Wytyczne kościelne (mam na myśli te tradycyjne) zawsze mają swoją głęboką racjonalność i zakorzenienie w praktycznej rzeczywistości. I tak:
1) Natura człowieka jest taka, że daj kurze grzędę a wyżej siędę... Odsłoń łokieć, to niedługo pójdzie aż do ramienia. Odsłoń łydkę, a po niewielu latach pośladki będą na wierzchu. No i nie jest tak? Wystarczyło około 50 lat.
2) Zawsze trzeba pamiętać o grzechach cudzych i nie wolno mówić: "to niech nie patrzą". Notabene faceci też nie powinni chodzić w zbyt obcisłych koszulkach, obrysowujących genitalia gatkach (co używają do jazdy na rowerze na przykład) itp...
3) Za wspaniałe wzory wśród świeckich można sobie wziąć Błogosłwione Dzieci Fatimskie z gorącej Portugalii, nie żeby się tak ubierać w fartuszki, ale o sam fakt zakrywania ciała a nawet włosów (!), pomimo że dzieci, że gorąco itp. W ogóle przypatrzeć się jak ubierali się Święci, to mobilizuje do pracy nad sobą.
A z tą kobiecością... to chyba podobnie jak z tymi obcisłymi koszulkami i gatkami dla mężczyzn. Obcisłość, zarysowywanie kształtów jest niebezpieczne w kontekście grzechów cudzych. Ubrać się schludnie, starannie, ozdobić ciekawymi dodatkami - w tym się objawia kobiecość, taki kobiecy szyk, objawia się staranna pani domu, jeśli mówić o naszym statusie...
Ha! i jeszcze jeden powód do zakrywania ciała mi teraz wpadł do głowy!! Wzgląd na dzieci.
Jeśliby kto był winien zgorszenia jednego z tych najmniejszych, lepiej by sobie kamień młyński u szyi zawiesił i do wody rzucił (jakoś tak Nasz Pan powiedział). A jeśli od małego dzieci karmi się golizną i obcisłością na ulicach? I potem one wzrastają w przeświadczeniu, że to wszystko normalne. A jest taka zasada, że jak się ubierasz tak się zachowujesz. Więc chodzi o zachowanie dzieci i młodzieży w niewinności i czystości. Jeśli nie da się od tego uciec, bo ulice pełne są nagości, obcisłości i dekoltyzmu (myślę również o reklamach, billboardach), to chociaż w domu uczmy je, że nie tak Pan Bóg chciał i dawajmy pozytywny przykład.
Prowincjuszko, nie, skądże i nie potrzebuję dekoltów, żeby nakarmić malucha Wszystko jest kwestią dobrej woli. Wszystko się da, tylko trzeba chcie?? Ć!
@Maura "jak to w tego typu wątkach bywa, raczej nikt nikogo nie przykona i każdy i tak zostanie przy swoich wytycznych ubraniowych " -- święta prawda!!
@Maura - "a przy okazji, zaznaczanie ze chodzi o tradycyjne wytyczne oznacza że współczesne są jednak inne?" - na to pytanie?
Szczerze powiedziawszy nie wiem, jakie wytyczne ma współcześnie Kościół, bo nie wypowiada się na ten temat ostatnimi długimi czasy, więc w zasadzie można domniemywać, że nic się nie zmieniło, ale to milczenie wobec tego co się dzieje, jest jakby milczącym przyzwoleniem. Stąd wolę podkreślić, że chodzi mi o te zasady sprzed ponad 50 lat.
Komentarz: Twoja wersja powinna być więcej do góry zabudowana, aby uniknąć tak głębokiego dekoltu. Ten kolorek jest bardzo łagodny, a kwiatek jest znakiem szczególnym tego modelu! Zauważ, że rękawy są długie (ale nie sięgają do nadgarstków), ale jako że od łokci są mocno “podziurawione”, nie będzie w nich gorąco. Myślę, że ten sweterek komunikuje subtelność, przede wszystkim u młodych dziewczyn.
Jeśli na takie dekolty już się mówi, że są zbyt głębokie, za dużo pokazują, to mi cycki opadają
No i już widzę dzisiejszą młodzież śmigającą w takich sweterkach
Ha! i jeszcze jeden powód do zakrywania ciała mi teraz wpadł do głowy!! Wzgląd na dzieci.
