Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Pytanie medyczne

1242527293078

Komentarz

  • A, to znaczy, że to badanie przed potencjalną transfuzją chyba?
  • ło matko mam nadzieje ze nie bedzie zadnej transfuzji 
  • Ja tak czasem mam + bol glowy. U mnie oznaki migreny.
    Jak mam migre hardkorowa, to glowy w bok nie moge obrocic tak bardzo boli.
    O i jeszcze wymiotuje.
    Pogoda obecnie, a raczej nagla zmiana + slonce-deszcz-slonce-deszcz, jest trudna do wytrzymania dla migrenowcow.
    Moze u Ciebie co innego.
    Ale to tez jakis trop :).
  • I edit: glowa, szyja i kark boli. Czasem kregoslup. Nie zawsze wszystko na raz. Jak na raz, to juz mam mocna migrene.
  • @Agnicha
    o rety! Pozdrawiam Was serdecznie.

    Tak tylko napisałam z tymi ciągłymi chorobami, to nie był żaden przytyk. Rozumiem jak najbardziej. Mój syn tak w zeszłym roku miał. Zaczęło się od zapalenia płuc we wrześniu - chorował prawie ciągle przez rok, do sierpnia. W szkole uważali, że wymyślam mu te choroby, a w przychodni stała pani doktor nie mogła uwierzyć :)
  • edytowano kwietnia 2014
    @Ojejuju,
    a nie jest to pzreziębienie nerwu trójdzielnego czy innego czaszkowego? Bardzo podobne objawy.

    Tj. trójdzielny na pewno nie - bo wtedy boli oko, zatoka i szczęka, ale może inny.
  • Nie trzeba być pzreziębionym, aby mieć stan zapalny.
    Ja mam często z tym trójdzielnym nawroty. Pomaga encorton - ale to lek na receptę, sterydowy.
  • U mnie od wczoraj nowe objawy ale to zrzucam na to gupie stwardnienie czyli neurologia plus duuuże zmiany w kręgosłupie szyjnym. Pochodziłam wczoraj z torba w ręku, a w torbie książką, w drugiej torbie chleb, marchew jedna! ze 20 dkg suchej soczewicy i co...wieczorem takie napięcie w mięśniach twarzy, polikach, uczucie ciężkich zębów, takie dziwactwa, a przede wszystkim uczucie napięcia, naciągnięcia w tylnych mięśniach szyi...myślałam, że po odpoczynku nocnym ustąpi, ale nie chce...i uczucie rozpychania, braku miejsca w okolicy uszy, szczęki, nieprzyjemne...wczoraj recenzowałam różne artykuły do późna, starałam się, więc może się przemęczyłam. Porządkowo prawie nic nie robię. Trudno. A i tak jest, jak jest...nie lubię takich napięć w mięśniach  :(
    Ojejuju, nie wiem, czy masz tak samo, życzę, żeby nie...już ból jest chyba łatwiejszy do zrozumienia i zlikwidowania...
  • edytowano kwietnia 2014

    Wykasowałam, bo jest lepiej 
  • edytowano kwietnia 2014
    Ha, przełamałam się i skończyłam recenzje artykułów...postanowiłam nie zwracać uwagi plus trochę poleżałam


    I w ogóle nie będę się przejmowała
    cytat od jednej dziewczyny chorej na SM o drętwiejących rękach to było: jak chcą, niech drętwieją

    ale jak drętwieje głowa, to jest to nieprzyjemne
    A do p dr neurolog planuję dopiero przed kanonizacją JPII
  • Katarzyno, to jak jest z tymi normami glikemii w ciąży?
    Gdzie nie pójdę, to znajduję, że max po posiłku musi być 120...

    ---------------------------------
    http://www.szpitalzelazna.pl/userfiles/file/aktualnosci/cukrzyca.pdf
    -----------------------------

    http://zdrowie.gazeta.pl/Zdrowie/1,105912,6731727,Zbyt_slodki_ciezar.html?as=2
    Jakie powinny być te wartości, żeby obyło się bez insuliny?


