tak, pamiętam, że była operowana Twoja córka u mojej są nieduże, mnogie wyrośla czy chodziliście tylko do chirurga bo sprawa zahacza też o ortopedę, onkologa, hematologa itd. dlaczego zdecydowaliście się na wycięcie? byłabym bardzo wdzięczna gdybyś się podzieliła
Moja córka (15l) ok września, pażdziernika powiedziała, że ma takie coś twardego wyczuwalnego w udzie nad kolanem, po środkowej stronie uda.
Pomacaliśmy, wyczuliśmy, nie bolało-to odpuściliśmy.
W lutym powiedziała, że jej się to powiększyło, bo czasem jak idzie to się zahacza drugą nogą o to. Poszłam z nią do pediatry, ta dała skierowanie. Pojechałyśmy na Kopernika (Warszawa), nic nie podejrzewając. Tam wizyty, rtg - info- wyrośl chrzęstno-kostna, za miesiąc operacja (bo urosło), wycinek na badanie hist-pat.
Do domu wróciłyśmy na miekkich nogach, ja oczywiście do kompa- chciałam zobaczyć jak to wygląda, w sensie z czego to jest...no i przeczytałam.."łagodna forma nowotworu kości" i wystarczyło....ale kilka dni później wróciłam na tę stronę i doczytałam, że u 1-2% może to byc nowotwór złośliwy.
Szpital: jednego dnia rano przyjęcie do szpitala, następnego o 8 operacja. Dwa dni po operacji- do domu.
2 tygodnie po operacji wynik badania hist-pat- OK!!
Od lekarzy operujących dostaliśmy info, że wyrośl była głęboko osadzona i była wielkości pięści!
Siostra mojej znajomej ma stwierdzoną taką wyrośl gdzieś w nodze, ale lekarz nie każe nic z tym robić, bo nie boli i nie rośnie.
Nie wiem, co mają do tego badania genetyczne, chociaz podobno można mieć skłonności do tego typu wyrośli.
No tak. A jak to u Was wygląda? Bo u Zuzi gołym okiem nie było właściwie nic widać. Jeden chłopiec tam na oddziale miał usuniętą wyrośli....z dużego palca u nogi, wcześniej długo leczony na wrastający paznokieć. Ale jemu było ciężko, bo bardzo go bolało i był problem z butem.
U nas trochę widać trochę gołym okiem.Na zdjęciach RTG wyraźnie.Dotychczas słuchałam chirurgów z poradni przyszpitalnej, oni kazali czekać i badać co 2 lata.Teraz znowu myślę czy może czego nie zaniedbałam... Trochę w necie poczytałam i wygląda na to, że wielu ludzi się z tym boryka.Spodziewam się, ze u nas opiszą jako zespół Olliera.
Oby u Was wyniki wyszły dobre i nic więcej nie wyrosło.
@Sylwunia 1. Możliwe 2. Zależy, jak dużo jest zrostów i w jakich są miejscach. Jeśli całe wnętrze macicy jest pokryte zrostami, to zarodek ma małe szanse dobrze trafić. Inna sprawa, że dwa poronienia o niczym nie przesądzają. 3. Histeroskopia polega na wprowadzeniu do macicy kamery z lampką i obejrzeniu wnętrza macicy. To technika diagnostyczna, a nie lecznicza. Może być też histerosalpingofrafia - czyli podanie kontrastu do macicy i robienie zdjęć z tym kontrastem. To badanie służy zobrazowaniu wnętrza macicy i jajowodów. Też może pokazać zrosty. Ale ich nie usuwa. Czasem może pomóc udrożnić jajowody. Rozumiem jednak, ze w opisanym przypadku nie ma problemu z drożnością jajowodów, bo w ciążę kobieta zachodzi. 4. Zależy od konkretnego przypadku, poziomu determinacji i zamiłowania do kontaktów ze służbą zdrowia.
Jak ktoś ma tendencję do zrostów, to trzeba się liczyć z tym, że po usunięciu jednych mogą się zrobić kolejne :-( @Agnicha - z opisu przypadku wynika, że ta osoba może mieć zrosty nie tylko w miejscu blizny po cc, ale również w całej macicy, po łyżeczkowaniach.
Przez 30 lat byłam leczona na zapalenie spojówek. Się okazało, że to nie żadne zapalenie spojówek, ale taka okresowa nadprodukcja gruczołów umiejscowionych pomiędzy rzęsami - zwłaszcza w cyklu miesięcznym uwarunkowana. Wystarczy, że nadmiar produkcji tych gruczołów od czasu do czasu zbiorę np. pałeczką do uszu bardzo ostrożnie pocierając - i nie napływają do oczu, w konsekwencji nie drażnią ich. A ile to ja kropli, maści neomycynowych etc. zużyłam
U mnie to na pewno zapalenie spojówek miała najmłodsza córka, i zaraziłam się ja mąż i starszy syn. Z tym że mnie tak siekło że nie mogłam w nocy oczu otworzyć tak mi napuchły powieki, pomogły mi okłady z lodu a potem jak zobaczyłam oczy stwierdziłam że olewam domowe sposoby i gentamecyne sobie zaaplikowałam. Mam nadzieje że jakoś się szybko wykurujemy bo cholerstwo strasznie upierdliwe i męczące.
Zapalenie spojówek trudne w leczeniu - bo trzeba zmieniać antybiotyki, jak się uodporni na jeden, a do końca nie zaleczy - to trzeba dalej zmieniać i leczyć innym ant.. Współczuję.
