Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Kącik działkowca

11112141617193

Komentarz

  • IrenaB, to jest polecany sposób przez wiele osób, ale nie jest dobry. Przede wszystkim kopost musiałby być już dobrze rozłożony, nie świeży, taki pracujący. Do tego jeśli jest on mokry (bo np przez szegeg dni pada deszcz, to nasiona zamiast kiełkować będą gnić. Można siać dyniowate wprost do ziemi, ale to bywa zawodny sposób.
  • Dynie mam z sadzonek hodowanych wg instrukcji AniD. Rosną pięknie mimo bardzo wilgotnego podłoża. Na kilku mam już małe dyńki, a wszystkie kwitną. Z sadzonek mam też dwie cukinie i one też pięknie już kwitną. Więcej cukinii dosiałam do gruntu. Gonią starsze siostry ale kwiatów jeszcze nie mają.
  • Nigdy nie myslałałam,ze przyjde do tego wątku
    :)
    Moja mama i mój mąż za głowe by sie złapali;)

    ale bede czytać wszystko po kolei:) Uważnie i pinie:)

    Dojrzewam do tego aby mieć własne sadzonki
    ;;)
    no-na razie mam fajna ziemię i piękne miejsce na warzywniak:)
    i chęci!


    No i podziwiam Was strasznie!
  • A ja dziś narwałam reklamówkę truskawek(niestety zauważyłam, że po tych deszczach niektóre zaczynają gnić, więc trzeba być czujnym) i będę chyba próbować z dżemikiem, bo inaczej wszystkie wylądują w mojej paszczy.
  • edytowano czerwiec 2012
    Rzodkiew jeszcze rośnie, ale już wyrzuciłam wszystkie rzodkiewki.

    Jadwiga,pisząc rzodkiew masz na myśli to duże białe? A można to tera wsiać,żeby urosło?Mąż mi pół grządki w rozpędzie skopał,a miałam tam sałatę i rzodkiewkę wysianą,ech.........i teraz on kombinuje,co tam posiać,żeby urosło. Wyczytałam gdzieś,że niby do końca czerwca można sałatę kruchą i masłową chyba jeszcze.

    ps. Jak Wasze ziemniaki? U nas wydaje mi się,że bardzo wysoko łodygi, co męża cieszy,a ja się obawiam,że to się nie przełoży na wielkość bulw. Poza tym jeszcze w ogóle kwiatów nie ma.
  • No to ufffffffff(o ziemniakach)
  • Z radością Wam donoszę, że mszyce zniknęły po potraktowaniu moją miksturą: 1l wody + 1 łyżka mydła w płynie + sok, a raczej olejek, wyciśnięty z ok. 5 ząbków czosnku + ok. 1/2 łyżeczki ostrej papryki. Śladu nie ma!
  • edytowano czerwiec 2012
    *Duke
    no-na razie mam fajna ziemię i piękne miejsce na warzywniak:)
    i chęci!


    ja też i narazie tylko tylko tyle :D

    edit :
    *Duke   : No i podziwiam Was strasznie!