    Na czczo poniżej 90. Po godzinie od zjedzenia posiłku dopuszcza
    się wartość 120 mg. Powyżej już myślimy o włączeniu insuliny. Te
    kryteria ciągle się zaostrzają. Jeszcze niedawno było to 130 mg, ale
    ostatnie badania wykazały, że poziom cukru u zdrowych kobiet naturalnie
    się obniża w czasie ciąży, tzn. że te wartości dla kobiet w ciąży
    powinny być niższe.

    ---------------------------

    http://cukrzyca.mp.pl/cukrzyca/inne/show.html?id=66438

    Godzinę po spożyciu posiłku, czyli kiedy?

    Są dwie szkoły: jedna mówi o godzinie od rozpoczęcia posiłku, druga
    o godzinie po połknięciu ostatniego kęsa (ja osobiście preferuję tę
    ostatnią regułę). Prawidłowe glikemie na czczo powinny utrzymywać się
    <90 mg/dl (5,0 mmol/l), a 1 godzinę po posiłku <120 mg/dl (6,7
    mmol/l).
    ---------------------
    No i sie załamuję, bo po głównym posiłku mam 145-155, a pilnuję się żeby się nie objadać. Normalny obiad, jedno danie tylko. Nawet po kolacji mam 135 (dwie kromki razowego chleba na zakwasie z masłem i papryką świeżą).

    Panikuję :( czy powinnam o insulinie pomyśleć?
    Dziecko jest 2 dni naprzód z wymiarami wg usg. Obawiam sie, że jak tak dalej będzie to znowu czeka mnie cc :(
  • czy jelitówka może trzymać 4 dni ? 
  • @Malia dziękuję, że poruszyłaś ten temat. Odebrałam wyniki krzywej cukrowej i nie są dobre więc chyba przede mną cała żonglerka dietą i glukometrem. Mam nadzieję, że opanuję sytuację... U mnie teraz jest 28 tydzień. Co do wymiarów to 2 dni to niedużo, przy usg lekarka mi mówiła, że takie różnice to może być błąd pomiaru. A co do cc... U mnie pierwsza ciąża zakończona cc, teraz mam silną motywację, żeby spróbować urodzić jak najbardziej naturalnie, mam nadzieję, że ewentualna cukrzyca mi nie przeszkodzi. Jutro idę do lekarza, zobaczymy co powie. W każdym razie za Ciebie +.
  • Lome, za Ciebie +. Mam prawie identyczną sytuację jak Ty, tylko 30 tydz :)
    Z tymi wymiarami, to panikuję, że do 40 tygodnia jeszcze może więcej wyprzedzić normę :(
    Glukometr można za grosze kupić na allegro, paski niestety kosztują majątek 45zł za 50sztuk w aptece płacę.

    Kurcze najgorzej, że dieta u mnie na razie nie działa. Wg tabeli, którą zamieściła Katarzyna jem ok, a i tak cukier skacze. No nic, na Weilkanoc będę same jaja jadła (GI=0)

  • No i jeszcze żeby się wytłumaczyć z tego mojego panikowania: pierwsze dziecko było wymiarami w USG opóźnione o jakieś 3-4 tyg. Urodziła się maleńka, piękna, symetryczna cud miód i miałam nadzieję, że tym razem też tak będzie, że taka moja uroda...   Więc te 2 dni dla mnie urastają właśnie do 3 tygodni......


  • edytowano kwietnia 2014
    @Malia
    nie trzeba ograniczać jedzenia
    warto za to zadbać, żeby cały posiłek miał niski indeks glikemiczny
    poza tym zalezy co jesz

    na kolację spróbuj zjeść 1 kromkę chleba za to z surówką czy sałatką warzywną

    nie wiem jak wygląda Twój obiad, ale warto odstawić biały ryż, ziemniaki, postawić na kasze (ale też niezbyt dużo), do tego dużo warzyw i mięso (jeśli ktoś lubi) - ale chude, gotowane, duszone lub pieczone, bez smażenia i panierek

    i sporo ruchu - zwłaszcza po obiedzie, kiedy masz wyższe cukry - idź np. na spacer