---------
Tyle, że w moim odczuciu nie trzeba ubierać się przedpotopowo i niemodnie i jeszcze niewygodnie by nauczyć dzieci skromności. Trzeba pilnować by spodnie miały wysoki stan, by w tyłek nie wchodziły, by spod bluzek nie wychodziły pępek, biust czy inne części ciała. Mój ojciec zawsze pilnował byśmy w bieliźnie po domu nie chodzili i to uważam za cenne. Są podstawowe zasady, które sprawiają, że człowiek nie przekracza granic. A czy będzie kobieta nosiła spodnie czy spódnice - wszystko jedno. Pytanie tylko jaki jest efekt wizualny.
Za wspaniałe wzory wśród świeckich można sobie wziąć Błogosłwione Dzieci Fatimskie z gorącej Portugalii, nie żeby się tak ubierać w fartuszki, ale o sam fakt zakrywania ciała a nawet włosów (!), pomimo że dzieci, że gorąco itp.
----------
a może to zakrywanie włosów wynikało po prostu z mody, a nie ze skromności? Ba, i jeszcze kwestia zdrowia. Jak jest duże słońce to trzeba zakryć łepetynkę.
Rzuciłam okien na święte Kobiety: św.Agata, św. Agnieszka, bł.Aleksandra, św, Klelia, ... dużo by wymieniać - nie miały nakryć głowy.
Nie wspominając o św.Joannie Molla, która spodnie nosiła.
zastanawiam się, ile osób gorszy się widokiem cudzych łokci, ramion, przedramion, kolan i obojczyków i do jakich grzechów ich to prowadzi.
-------------
Południowca to pewnie sama dłoń podnieci, a Skandynaw na ramiona i nogi nie zwróci uwagi. Ot, różnica temperamentów i pewnie dlatego na południu kobiety musiały się pod burki, pełne suknie itp. chować.
Zastanawiam się właśnie: Dlaczego przez tyle wieków kobiety chodziły w długich szatach? Na serio wynikało to tylko z mody? Żadnej nie przyszło do głowy założyć spodni w np. XVI wieku? Dlaczego tak długo utrzymywała się jedna moda z ewentualnymi wariantami na temat kształtu tych długich rękawów, ilości drapowań dolnej części sukni? Ale zawsze to była suknia... Dlaczego wcześniej nie założyłyśmy spodni? Jest na sali jakiś historyk mody?
Patrząc w ten sposób, moznaby się przyjżeć bieliźnie:
Wraz pojawieniem się gorsetu, okazało się, że jedyną "dolną częścią" bielizny, którą wypada nosić kobiecie jest pas cnoty. Pierwsze przymiarki do wykreowania damskich majtek poczyniono we Włoszech w XVI w. W 1510 r. zaczęły je nosić weneckie kurtyzany. Dzisiejsze figi miały wtedy postać długich kalesonów z jedwabiu, płótna lub aksamitu i były zastrzeżone wyłącznie dla kobiet lekkich obyczajów. Przyzwoita kobieta nie mogła się nawet przyznawać, że wie o istnieniu takiej części garderoby. W wieku XVII noszenie pantalonów nadal było niestosowne. Były one zarezerwowane dla schorowanych lub starych kobiet, ewentualnie służących, którym wypadło umyć okna.
Czy to oznacza, że nie powinnyśmy nosić majtek, bo są wymysłem ostatnich czasów? Ba, pewnie święte nie nosiły...
Co do spodni, było kilka prób, ale Dopiero przystąpienie kobiet do światowych zawodów sportowych doprowadziło do rozluźnienia nieco sztywnego zestawu ubiorów dopuszczalnych dla kobiet.
Myślę, że kiedyś o spodniach kobiety nie myślały, bo tryb życia był inny. W zasadzie nasze życie wymusza zmiany. Nie sądzę, by którakolwiek z bojkotujących spodnie stanęła na nartach w spódnicy. Albo... czy dziewczynkom zakładacie śniegowce gdy idą na sanki czy mają bawić się jak damy?
@Savia No widzisz jak się wszystkie kutały? No i dlaczego? Cały czas się pytam... W ogóle dzięki za tę wiadomość o majciochach
A kobiety w spodniach pojawiły się w '68 jako efekt tej zdziczałej rewolucji seksualnej, to choćby na kanwie tego tragicznego momentu w historii ludzkości nie warto jako katoliczka mieć z tym nic wspólnego.
