Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Kobiety nosicie spodnie?

1293032343540

Komentarz

  • Ambitnie zachęcona tym wątkiem, postanowiłam chodzić w spódnicy.. Zakupiłam dwie pary nieadidasów, na obcasach do 3 cm, których nie muszę odchorowywać. Do spódnicy potrzebne są grube rajstopy, cienkie drę zanim wyjdę z domu. Spódnicę nabyłam ale mi spada, potrzebuję paska, mam jakiś trochę pożuty już ale niech tam. Jeśli chodzi o wygląd to muszę mieć rozszerzaną spódnicę bo przy wąskich biodrach i szerokich barach, oraz krótkich nogach, w wąskiej spódnicy wyglądam jak krasnolud idący do kopalni. Nie mogę się przyzwyczaić, nie zależy mi w sumie na tym żeby ktoś na ulicy mnie uznał za kobiecą, moja figura nie jest kobieca, i większość spódnic wprowadza mnie w zakłopotanie - ma być lepiej a jest gorzej. Pochodzę, może warto, co prawda nie wiem co tym zyskuję, ale może to potrzeba się jakiś czas przemęczyć? W domu się przebieram w spodnie bo mnie denerwują rajstopy :)
  • Nie noszę spódnic..nikt mnie nie namówi ...latać  z piątką  dzieci w spódnicy i niewygodnych jakichkolwiek butach oprócz moich ukochanych adidasów- nigdy . No, ale lubię popatrzeć na kobieco ubraną panią. Także podziwiam  wszystkie Panie, które nie chodzą w spodniach 
  • Jeee brawo Bogna!

    Dziś kupiłam ekstra spódnicę w lumpeksie za 4,40. Może przełamię introwertyczną naturę i zamieszczę zdjęcie z pierwszej prezentacji w dniu jutrzejszym:P
  • czekamy :-)
  • w ogóle Bogna tak ładnie się ubiera
    ostatnio widziałam jak miała stylowy czarny płaszcz i taką pół-mantylkę
    bardzo pięknie to wyglądało
    esencja kobiecości :-)
  • Zdjęć, zdjęć chcemy!!!!  :D
  • Trzeba się inspirować, a co..
  • Końcówka tekstu p. Białeckiej to głupota.
  • @Brawario, dawno cię nie było. Miło znowu cię widzieć
  • edytowano maja 2014
    Znaczy to, że niewieścia suknia powinna być luźna w swym kroju. A już z pewnością sposób ubierania się Marylin Monroe nie powinien być żadnym wzorem tego, jak wstydliwa i przyzwoita niewiasta winna się odziewać.

  • Uwazam ze w spodnicach i sukienkach niestety trudniej ukryc niedoskonalosci natury. 
  • what???
  • I tak widać, że kobieta ma biust, biodra (z tymi łydkami to nie wiem o co chodzi, bo nie mam nic przeciwko ich odsłanianiu, a więc też uwypuklaniu) - nie trzeba tego specjalnie podkreślać.
  • edytowano maja 2014
    A zresztą ta fetyszyzacja spódnic i sukienek dla niewiast to przesada. Jeśli płeć piękna nie powinna nosić spodni to księża i zakonnicy nie powinni nosić sutann i habitów (bo to są suknie przecież). Oczywiście zasada odróżniania się w sposobie ubierania obu płci jest ważna (i dlatego też np. aktorzy nie powinni przyjmować ról, w których wymagane jest, by przebierali się w nich za kobiety), choćby dlatego, że została objawiona przez samego Boga, ale bez przesady z absolutyzowaniem jednego z jej elementów. Mogą istnieć wszak spodnie, zarazem skromne w swej długości i kroju, a przy tym zaprojektowane w ten sposób, iż będą wyraźnie odróżniać się od męskich spodni.
  • Têca por Helo Rocha Desfiles | São Paulo | Verão 2014

    jak mi ktos taką sukienkę uszyje - to ubiorę ;-) 
  • Rozumiem, że Ty Brawario nosisz na codzień spodnie dość luźne w swym kroju ;)
    Takie w dwumetrowej płachty,  z wszytą gumką w pasie.
    i spod tego niekształtnego ubioru nie odznaczają się ni pośladki, ni męskie przyrodzenie, ni uda
    no latem mogą się kończyć za kolanem, wszak mogą być krótkie, do ŁYDEK bo
    bo nie mam nic przeciwko ich odsłanianiu, a więc też uwypuklaniu

