Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Kącik działkowca

13536384041193

Komentarz

  • kalendarz biodynamiczny 

  • U mnie wzeszła cukinia, fasola, buraki, kalarepka. Rosną pomidory i seler. Wrzucę zdjęcia, jak mi mąż wreszcie obrzeża warzywnika wreszcie zrobi i grządki nieco się zazielenią. A póki co chwalę się zielnikiem. Po tych deszczach zioła pieknie rosną, choć właściwie wszystkie lubią ciepło i słońce. imageimage
    Na pierwszym planie szałwia, po jej obu stronach mięta pieprzowa i pomarańczowa. Kępa po prawej to tymianek cytrynowy, to białawe to curry, za nim niskie żółte to cząber. Za nimi lubczyk i duża kępa oregano. I jeszcze chude wysokie po lewej to estragon, za nim zwykły tymianek i dalej rozmaryn.
  • O Irenko podpatrzyłam pomysł na podpory pod winogron. Padły mi drewniane. A zielnik rewelacja. Też zgapię:)

  • A mi padły te, które widać. To jakaś tania chińszczyzna. Winorośl rośnie w tym roku jak głupia. I to się wzięło i zwaliło. Te cienkie, metalowe paliki połamały się po prostu. Dobrze że krzewy się nie połamały. Mąż wzmocnił po bokach drewnianymi palami i podniósł to, ale w przyszłym roku trzeba będzie wymyślić coś mocniejszego.
  • @IrenoB superancji masz zielnik! Ja też zgapię.
    Właśnie w tym roku chcę robić, a nijak pomysłu nie miałam.
    Coś mi rośnie w doniczkach, trzeba by przesadzać a tu nie ma gdzie.
    Tylko o jedną rzecz zapytam: czytam i czytam że zioła bardzo przyciągają pszczoły i się wystraszyłam zielnika przy tarasie (żeby mi po domu nie latały i dzieci nie żarły). Ale nie ukrywam że przy tarasie to pod wszelkimi innymi względami wygodne chyba jest.
    Jak to jest u ciebie z tymi pszczołami?

    I jeszcze jedno pytanie: które zioła stawia się w ogródku z doniczce (nie przesadza się do gruntu)?
    Widzę że u ciebie jest chyba mięta w doniczce...
    Czytałam jeszcze o jakimś innym... bij zabij nie pamiętam które - że też trzeba w doniczce bo na zimę trzeba chować do środka...

    Ale się ucieszyłam z twoich zdjęć! Estragon to mi już z parapetu zwisa a cały czas w domu musi siedzieć bo ja pomysłu nie mam
  • Kurdesz no! A mi ogóry (znaczy ogórowe liście) żółte się robią. I ten bakłażan od Ciebie @Savia też jakieś liście ma żółte (większa część).
    Chyba nie  z nadmiaru słońca i suszy

  • Wg mnie składniki są wymywane. Kupilabym uniwersalny florovit do posłania. Pod baklazany można podsypac popiołem z palenia drewna.
  • Wreszcie i  ja się odrobinkę pochwalę. Dziś wrzuciłam do zamrażarki 2,5 litra kopru siekanego.  :D A nowy już ładnie wychyla się z ziemi.  
  • melduję się w wątku, bo dziś odebraliśmy klucze do domu i ogrodu naszego, więc będę czynnym uczestnikiem wątku :)
    Dziś w wysokiej trawie znalazłam mnóstwo fajnych poukrywanych roślinek, kwiatków i krzewów :)
  • U mnie dynie kwitną, sałatę jemy od 2 tygodni i od tygodnia rzodkiewki. Pomidorki pod folią tylko patrzeć jak zaczną dojrzewać. Ale paprykę mi coś zjada, selera niestety też, a lubczyk anemiczny jest. 
  • Juko, jakby rzodkiewki odmówiły współpracy w podziemiu, to pamiętaj, że ich listki są całkiem smaczne :D
  • Dziś zamierzam przerwać taką już mocno urośniętą rzodkiewkę, więc listki chyba rzeczywiście trafią do sałatki. Mąż mi już zrobił obrzeże warzywnika, więc idę pstryknąć fotę i się Wam pochwalę.

