Czy to jest dobry wątek aby spytać co zaplanować na działce przydomowej? Generalnie teren jest częściowo ogrodzony, pokryty nieurodzajną ziemią i gliną, mocno nasłoneczniony czego ja nie lubię Większość chcemy pokryć trawą. Stoimy przed chęcią zaprojektowania ogrodu. Spisuję pomysły. - Jakiś placyk zabaw, typu drabinki, domek. - Miejsce na ognicho - w grę wchodzi mała hodowla warzyw i owoców (jak się ogarniemy z najmniejszymi)
O czym jeszcze nie pomyślałam...?
Ten plan jest potrzebny żeby wszystko +/- ustalić do zaprojektowania nawodnienia.
Jeśli teren mało zacieniony to zainwestujcie w drzewa - choć ze 3 sztuki dużych, rozrośniętych już egzemplarzy gatunków, które w miarę szybko urosną. Docenicie za kilka lat ten cień. Takie dorodne drzewa trochę kosztują (mówię o obw. pni 16-18 cm np.) - zwłaszcz, jeśli mają być dobrej jakości, ale jeśli macie możliwość, to polecam
No moje tulipany jakieś liche i coś rozłożyć się nie chcą. Zamknięte niektóre jeszcze w pączkach. Jakieś mam słabe miejsce na tulipany. W innych ogrodach kwitną od dawna.. za to moich hortensji się doczekać nie mogę... a wstawię zdjęcie z zeszłego roku
Konwalie wyginęły Pamiętam ich zapach z dzieciństwa. @Elunia też te dobra mi rosną, pięknie zeszła też rukola a sałata lodowa wcale. Nigdy wcześniej jej nie siałam, trudna jest w uprawie?
Juz pisalam kiedyś @edytam. Mam lubczyk po poprzednich właścicielach w niezbyt dogodnym miejscu. Ale zawsze tam wyrasta baaardzo okazały. Próbowałam kilka razy go podzielić i sadzonki w różnych miejscach stworzyć, żeby tamten zlikwidować, ale nic z tego. Sadzonki prędzej czy później przechodzą w niebyt, a ten zawsze z niczego powstaje do życia...
Juz pisalam kiedyś @edytam. Mam lubczyk po poprzednich właścicielach w niezbyt dogodnym miejscu. Ale zawsze tam wyrasta baaardzo okazały. Próbowałam kilka razy go podzielić i sadzonki w różnych miejscach stworzyć, żeby tamten zlikwidować, ale nic z tego. Sadzonki prędzej czy później przechodzą w niebyt, a ten zawsze z niczego powstaje do życia...
ja mam tak z chrzanem i rabarbarem...ale za to szczątki rabarbaru wyrzucone na jesieni jako odpad po przesadzaniu , pięknie wyrosły na szczycie kompostownika
Pytanie o maliny... Posadziłam końcem marca kilka sadzonek - letnie, jesienne, żółte. Czy one powinny już puszczać pędy? Czy raczej jestem niecierpliwa Bo narazie nic...badylki sterczą. Może zrobiłam coś nie tak. Posadziłam je w słonecznym miejscu pod płotem z siatki. Ale nie zrobiłam typowej grządki tylko każdą sadzonkę w dołek a w kółko posypałam korą. Między psadzonkami a płotem jest trochę trawy. Może powinnam to przekonać?
@Agax4 Jeżeli miały dobry system korzeniowy i były przechowywane w chłodni powinny wypuścić młodziutkie pnącza obok patyka, ja bym jeszcze poczekała. U mnie sadzone jesienią dopiero wyłażą z ziemi
Jestem totalnym laikiem Przyjaciółka ma zasadzoną wierzbę wyhodowaną z grubej gałęzi Planuję zabrać od innej przyjaciółki podobną "gałązkę" i zasadzić ją przed blokiem. Obie przyjaciółki zupełnie nieogarnięte. Jednej zasadził sąsiad druga jedynie ma na posesji wieloletnie drzewo -takie pofałdowane listki. Wierzba japońska chyba. Czy ktoś doradzi tak krok po kroku co czynić, jak uhodować sobie szczepkę, co z nią robić i kiedy wsadzić do gruntu. I czy faktycznie wierzba wyrośnie z samodzielnie wyhodowanej szczepki?
@kociara, polskie wierzby rosną z byle gałązki świeżo uciętej i wetkniętej w wilgotny grunt. Wystarczy pilnować by ziemia nie przeschła. Wiem, bo w dzieciństwie zasadzilam cały szpaler nad strumykiem i wiele lat później podziwiałam ogromne drzewa, które z tych patyczków wyrosły. Natomiast te japońskie, jeśli mówimy o tych samych, z takimi pogiętymi gałązkami próbowałam kilka razy wyhodować z gałązki, ale za każdym razem albo w ogóle się nie ukorzeniały, albo im po krótkim czasie czubki czerniały i roślinka usychała. Z tym, że ze mnie nędzny ogrodnik.
Bo ja miałam plan np ukorzeniać w wodzie i dopiero potem sadzic. (Mam nadzieje ze mi spółdzielnia nie zetnie przy koszeniu traw) No i wolałabym jednak gałązkę słusznej wielkości jednak Tylko nie wiem kiedy I jak
Ta wierzba o pofałdowanych liściach to pewnie wierzba mandżurska. Włóż tę gałązkę do wody i dopiero, gdy wypuści korzenie w wodzie, wsadź do ziemi.Moja mama w taki sposób dwie wierzby tego gatunku sobie wyhodowała - ale sadziła już ukorzenione.
Komentarz
Czy ktoś ma doświadczenie z toaletą samokopostujaca?
Uwielbiam szafirki i tulipany.
Szkoda, ze tak szybko przekwitają.
@Rejczel dzięki wielkie, nareszcie umiem wstawić zdjęcie
i mam zatrzęsienie konwalii....kurka jak chwast...
Pamiętam ich zapach z dzieciństwa.
@Elunia też te dobra mi rosną, pięknie zeszła też rukola a sałata lodowa wcale. Nigdy wcześniej jej nie siałam, trudna jest w uprawie?
Ma jakieś specjalne wymagania?
@Leli lubczyk ładnie się rozrasta i jest wieloletni, można wysadzać pojedynczo lub kępkami co najmniej co 10 cm
Wami rzadzil tylko Wy lubczykiem - raus do opony
Posadziłam końcem marca kilka sadzonek - letnie, jesienne, żółte. Czy one powinny już puszczać pędy? Czy raczej jestem niecierpliwa
Bo narazie nic...badylki sterczą.
Może zrobiłam coś nie tak. Posadziłam je w słonecznym miejscu pod płotem z siatki. Ale nie zrobiłam typowej grządki tylko każdą sadzonkę w dołek a w kółko posypałam korą. Między psadzonkami a płotem jest trochę trawy. Może powinnam to przekonać?
Przyjaciółka ma zasadzoną wierzbę wyhodowaną z grubej gałęzi
Planuję zabrać od innej przyjaciółki podobną "gałązkę" i zasadzić ją przed blokiem.
Obie przyjaciółki zupełnie nieogarnięte. Jednej zasadził sąsiad druga jedynie ma na posesji wieloletnie drzewo -takie pofałdowane listki. Wierzba japońska chyba.
Czy ktoś doradzi tak krok po kroku co czynić, jak uhodować sobie szczepkę, co z nią robić i kiedy wsadzić do gruntu. I czy faktycznie wierzba wyrośnie z samodzielnie wyhodowanej szczepki?
No i wolałabym jednak gałązkę słusznej wielkości jednak
Tylko nie wiem kiedy I jak