Widziałam "Układ zamknięty" nie cały, ale dający do myślenia, i aktorstwo świetne. Jestem ciekawa "Zaćmy" Bugajskiego o Brystygierowej, choć z racji tematyki też pewnie trudny film i ciężki. Z lekkich śmiałam się głośno oglądając pół odcinka Dyzmy z niezapomnianym Wilhelmim...
"Jestem mordercą" Dla mnie film roku Zachwycił mnie mocno w formie wykonania czyli vintagowe obrazy plus absolutnie moja muzyka w tle W tresci bo porusza nie do konca wyjasniony temat wampira z Bytomia I emocjonalnie dwa razy rozwalił mi system Przy jednej scenie przeżyłam autentycznie zal smutek, wściekłość jednocześnie Także ten..polecam
"Odwrócić przeznaczenie" dobry, choć filmów w tej konwencji było już dużo. Ale ten jest do tego dość, chwilami, poetycko zrobiony. W każdym razie obejrzałam bez zniecierpliwienia
Swego czasu uwielbiałam film Bliżej z Judem Lowe. Między słowami też fajny choć z Billem Murayem najbardziej lubię Broken flowers. Uśmiałam się na nim. I jeszcze ze starych filmów komediowych to Schmidt mnie ubawił.
Na Władcy byłam zaskoczona, że wszystko było tak, jak to sobie wyobrażałam czytając książkę (zwykle niewiele zapamiętuję z fabuły, ale za to pamiętam obrazy, które powstają mi w głowie, gdy czytam - widoki, budynki, bohaterowie). To było dosłownie tak, jak by ktoś wszedł do mojej głowy i przeniósł na ekran to co tam znalazł. Rzadko się to zdarza.
To ja napiszę, jakiego nie warto oglądać. "Zanim się pojawiłeś". Nie doczytałam i liczyłam na romans z happy endem. Do końca liczyłam na dobre zakończenie, a tymczasem bohater popełnia zaplanowane samobójstwo. Obrzydliwa, opakowana w złotko pochwała eutanazji. Smutny jest świat bez Boga. I coraz mnie filmów o nadziei i miłości płynącej z wiary... Polećcie coś na odtrutkę, proszę!
Koniecznie obejrzyjcie. Miszczostwo. To nie jest kino akcji, ale dobry dramat, napięcie się czuje całym sobą. Film rozwija się przecudownie, każda kolejna scena zaskakuje, choć wygląda na statyczną.
@Gosia5 też oglądaliśmy w tym tygodniu i podobnie czuję się rozczarowana, wręcz oszukana
Moim zdaniem skłania jednak do refleksji - dlaczego tak się stało.
UWAGA SPOILER Facet miał wszystko, ale w gruncie rzeczy był strasznym egoistą. To "wszystko", które miał nie wystarczyło by dać chęć do "takiego" życia. Niestety w tym filmie nie było to podkreślone. Mama zapewniała mu doskonałą opiekę, ale nie pokierowała nim tak, by pomagał ludziom. Przecież ludzie z takimi możliwościami mogliby założyć jakąś fundację. On był dowcipny, inteligentny, przystojny, mógłby dawać prelekcje, rozmawiać z młodzieżą, cokolwiek. Gdyby czuł się potrzebny, nie myślałby o samobójstwie.
Moze tak akurat nie chcial zyc. Kto powiedzial ze niepełnosprawni maja lubic publiczne pogadanki, wystąpienia i zycie na swieczniku. Ale mnie tez ten film się nie podobal. Na odtrutke polecam Ja w środku tańczę.
@Elunia Nie było w filmie powiedziane ani zasugerowane, że choruje na depresję. Depresję się leczy, przynajmniej próbuje się leczyć, tu nie było o tym mowy - była mowa o cierpieniu, o tym, że bierze leki różnorakie, ale nie na depresję
To nie był film o depresji, a o eutanazji.
@Paprotka, nie mam czasu na dyskutowanie, podałam tylko przykłady które przyszły mi do głowy. Oczywiście że nie każdy musi chcieć występować publicznie, ale to nie jest od razu powód, by skreślać swoje życie. Można zaangażować się w coś innego, nie chce mi się teraz wymyślać w co, ale dobre życie to nie tylko sport i zabawa, jak to wyobrażał sobie bohater tego filmu. Można dobrze żyć i pomagać innym robiąc też inne rzeczy. Jakoś autorom filmu nie przyszło to do głowy, bo teza była inna.
Obejrzałam polecany tu przez kogoś "Once". To nie jest to, co tygrysy lubią najbardziej, ale to kawałek fajnie opowiedzianej historii i bardzo dobrą muzyką w tle. Taki niespieszny i, jak na dzisiejsze czasy, pozytywny. Każdy facet zaśnie na tym filmie po 5 minutach, ostrzegam lojalnie
Wczoraj obejrzałam "Pociąg życia" i w zasadzie cały film się nudziłam. Do ostatniej sceny. To te ostatnie sekundy zbudowały cały film, więc polecam. Dla cierpliwych.
