Tak bo ja też chcę. 2peonie mam w ścieżce z iglakami, 3wybily wysoko w misce.. I ja już nie wiem.. Nie da się.. Nie zrobimy tego ogrodu nawet na Łysa trawę..
@Rejczel, ja tam rozumiem @MAFJa. Nie kwiatki denerwują, tylko CZYJEŚ kwiatki... Ja mogę sie pochwalić bujnym... podagrycznikiem. Chociaż pesto sobie z niego zrobię
Nie powiem też mam ładnie teraz bo chociaż dzicz, niewypielone i na niczym się nie znamy, to drzewka kwitną a te chwasty zielenią się... Może też zdjęcia powstawiam :-)
@Hania Forsycję zeszłej wiosny obgryzł zając, zanim cokolwiek wyrosło. Został pojedynczy kikut, który się ładnie rozkrzewił latem. Nic potem z nim nie robiłam. Moze zbiera siły po tym rozkrzewianiu....?
A to bardzo możliwe, ze nie zawiązała pąków kwiatowych, bo była za słaba. Rośliny osłabione nie kwitną, bo kwitnienie (czyli rozmnażanie) to duży wysiłek.
pytanie o hortensje: przesadzone na jesieni z ogródka mojej mamy, nie wiedziałam że trzeba je jakoś okrywać od mrozu i teraz jedne krzaczki puściły liście, coś tam z ziemi wychodzi inne zupełnie nic - choć jak się przytnie gałązkę to nie jest całkiem sucha - czy jest nadzieja, że jeszcze ożyją? do kiedy czekać by stwierdzić, że jednak umarzły/nie przyjęły się?
Przytnij je tak z 10 cm nad ziemią (2-3 oczka liściowe) i poczekaj - jest jeszcze dla nich szansa Tylko nie zapomnij ich podlewać - były przesadzane jesienią, więc mogą wciąż mieć słabe korzenie. Hortensja całkiem dobrze z korzeni odbija po przemarxnieciu, czy przesuszeniu. Mi kiedyś taką przesuszona w donicy, spisana na straty odbila po 3 miesiacach!
@Hania - a czy milin nie jest trujący? mam juz obok domu trujący cis i ciagle sie martwię, ze mi psy go podgryzą i sie otrują, wolę unikać - wiki tego nie potwierdza, ale coś mi się obiło o uszy. Wiciokrzew jeden mam juz przed domem, bardzo ładnie przetwał zimę (posadziłam w zeszłym roku) i już puszcza pędy i rosnie - jestem bardzo zadowolona (tylko jak teraz były po chwilowym ociepleniu przymrozki na wiosnę, to go obwinęłam folią i moze to mu pomogło?) Klematisy miałam w tym samym miejscu co teraz powojnik, kilka podejśc no i niestety góra po roku mi padały, ale moze były za bardzo ozdobne E. - moze to wisteria jest trująca? Znalazłam Milin Flamenco i Ursynów - który bys poleciła?
@Hania - a czy milin nie jest trujący? mam juz obok domu trujący cis i ciagle sie martwię, ze mi psy go podgryzą i sie otrują, wolę unikać - wiki tego nie potwierdza, ale coś mi się obiło o uszy. Wiciokrzew jeden mam juz przed domem, bardzo ładnie przetwał zimę (posadziłam w zeszłym roku) i już puszcza pędy i rosnie - jestem bardzo zadowolona (tylko jak teraz były po chwilowym ociepleniu przymrozki na wiosnę, to go obwinęłam folią i moze to mu pomogło?) Klematisy miałam w tym samym miejscu co teraz powojnik, kilka podejśc no i niestety góra po roku mi padały, ale moze były za bardzo ozdobne E. - moze to wisteria jest trująca? Znalazłam Milin Flamenco i Ursynów - który bys poleciła?
Wisteria jest trujaca, milin ma 'tylko' drażniący sok (u niektórych osób podrażnia skore po dotknieciu). Ursynów to polska odmiana . więc dobrze dostosowana do naszych warunków.
