Wg mnie jeśli w filmie nie ma seksu, czy antychrześcijańskich wątków to nie oznacza z automatu, że warto go oglądać, czy tym bardziej pokazywać dzieciom (piszę to dlatego, że u Brawaria film ma stosunkowo pozytywne recenzje... ). Ja swoim nie pokażę, bo podejrzewam, że nie analizowaliby bardziej, a pozostałyby im w pamięci tylko prymitywne żarty, których jest tam sporo. No i jest sporo przemocy, a moi wrażliwi.
Chciałam sobie komedyjke odmóżdżającą oglądnąć i zachęcona "Kolysanką" obejrzałam inny film Machulskiego- "Ile waży koń trojański" Nie polecam. Odmóżdżacz owszem, ale głęboko w środku ma wsadzoną antykatechezę- nieakceptacja swojego życia, próba zmiany przeszłości, stawianie sie na miejscu Boga... Nie wiem, czy świadomie, ale autor uważa to za wartości w przeciwieństwie do mnie. Rzecz dzieje sie w większości w późnych latach 70-tych i jest tam tez dużo przekłamań historycznych.
Obejrzałam "Tam i z powrotem". Ten mogę polecić całą sobą. Uwielbiam grę aktorską Gajosa. Tu zagrał porównywalnie do Jasminum. Rola całkiem inna ale Gajos równie świetny.
Ktoś mógłby mi podpowiedzieć, gdzie da się obejrzeć "Body/Ciało" Szumowskiej bez rejestrowania się?
Widziałam "Jak Bóg da". Bardzo śmieszna komedia, a do tego z morałem i duchowym przesłaniem. I wreszcie film katolicki, a nie protestancka indoktrynacja.
Myślę, że jest raczej film dla dorosłych i dla starszej młodzieży. Bohaterowie filmu są pełnoletni, jest też małżeństwo i choć scen żadnych nie ma, to jest mowa o seksie. Subtelnie, zabawnie, ale dziecko albo wcale nie załapie albo się zawstydzi. Poza tym nie wiem, czy temat zainteresuje małolata. Jak już powiedziałam, bohaterami są dorośli i ich problemy. Ja 13-latkowi i 11-latce nie pokażę tego filmu (jeszcze), koleżanka stwierdziła, że jej 14-letnia córka spokojnie może obejrzeć.
Ja też byłam już z mężem na Smoleńsku - odradzam ten film, po pierwsze bardzo jednostronny, po drugie po prostu kiepsko nakręcony. Więcej napisałam w wątku o tym filmie.
Jukaa ma prawo, owszem, ale już w przypadku zajmowania się wydarzeniami takimi, jak śmierć 96 osób należy zachować szczególną ostrożność, tym bardziej jeśli film reklamowany jest jako "cała prawda". Film sugeruje odpowiedzialność konkretnych żyjących osób, co jest już draństwem, tak samo jak "uśmiercenie" żyjącego operatora TVP, Sławomira Wiśniewskiego
Nie mam pretensji do tego, że np. "Krzyżacy" pokazują wersję historii miejscami wypaczoną, bo taka wizja reżysera i Henryka Sienkiewicza, historia pisana kilka wieków później, ku pokrzepieniu serc. Ale jeżeli operator o konkretnym nazwisku, może się dowiedzieć z filmu, że zginął (nie mówiąc już o tym, o co oskarża się byłego premiera), to coś jest chyba nie halo?
Ja też rozumiem, tylko że gdy wysuwa się bardzo poważne oskarżenia, po prostu trzeba mieć silne dowody. Twórcy filmu ich nie mają, ba, nie potrafią nawet sprawdzić informacji ogólnodostępnych (jak w przypadku operatora TVP), mimo to nie wahają się przekonywać ludzi, że w Smoleńsku doszło do zamachu.
Teoretycznie. Zauważ jednak, że film bardzo wiele rzeczy sugeruje, nie stawia jednak kropki nad "i", bazuje na niedopowiedzeniach. Dlatego też, mimo iż w widzach wywołuje jasne odczucie, kto jest odpowiedzialny za "zamach", bardzo trudne może być udowodnienie racji przed sądem. Poza tym, twórcy filmu w napisach końcowych zawarli informację, że część wydarzeń zostało zmienionych na podstawy filmu.
Z resztą... trochę mi to przypomina sytuację z książką "Resortowe dzieci". Co z tego, że dziennikarze opisani w niej po latach wygrywali procesy, syf poszedł w świat, a wielu ludzi nadal wierzy, że "coś musiało być na rzeczy".
@TecumSeh Ida podobała mi się dosyć (tak 7/10) pod względem artystycznym, jeśli chodzi o opowiedzianą tam historię to ona jest całkowicie od początku do końca fikcyjna. Występuje tam co prawda, postać Wandy Gruz, wzorowana na stalinowskiej prokurator Helenie Wolińskiej, jednak stworzona zostaje zupełnie nowa opowieść. Fikcyjna fabuła to jednak zupełnie co innego, niż film aspirujący do miana "ujawniającego prawdę".