    ja również !!!!!
  • Dziś mijaliśmy pola z kwitnącymi ziemniorami - Śląsk
  • Jadwigo, wiem, że wiele osób sieje z powodzeniem wprost do gruntu. Ma to zalety, nie trzeba bawić się w rozsadę. Ale przy mokrej pogodzie nasiona mogą gnić w ziemi. U mnie na działce ziemia lekka, nawet po ulewie woda nie stoi, tylko szybko wsiąka. Był rok, gdy dosiane nasiona cukinek zgniły w ziemi. Do tego u mnie są duże ilości ptaków, które skrzętnie wyciągną z ziemi wszystko, co ma większe nasiona, ba, nawet lubią sobie posadzoną dymkę powyciągać i rozrzucić, małe roślinki też oczywiście są wyciągane (nawet w tym roku mi "poucinały" kilka większych roślinek jak papryka, bakłażan i szpinak pnący - tego sobie szczególnie upodobały, bo dwie sadzonki były zgilotynowane. Na szczęście to tak odporna roślina, że bez problemu się ukorzeniła i znów poszła do ziemi). Biorąc więc wszystkie za i przeciw robię rozsadę od lat. Wtedy na bieżąco obserwują co się dzieje z rosnącymi roślinkami. Zwykle mam też nasiona odmian, na których mi bardzo, bardzo zależy. W tym roku odmian jest tak dużo, że się nawet nie przyznam co do ilości. Jestem tak ciekawa tych dyń, co z nich będzie, jakie będą w smaku.
    Bea, Katarzyna, fajnie, że Wam rosną dyńki. U mnie też kwitną ślicznie, mają małe owocki. A jeśli chodzi o cukinie, to mam co najmniej 6 owoców do zerwania. I śliczne owocki mają patisony. Ech, jak lubię, jak wszystko tak ładnie rośnie.
  • edytowano czerwiec 2012
    Czy znacie groszek, który ma szerokie strąki? W tym roku po raz pierwszy taki posiałam i jestem zachwycona. Strączki są wspaniałe do duszonych dań, bardzo smaczne. Wydaje mi się, że siałam odmianę Telefon, ale teraz, jak patrzę na zdjęcia w sklepach, to widzę, że u mnie strączki wyglądały zupełnie inaczej- nie są pękate, tylko dlugie i płaskie. Teraz co prawda już nie pora na siane, ale warto za rok go posiać. Jest niesamowicie plenny, tylko koniecznie wymaga podpór. Można uprawiać go oczywiście i na groszek, ale wg mnie szkoda nie skorzystać z tej masy fajnego jedzenia na obiad. Zawsze chciałam mieć groszek, który można zjeść na obiad w łupinkach. Inne groszki, np. Sześciotygodniowy, robią się szybko niesmaczne, bo ich łupinka robi się taka pergaminowa. W Telefonie nawet przy większych groszkach łupinka jest smaczna, słodka i chrupiąca. Groszek siejemy tak wcześnie, jak tylko da się wejść na działkę, ja sieję zawsze w marcu.
    Sprawdziłam stare zamówienie, jednak faktycznie miałam Telefon. Nie wiem, dlaczego na opakowaniach wygląda zupełnie inaczej niż w rzeczywistości.
  • Jadwigo, to zazdraszczam, u mnie prostaczki ;), nawet dwa lata temu przyłapałam wielkie stado, jak siadło u mnie na jabłoni i dziobało jabłka.
  • edytowano czerwiec 2012
    Aniu D. , marzę o tym groszku! W przyszłym roku muszę koniecznie posiać!
  • Ptaki kocham i przykro mi, że Wam niszczą uprawy :ar!

    AniuD, pamiętam smak patisonów z dzieciństwa. Moja Mama hodowała na działce - pycha!!!

  • A ten czarny skowronek ma taką minę, że się uśmialiśmy z małżem

    no klasyka gatunku dokładnie

  • edytowano czerwiec 2012
    a to sobie narobiłam... widząc że rośliny nawozu potrzebują podsypałam tym co miałam czyli nawozem do hortensji. Teraz wyszedł mi mączniak na roślinach, przeczytałam że przyczyną może być zakwaszenie podłoża. Czym można szybko i naturalnie podnieść pH? nie mam aż tylu skorupek od jajekaj aj aj
    Wydaję mi się, że dolomit mielony zawierający wapno jest w miarę naturalnym sposobem - to nie taki typowy nawóz sztuczny, tylko pokruszona skała. A na pewno bardzo dobrze podnosi pH - tylko trzeba go sporo dać i wymieszać przynajmniej troszkę z wierzchnią warstwą ziemi.

    A propos naturalnych nawozów i sposobów zwalczania chorób i szkodników - to tutaj jest trochę ciekawych informacji (rozdział 6).
  • Ja sie pochwalę, że w tym roku tez założyłam pierwszy mały ogródek. Małż skopał ziemię a ja nastepnego dnia siałam co popadnie; mimo to nie jest źle! Szczęście nowicjusza. Rzodkiewka już zjedzona, a piekna była, duża, zwarta i smaczna, sałata rośnie, ziemniaki także. Marchew, pietruszka i cos jeszcze, ale nie wiem co ;), nie chciały mi wschodzić, więc dosadziłam w tym miejscu ziemniaków. I jak na złość tydzień później marchew z pietruchą pojawiły się na powierzchni. Ale niech już sobie rosną razem jak im sie chce. ;) 

