@uJa jakbys chciala, to mam wyprobowany swoj szlagier, przepis od mamy mojej bratowej. Ciasto mocno czekoladowe, z mokrym środkiem, pyyyycha, na wierzch daje orzechy wloskie i platki migdalowe, do srodka 2 lyzki wodki. Tylko napisz czy chcesz przepis, coby sie nie oklikać po proznicy.
A ostatnio u nas sałatka prosta i smaczna Makaron ryżowy szynka ogorek swiezy i kukurydza. Sos to 2 ząbki czosnku jogurt naturalny połączony z majonezem.
zamiast czystego majonezu warto dodać taki sosik: majonez pół na pół z jogurtem naturalnym, trochę musztardy, cytryna, sól i odrobina cukru - smaczniej i lżej, no i koniecznie szczypiorek
Ja mam własny przepis na pastę jajeczna. Gotowana na twardo, drobno posiekane jajka, serek typu almette naturalny, ser cheddar potarkowany na najdrobniejszych oczkach, szczypiorek i pieprz. Soli nie daje bo cheddar slony. Pyszne to jest.
Proste bardzo. Najpierw bialka na sztywno. Potem cukier. Żótka. I jak juz bedzie puszyste to zawsze zdejmuję widełki z miksera i delikatnie dodaję mąkę ziemniaczaną z mąką pszenna plus proszek do pieczenia.
5 jajek 1 lyzka kwasnej smietany 1 lyzka rumu lub wodki( duza lyzka) 2 tabliczki gorzkiej czekolady 1 kostka masla 5 dkg maki( to wychodzi niecale 1/2 szklanki troche wiecej niz 1/4 szklanki) 20 dkg cukru( ja daje nieco ponad 1/2 szklanki)
Zmiksowac dokladnie zoltka z cukrem. Rozpuscic polamana na mniejsze kawalki czekolade z maslem, ostudzic. Do zoltek z cukrem dodac make i smietane, zmiksowac i dodawac porcjami roztopiona, przestudzona czekolade i rum/wodke. Na koniec ubic piane z bialek. Delikatnie, szpatulka polaczyc z reszta masy.
Wlac do blaszki. Ja to ciasto pieke zawsze w malej, okraglej tortownicy. Piec w 180'C okolo 30 minut, moze troche wiecej. Trzeba wyczuc, pomacac po wierzchu czy juz czy jeszcze nie juz. Kazdy ma inny piekarnik, wiadomo.
Ciasto w srodku jest takie troche ' zywe' i mokre, bo to ta czekolada cala To jest takie ciasto- brownie. Zawsze na gore daje polewe swojej roboty( bo w przepisie stoi, ze rozpuscic tabliczke mlecznej czekolady i tym polac), ktora idzie tak: polewa czekoladowa: 2 lyzki zimnej wody 5 lyzek cukru 2 lyzki kakao gorzkiego 1/2 kostki masla( mozna mniej troche)
Druga stona cienkiego pedzelka lub patyczkiem do szaszlykow zrobic glebokie naklucia w ciescie, drazyc fajne dziury po prostu i w te otworki wlewac polewe, nic sie nie zmarnuje a elegancko 'naponczuje' ciasto. Na wierzchu ulozyc scisle orzechy wloskie, duzo, duzo orzechow! Smacznego
@Agnicha juz mowie: otoz - pieke to w malej tortownicy, tak na oko srednica +- 22-23 cm. Dzieki polewie orzechy sie dobrze trzymaja i nie spadaja z ciasta, kroje w trojkatne, niezbyt grube kawalki( bo jest syte), jak tort. W wiekszej formie piec odradzam, ciasto bedzie bardzo niskie, tu praktycznie nic nie rosnie, sama czekolada z maslem i jajkami i tej mąki tyle co kot naplakal.
Jest pyszne, takie wytrawne, niezbyt slodkie, takie tresciwe.
a co do "janeczek" to można bez dżemu? czyli wtedy samo ciastko kruche z bezą???
@agatak robiłam właśnie bez dżemu i chyba będę musiała dziś znów powtórzyć,bo niby za słodkie dla niektórych ale już pytali czy jeszcze upiekę Tylko tym razem do ciasta zamierzam dodać szczyptę soli,to jeszcze bardziej podkręci słodką górę.