    @Basja, super z domem i ogrodem! A gdzie ten dom, bo chyba mi umknęło? Daleko od ZG?
  • Irenka - 15 km na Krosno :)
  • @Basja super! Poszalejesz dziewczyno! :-)
  • @jukaa rozwalają mnie Twoje wpisy :))

    a jeśli sałaty chcesz to u mnie zatrzesienie gigantycznych główek. :D
  • edytowano czerwca 2013
    Pomidory, jak widać, jeszcze nie podwiązane, ale dziś to zrobię. Wreszcie słońce! 
  • No, ja dziś do tunelu wkroczyłam i linki pod sugfit poszły. tylko kurka ręce mam zielone. W rękawiczkach nie mogłam supełków robić.......
  • Irenka - 15 km na Krosno :)

    No to dobry dojazd do Zielonej. Moja bratanica wychodzi wiosną za mąż i będzie mieszkała pod Krosnem w domu po babci narzeczonego (coś na O, Oleśnica? Chyba nie.) A dużo macie roboty, zanim się wprowadzicie? Pewnie pisałaś gdzieś już o tym, ale może w czasie mojej postnej abstynencji od forum, bo pamiętam jedynie info o podpisaniu umowy.
  • Irenka - może  Osiecznica?????? To moja rodzinna miejscowość, rodziców tam mam :D
    A będziesz na weselu - to zapraszam, musimy się zobaczyć :)

    Roboty sporo, nie wiem czy zdążymy do zimy, najpierw myśleliśmy, że tak, ale dziś po dokładnych oględzinach nie wiemy, bo wszystko zależy co mój brat powie o rogu jednej ze ścian. Ale zapał mamy więc jest nadzieja :)

  • Irenka - może  Osiecznica?????? To moja rodzinna miejscowość, rodziców tam mam :D
    A będziesz na weselu - to zapraszam, musimy się zobaczyć :)

    Roboty sporo, nie wiem czy zdążymy do zimy, najpierw myśleliśmy, że tak, ale dziś po dokładnych oględzinach nie wiemy, bo wszystko zależy co mój brat powie o rogu jednej ze ścian. Ale zapał mamy więc jest nadzieja :)


    No jasne, że Osiecznica. To może znasz rodzinę przyszłego męża mojej bratanicy? (Ja średnio). Babcia żyje i ponoć tam pomieszkuje. Rodzice narzeczonego mieszkają w Krośnie. Prowadzą serwis i sklep (?) samochodowy. Nazwisko na L.
    A ślub będzie w Płotach (a może to jeszcze Przylep?), bo mój brat mieszka w Warszawie Płotach. Odwiedzę Cię na pewno. Jeśli nie dotrę do ZG latem, to na pewno będę w okolicy Wszystkich Świętych.
  • A wracając do tematu ogrodów. Mam mnóstwo mrówek w warzywniku. Możliwe, że to one zjadają mi wykiełkowaną fasolę? Reszta się trzyma i rośnie, ale mrówek zatrzęsienie. Co robić? Przecież nie mogę ich potraktować ani chemią, ani solą. Ide grzebać w necie.
  • Znalazłam coś takiego (na forum gazety, więc nie wiem, czy nie zaszkodzę jeszcze bardziej ;-) )

    Naturalna metoda: mieszanka cynamon,proszek do pieczenia,pieprz mielony
    ,posiekana drobno natka pietruszki i liście pachnące macierzanki,wsypać im w
    mrowisko i na roślinki obok mrowiska.

  • I jeszcze jedno. Naprawdę możemy jeść liście rzodkiewki? Strasznie szorstkie!
  • ok, już wiem kto :)
  • ok, już wiem kto :)

    No i co? Mam się martwić? Tak naprawdę już się martwię, bo ani jedno, ani drugie.... (ech, to raczej na priva, napiszę, jak zrobię obiad)
  • Mój brat nie mieszka w Warszawie Płotach, tylko w Płotach. Nie wiem, jak ta Warszawa tam wlazła. To klawiatura się szarogęsi i wstawia, co jej się podoba.
  • domyśliłam się :)

  • I jeszcze jedno. Naprawdę możemy jeść liście rzodkiewki? Strasznie szorstkie!
    Możemy, możemy. Toż jesteśmy wszystkożerni :D

    Właśnie wysiałam rzodkiewki (raczej na listki, bo do doniczki;) dla królewny Kumaryny :) Liczę, że się ze mną podzieli ;)
  • Mrówki potraktowałam najpierw kocimiętką, a potem wczorajszą zupą. Naprawdę. Robiłam zupę z kurczakiem, warzywami i grzybkami mung - taka w stylu chińskim. I tak chojnie przyprawiałam ją chili, że po kilku godzinach była już tak ostra, że ogień z niej buchał. Zostało całkiem sporo z wczoraj, a że stała się jeszcze bardziej ostra, pomyślałam, że potraktuję nią mrówki. Jutro zobaczę, czy się wyniosły.
  • Padne zaraz =))
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.