    wymiary większe o 2 dni to może być błąd pomiarowy

    u mnie w poprzedniej ciąży z cukrzyca ciażową była ewidentna makrosomia płodu - Matylda urodzona w 37. tc ważyła 3680 g i mierzyła 61 cm
  • edytowano kwietnia 2014
    Do mnie nie przemawia to zaostrzanie norm dotyczących glikemii. Trochę to wygląda tak, jakby ktoś biznes robił na tym, żeby u jak największej liczby kobiet wykryć cukrzycę ciążową.
    To pisałam ja - osoba na cukrzycę wyczulona, bo mająca rodzonego brata z cukrzycą typu I. U siebie wynikami po posiłku nie przekraczającymi 140 się nie przejmowałam w ciąży. Dzieci rodzą mi się spore ale bez przesady - największy miał 4400 g i urodził się w końcówce 43 tc. Ja duża jestem, to bez problemu takie dzieci rodzę.
    Wymiary w USG nawet do +/- 2 tygodni mogą wynikać z błędu pomiaru.
  • Mam pytanie. Kilka dni temu zagorączkowałam. Niezbyt jakoś mocno, po dwóch dniach mi przeszło. Od wczoraj za to na całym ciele zaczęła mi się pojawiać delikatnie widoczna wysypka na całym ciele. Najwyraźniejsza na nogach, dziś już zlewa mi się w całe płaty, nadal lekko różowe. Nie swędzi, nie mam żadnych innych objawów. No, może za wyjątkiem strasznie upierdliwego zastoju w jednej piersi, przez który ryczę z bólu. Wysypka nie jest w postaci wystających krostek, tylko miniplamek. Wykluczam różyczkę, bo miałam w badaniach wysoki poziom przeciwciał. 

    W związku z tym, że mamy święta, nie dotrę do żadnego sensownego lekarza. Czy na moim miejscu dla bezpieczeństwa unikalibyście kontaktów w innymi rodzinami? Co to może być? 
  • To może być rumień zakaźny, czyli infekcja spowodowana parwowirusem B19. Często przy tym jest zapalenie stawów u dorosłych. U dzieci tylko wysypka zazwyczaj, nawet gorączki często nie ma. Wysypka u dzieci bardzo charakterystyczna, bo układa się w girlandy.
    Może to to?
  • Girland nie zauważyłam, punkciki rozlane są na całym ciele równomiernie, ale za to przed chwilą pojawił mi się piękny rumieniec na twarzy (na policzkach), choć niezbyt mocny na razie. Rumieniec jest wszędzie wymieniany jako pierwszy objaw rumienia. Dzwoniłam do ambulatorium, mają internistę na stanie, to się kopnę dla pewności. Za to boląca pierś się rozkręca... Ból samej brodawki przy karmieniu jest tak potworny, że jest mi słabo na samą myśl o przystawieniu do piersi... Masaże nie pomagają, laktator też nie. Załamka. Święta spędzę w domu, w łóżku.
  • biedulka
    ja też z gorączką leżę :|
  • ja miałam kiedyś podobnie przy infekcji (dwa razy mi się przydarzyło) - twarz miałam w plamach w ciągu 40 minut, na ciele i rękach (szczególnie na stawach też było..

    Oba razy skończyło się wizyta na pogotowiu i kroplówkę z hydrocortisonu z phenazoliną... przechodziło po kilku godzinach (lekarz się dziwił, że nie od razu.
    Do dziś nie wiem co to było


    NIe brałaś przypadkiem ibupromu - u mnie to się zdarzyło jak wystąpiła infekcje + ibuprom (który normalnie biorę bez problemów)
  • Przy karmieniu nie biorę Ibupromu. Ale, ale...