    Nie nosisz też koszuli  z niedopiętym guzikiem pod szyją, na tyle luźnej aby nie odznaczały się ani barki, ani ramiona, ani nic co mogłoby powodować, że niewiasta na widok uwypuklonych części ciała będzie miała nieczyste myśli.

    Mam rozumieć, iz na codzień nosisz takie bezkształtne, luźne sukmana, dodam, ze męskie, tak?

    Bo jak nie, to nie mów proszę co powinny nosić kobiety.
    A to, ze Ty masz świńskie myśli widząc kobietę w spódnicy która chcąc nie chcąc okala biodra kobiece, to jest to TWÓJ problem. I nie zrzucaj winy na kobiety.

  • Nie wszystkie kobiety mają biust i biodra :)
  • Nie wiem czy się dobrze rozumiemy. Skromne i przyzwoite sukienki to np. takie jak te, w które odziane są dziewczęta i niewiasta widoczne na tym filmiku:





    Popatrzcie na nie - te suknie są ładne, schludne, delikatnie kobiece, a zarazem skromne, wstydliwe i przyzwoite.
    Hipolit - nie noszę obcisłych ani krótkich spodni oraz obcisłych koszul czy T-shirtów; to dla mnie oczywiste jest. I rzecz nie w tym, że strój ma całkowicie czynić nierozpoznawalną męską czy damską sylwetkę. Oczywiście w pewnych aspektach może i powinien to robić - np. tradycyjne dla średniowiecznych sukienek niewieścich wyraźne wcięcie w okolicach talii jest jak najbardziej OK, ale już podkreślanie przez krój linii pośladków nie jest w porządku. Nie da się wszystkiego opisać w szczegółach, niektóre detale to kwestia wyczucia, ale wiadomo przecież o co chodzi.
  • edytowano maja 2014
    "Wiele swietnych komedii i kabaretow powstalo na bazie takiego pomyslu."

    I co z tego? Ani komedie ani kabarety nie są wartościami samymi w sobie i dlatego ich twórcy też muszą respektować objawione i ustanowione przez Boga zasady moralnego postępowania.
  • W tych kabaretach mężczyźni przebrani za kobiety są obleśni. Może jestm nienormalna, ale mnie to nie śmieszy, raczej brzydzi.
  • Te kołnierzyki i rękawki za bardzo męskie są jak po starszym bracie.
  • O dzięki za ilustracje, Brawario. Stroje wypisz wymaluj jak mennonici, których widuję co jakiś czas. Ciuchy jak z serialu "Dr Quinn", a zakupy robią w Lidlu i jeżdżą na rolkach :D Kobiety - "coś" powłóczystego najbliższe paskudne koszuli nocnej dla starszej pani. Jakieś paskudztwo na głowie. A w męskiej wersji pewnie akceptujesz jedynie tradycyjny strój ukraińskiego chłopa. Jeśli zobaczyłabym dziś kogoś tak ubranego, o kim wiem, że nie jest mennonitą, to uznałabym, że ma poprzestawiane w głowie, ewentualnie należy do jakiejś sekty.
  • edytowano maja 2014
    To "paskudztwo"  na głowach to normalne, czyste i schludne chustki. Szkoda zresztą, że kobieta w tak arogancki sposób wypowiada się o ubiorze innych porządnych niewiast.
    W męskiej wersji większość obecnych strojów dla mężczyzn jest OK - nieskromność, bezwstyd i próżność, dzięki Bogu, nie dewastują mody męskiej w takim stopniu jak czynią to w odniesieniu do sposobu ubierania się kobiet.
    Ps. Jesteś z Mińska Mazowieckiego?
  • Może skromne ale na pewno nie ładne. Zresztą sukni jest tu 3, reszta to bluzki plus spódnice. Większość habitów jest bardziej kobieca. Starsza pani może i ok, ale te dziewczyny wyglądają okropnie, własnie ich sylwetka jest podkreślona, widać że są pulchne i bez biustu - wszystkie mankamenty jak na tacy. Lepiej by wyglądały w czymś co daje podziały na klatce piersiowej, jakieś pionowe paski, naszyte riuszki, baskinka,  nałożony pasek dla optycznego zaznaczenia talii. O tej co ma bluzkę w paski to nie mówię bo dziewczyna idzie zaraz pograć w tenisa i nie ma co się czepiać widać że ma wyniki. 
  • edytowano maja 2014
    Taki strój też jest OK:
    image