Po śmierci dowiemy się, kto miał rację; czy rzeczywiście niepotrzebnie trzymałam się z dala od współczesnej mody i dmuchałam na zimne. Spokojnej nocy wszystkim, miło się gawędziło
A kobiety w spodniach pojawiły się w '68 jako efekt tej zdziczałej rewolucji seksualnej
----------- Hmmm.... Ja doczytałam, ze: Pierwszą, która uznała spodnie za element damskiego stroju, była francuska aktorka Sarah Bernhardt, którą w 1876 r. Modne kobiety, gotowe naśladować Sarah Bernhardt pod wieloma względami, w tym przypadku nie poszły w jej ślady. Dopiero przystąpienie kobiet do światowych zawodów sportowych doprowadziło do rozluźnienia nieco sztywnego zestawu ubiorów dopuszczalnych dla kobiet. Pierwszą znaną kobietą, która założyła spodnie w celach sportowych, była dwudziestopięcioletnia panna Eleonora Sears z Bostonu. Była głęboko przekonana, że na boisku kobiety nigdy nie dorównają mężczyznom, dopóki nie zrzucą długich do kostek spódnic, jakie nadal były niezbędne we wszystkich właściwie sferach pozadomowej kobiecej aktywności. Elaine (później baronowej) Burton zaledwie dziesięć lat później podczas kobiecych zawodów lekkoatletycznych hrabstw północnej Anglii została pierwszą sportsmenką noszącą szorty, co spotkało się ze stosunkowo niewielkimi protestami. Pod koniec lat dwudziestych co śmielsze kobiety zaczęły wkładać szorty na szalenie popularne wówczas piesze wycieczki. Pierwszymi kobietami noszącymi - zgodnie z regulaminem wprowadzonym w lecie 1916 r. - spodnie mundurowe były konduktorki i strażniczki Pruskich Kolei Państwowych. Wedle zarządzenia pracowniczki kolei powinny były nosić taki sam strój jak mężczyźni, łącznie z „ciemnoszarymi, szerokimi spodniami". Poza dziedzinami pracy zawodowej i zawodowego sportu damskie spodnie pojawiły się najpierw w 1926 r. w eleganckich uzdrowiskach na Riwierze, jako część plażowej piżamy oraz jako element stroju wieczorowego na wytwornym przyjęciu ślubnym wydanym przez panią Davidową Tennant (aktorkę Hermione Baddeley) w roku 1928. Spodnie do codziennego użytku zaczęły się od filmu Maroko von Sternberga (1930)...
Hipoliciu, ale to, że wydaje Ci się, że coś jest niewygodne nie oznacza, że tak jest To niewygoda nabyta* (właśnie wymyśliłam ten śliczny termin). Pomyśl choćby o świecie "Nad Niemnem". Większość bohaterek zasuwa od rana do nocy, pralki niet, odkurzacza niet, nawet sklepów internetowych nie mają ) A wszystkie w kieckach
Rajstop nie cierpię od wieków, gdy byłam nieco młodsza (i bogatsza) zimą chodziłam w dżinsach. Ten pierwszy wiosenny dzień, gdy można było porzucić ten twardy, szorstki pancerz... Niebo! 8->
Portki to świetny wynalazek... dla facetów )
Nooo, ew. także dla szczęściar o chłopięcych biodrach i smukłych udach. Cóż, ja jestem stuprocentową klepsydrą B-)
Komentarz
---------
Tyle, że w moim odczuciu nie trzeba ubierać się przedpotopowo i niemodnie i jeszcze niewygodnie by nauczyć dzieci skromności. Trzeba pilnować by spodnie miały wysoki stan, by w tyłek nie wchodziły, by spod bluzek nie wychodziły pępek, biust czy inne części ciała. Mój ojciec zawsze pilnował byśmy w bieliźnie po domu nie chodzili i to uważam za cenne. Są podstawowe zasady, które sprawiają, że człowiek nie przekracza granic. A czy będzie kobieta nosiła spodnie czy spódnice - wszystko jedno. Pytanie tylko jaki jest efekt wizualny.
Fatimskie z gorącej Portugalii, nie żeby się tak ubierać w fartuszki,
ale o sam fakt zakrywania ciała a nawet włosów (!), pomimo że dzieci, że
gorąco itp.
----------
a może to zakrywanie włosów wynikało po prostu z mody, a nie ze skromności? Ba, i jeszcze kwestia zdrowia. Jak jest duże słońce to trzeba zakryć łepetynkę.
Rzuciłam okien na święte Kobiety: św.Agata, św. Agnieszka, bł.Aleksandra, św, Klelia, ... dużo by wymieniać - nie miały nakryć głowy.
