Ach! I indyjski ĆATNI zrobilam w tym roku pierwszy raz. Tez pychota, ale zupelnie inny. Polaczenie ostrosci, przypraw i slodyczy rodzynek. Ciekawa jestem czy rodzina go zaakceptuje. ;-)
Ajwar wyszedł mi za rzadki, nie odparowywałam go więc tylko zebrałam z wierzchu "wodę", wlałam do litrowego słoja. Na zimę jak znalazł jako baza do sosu, uzupełnienie zupy z soczewicą lub do mięsnego gulaszu.
Lila zrobiłam też typowy sosik pomidorowy z bazylią - kilkanaście słoiczków, testuje różne sosy pomidorowe. Jak macie jakiś pomysł na sos - podsuńcie :-)
Na koniec tego pracowitego dnia powiem Wam, ze kocham zmywarkę! Odświeża i wyparza mi hurtowe ilości słoików! :x
I zalewy do ogórków konserwowych, pikli, grzybków robię zawsze mega gar, wlewam do butelek i czekają nawet rok na stosowną chwilę by coś zapasteryzować. :-)
zasypać na kilka godzin cukrem. W oryginale jest 1,5kg ale to 8-X , 1kg wg mnie też jest za dużo. Najlepiej dać pół kilo i ewentualnie na koniec dosłodzić w razie potrzeby. Wszystko razem gotować na małym ogniu godzinę. Wtedy dodać:
20dkg rodzynek 20dkg orzechów włoskich - grubo posiekanych pół laski wanilii (ja daję cukier waniliowy) kilka goździków
pasteryzuję na gazie, słoiki sprawdzam a od zakrętek to nie zależy, popsuły się zarówno z nowymi jak i ze starymi zakrętkami i tylko te które robiłam sama w domu te które robiłam z mamą u niej albo mama sama i mi dała są ok
uJa a ile czasu pasteryzujesz? Co Ci się popsuło? Czy pokrywki byly domknięte?
Ja wkładam do gara (pokrywki dokręcam, ale nie ścisło) i czekam aż woda zacznie się gotować. Potem zmniejszam gaz by tylko pyrkało i tak 10-15-20min w zależności od "środka". Po tym czasie wyłączam, wyciągam, dokręcam nakrętkę i stawiam na tacy pokrywką do dołu. Stoi tak aż wystygnie. Pokrywka robi się zassana.
Do słoików wkładam zazwyczaj gorące, tak do wysokości zwężenia w słoiku.
Super Lila. Ja jagody mroze. Ale zawsze zjadamy z nalesnikami, bo jelitowek raczej nie miewamy, a przynajmniej nie sa dokuczliwe, bo nie pamietam ich :P
@Savia, nieźle! no to moje nektarynki leżą i nabierają smaczku... Mężu zakupił 3kg zielonej papryki, nie mogę się zdecydować, czy ją mrozić, czy jakoś inaczej przerabiać...
Komentarz
zmielić przez sitko o kiełbasianych, dużych dziurkach:
2,5kg pomidorów
0,5kg papryki
0,5kg marchwi
0,5kg jabłek ze skórką
gotować 2godz. po czym dodać:
150g czosnku
czubata łyżeczka ostrej papryki (nie do wrzątku, bo nabierze goryczki)
1/2 łyżeczki zmielonego czarnego pieprzu
150g cukru
50g soli
250g octu
gotować ok 1/2godz lub do zredukkowania nadmiaru wody.
5-10min przed końcem dolać 1/2l oleju. Nie wcześniej, bo utrudni odparowywanie.
Wlewam gorące do słoików, aż po denko, zakręcam i odwracam.
Te wszystkie sosy nie tylko zastępują keczup, ale są też uzupełnieniem do różnych dań.
Czy trzeba go trzymać w lodówce? Jak długo?
Będę miała indyki, gęsi. Wszystko do zamrażarki nie wejdzie.
INDYJSKI ĆATNI
z grubsza rozgotować i machnąć blenderen:
1,5kg pomidorów
0,5kg jabłek - obrać, wyjąć środki
0,5kg cebuli
dodać:
1szkl rodzynków
1szkl cukru
1 łyżeczka soli
1/2szkl octu winnego 6%
1 łyżeczka świeżo startego imbiru
1 ostra papryka - drobno pokroić
1 łyżeczka zmielonej gorczycy
szczypta gałki
kilka goździków
gotować do konsystencji dżemu. Nakładałam gorące do słoików.
Jak macie jakiś pomysł na sos - podsuńcie :-)
Na pewno zrobię nasz dżem wykwintny: jabłka, gruszki, śliwki z rodzynkami i orzechami. Mniam! Znika błyskawicznie. :-)
Odświeża i wyparza mi hurtowe ilości słoików! :x
I zalewy do ogórków konserwowych, pikli, grzybków robię zawsze mega gar, wlewam do butelek i czekają nawet rok na stosowną chwilę by coś zapasteryzować. :-)
Czemu do keczupow daje sie ocet i jednoczesnie neutralizuje cukrem?
Dzieki dziewczyny za wszelkie pomysly.
no nic muszę spróbować
tylko na razie mnie zniechęca to że ciągle mi się psują te przetwory
oczyścić, pokroić:
1kg kwaśnych jabłek
1kg śliwek
1kg dojrzałych gruszek (lepsze twarde)
zasypać na kilka godzin cukrem. W oryginale jest 1,5kg ale to 8-X , 1kg wg mnie też jest za dużo. Najlepiej dać pół kilo i ewentualnie na koniec dosłodzić w razie potrzeby. Wszystko razem gotować na małym ogniu godzinę. Wtedy dodać:
20dkg rodzynek
20dkg orzechów włoskich - grubo posiekanych
pół laski wanilii (ja daję cukier waniliowy)
kilka goździków
gotować aż się zeszkli. I gorące do słoików.
Pychota! =P~
I przejeżdżaj palcem po brzegu słoika czy nie jest wyszczerbiony.
Jak pasteryzujesz?
a od zakrętek to nie zależy, popsuły się zarówno z nowymi jak i ze starymi zakrętkami
i tylko te które robiłam sama w domu
te które robiłam z mamą u niej albo mama sama i mi dała są ok
nie wiem czym to idzie
Co Ci się popsuło? Czy pokrywki byly domknięte?
Ja wkładam do gara (pokrywki dokręcam, ale nie ścisło) i czekam aż woda zacznie się gotować. Potem zmniejszam gaz by tylko pyrkało i tak 10-15-20min w zależności od "środka". Po tym czasie wyłączam, wyciągam, dokręcam nakrętkę i stawiam na tacy pokrywką do dołu. Stoi tak aż wystygnie. Pokrywka robi się zassana.
Do słoików wkładam zazwyczaj gorące, tak do wysokości zwężenia w słoiku.
Zrobie bez cukru wykwintny. Zobaczymy. :-)
Dobrze, żeś daleko
Adzika wyszla obledna! Tylko octu dalam mniej, tak lekko chlupnelam. :-) Dzieci wyjada mi z gara :-bd
no to moje nektarynki leżą i nabierają smaczku...
Mężu zakupił 3kg zielonej papryki, nie mogę się zdecydować, czy ją mrozić, czy jakoś inaczej przerabiać...