Stanowisko południowo - zachodnie, w sumie najlepiej nasłonecznione, jakie mam. Troche od południowego wschodu moga zacieniac rosnące tam stare sliwy, no i choinka (tak przesadzona świateczna, która nam urosła już chyba na 4 m), ale ogólnie miejsce jest dobrze nasłonecznione. Ciekawa jestem, co to znaczy lekko toksyczna - czy jak np. podetnę pedy i jakiś pies podgryzie taki patyk, to sie zatruje? W sumie to sytuacja hipotetyczna, bo do tej pory mi się nie zdarzyła.
Czy to jest dobry wątek aby spytać co zaplanować na działce przydomowej? Generalnie teren jest częściowo ogrodzony, pokryty nieurodzajną ziemią i gliną, mocno nasłoneczniony czego ja nie lubię Większość chcemy pokryć trawą. Stoimy przed chęcią zaprojektowania ogrodu. Spisuję pomysły. - Jakiś placyk zabaw, typu drabinki, domek. - Miejsce na ognicho - w grę wchodzi mała hodowla warzyw i owoców (jak się ogarniemy z najmniejszymi)
O czym jeszcze nie pomyślałam...?
Ten plan jest potrzebny żeby wszystko +/- ustalić do zaprojektowania nawodnienia.
Mam trzy hortensje bukietowe przed domem- w półcieniu, świetnie rosną trzeci rok, przepiękne gęste cudnie kwitną. I mam dziurę niedaleko w narożniku gdzie mam iglaki- tujke, cis, jałowiec, trzmieline, hosty - dziura między nimi po tujce która pierwszej zimy nie przeżyła. I dziś pomyślałam ze ta hortensja pięknie by tam pasowała - ten biały kwiat aż się tam prosi, tylko @Hania czy takie sąsiedztwo jej nie zaszkodzi?
Komentarz
@Rejczel, ja tam rozumiem @MAFJa. Nie kwiatki denerwują, tylko CZYJEŚ kwiatki...
Ja mogę sie pochwalić bujnym... podagrycznikiem. Chociaż pesto sobie z niego zrobię
wstaw!
przesadzone na jesieni z ogródka mojej mamy, nie wiedziałam że trzeba je jakoś okrywać od mrozu
i teraz jedne krzaczki puściły liście, coś tam z ziemi wychodzi
inne zupełnie nic - choć jak się przytnie gałązkę to nie jest całkiem sucha
- czy jest nadzieja, że jeszcze ożyją? do kiedy czekać by stwierdzić, że jednak umarzły/nie przyjęły się?
myślałam, że może przyciąć - tylko nie wiedziałam ile
w tle zresztą widać jeden krzaczek hortensji
na wiejskiego/ogrodowego
E. - moze to wisteria jest trująca?
Znalazłam Milin Flamenco i Ursynów - który bys poleciła?
http://www.clematis.com.pl/pl/informacje-o-roslinach/inne-pnacza/531-campsis-radicans
A ta strona to bardzo dobre źródło wiedzy o wszelakich pnączach (najlepsza polska szkółka specjalizująca się w pnączach).
Ciekawa jestem, co to znaczy lekko toksyczna - czy jak np. podetnę pedy i jakiś pies podgryzie taki patyk, to sie zatruje? W sumie to sytuacja hipotetyczna, bo do tej pory mi się nie zdarzyła.
A stanowisko wydaje się być dobre dla milinu - one potrzebują dużo słońca i ciepła.
Generalnie teren jest częściowo ogrodzony, pokryty nieurodzajną ziemią i gliną, mocno nasłoneczniony czego ja nie lubię Większość chcemy pokryć trawą.
Stoimy przed chęcią zaprojektowania ogrodu. Spisuję pomysły.
- Jakiś placyk zabaw, typu drabinki, domek.
- Miejsce na ognicho
- w grę wchodzi mała hodowla warzyw i owoców (jak się ogarniemy z najmniejszymi)
O czym jeszcze nie pomyślałam...?
Ten plan jest potrzebny żeby wszystko +/- ustalić do zaprojektowania nawodnienia.