Nie wspominając o św.Joannie Molla, która spodnie nosiła.
przedramion, kolan i obojczyków i do jakich grzechów ich to prowadzi.
-------------
Południowca to pewnie sama dłoń podnieci, a Skandynaw na ramiona i nogi nie zwróci uwagi. Ot, różnica temperamentów i pewnie dlatego na południu kobiety musiały się pod burki, pełne suknie itp. chować.
Wraz pojawieniem się gorsetu, okazało się, że jedyną
"dolną częścią" bielizny, którą wypada nosić kobiecie jest pas cnoty.
Pierwsze przymiarki do wykreowania damskich majtek poczyniono we
Włoszech w XVI w. W 1510 r. zaczęły je nosić weneckie kurtyzany.
Dzisiejsze figi miały wtedy postać długich kalesonów z jedwabiu, płótna
lub aksamitu i były zastrzeżone wyłącznie dla kobiet lekkich obyczajów.
Przyzwoita kobieta nie mogła się nawet przyznawać, że wie o istnieniu
takiej części garderoby. W wieku XVII noszenie pantalonów nadal było
niestosowne. Były one zarezerwowane dla schorowanych lub starych kobiet,
ewentualnie służących, którym wypadło umyć okna.
Czy to oznacza, że nie powinnyśmy nosić majtek, bo są wymysłem ostatnich czasów? Ba, pewnie święte nie nosiły...
Co do spodni, było kilka prób, ale Dopiero przystąpienie kobiet do światowych zawodów sportowych
doprowadziło do rozluźnienia nieco sztywnego zestawu ubiorów
dopuszczalnych dla kobiet.
Rusałko, czyżbyś była moją zaginioną siotrą-bliźniaczką? To moje powody
-----------
Hmmm.... Ja doczytałam, ze:
Pierwszą, która uznała spodnie za element damskiego stroju, była francuska aktorka Sarah Bernhardt, którą w 1876 r. Modne kobiety, gotowe naśladować Sarah Bernhardt pod wieloma względami, w
tym przypadku nie poszły w jej ślady. Dopiero przystąpienie kobiet do
światowych zawodów sportowych doprowadziło do rozluźnienia nieco
sztywnego zestawu ubiorów dopuszczalnych dla kobiet. Pierwszą znaną
kobietą, która założyła spodnie w celach sportowych, była
dwudziestopięcioletnia panna Eleonora Sears z Bostonu. Była głęboko przekonana,
że na boisku kobiety nigdy nie dorównają mężczyznom, dopóki nie zrzucą
długich do kostek spódnic, jakie nadal były niezbędne we wszystkich
właściwie sferach pozadomowej kobiecej aktywności.
Elaine (później baronowej) Burton
zaledwie dziesięć lat później podczas kobiecych zawodów
lekkoatletycznych hrabstw północnej Anglii została pierwszą sportsmenką
noszącą szorty, co spotkało się ze stosunkowo niewielkimi protestami. Pod koniec lat dwudziestych
co śmielsze kobiety zaczęły wkładać szorty na szalenie popularne wówczas
piesze wycieczki.
Pierwszymi kobietami noszącymi - zgodnie z
regulaminem wprowadzonym w lecie 1916 r. - spodnie mundurowe były
konduktorki i strażniczki Pruskich Kolei Państwowych. Wedle zarządzenia
pracowniczki kolei powinny były nosić taki sam strój jak mężczyźni,
łącznie z „ciemnoszarymi, szerokimi spodniami".
Poza dziedzinami
pracy zawodowej i zawodowego sportu damskie spodnie pojawiły się
najpierw w 1926 r. w eleganckich uzdrowiskach na Riwierze, jako część
plażowej piżamy oraz jako element stroju wieczorowego na wytwornym
przyjęciu ślubnym wydanym przez panią Davidową Tennant (aktorkę Hermione
Baddeley) w roku 1928. Spodnie do codziennego użytku zaczęły się od
filmu Maroko von Sternberga (1930)...
chyba naprawdę wszystko zależało od stylu życia.
Rajstop nie cierpię od wieków, gdy byłam nieco młodsza (i bogatsza) zimą chodziłam w dżinsach. Ten pierwszy wiosenny dzień, gdy można było porzucić ten twardy, szorstki pancerz... Niebo! 8->
Portki to świetny wynalazek... dla facetów )
Nooo, ew. także dla szczęściar o chłopięcych biodrach i smukłych udach. Cóż, ja jestem stuprocentową klepsydrą B-)
Wrrrrrrrrrrr............