1. najstarsza - zaraz po przeprowadzce do nowego domu - okazało się że to alergiczne zapalenie spojówek + nadkażenie bakteryjne - na kwitnący jęczmień (który to nasz sąsiad - jeden z ostatnich rolników w okolicy - wysiał raz jedyny na polu naprzeciwko naszego domu)
było trochę bujania się z tym, bo pierwsza okulistka zapierała się że to zwykłe zapalenie spojówek, bakteryjne - dopiero kilka dni później trafiliśmy na ostry dyżur okulistyczny - i tam trafnie zdiagnozowali
2. trafiło nam się zapalenie spojówek z paciorkowcem ze 2 lata temu - którego topaciorkowca średnia z zerówki przytargała :P
bujaliśmy się z tym prawie 3 miesiące - trafiło każdego w domu, a dzieciaki nawet po 2-3 razy, bo maluchom trudno wytłumaczyć, żeby nie tarły oczu :P
U nas po grypie pogorszenie. Dzieci kaszlą na mokro non stop. Starszy ma spuchnięte oczy i skarży się na ból głowy, więc zatoki zaatakowane, boję się , że znów trafimy do szpitala z zapaleniem zatok. Czy coś oprócz inhalacji sodą oczyszczoną można robić. Do pediatry mamy za 7 dni, a rodzinny stwierdził że dzieci zdrowe
Syn znienacka odkrył wysypkę na całym brzuchu. Krostki jakby trądzikowe, w różnej fazie rozwoju (dojrzałe punkciki są ropne ).... Wysypka obejmuje tylko brzuch, pojedyncze punkty na udach i na delikatnej stronie przedramion. Reszta czysta. Żadnych innych objawów.
Może chodzi o uczulenie na pyłek pszczeli? Ale wtedy oczywiście dotyczy to nie tylko ciąży. Poza tym miód ma wysoki indeks glikemiczny, więc trzeba uważać w przypadku problemów z poziomem cukru.
Poczekam jeszcze....lekarz to ostateczność (nie mamy życzliwego). Kropek nie przybyło, niektóre zasychaja, pojedyncze dojrzały (czerwona plamka z typowym ropnym punkcikiem.
@Marsjanka - to prawda, inne produkty mają jeszcze wyższy ale ja zauważyłam już dawno, że po kanapkach z miodem i twarogiem później szybko spada mi poziom cukru i robię się głodna. Nie słodzę w ogóle herbaty, ale jeśli ktoś słodzi, a ma takie wahania poz. cukru, to niestety miód też nie jest alternatywą.
Komentarz
u mojej są nieduże, mnogie wyrośla
czy chodziliście tylko do chirurga bo sprawa zahacza też o ortopedę, onkologa, hematologa itd.
dlaczego zdecydowaliście się na wycięcie?
byłabym bardzo wdzięczna gdybyś się podzieliła
Trochę w necie poczytałam i wygląda na to, że wielu ludzi się z tym boryka.Spodziewam się, ze u nas opiszą jako zespół Olliera.
Oby u Was wyniki wyszły dobre i nic więcej nie wyrosło.
1. Możliwe
2. Zależy, jak dużo jest zrostów i w jakich są miejscach. Jeśli całe wnętrze macicy jest pokryte zrostami, to zarodek ma małe szanse dobrze trafić. Inna sprawa, że dwa poronienia o niczym nie przesądzają.
3. Histeroskopia polega na wprowadzeniu do macicy kamery z lampką i obejrzeniu wnętrza macicy. To technika diagnostyczna, a nie lecznicza. Może być też histerosalpingofrafia - czyli podanie kontrastu do macicy i robienie zdjęć z tym kontrastem. To badanie służy zobrazowaniu wnętrza macicy i jajowodów. Też może pokazać zrosty. Ale ich nie usuwa. Czasem może pomóc udrożnić jajowody. Rozumiem jednak, ze w opisanym przypadku nie ma problemu z drożnością jajowodów, bo w ciążę kobieta zachodzi.
4. Zależy od konkretnego przypadku, poziomu determinacji i zamiłowania do kontaktów ze służbą zdrowia.
@Agnicha - z opisu przypadku wynika, że ta osoba może mieć zrosty nie tylko w miejscu blizny po cc, ale również w całej macicy, po łyżeczkowaniach.
1. najstarsza - zaraz po przeprowadzce do nowego domu - okazało się że to alergiczne zapalenie spojówek + nadkażenie bakteryjne - na kwitnący jęczmień (który to nasz sąsiad - jeden z ostatnich rolników w okolicy - wysiał raz jedyny na polu naprzeciwko naszego domu)
było trochę bujania się z tym, bo pierwsza okulistka zapierała się że to zwykłe zapalenie spojówek, bakteryjne - dopiero kilka dni później trafiliśmy na ostry dyżur okulistyczny - i tam trafnie zdiagnozowali
2. trafiło nam się zapalenie spojówek z paciorkowcem ze 2 lata temu - którego topaciorkowca średnia z zerówki przytargała :P
bujaliśmy się z tym prawie 3 miesiące - trafiło każdego w domu, a dzieciaki nawet po 2-3 razy, bo maluchom trudno wytłumaczyć, żeby nie tarły oczu :P
w kwestii IG:
miód 60
cukier 70
ziemniaki pieczone 95
gotowane obrane 70
gotowane w mundurkach 65
ryż biały 70
ryż paraboiled 85
ryż brązowy 50