    I pomijając nieco zbyt głębokie dekolty, takie strój jest w porządku:
    image
  • O ten jest ładny, mój ulubiony krój :) Trochę długość niepraktyczna bo można przydepnąć i nie ma guziczków do karmienia. Mam podobny krój tylko w praktycznej czerni i z guziczkami :)
  • To, co powyżej, faktycznie jak najbardziej OK, tylko na zlot miłośników średniowiecza lub fanów Tolkiena :) . Powtarzam: nikt NORMALNY ani nienależący do sekty czegoś takiego nie założy dziś na głowę. Chyba że jest chory, a i wtedy kobiety po chemioterapii wybierają coś ładnego, bo chcą w swojej chorobie wyglądać ładnie, a nie jak bohaterka "Chłopów" wybierająca się na wykopki.
  • edytowano maja 2014
    Słowo "normalność" to wytrych mający usprawiedliwiać ślepe wręcz podążanie za często błędnymi, niebezpiecznymi i złymi gustami większości społeczeństwa.
    W Bożej i tradycyjnie chrześcijańskiej perspektywie normalnością jest zachowywanie w sposobie ubierania się zasad wstydliwości, skromności i przyzwoitości (a kanony takowych są w swej dużej części obiektywne, niezmienne i uniwersalne).
    Nie zamiaru rozwodzić się nad kwestią zasadności noszenia chustki na głowie przez niewiasty. To istotnie szczegół, który nie jest przez Boga nakazany poza sytuacją modlitwy i prorokowania. Ale nie ma co się czepiać niewiast, które idąc za 19-wieczną tradycją chrześcijańskich kobiet chcą takowe nakrycie głowy nosić na co dzień (jeśli tylko chustka jest czysta, skromna i schludna) - niech w tej sprawie każda niewiasta idzie za swym sumieniem i nie piętnuje inaczej czyniącej.
  • edytowano maja 2014
    Oczywiście nie chodzi o to, by ślepo naśladować XIX-wieczny czy średniowieczny sposób ubierania się kobiet (choćby dlatego, że i ów w niektórych szczegółach czasami odbiegał od wstydliwości - głębokie dekolty). Ogólnie jednak należy się na nim wzorować oraz  inspirować, gdyż generalnie rzecz biorąc, gdzieś do lat 20-tych XX stulecia niewiasty ubierały się skromnie i wstydliwie - później było już tylko gorzej.

  • W Indiach gdzie kobiety mają być skromne itp. panny noszą spodnie i na to tuniki bez dekoltu za pupę, a do tego szal zwisający z ramion zwany dupatą, w sumie strój wygodny bo spodnie, skromny bo zasłonięta pupa, dziewczęcy i  kolorowy. Mężatki noszą sari z brzuchem na wierzchu ale może Indusów to nie wzrusza? Nawet starsze grubsze panie wyglądały uroczo. Fakt że Induski mają gęste włosy i mogą je nosić długie do późnej starości. Sari można przykryć głowę od góry jak potrzeba. 
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.