Kupilam troche pomidorow - pan srzedawca polecal, zeby opryskac je miedzianem, zanim zaczna zawiazywac owoce, ze dwa - trzy razy. Co o tym sadzicie?
Nie kupilam salaty - 80 gr za sadzonke wydaje mi sie przesada - czy jest jeszcze sens robic wlasna rozsade i czy mozecie doradzic która salat ma szanse tak poźno posiana?
Mam pytanie - czy kupujecie nasiona otoczkowane? Kupilam przez przypadek taka cebule, potem chcialam zwrocic, tj. wymienic na zwykła, ale pani bardzo odradzała, mówiła, że wszyscy otoczkowaną kupują (faktycznie, torebek ze zwyczajną w sklepie było o wiele więcej), i że nawet, jesli kupują nasiona nieotoczkowane, to i tak potem bejcują, bo inaczej robale wszystko zjedzą. Przeraziła mnie tylko informacja na opakowaniu o szkodliwości dla środowiska i inne tego typu ostrzeżenia. W tym roku moja pierwsza proba z własnym ogrodkiem, jestem zupełnie zielona w temacie.
ale fajnie znowu gościć w kąciku działkowca!!! UI nas też już sezon pełną parą- na dyniach od Ani D. jest już kwiat jeden,ziemniaki zaczynają wschodzić i fasolka, warzywa posiane,pomidory wyhodowane od nasionka w domu w szklarni, wilec w różnych zakątkach wylazł- jest radość
W sobote posadzilam te pomidory, papryki, oraz pory, selery i fenkula z bazylia - kupne, mam jeszcze swoja rozsade aksamitki i jakiegos innego kwiatka, tylko nie pamietam nazwy, bazylie, tylko jeszcze powinnna podrosnac, oraz duzo sloneczników - posadzilam w doniczkach, w których dynia nie wykielkowala
W niedziele wieczorem posadzilam dynie i ogórki z wlasnej rozsady - w sumie wyszlo mi ponad 30 sadzonek dyni i teraz sie zastanawiam, czy jeszcze dosiewac - bo zostalo mi kilka nasion, czy juz sobie darowac i beda na przyszly rok. Mam jeszcze arbuza - dwie sadzonki sa juz z normalnymi lisciami - kolejne dwie wzeszly i chyba jeszcze z jedna wschodzi (dosiewalam poźniej, jak mi w pierwszym rzucie nie wyrosly) - z tym jeszcze chwilke poczekam. Cukinia, która posialam do ziemi, jakos wcale nie chce wschodzic
groszek juz calkiem ladny, fasolki tez, rzodkiewki i inne warzywka - wlasciwie wszystko powschodzilo - oprócz tej cukinii, soji - ale to byl ekseryment, bo byly to nienajnowsze nasiona na kielki, marchewki, która dosiewalam poźniej (wtedy, co cukinie), buraki slabo, ale sie przebijaja
Ed - tylko mnie tak pogryzlo COS (nie wiem ,c zy to mozliwe, zeby byly to tyllko komary) - w kostki - meidzy spodniami a butami, ze wieczorem mialam problem z chodzeniem, a teraz sa opuchniete i z czerwonymi plamami
ja mam i zwykle ugryzienia komarze - bardziej lub mniej bolace w zaleznosci od stanu rozdrapania, ale jedno na kostce jest naprawde mocno opuchniete - przy czym spuchlo chyba zanim zaczelam drapac , a co gorsza mam wrażenie, ze promienieje prawie do kolana :-? Druga kostka jakby w lepszym stanie )
Do tego mam resztki opuchlizny po skreceniach z zimy , wiec moje nogi wygladaja naprawde....... przeuroczo
Czy jest możliwa ochrona pomidorów przed zarazą bez stosowania oprysków . Po ubiegłorocznych niepowodzeniach mam ochotę zastosować miedzian . Jak to jest u was ?
Mnie zaraza w zeszłym roku wybiła pomidory. W tym sobie odpuściłam, ale jeżeli w przyszłym posadzę, to opryskam. Znajoma twierdzi, że wystarczy pilnować, żeby woda nigdy nie padała na liście, oraz żeby nie było zbyt mokro, ale nie wierzę w to zbytnio.
Skosili mi część groszku kosiarką, oraz jedną kapustę. Ja wiem, że moje grządki są może niezbyt piękne, ale kapusta to się chyba odróżnia od trawy???
Mi udało się bez zarazy i innych chorób. Sylwunia, a Ty masz koktailowe czy jeszcze inne? koktailowe zwykle są dość odporne. Miedzianen pryskać można przy wsadzaniu sadzonek do ziemi, pryska się liście od dołu. Tak robi Pomodoro z Forum ogrodniczego i mówi, że nie musi więcej tego robić. Pomidory są bardziej chronione w tunelu, tam może się obyć bez chemii. Przy podlewaniu warto uważac, by nie lać wody na liście.
Komentarz
UI nas też już sezon pełną parą- na dyniach od Ani D. jest już kwiat jeden,ziemniaki zaczynają wschodzić i fasolka, warzywa posiane,pomidory wyhodowane od nasionka w domu w szklarni, wilec w różnych zakątkach wylazł- jest radość
Cieszę się, że paczka doszła. Jak ja wam zazdroszczę ogródków przy domu. U mnie cała wyprawa. Ale super mieć choć taki kawał ziemi.
Mnie też coś pogryzło jak sadziłam dynie w piątek. Piekło straszliwie, ale to pewnie komary. A sadziłam do południa i gryzło dziadostwo.
A tak poważnie to bardzo dużo podlej w tym miejscu, przepłuczesz ziemię.
Po ubiegłorocznych niepowodzeniach mam ochotę zastosować miedzian .
Jak to jest u was ?
Miedzianen pryskać można przy wsadzaniu sadzonek do ziemi, pryska się liście od dołu. Tak robi Pomodoro z Forum ogrodniczego i mówi, że nie musi więcej tego robić. Pomidory są bardziej chronione w tunelu, tam może się obyć bez chemii. Przy podlewaniu warto uważac, by nie lać wody na liście.
Jaka pora jest najlepsza na opryski i czy pryska się na liście czy pod liście ,a może jeszcze inaczej .