    Byłam w ambulatorium i pani doktor, bardzo sympatyczna zresztą, jest przekonana o tym, że to odra. Mam się odizolować przynajmniej na tydzień, podobnie domownicy, a dzieci obserwować. Fajnie.....
  • Mam na stanie 7-miesięczniaka. Ciekawe kto jeszcze załapie. No i kto to przywlókł do domu? Ja wychodzę na tyle rzadko ostatnio, że obstawiam dzieci. Te szczepione dzieci :)
  • Odra bez wysokiej gorączki??? Z wysypką od razu na całym ciele?
    Klasyka odrowa, to bardzo wysoka gorączka i objawy nieżytowe (jak przy przeziębieniu), a potem wysypka drobna lekko wypukła czerwona, zaczynająca się od twarzy i stopniowo schodząca w dół. Do tego bardzo częste jest zapalenie spojówek i światłowstręt.
    Nie wiem, czy ta pani doktor to nie pod wpływem tych ostatnich doniesień o tym, że odra powraca tę diagnozę postawiła...
  • edytowano kwietnia 2014
    Oczywiście po świętach kopnę się do laboru zrobić stosowne badania. Co do przeziębienia - przechorowaliśmy jakąś wirusówkę dwa tygodnie temu i ja jak zwykle zamykałam stawkę. Już wydawało mi się, że finiszuję, kiedy w nocy z niedzieli na poniedziałek przemęczyła mnie gorączka. Nie wiem jak wysoka, bo nie miałam siły zwlec się po termometr, choć dla mnie każda gorączka jest duża, bo od dziecka większość infekcji przechodzę bez gorączki. Po przebudzeniu rano miałam wciąż 38,3 st. C. W zasadzie cały poniedziałek przeleżałam w łóżku, gorączka raz była, raz nie i tak to trwało do czwartku. W międzyczasie dorwał mnie katar, odrobinę gardło i zaczęły mnie przeraźliwie boleć gałki oczne. Nie mam zapalenia spojówek, chociaż któregoś ranka obudziłam się z dużą ilością ropy w oczach. Od czwartku już bez gorączki, ale cały czas mi słabo, ledwie się powłóczę po domu.

    Potem tak jak pisałam - wczoraj pojawiły się wyraźne kropki na nogach, stopniowo na całym ciele, na końcu dziś na twarzy. Teraz na nogach mam wyraźne wyczuwalne pod palcami kropki, zlewające się w całe płaty. Na rękach i klatce piersiowej jakby zbledło, choć też zlewają się w grupy i tu nie są wyczuwalne.

    Pani doktor coś tam wypatrzyła również w mojej paszczy - nie podobały się jej moje migdałki. O węzłach chłonnych nic nie mówiła, choć też sprawdzała.

    Spadam w łóżko, bo znów ledwie chodzę. A tu jeszcze tyle rzeczy do zrobienia mi zostało 
    :((   Przynajmniej boląca pierś już lepiej.
  • Nasz T. (prawie 16 miesięcy) dostał w sobotę po południu okropnego kataru, który najwyraźniej ciekne nie tylko przodem przez nos, bo pojawił się też taki odkrztuszający kaszel. W dzień nie jest najgorzej, ale źle i niespokojnie mu się śpi, bo katar ma tendencję do przytykania noska. W niedzielę przez cały dzień miał temp. 37-37,5. Byliśmy u lekarza, żeby go osłuchał, i osłuchowo jest OK. W gardle też nic nie było widać, więc dostaliśmy receptę na wit. C i wapno.
    Nasze postępowanie do tej pory: odciągamy paskudztwo Fridą (tyle ile się da - ciężko idzie, bo katar siedzi jakby w górze nosa, a z dziurek się leje tylko najrzadsza frakcja), dostaje duuużo mleka od mamy, posiłki stałe ile da radę, staramy się, żeby spał tak jakby pod górkę, na poduszce i na brzuchu lub na boku.
    Czy możemy jakoś lepiej mu pomóc? Zastanawiamy się głównie nad spacerami, bo na dworze nos mu się trochę odtyka, ale mamy (pewnie irracjonalne) obawy przed tzw. przewianiem. Katar póki co jest prawie przezroczysty. Myślałem, że moze to przez jakieś pyłki, ale w takim razie temperatura chyba nie powinna być podniesiona, co nie?
  • @Serengeti - polecam inhalacje z sody oczyszczonej - jest szansa, że rozrzedzi ten katar w głębi i pomoże udrożnić nos na dłużej. jak najwięcej na świeżym powietrzu - słuszna jest Twoja intuicja, że na dworze lepiej się dziecku oddycha. Przy alergii na pyłki też może być stan podgorączkowy, ale mam nadzieję, że to zwykły infekcyjny problem.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.