to bardzo fajny czas - na luzie i w ogóle - ale pewnie swoje nerwy musisz przejść zanim się zorientujesz, że na próżno się denerwowałaś -życzę szybkiego zorientowania:)
  • Już wszyscy dookoła mi gadają nad głową, że krzywdę robię dziecku, że powinno mieć stały kontakt z rówieśnikami itp.

    Ale z drugiej strony boję się, że G. będzie traktowana przez dzieci z klasy jako "ciekawostka przyrodnicza" i lepiej jej zorganizować jakąś inną grupę, niekoniecznie w szkole.


Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.