Jeśli chodzi o Pokłosie, to tego filmu do końca nie obejrzałam, początkowe dialogi między braćmi wydały mi się na tyle stereotypowe, że mnie zmęczyły. Może kiedyś do niego wrócę, wtedy będę mogła wyrazić opinię.
@TecumSeh - ja "Pokłosia" nigdy nie broniłam, nie mam takiego prawa, nie obejrzawszy go do końca, więc się do tego filmu w ogóle nie odnoszę. Widziałam jedynie pierwsze pół godziny, więc to za mało na wnioski. Poza tym, argument "inne filmy też wykrzywiają prawdę" nie jest dla mnie zupełnie żadnym argumentem, bo to, że powstał jeden gniot, nie oznacza, że inne filmy mamy produkować na tym samym poziomie.
Film "Niewinne" widziałam, dosyć dobry, byłam nawet na specjalnym pokazie, w którym uczestniczyła jedna z aktorek, znana bardziej z "Na dobre i na złe" Katarzyna Dąbrowska i była po seansie rozmowa z nią. Film nie jest jakiś genialny, ale może się podobać, historia jest opowiedziana dość ciekawie, poprawnie, bez wpadek. Rola Lou de Laage bardzo dobra.
@Odrobinka, tu znowu wycofam się z dyskusji, bo tego filmu także nie widziałam. Co, prawda, oglądam dość dużo filmów, ale ze swojej "niszy" głównie, więc wielu popularnych nie znam.
Komentarz
https://filmydladzieci.net/2016/08/15/sausage-party-2016/
jak dla mnie strata czasu i nie tylko
Oboje stwierdziliśmy, że ząbkowanie u 3 dzieci naraz to pikuś przy tym, co wczoraj przeszliśmy.
Nie polecam, brrrr:(
A tak lubię Meryl Streep.
"Przeznaczenie" (2014)
no masakra jaki "pokopany" (żeby nie powiedzieć dosadniej), NIE POLECAM!
Wg mnie jeśli w filmie nie ma seksu, czy antychrześcijańskich wątków to nie oznacza z automatu, że warto go oglądać, czy tym bardziej pokazywać dzieciom (piszę to dlatego, że u Brawaria film ma stosunkowo pozytywne recenzje... ). Ja swoim nie pokażę, bo podejrzewam, że nie analizowaliby bardziej, a pozostałyby im w pamięci tylko prymitywne żarty, których jest tam sporo. No i jest sporo przemocy, a moi wrażliwi.
http://kulturadobra.pl/angry-birds/
tu chyba trafniejsza recenzja: https://filmydladzieci.net/2016/05/28/angry-birds-film-2016/#more-1174
choć też polecane młodszym dzieciom... nie rozumiem czemu :-/
Nie polecam.
Odmóżdżacz owszem, ale głęboko w środku ma wsadzoną antykatechezę- nieakceptacja swojego życia, próba zmiany przeszłości, stawianie sie na miejscu Boga...
Nie wiem, czy świadomie, ale autor uważa to za wartości w przeciwieństwie do mnie.
Rzecz dzieje sie w większości w późnych latach 70-tych i jest tam tez dużo przekłamań historycznych.
Obejrzałam "Tam i z powrotem". Ten mogę polecić całą sobą. Uwielbiam grę aktorską Gajosa. Tu zagrał porównywalnie do Jasminum. Rola całkiem inna ale Gajos równie świetny.
Ktoś mógłby mi podpowiedzieć, gdzie da się obejrzeć "Body/Ciało" Szumowskiej bez rejestrowania się?
Głupie, ale śmieszne.
Nie mam pretensji do tego, że np. "Krzyżacy" pokazują wersję historii miejscami wypaczoną, bo taka wizja reżysera i Henryka Sienkiewicza, historia pisana kilka wieków później, ku pokrzepieniu serc. Ale jeżeli operator o konkretnym nazwisku, może się dowiedzieć z filmu, że zginął (nie mówiąc już o tym, o co oskarża się byłego premiera), to coś jest chyba nie halo?
Z resztą... trochę mi to przypomina sytuację z książką "Resortowe dzieci". Co z tego, że dziennikarze opisani w niej po latach wygrywali procesy, syf poszedł w świat, a wielu ludzi nadal wierzy, że "coś musiało być na rzeczy".
Jeśli chodzi o Pokłosie, to tego filmu do końca nie obejrzałam, początkowe dialogi między braćmi wydały mi się na tyle stereotypowe, że mnie zmęczyły. Może kiedyś do niego wrócę, wtedy będę mogła wyrazić opinię.
Film "Niewinne" widziałam, dosyć dobry, byłam nawet na specjalnym pokazie, w którym uczestniczyła jedna z aktorek, znana bardziej z "Na dobre i na złe" Katarzyna Dąbrowska i była po seansie rozmowa z nią. Film nie jest jakiś genialny, ale może się podobać, historia jest opowiedziana dość ciekawie, poprawnie, bez wpadek. Rola Lou de Laage bardzo dobra.
Przecież wiadomo że film pod tezę.