Biszkopt mi opadl a taki ładny był:/ i muszę robic drugi bo lubię wysokie torty. Buuu
Umiem piec, ale opadniety właśnie w piekarniku wygląda jak z reklamy, a potem "siada".
@Aga85 a taki z olejem próbowałaś? Przepis klasyczny :
5 jajek 1 szklanka mąki tortowej 1 szklanka cukru oraz tak z 1/4 szklanki oleju Tak,bez proszku do pieczenia Chociaż jak ktoś jest przywiązany może sobie sypnąć pół łyżeczki razem z mąką. Jajka w całości przez chwile miksować,dodać do nich cukier i miksować tak długo aż staną się ewidentnie jasne. W tym momencie dodać olej,pomiksować jeszcze chwilkę. Dodać mąkę i wmieszać ją na małych obrotach mikserem. Wlać na blaszkę wyłożoną papierem,piec w 170 około 30 minut (zależy od piekarnika). Po 30 minutach można spokojnie sprawdzić patyczkiem czy upieczony (tj.czy patyk włożony do środka ciasta jest suchy) a jak upieczony to go zwyczajnie wyjąć i na gorąco zdjąć papier. Ten biszkopt jest zwarty nie taki puchowy,i o ile pamiętam jeszcze nigdy mi nie opadł. Wychodzą z niego 3 blaty,które po nasączeniu jeszcze "rosną".
też z tego robię. Ale ja mam problem taki, że nigdy chyba z nikim białek nie ubijałam, więc ZAWSZE mam wątpliwości, czy to już, czy jeszcze ubijać, bo mam też stracha, że przebiję
@tymka bardziej mozna przebic smietane, niz bialka, nie zdarzylo mi sie przebic bialek a smietane? Owszem owszem Bialka ubija sie do tak zwanych 'sztywnych czubów' i dosc, nie ma sie co znęcać nad materią.
Znów dziś zrobiłam "Janeczki".No jak dla mnie to za mało tego białka. Zrobiłam duże placki i pociachałam na kawałki po przestygnięciu. Dziś wyszło faktycznie kruche,nie listkowane. Chyba wiem dlaczego wczoraj wyszło listkowane ale boję się Rejczel i nie napiszę
ale mi mega pyszna masa do tortu wyszła dla moich fanek galaretek i jogurtu
zastygniete galaretki pokrojone w kostki wymiszane ze szklanką ubitej kremówki, ze szklanką jogurtu greckieego i łyżeczką rozpuszczonej zelatyny, no mówie wam pycha !
drugą warstawę zrobiłam z kremowki mascarpone i ciastek prawie oreo
Komentarz
Tylko napisz czy chcesz przepis, coby sie nie oklikać po proznicy.
tylko to nie takie ciasto co je pół dnia bede robić?
chyba że jest w nim jakiś tajny składnik którego nie mam, to pisz szybko bo o 16:00 jade na zakupy
uja - u nas szlagierem jest :
https://www.mojewypieki.com/post/ciasto-mocno-czekoladowe
i im dłużej stoi tym lepsze, choć niestety nigdy długo nie stoi polecam szczerze
robię je też z drylowanymi wiśniami zamiast malin
Jak się okazało kolejność dodawania składników to właśnie to.
Makaron ryżowy szynka ogorek swiezy i kukurydza.
Sos to 2 ząbki czosnku jogurt naturalny połączony z majonezem.
a ktoś jeszcze pytał o pastę jajeczną
zamiast czystego majonezu warto dodać taki sosik: majonez pół na pół z jogurtem naturalnym, trochę musztardy, cytryna, sól i odrobina cukru - smaczniej i lżej, no i koniecznie szczypiorek
https://www.mojewypieki.com/post/biszkopt-przepis-ii
Robilam tez z shar mix b bo musialam miec bez pszenicy i tez ladnie wyszedl. On jest bez proszku do pieczenia.
Najpierw bialka na sztywno.
Potem cukier.
Żótka.
I jak juz bedzie puszyste to zawsze zdejmuję widełki z miksera i delikatnie dodaję mąkę ziemniaczaną z mąką pszenna plus proszek do pieczenia.
