Bliżej mi do poglądów z bloga w kwestii strojów, tzn. chciałabym żeby były "moje", ale... 1) po zabłoconej wsi nie będę śmigać w spódnicy i kaloszach 2) w ciemnych spodniach po prostu wygodniej, szybciej obsługiwać maluchy 3) w brawarystycznych (za kolano) długoścach wyglądam groteskowo, podobam się sobie w długościach do kolana ew. do ziemi ujdzie... ale to błoto
Staram się po prostu porządniej ubrać do kościoła.
Bliżej mi do poglądów z bloga w kwestii strojów, tzn. chciałabym żeby były "moje", ale... 1) po zabłoconej wsi nie będę śmigać w spódnicy i kaloszach
mi się bardzo podoba połaczenie spódnicy z kaloszami - teraz kalosze sa take fajne, kolorowe:) Moja tez były śliczne ale je przez przypadek zniszczyłam:( (
@kitek spódnica do kaloszy/kozaków dla mnie też OK, Ale Mąż by kręcił nosem (kalosze). Zakładam (np. na podstawie PnP), że mam się podobać JEMU właśnie... no to nie chcę robić z siebie groteski. Od święta i dla jego oczu wypas, a tak poza tym wygodnie. Może z czasem dojdę do wypasu całodobowego
kitek w lidlu mają być fajne kalosze w przyszłym tygodniu chyba
Ja chodzę głównie w spodniach. Ale spódnice, sukienki też bardzo lubię. Wydaje mi się że należy po prostu zachować rozsądek i nie ubierać się zbyt wyzywająco. A długie kiecki teraz modne. Najlepiej z dresówki :
uważam, że przegięli, niestety bo kiecka zarąbista.
Ale, ale ...
na alledrogo, można znaleźć identyczne za maksymalnie połowę ceny
teraz jest szał na ciuchy z "dresówki", więc wykorzystują to sprzedawcy i czasem za totalny chłam śpiewają sobie niebotyczne ceny.
Te wszystkie PLNY, warszawskie lale itp. wszystko w sumie to co inni sprzedają pod mniej wyświechtaną "marką", jednak plny i lale kosztują tyle ile u innych cały ubiór od stóp do głów.
A jakość wykonania ta sama.
No ale wymyślili, stworzyli coś na co jest wielu chętnych to niech sobie sprzedają
Ja tam życzę wszystkim udanych interesów, mimo że na większość mnie nie stać na chwilę obecną, a nawet jakbym miała więcej plnów w portfelu to tez raczej kupiłabym coś dobrego tyle, że tańszego
edit
Oczywiście nie wszystko jest chłamem za duże pieniądze.
Mam tu na myśli tylko tych, którzy po tym jak nazwali swoje dresy Warszawska LALA ( na przykład) zaraz do ceny dołożyli jedno zero.
jest wiele ciuchów, które ze wzg na materiały, wykonanie itp muszą swoje kosztować
na szczęście ja jako kupująca mam wybór
kupowałam chusty na alledrogo do uszycia spódnicy
Kilka tygodni temu było zatrzęsienie chust za ok 15-20 zł (bez przesyłki)
@hipolit znalazłam na dawanda.pl Lubię to miejsce. Bardzo podobają mi sie spódnice, sukienki.. Ceny powalaja wiec sobie oglądam i sie inspiruje Spódnice planuje sobie uszyć taka bo mi jeszcze dresowki zostało, która zamawialam jakiś czas temu.
Dresowka jest tania wiec za nic nie opłaca sie kupować takiej kiecki..
nie wiem czy przegieli z ceną metr dresówki 35 zł na spódnicę trzeba z półtora m jak nie więcej, szycie kilkanaście złotych zusy,podatki, prowizja tego sklepu (od 20 do 40%), pasowaloby cos jeszcze zarobic i spokojjnie 160 zl wychodzi
a bo się burzę ostatnio jak słyszę że dresówka jest tania
a wystarczy wejść na allegro by zobaczyć że dobrej jakości dresówki niżej 30 zł za metr się nie kupi (no w hurcie, całymi belkami to tak ) owszem jak ktoś sobie szyje ot tak (tak jak my rok temu, to ceny mogą być super) ale jak musimy do tego dodać wszystko co nasze państwo od nas wymaga, plus proiwzje sklepów pośredników to wcale tanio nie wychodzi
P.S. ostatnio znalazłam dres taki jak nasz z parzenicami za 530 zł :P bluza 300 zł spodnie 200 czy jakoś tak no niech mi ktoś powie że mamy drogo
ale weszłam tu w poszukiwaniu sukienki w której można karmić a tu spónice dresowe zmykam więc na allegro, może tam coś znajdę (jednak z pewnością dekolt nie będzie brawarystyczny )
Ale ja uJa zdaję sobie sprawę, że dobrej jakości materiał swoje kosztuje.
Praca człowieka również a jeszcze nasze państwo zdziera z każdej strony.
W moim wcześniejszym wpisie odniosłam się mniej więcej do tego samego co Ty napisałaś.
Można kupić porządną (materiał i wykonanie) spódnicę dresową za ok 100 zł i można kupić taką samą nawet za 700 zł.
Jeśli mam wybór wybiorę dobrą rzecz za mniejsze pieniądze.
A Ty uJa powinnaś zacząc sprzedawać też ciuchy dla dorosłych! O!