    Jest radość. :D

  • edytowano czerwiec 2012
    MartynaN, groszek jest naprawdę super. Od lat sieję groszek, ale na taką fajną odmianę nigdy nie trafiłam. Na pewno wejdzie u mnie na stałe.
    Jadwigo, ten skowronek jest super :D. Kawki znam, bo u rodziców zawsze było ich dużo. Pojawiają się na działce sporadycznie, są bardzo towarzyskie i ciekawskie. W tamtym roku przyleciała raz taka oswojona, siadła sobie na ogrodzeniu i słuchała o czym rozmawiamy. Śmialiśmy się, że to kawka-podsłuchiwacz, bo jak szliśmy dalej, to ona od razu leciała za nami i znów siadała tak blisko, jak się dało. Wracając do ptaków, to u mnie najwięcej jest gawronów, jest też dużo bażantów. Przylatują spokojnie na działkę i łażą sobie po uprawach.
    AgaMaria, spokojnie do tego podchodzę, podobnie jak do zająca, który rok temu i w poprzednich latach zjadał nam jarmuż, kalarepkę i in. Cóż, zwierzę też człowiek  ;)) i jeść musi. Fajnie było patrzeć, jak sobie kicał po działce. Jak my nie zabiezpieczymy upraw, to już nasza wina i strata. Fakt, że czasem jest coś bardzo zniszczone, różne warzywa są pożerana, nawet groszek zielony jest "ucinany". Ale nie powoduje to u mnie złości, już bardziej denerwujący jestr kret, który zniszczył kilka sadzonek dyni, upodobał sobie też rabatę z aksamitkami i astrami i moimi ukochanymi daliami (w tym roku mam w imponującej liczbie dwóch odmian) i tam ma ogromne wprost kopce. A dzieci tak lubią jak u mnie coś kwitnie...
  • Marchew, pietruszka i cos jeszcze, ale nie wiem co ;), nie chciały mi wschodzić, więc dosadziłam w tym miejscu ziemniaków. I jak na złość tydzień później marchew z pietruchą pojawiły się na powierzchni. Ale niech już sobie rosną razem jak im sie chce. ;) 

    Marchew i pietruszka długo kiełkują - nawet do miesiąca.
  • a mnie martwi, że do końca tygodnia ma padać, truskawki mi pogniją
    :(
  • Dostaliśmy w prezencie drzewko-wiąz.I teraz dylemat-gdzie posadzić
    :-SS
  • U Ciebie pada, u mnie bardzo sucho.
  • Chciałam się pochwalić, że u mnie zerwane pierwsze cukinie, 6 sztuk. Fasolka szparagowa ma ok. 4 cm, zawiązało się dużo pomidorów w tunelu, teraz tylko czekać, aż dojrzeją. Pierwsze owoce są sprzed półtora miesiąca, więc niedługo zaczną dojrzewać. Tylko deszcz by się przydał.
  • Mąż przyniósł pierwszego pomidora z foliaka! Ale cukinie???Moje nawet jeszcze kwiatów nie mają :(
  • A siałaś do ziemi czy miałaś rozsadę? Bo u mnie i tak posiana później niż zwykle, poszła do ziemi ok. 24 maja.
    Fajnie, że masz już pomidorka. U mnie rozsada pomidorów nie była wielka, ale ja nie mam dobrych okien do robienia rozsady, trochę za mało światła.
  • Siałam do ziemi. Wyglądają dorodnie, liście zdrowe i spore, tylko kwiatów jeszcze niet :(To samo z kabaczkiem i dynią, które były siane wprost do gruntu.No nic-czekam.
  • U mnie cukinia się już zawiązała, ale jest na czymś w rodzaju werandy - osłonięta.
  • edytowano czerwiec 2012
    Byłam na działce po kilku dniach przerwy i zaskoczyła mnie jedna dynia-dosłownie mutant-tak się rozrosła. Ciekawa jestem,czy się to na owoce przełoży........
    :-B
    Pierwszy kwiat na cukinii,więc jest radość.
    Posadziliśmy wiąz holenderski, który dostaliśmy w prezencie. Ktoś zna i ma jakieś dobre rady na jego temat?
    image


    ps. jeszcze pytanko-na jesieni dostaliśmy maliny z odzysku, w tym momencie mają średnio 20-30 cm wysokości. Czy nie są za małe?No i jakoś owoców nie widać :(
  • jest, jest, pierwsza malutka dynia, okrąglutka i żółciutka :)
    powoli pnie się groszek pachnący i wilec,
    no i pojedyncze pomidorki czerwienieją.
  • ech...dziś zauważliśmy na niektórych pędach malin takie bulwiaste zgrubienia-czytam, czytam i to chyba pryszczarek malinowiec-robal. Ktoś miał do czynienia? Ponoć trzeba wyciąć te pędy i spalić. Może jeszcze jakieś inne sprawdzone sposoby macie?
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.