5 jajek
1 lyzka kwasnej smietany
1 lyzka rumu lub wodki( duza lyzka)
2 tabliczki gorzkiej czekolady
1 kostka masla
5 dkg maki( to wychodzi niecale 1/2 szklanki troche wiecej niz 1/4 szklanki)
20 dkg cukru( ja daje nieco ponad 1/2 szklanki)
Zmiksowac dokladnie zoltka z cukrem. Rozpuscic polamana na mniejsze kawalki czekolade z maslem, ostudzic.
Do zoltek z cukrem dodac make i smietane, zmiksowac i dodawac porcjami roztopiona, przestudzona czekolade i rum/wodke.
Na koniec ubic piane z bialek. Delikatnie, szpatulka polaczyc z reszta masy.
Wlac do blaszki. Ja to ciasto pieke zawsze w malej, okraglej tortownicy. Piec w 180'C okolo 30 minut, moze troche wiecej. Trzeba wyczuc, pomacac po wierzchu czy juz czy jeszcze nie juz. Kazdy ma inny piekarnik, wiadomo.
Ciasto w srodku jest takie troche ' zywe' i mokre, bo to ta czekolada cala To jest takie ciasto- brownie.
Zawsze na gore daje polewe swojej roboty( bo w przepisie stoi, ze rozpuscic tabliczke mlecznej czekolady i tym polac), ktora idzie tak:
polewa czekoladowa:
2 lyzki zimnej wody
5 lyzek cukru
2 lyzki kakao gorzkiego
1/2 kostki masla( mozna mniej troche)
Druga stona cienkiego pedzelka lub patyczkiem do szaszlykow zrobic glebokie naklucia w ciescie, drazyc fajne dziury po prostu i w te otworki wlewac polewe, nic sie nie zmarnuje a elegancko 'naponczuje' ciasto. Na wierzchu ulozyc scisle orzechy wloskie, duzo, duzo orzechow!
Smacznego
W wiekszej formie piec odradzam, ciasto bedzie bardzo niskie, tu praktycznie nic nie rosnie, sama czekolada z maslem i jajkami i tej mąki tyle co kot naplakal.
Jest pyszne, takie wytrawne, niezbyt slodkie, takie tresciwe.
Tylko tym razem do ciasta zamierzam dodać szczyptę soli,to jeszcze bardziej podkręci słodką górę.
@Aga85 a taki z olejem próbowałaś?
Przepis klasyczny :
5 jajek
1 szklanka mąki tortowej
1 szklanka cukru
oraz tak z 1/4 szklanki oleju
Tak,bez proszku do pieczenia
Chociaż jak ktoś jest przywiązany może sobie sypnąć pół łyżeczki razem z mąką.
Jajka w całości przez chwile miksować,dodać do nich cukier i miksować tak długo aż staną się ewidentnie jasne.
W tym momencie dodać olej,pomiksować jeszcze chwilkę.
Dodać mąkę i wmieszać ją na małych obrotach mikserem.
Wlać na blaszkę wyłożoną papierem,piec w 170 około 30 minut (zależy od piekarnika).
Po 30 minutach można spokojnie sprawdzić patyczkiem czy upieczony (tj.czy patyk włożony do środka ciasta jest suchy) a jak upieczony to go zwyczajnie wyjąć i na gorąco zdjąć papier.
Ten biszkopt jest zwarty nie taki puchowy,i o ile pamiętam jeszcze nigdy mi nie opadł.
Wychodzą z niego 3 blaty,które po nasączeniu jeszcze "rosną".
Zrobiłam duże placki i pociachałam na kawałki po przestygnięciu.
Dziś wyszło faktycznie kruche,nie listkowane.
Chyba wiem dlaczego wczoraj wyszło listkowane ale boję się Rejczel i nie napiszę
Ale niechcący!
Dziś odkryłam pomyłkę,bo za dużo maseł mi zostało.
Jutro polecę a pewno.
Oczywiście głownie w ramach pokuty za wczorajszą profanację "Janeczek"
dla moich fanek galaretek i jogurtu
zastygniete galaretki pokrojone w kostki wymiszane ze szklanką ubitej kremówki, ze szklanką jogurtu greckieego i łyżeczką rozpuszczonej zelatyny, no mówie wam pycha !
drugą warstawę zrobiłam z kremowki mascarpone i ciastek prawie oreo