Wsadzilam dziś kiełki rzodkiwki do takich pseudocieplarenek z Lidla. Co ms być, to będzie . Kielkowalam nasiona z Tesco i firmy W Legutko. Legutko radzi sobie bez porównania lepiej
7,5 tony dziś lub jutro ma przyjechać drugie tyle bo się okazało że ta mała kupka nie wystarczy na wyrównanie terenu a jak mąż chciał zamówić 10 ton to się wystraszyliśmy po co nam tyle
tak mam skarpę z potokiem i żeby było smieszniej te barierki które widać kończą się akurat jak jest nasza działka i dom, a następne zaczynają się jak się nasz teren kończy
wiem Sylwunia wiem, fuksło mi się jak ślepej kurze ( a i tak czasem narzekam )
Myślę, że w ogrodniczych może się teraz pojawić. Jak nie znajdziesz, to mogę spróbować wykopać z ogrodu-mam chrzan w miejscu, z którego chciałabym się go pozbyć, tylko trudno go stamtąd ruszyć, bo nie ma miejsca, żeby szeroki i odpowiednio głęboki dołek wykopać, żeby te korzenie miały odpowiednią długość i nie były uszkodzone-ale mogę spróbować, może coś z niego będzie.
i jeszcze mam świeżą ziemię pod balkonem, balkon jakieś 1,5 metra nad ziemią, mogę tam jakieś warzywa/kwiatki posiać/posadzić? słońce tam świeci przez część dnia, podlewać na pewno trzeba byłoby ręcznie
Siałam szpinak w zeszłym roku, a moja babcia od wielu, wielu lat sieje-nie ma specjalnych wymagań, ale jako roślina dnia krótkiego udaje się tylko wiosną. Ważne, żeby za długo nie czekać ze ścinaniem, bo będzie niezbyt delikatny.
Pod balkonem możesz sadzić, tylko pilnować podlewania trzeba. Warzywa raczej wolą pełne nasłonecznienie, ale z kwiatów można wybrać takie, które nie muszą mieć pełnego słońca.
Kupiliśmy wiosną, latem już były owoce - ostatnią truskawkę jadłam w listopadzie
Na zimę ( pierwszą) schowałam do komórki - zimne miejsce, myślałam nawet, że szlag je trafi i zamarzną, ale potem wystawiłam do korytarza, poobcinałam suche liście badyle itp
Latem owoce były
Na kolejną zimę wsadziłam do pokoju na górze (nieogrzewany, bo nie korzystamy z niego ot taki składzik) , cobedzie zobaczymy
Trzy doniczki to wielkie G.....O, ale braliśmy na próbę a potem już nie było, wszystko wykupione na pniu
Mamy też kilka sadzonek w takich podłużnych doniczkach (toczkach) wszystko robimy jak przy tych wiszących i jest ok
Tego też w ilości wielkiego G ) ale kupowaliśmy i sadziliśmy na próbę
To akurat są pomidory, ale aksamitki też już są okazałe, na pierwsze ciepłe dni, gdzieś w maju, będę już miała gotowe pomarańczowe i żółte. One super rosną, są wytrzymałe,niewymagające i ekonomiczne,zebrałam mnóstwo nasion z zeszłorocznych kwiatków.
Zaczynam też już powoli z ogórkami i dyniami, bo mam przeczucie, że w tym roku będzie wcześniej wiosna, niż w zeszłym. Tak jak dla lata temu-pod koniec kwietnia miałam już pomidory do szklarni wysadzone.
Pierwszy raz mam piwonię, dostałam przesadzoną od koleżanki, wsadziłam na jesieni. Widzę, że już są nowe pędy od korzenia-czy ona jest wrażliwa,powinnam okrywać na noc, żeby te młode nie zmarzły?
Komentarz
Wsadzilam dziś kiełki rzodkiwki do takich pseudocieplarenek z Lidla. Co ms być, to będzie . Kielkowalam nasiona z Tesco i firmy W Legutko. Legutko radzi sobie bez porównania lepiej
podpowiem że o pół za mało i jutro musi przyjechać drugie tyle
6 ton
dziś lub jutro ma przyjechać drugie tyle bo się okazało że ta mała kupka nie wystarczy na wyrównanie terenu
a jak mąż chciał zamówić 10 ton to się wystraszyliśmy po co nam tyle
tak mam skarpę z potokiem
i żeby było smieszniej te barierki które widać kończą się akurat jak jest nasza działka i dom, a następne zaczynają się jak się nasz teren kończy
wiem Sylwunia wiem, fuksło mi się jak ślepej kurze ( a i tak czasem narzekam )
rośnie dobrze? czy potrzeba jakichś specjalnych zabiegów?
znowu ma zielone liście
:-w
mąż mówi, ze anemicy muszą jeść szpinak, ja nie wiem co z nim zrobić, ale wyniki coraz gorsze to może łaskawszym okiem spojrzę na ten "chwast"
a na ten płot to znalazłam tyle różności na allegro że głowa mała wciągało mnie totalnie
a pytanie mam o wiszące truskawki, sadziłyście w doniczkach na balkonie? rosły? czy jak kupię sadzonki w tym roku to doczekam się owoców?
A u mnie już szaleństwo na parapetach
@ MartynaN jakbyś miała "kleskę" urodzaju z tymi malinami to ja chętnie przyjmę niezależnie od ilości i odmian (bo i tak się na malinach nie znam)