@Gosia5 i @Joanna, bardzo dziękuję za opinię o "Zanim się pojawiłeś". Tyle jest zachwytów nad książką i filmem. Przeczytałam duże fragmenty w empiku, autorka potrafi wciągająco pisać, to trzeba przyznać. Ale to za mało, kiedy przesłanie jest złe. No właśnie: wiara jest gdzieś na marginesie, główny bohater nawet nie pomyśli, że może dostał misję pomocy innym niepełnosprawnym, pochwała eutanazji.
Komentarz
Niestety nie znalazłam tłumaczenia tytułu na polski
https://www.nflix.pl/netflix-polska/filmy/?/film-po-polsku/the-african-doctor-2016/&i=80123740
Jestem ciekawa "Zaćmy" Bugajskiego o Brystygierowej, choć z racji tematyki też pewnie trudny film i ciężki.
Z lekkich śmiałam się głośno oglądając pół odcinka Dyzmy z niezapomnianym Wilhelmim...
Dla mnie film roku
Zachwycił mnie mocno w formie wykonania czyli vintagowe obrazy plus absolutnie moja muzyka w tle
W tresci bo porusza nie do konca wyjasniony temat wampira z Bytomia
I emocjonalnie dwa razy rozwalił mi system
Przy jednej scenie przeżyłam autentycznie zal smutek, wściekłość jednocześnie
Także ten..polecam
Przełęcz. .
Zacme
Pitbulla..gra tam moj kuzyn
Spragnieni miłości to jakiś koszmar
Stracony czas
W połowie zasnelam...
Ubawiliśmy się bardzo. Polecam na wieczór.
W każdym razie obejrzałam bez zniecierpliwienia
Między słowami też fajny choć z Billem Murayem najbardziej lubię Broken flowers. Uśmiałam się na nim. I jeszcze ze starych filmów komediowych to Schmidt mnie ubawił.
więc teraz może obejrzę jeszcze raz
Rzadko się to zdarza.
Smutny jest świat bez Boga. I coraz mnie filmów o nadziei i miłości płynącej z wiary... Polećcie coś na odtrutkę, proszę!
7 años *2016*
http://www.cda.pl/video/10826765cKoniecznie obejrzyjcie. Miszczostwo. To nie jest kino akcji, ale dobry dramat, napięcie się czuje całym sobą. Film rozwija się przecudownie, każda kolejna scena zaskakuje, choć wygląda na statyczną.
też oglądaliśmy w tym tygodniu i podobnie czuję się rozczarowana, wręcz oszukana
Moim zdaniem skłania jednak do refleksji - dlaczego tak się stało.
UWAGA SPOILER
Facet miał wszystko, ale w gruncie rzeczy był strasznym egoistą. To "wszystko", które miał nie wystarczyło by dać chęć do "takiego" życia. Niestety w tym filmie nie było to podkreślone. Mama zapewniała mu doskonałą opiekę, ale nie pokierowała nim tak, by pomagał ludziom. Przecież ludzie z takimi możliwościami mogliby założyć jakąś fundację. On był dowcipny, inteligentny, przystojny, mógłby dawać prelekcje, rozmawiać z młodzieżą, cokolwiek. Gdyby czuł się potrzebny, nie myślałby o samobójstwie.
Ale mnie tez ten film się nie podobal. Na odtrutke polecam Ja w środku tańczę.
Nie było w filmie powiedziane ani zasugerowane, że choruje na depresję.
Depresję się leczy, przynajmniej próbuje się leczyć, tu nie było o tym mowy - była mowa o cierpieniu, o tym, że bierze leki różnorakie, ale nie na depresję
To nie był film o depresji, a o eutanazji.
@Paprotka, nie mam czasu na dyskutowanie, podałam tylko przykłady które przyszły mi do głowy. Oczywiście że nie każdy musi chcieć występować publicznie, ale to nie jest od razu powód, by skreślać swoje życie. Można zaangażować się w coś innego, nie chce mi się teraz wymyślać w co, ale dobre życie to nie tylko sport i zabawa, jak to wyobrażał sobie bohater tego filmu. Można dobrze żyć i pomagać innym robiąc też inne rzeczy. Jakoś autorom filmu nie przyszło to do głowy, bo teza była inna.
Bajka, ale taka prosta i ludzka, aż niedzisiejsza. Wesoła, smutna, piękna, do góry:)
"Sully"
Pierwszy raz plakalam w kinie jak bobr ..ze wzruszenia
No I absolutnie cudowny jak zawsze Will Smith
Każdy facet zaśnie na tym filmie po 5 minutach, ostrzegam lojalnie
Wczoraj obejrzałam "Pociąg życia" i w zasadzie cały film się nudziłam.
Do ostatniej sceny. To te ostatnie sekundy zbudowały cały film, więc polecam. Dla cierpliwych.
Szukam bajki/ filmu który mogę puścić dzieciom w Sylwestra, oglądać go ma pięcioro dzieci
dwóch chłopców 10 letnich i trzy dziewczynki 7 letnie
Coś co wspólnie mogą obejrzeć, bez znudzenia