Asortyment dziecięcy dziewczyny zachwalają, więc o jakość już bym się na ten przykład nie martwiła, a jak wiem na 100%, że towar jest wart swojej ceny to płacę i nie płaczę
ja od jakiegoś czasu szukam spódnic/sukienek, ale... pokażcie mi takie w których dobrze się wygląda mająć o kilka fałd za dużo. Mam wrażenie że jak sukienka będzie na tyle luźna by nie było widać sadła - to będzie wór i kobieta-kołek. A spódnica? Długa ale jaka? Jak zbyt szeroka to dupsko będzie wyglądać większe niż w rzeczywistości.
No wiecie, ładnie te wszystkie szczupłe, proporcjonalne dziewczyny wyglądają w sukienkach/spódnicach. Nie da się ukryć. No, ale dobrać coś dla nietypowej kobiety? :-??
Druga rzecz... mam fajną jeansową spódnicę i mam wrażenie, że jest optycznie za ciężka dla pełniejszej kobiety. No i jakie buty? Bo ja muszę takie konkretniejsze, a nie szmatka z podeszwą.
Naprawdę to nie takie proste.
Nie raz chciałam, a nie mam nikogo ze smakiem, kto by mi pomógł zauważyć to coś na wieszaku. Przymierzać wszystkiego co istnieje nie dam rady.
Na codzień spodnie - wygodnie i praktycznie- na okazje, niedziele, święta i w pełni lata- spódnice i sukienki- bo lubię, bo mąż lubi Chociaż kiedyś chyba rzadziej wskakiwałam w kiecki... Teraz taka bardziej kobieca się w nich czuję K
Komentarz
1) po zabłoconej wsi nie będę śmigać w spódnicy i kaloszach
2) w ciemnych spodniach po prostu wygodniej, szybciej obsługiwać maluchy
3) w brawarystycznych (za kolano) długoścach wyglądam groteskowo, podobam się sobie w długościach do kolana ew. do ziemi ujdzie... ale to błoto
Staram się po prostu porządniej ubrać do kościoła.
1) po zabłoconej wsi nie będę śmigać w spódnicy i kaloszach
Ale Mąż by kręcił nosem (kalosze).
Zakładam (np. na podstawie PnP), że mam się podobać JEMU właśnie... no to nie chcę robić z siebie groteski. Od święta i dla jego oczu wypas, a tak poza tym wygodnie.
Może z czasem dojdę do wypasu całodobowego
kitek w lidlu mają być fajne kalosze w przyszłym tygodniu chyba
Ja chodzę głównie w spodniach. Ale spódnice, sukienki też bardzo lubię. Wydaje mi się że należy po prostu zachować rozsądek i nie ubierać się zbyt wyzywająco. A długie kiecki teraz modne.
Najlepiej z dresówki :
acha, ok.
nie raz pewnie jeszcze będą.
Ja kiedyś kupiłam sobie kalosze takie dość pstrokate i hmmm nie bardzo się w nich teraz widzę...
Lubię to miejsce. Bardzo podobają mi sie spódnice, sukienki.. Ceny powalaja wiec sobie oglądam i sie inspiruje
Spódnice planuje sobie uszyć taka bo mi jeszcze dresowki zostało, która zamawialam jakiś czas temu.
Dresowka jest tania wiec za nic nie opłaca sie kupować takiej kiecki..
metr dresówki 35 zł
na spódnicę trzeba z półtora m jak nie więcej, szycie kilkanaście złotych
zusy,podatki, prowizja tego sklepu (od 20 do 40%), pasowaloby cos jeszcze zarobic
i spokojjnie 160 zl wychodzi
a wystarczy wejść na allegro by zobaczyć że dobrej jakości dresówki niżej 30 zł za metr się nie kupi (no w hurcie, całymi belkami to tak )
owszem jak ktoś sobie szyje ot tak (tak jak my rok temu, to ceny mogą być super) ale jak musimy do tego dodać wszystko co nasze państwo od nas wymaga, plus proiwzje sklepów pośredników to wcale tanio nie wychodzi
P.S. ostatnio znalazłam dres taki jak nasz z parzenicami za 530 zł :P bluza 300 zł spodnie 200 czy jakoś tak
no niech mi ktoś powie że mamy drogo
a tu spónice dresowe
zmykam więc na allegro, może tam coś znajdę (jednak z pewnością dekolt nie będzie brawarystyczny )
mam od nich te sukienki, ale nadają się tylko na koszule nocne :P
przynajmniej te kopertowe
te nie kopertowe są z grubszego materiału (moja mam sobie chwali)
widziałam też u nich taką na zamek z przodu od góry do dołu, ale mam wątpliwości czy się będzie dobrze układać
tyle, że w komórce i foty mi się nie objawiły
ja od jakiegoś czasu szukam spódnic/sukienek, ale...
pokażcie mi takie w których dobrze się wygląda mająć o kilka fałd za dużo. Mam wrażenie że jak sukienka będzie na tyle luźna by nie było widać sadła - to będzie wór i kobieta-kołek. A spódnica? Długa ale jaka? Jak zbyt szeroka to dupsko będzie wyglądać większe niż w rzeczywistości.
górnym, środkowym czy dolnym? :P
Druga rzecz... mam fajną jeansową spódnicę i mam wrażenie, że jest optycznie za ciężka dla pełniejszej kobiety. No i jakie buty? Bo ja muszę takie konkretniejsze, a nie szmatka z podeszwą.
Naprawdę to nie takie proste.
Nie raz chciałam, a nie mam nikogo ze smakiem, kto by mi pomógł zauważyć to coś na wieszaku. Przymierzać wszystkiego co istnieje nie dam rady.
Chociaż kiedyś chyba rzadziej wskakiwałam w kiecki... Teraz taka bardziej kobieca się w nich czuję
K