E tam, znacznie gorsze filmy dostawały Oscary, chyba każdy wie jak to działa. Mi najabrdziej szkoda Micheala Keatona, ze nie dostał zaBirdmana, bo naprawdę mu sie należało, tylko ten chłopak co zagrał naorawdę bardzo przeciętnie Hawkinga. Genialny tez był Cumberbracht co grał Turinga.
Ida ma wiele dobrych stron, zdjęcia, oszczędność w środkach wyrazu, w sumie ciekawą historie. Tylko totalnie bezpłciową główną bohaterkę. I w sumie nie ma w niej żadnego zaskoczenia. Czytałam recenzje, w której napisał ktoś (jakiś lewak), ze ciekawe by było, gdyby to ex prokurator się nawróciła, a Ida poszła za saksofonistą... Muszę przyznać, ze coś w tym by było...
Ale dlaczego wróciła do Zakonu? Bo przemyślała, czy dlatego ze przestraszyła sie prawdziwego życia? Samobójstwo Wandy, to za to takie pójście na skróty.
Nie zawsze trzeba obejrzeć film, żeby go nie pochwalać. Taki np. 50 twarzy Greya. ( fakt, że to zupełnie inny kaliber) A tłumy waliły do kin. Nie widziałam, ale wystarczą mi recenzje, oraz relacje tych , którzy oglądali żeby być na nie.
"Służby specjalne" obejrzeliśmy. Uważam, że bardzo dobry, mąż pod dużym wrażeniem, co chwilę kręcił głową i klął po swojemu Gdyby nie fatalna dykcja niektórych aktorów i kompletnie od czapy scena seksu można by go zaliczyć do świetnych. Ale oglądając ten film trzeba wierzyć w Boga, inaczej można sobie w łeb strzelić...
Wczoraj oglądaliśmy "Mów mi Vincent" a wcześniej "Exodus" i "Noe - wybrany przez Boga." Pierwszy - sympatyczna komedyjka z pseudo morałem, drugi da się oglądać, ale bez przesady a trzeci można wyrzucić do śmieci bez oglądania.
Tak, tak, Murray robi cały film. Ale generalnie pomylenie humanizmu z chrześcijaństwem mnie wmurwiło. Film trochę podobny do Gran Torino, tylko pogodniejszy. Scena przyjęcia młodego do nowej klasy - przednia!
Zasnąć nie zaśniesz, ale wolę mniej dosłowne filmy, takie mniej przewidywalne. Tam od początku wiadomo, kto się nawróci, kto jest czarny a kto biały. Biorąc jednak pod uwagę, że ateiści wszelkiej maści film krytykują i to ostro - to warto obejrzeć.
@Joanna_91 , Slumdog to puszczenie oka w stronę Bolywood'u, więc nie do końca można zaprzeczyć twoim obawom. Jednak główna historia jest mocna i warta obejrzenia.
joanna_91 mam zupełnie inny odbiór "Czarownicy". Dla mnie to film z gruntu przewrotny i absolutnie nie dla dzieci. Choć dzieci pewnie nie zrozumieją ani bezjajecznych mężczyzn, ani wątku lesbijskiego ani głupoty postaci kobiecych w tym filmie...
A z familijnych to polecam "Pan Peabody i Sherman". To kreskówka, ale kwiczeliśmy wszyscy w głos. Dodatkowa atrakcja dla starszych to wyszukiwanie wątków z innych filmów. Wprawdzie pomysł adopcji chłopca przez psa taki sobie, bo ja od razu widzę w tym odniesienie do adopcji dzieci przez gejów (ten Brawario we mnie... ) ale w sumie jako wątek dydaktyczny można pokazać.
A my byliśmy wczoraj w kinie na Kopciuszku. Polecam dla całej rodziny. Bardzo fajna bajka (w końcu). Bez żadnych głupich żartów dla dorosłych, niedopowiedzeń, rozmycia dobra i zła, ot klasyczna bajka ukazująca wartość dobra i rodziny, nakręcona w wersji aktorskiej a nie animowanej. Nawet 3- latka wysiedziała dwie godziny.
@jukaa ja tak mało filmów oglądam - jak mnie ktoś przymusi. W ogóle mało czerpię przyjemności z tego rodzaju sztuki. Dziękuję za wiadomość - a to w kinach czy na płytach można obejrzeć?
Komentarz
Mi najabrdziej szkoda Micheala Keatona, ze nie dostał zaBirdmana, bo naprawdę mu sie należało, tylko ten chłopak co zagrał naorawdę bardzo przeciętnie Hawkinga. Genialny tez był Cumberbracht co grał Turinga.
Ida ma wiele dobrych stron, zdjęcia, oszczędność w środkach wyrazu, w sumie ciekawą historie. Tylko totalnie bezpłciową główną bohaterkę. I w sumie nie ma w niej żadnego zaskoczenia. Czytałam recenzje, w której napisał ktoś (jakiś lewak), ze ciekawe by było, gdyby to ex prokurator się nawróciła, a Ida poszła za saksofonistą... Muszę przyznać, ze coś w tym by było...
Samobójstwo Wandy, to za to takie pójście na skróty.
Nie widziałam, ale wystarczą mi recenzje, oraz relacje tych , którzy oglądali żeby być na nie.
Uważam, że bardzo dobry, mąż pod dużym wrażeniem, co chwilę kręcił głową i klął po swojemu
Gdyby nie fatalna dykcja niektórych aktorów i kompletnie od czapy scena seksu można by go zaliczyć do świetnych.
Ale oglądając ten film trzeba wierzyć w Boga, inaczej można sobie w łeb strzelić...
Wczoraj oglądaliśmy "Mów mi Vincent" a wcześniej "Exodus" i "Noe - wybrany przez Boga." Pierwszy - sympatyczna komedyjka z pseudo morałem, drugi da się oglądać, ale bez przesady a trzeci można wyrzucić do śmieci bez oglądania.
Film trochę podobny do Gran Torino, tylko pogodniejszy. Scena przyjęcia młodego do nowej klasy - przednia!
Macie zdanie?
Biorąc jednak pod uwagę, że ateiści wszelkiej maści film krytykują i to ostro - to warto obejrzeć.
mi się książka podobała
dla młodzieży moim zdaniem ok
MartynaN ogladalaś Nietykalni? Tam tez duzo humoru
http://kulturadobra.pl/czarownica/
A czasem nawet M jak mdłości
A nawet czasem O mnie się nie martw
A z familijnych to polecam "Pan Peabody i Sherman". To kreskówka, ale kwiczeliśmy wszyscy w głos. Dodatkowa atrakcja dla starszych to wyszukiwanie wątków z innych filmów.
Wprawdzie pomysł adopcji chłopca przez psa taki sobie, bo ja od razu widzę w tym odniesienie do adopcji dzieci przez gejów (ten Brawario we mnie... ) ale w sumie jako wątek dydaktyczny można pokazać.
Polecam dla całej rodziny.
Bardzo fajna bajka (w końcu). Bez żadnych głupich żartów dla dorosłych, niedopowiedzeń, rozmycia dobra i zła, ot klasyczna bajka ukazująca wartość dobra i rodziny, nakręcona w wersji aktorskiej a nie animowanej. Nawet 3- latka wysiedziała dwie godziny.
ja tak mało filmów oglądam - jak mnie ktoś przymusi. W ogóle mało czerpię przyjemności z tego rodzaju sztuki. Dziękuję za wiadomość - a to w kinach czy na płytach można obejrzeć?